Forum Audi 80 Klub Polska

W czasie jazdy na dołkach z przodu słuchać stukotanie (taki głuchy odgłos, w "rytm" wybojów) a autem nieźle trzęsie. Wprawdzie wcześniej też zawieszenie nie było "miękkie" lecz teraz komfort jazdy się pogorszył. Zastanawiam się co należało by wymienić aby stukotanie ustało. Jakie amortyzatory założyć by zawieszenie było bardziej "miękkie" ale nie bez przesady, gdyż czasem mam potrzebę trochę włożyć do bagażnika. Zauważyłem też, że gdy jedzie w aucie 5 osób na dołkach któreś koło czasem ociera o błotnik.

Sprawdź tuleje stabilizatora, od tego może być takie stukotanie na dołkach

Wspominał mi o tym jeden znajomy mechanik. Jak można je sprawdzić w "domowych" warunkach?

odkręcasz ten zacisk co przyciska stabilizator jeden i drugi, odchylasz go i pokręć tymi tulejami zobacz czy niema tam luzów. Koszt takich tulei to 5zl za 2sztuki.

Amory może już kiepskie, jeżeli chcesz miękkie to wydaje mi się, że Sachs'y są jedne z miększych... Mc Persona sprawdź przy okazji (odboje, poduchy itp) często stamtąd docierają stuki.

Może pomogą Ci moje zebrane w ciągu 6 lat doświadczenia - można powiedzieć, że jestem zawieszeniowym samoukiem i mam swoje teorie, z którymi nie każdy musi się zgadzać. Opieram to na własnych odczuciach i mam swoje teorie, nie sugeruje się na ślepo poradami nawet z tego forum, bo często są z nimi sprzeczne. Nie każdy się ze mną zgodzi i nie mam zamiaru nikogo przekonywać, ale może ci się przyda (i nie tylko tobie).

Co do twojego problemu:
- z tyłu sprawa jasna, jak dobija to znaczy że amory wysłużone, w mniejszym stopniu mogą to powodować tuleje met-gum chyba belki (nie pamiętam dokładnie ich nazwy, ale te co trzeba prasę do nich - baardzo dawno to było, pierwsza rzecz i do teraz spokój, tfu, tfu). Jak są wybite to koło się kładzie do tyłu i łatwo zarzucać tyłem bez ręcznego na śniegu a nawet deszczu.
- z przodu gorzej, bo takie stuki jak to fajnie określiłeś "w rytm wybojów" są najbardziej mylące, ale po kolei:
1. poduchę McPersona bym wyeliminował bo to dla mnie najbardziej charakterystyczny
dźwięk i ewidentnie jest to pojedyncze PUK i nie na wybojach, ale nawet na równym
jadąc prosto, szczególnie przy ruszaniu z miejsca i generalnie jak się środek masy
przesuwa wzdłuż auta.
2. amor z przodu bym wykluczył bo to nie stuki, tylko łupnięcia jak dobija koło albo jak się
oderwie od podłoża i gruchnie, nie sposób tego pomylić z niczym innym, podskoki, itp.
3. faktycznie mogą to być tuleje stabilizatora, bo tak podobnie stukają, ja to miałem raz
i pamiętam jedną charakterystyczną cechę, że jak się szybciej jechało w łuku i nagle
wyprostowało, to była taka nieprzyjemna tendencja że karoseria się jakby trochę
przekręcała a koła jechały na wprost, po czym się ustawiała do kierunku jazdy.
Potrafiło mnie to nieźle wystraszyć czasami. Generalne odczucie było też takie jakby
znacznie spadła precyzja układu kierowniczego - kiera swoje a przód swoje. Istotne
jest, że miałem z obu stron wybite, nie wiem jak jest przy jednej.
4. mogą to być tuleje wahacza, ale one niekoniecznie "grają" w rytm wybojów, troszkę
jakby rzadziej, ich dźwięk jest mocniejszy i jest to takie połączenie puknięcia ze
zgrzytnięciem i skrzypieniem (o ).
5. sworzeń puka tak delikatnie w rytm wybojów ale takich bardzo minimalnych i czuć że
dochodzi to bardziej z boku, jakby obok stopy, ale nie trzepanie a bardziej drżenie. Na
większych nierównościach prawie tego nie czuć.
6. no i mój faworyt w twoim przypadku - łącznik stabilizatora. Puka Alfabetem Mourse'a z
nadkola, ale nie typowo z boku tylko bardziej z przodu. Jak ostatnimi czasy tego nie
wymieniałeś to zacznij od niego właśnie, bo to najsłabszy element zawiechy - na
szczęście najłatwiej go wymienić.

Uff.. Może co pomoże ten referat o zawieszeniu pisany pismem obrazkowym :mrgreen: Pozdro..

Mi zaczęło stukać po wymianie tulei na lemfordera :evil: . Po lewej stronie stuka głucho podczas wolnej jazdy na dziurawej drodze. Gdy jadę szybciej nie stuka prawie w ogóle. Stukot ten również da się usłyszeć podczas bujania autkiem od strony lewej. Co byście obstawiali w tym przypadku???

jeanmar pisze:Mi zaczęło stukać po wymianie tulei na lemfordera :evil:

Tulei wahacza?

Najprawdopodobniej sworzeń wahacza lub też łącznik stabilizatora.

Nie zauważyłem żadnych utrudnień w prowadzeniu samochodu. Dodatkowo napiszę, że stukotanie wydobywa się w momencie kiedy koło na wyboju idzie w dół a nie w górę chodzi o to że jak koło wpada w dziurę słuchać stuk kiedy najeżdżam na wybój nie słuchać tego tak bardzo.
Do do punktu nr 1 to: rzeczywiście jak ruszam "ostrzej" (puszczam szybciej sprzęgło) słuchać pojedyncze stuknięcie tak mniej więcej od silnika. Dodatkowo napiszę, że pomiędzy skrzynią biegów a silnikiem mam minimalny wyciek oleju (ale jest tak mały, że po prosty to olałem - dolewam góra litrę oleju rocznie).
Myślałem aby za naprawę "stukotanie" zabrać się samemu albo jeśli już ją zlecę mechanikowi to wiedzieć co dokładnie należy naprawić.[/quote]

No to poduszki na pewno są do zrobienia. Żeby sie do nich dobrać to trzeba praktycznie wszystko rozmontować, więc warto wymienić też inne elementy po drodze. A najlepiej to podjechać na szarpaki, to ci facet powie co dokładnie się tłucze.

Zdiagnozowałem dziś przy pomocy kumpla co się tłucze przy ruszaniu. Słuchać pojedyncze stuknięcie gdy puszczam sprzęgło (takie trochę metaliczne) bez względu czy jest włączony bieg czy nie. Dzieje się tak kiedy pedał sprzęgła jest już prawie w górnej pozycji. Wewnątrz auta tak tego nie słychać ale po otworzeniu drzwi dźwięk jest wyraźny. Tak czy inaczej pojadę na "szarpaki" i wymienię zużyte elementy zawieszenia. Teraz przynajmniej wiem co trzeba zrobić i na akie koszta się przygotować.

Witam kolegów,
ja w swoim 1z-cie co 20tyś km robie zawieszenie z przodu czy Wy w swoich autach również tak macie??
tuleje wahacza to juz po 8tyś delikatnie maja luz, potem gumki stabilizatora , poduszki amorów, drążki.. z tyłu tylko tuleje wymieniłem w belce i spokój całkowity juz ze 2 lata.
Czy Wasze tez są takie twarde na zawieszeniu czy to coś z moją jest nie teges, inne auta jakies ople, golfy, daewoo są w porownaniu super komfort a tu fele 15-tki zawias seria i taki tłuk...

Dziś wymieniłem tuleje stabilizatorów z przodu i stuki jak ręką odjął :mrgreen: przy okazji końcówki drążków kierowniczych trzeba było wymienić. Niestety poduszki pod silnikiem i skrzynią są padnięte i trzeba będzie wymienić (przy ruszaniu z "buta" trochę tłucze).
Co do twardości zawieszenia to największa wada audi, jedzie się nim jak wozem drabiniastym na drewnianych kołach - mam amortyzatory w b. dobrym stanie i daleko mu komfortowej jazdy - widać Niemcom na ich drogach to nie przeszkadza na naszych drogach to już wada.

Seyv pisze:Co do twardości zawieszenia to największa wada audi, jedzie się nim jak wozem drabiniastym na drewnianych kołach

może i jest trochę twarde choć ja tego nie zauważyłem .Spece z fabryki zrobili lepsze i bardziej komfortowe dwu wahaczowe aluminiowe w A 4 "leci"na naszych "autostradach"szybciutko a koszt wymiany na jakieś lepsze niż "no name" nie mały :shock: Wole już nasze proste zawieszenie w B 4