U mnie słychać podczas jazdy jakby obcieranie, tj. wycie nie jest słyszane ciągle jak syrena (tak zwykle padają łożyska przynajmniej z tyłu) ale na jakiejś części obrotu "czegoś". Co to jest diagnozowali mi tzw. fachmani na słuch i g.. z tego wyszło.
Mielenie słychać na każdej prędkości, nie zależy od obrotów silnika tylko silniej przy większej szybkości, przy dużej jest to właściwie terkot, czuć go lekko na kierownicy, niezależnie czy jadę długo i wszystko jest rozgrzane czy dopiero wyjechałem z domu. Łożyska wszystkie wymieniane, opony zamieniane, hamule wymieniane tarcze, klocki.
Najlepiej je słychać na wysokim biegu (np V przy 60 km/h) i podczas hamowania silnikiem. Gdy wtedy zaczynam choćby lekko dodawać gazu - hałas zwiększa się znacząco. Słychać także przy wyłączonym podczas jazdy silniku i dalszej jeździe rozpędem.
Co to może być - wałki napędowe zwane półosiami? Dyfer? Coś z przegubami? Krzywa piasta? Czym i w jakim warsztacie to sprawdzić żeby nie wymienić na ślepo :?: Skrzynię (w sensie biegów, bo zostaje dyfer) na razie wykluczam, bo ona chyba stoi jak silnik stoi co :?:
WIELKIE DZIĘKI ZA WSZYSTKIE PRZEMYŚLANE SUGESTIE
