
Posiadam audi 80 B3 1.8 PM bez gazu.
Od razu przejdę do rzeczy, czytałem sporo an temat uszczelki pod głowicą nie tylko uszczelki ale także termostatu itp.
Miałem problem z ogrzewaniem a mianowicie ( wiało zimnym, letnim powietrzem z nawiewów) wiec postanowiłem wymienić płyn oraz termostat ( stary to może nie działa). Po wymianie termostatu różnica była znikoma, wtedy zakleiłem klapki ciepło/zimno. Różnica ? ciepło jakbym miał centralne ogrzewanie w samochodzie aż za gorąco - cel osiągnięty. Od tamtej pory zaczęły robić się cyrki z płynem chłodniczym.Zaczął ubywać, cieknąć gdzieś z zacisków przewodów aż w pewnym momencie podczas jazdy ( 15 km) rozerwał się przewód dolotowy do nagrzewnicy powód ( zacięty termostat ) woda aż gotowała się w chłodnicy, a odkręcając korek od zbiorniczka wyrównawczego było słychać syk powietrza i bulgotanie w przewodach / chłodnicy.
Dwa dni temu przejechałem trasę 150 km bez zatrzymywania się prędkość 80-140 km/H. Nic się nie działo ale po przyjechaniu na miejsce docelowe i odczekaniu 30 min i ponownej jeździe ( 2 km) rozerwało mi przewód główny (gruby górny) łączący chłodnicę z silnikiem wina ? zacięty termostat ( to już drugi ). Po większej walce dolewaniu wody, odpowietrzaniu i innych modlitwach termostat dosłownie się odciął woda zaczęła krążyć płyn nie "bulgotał" i wróciłem do domu. Dzisiaj znowu pogoniło wodę przez rozerwany wcześniej przewód - zakleiłem taśma izolacyjną by dojechać do domu.
Słuchajcie jak mogą być powiązane ze sobą te rzeczy ? czy wymiana termostatu w zimę , gdzie nie ubywał nigdy płyn chłodniczy miała jakiś wpływ na uszczelkę głowicy ?. Mechanikiem nie jestem i potrzebuję waszej porady .
Co może być przyczyną takich awarii, termostat , uszczelka ?
