w swojej audiczce miałem zamiar wyczyścić kopułke rozdzielacza...
wyjałem cały aparat (niepotrzebnie)wyczyściłem a samochód nie odpala
moje pytanie jest nastepujace... (aparat jest osadzony na takim jakby frezie jak wiadomo) i czy odwrotne zamontowanie po obróceniu calej zebatki o 180 st konczy sie to również przesunięciem palca rozdzielacza i czy przez to mój samochód nie odpala bo iskra nie idzie w odpowiedniej kolejnosci jak powinna na każdy cylinder? i czy wlasnie odwrotne zamontowanie może spowodować uszkodzenie palca(wygiecie blaszki)? bo u mnie taki efekt był po przekreceniu rozrusznikiem amochód kichał tyklo po chwili rozrusznik sie zatrzymywał jakby sie wieszał.porsze o pomoc...
z góry dzieki
