Witam, od kilku miesięcy sporadycznie pojawiał się problem zawieszającego się rozrusznika. Odgłos jego pracy jest słyszalny, przekaźnik cyka ale nie obraca silnikiem. Ostatnie dni rano odpala tylko po wrzuceniu na dwójkę i przepchaniu kilkunastu centymetrów ale też nie zawsze. Zastanawiające jest to, że na ciepłym nigdy nie występuje problem. Czy do naprawy tego "bolca" który napędza zębatkę kręcącą wałem a chowa się po odpaleniu trzeba demontować rozrusznik?
Pozdrawiam