
Dzięki Panowie - dzisiaj otworzyłem klapę, wyciąłem przewody z popaloną izolacją, wlutowałem w to miejsce nowe kawałki przewodów, poizolowałem i... "...gra i śpiewa zespół Mewa!" :lol: Wszystko powróciło do normy i działa poprawnie tak jak powinno! I nie wydałem na to nawet złotówki, co pewnie u elektryka samochodowego pociągnęło by mnie po kieszeni. Jako laikowi, jeśli chodzi o elektrykę w Audi 80, wymyślił by mi pewnie spalony obwód, jakiś układ albo przekaźnik i skasował by mnie zdrowo, a tak dzięki "moim przyjaciołom z fan-forum Audi 80"

zrobiłem to sam, nauczyłem się czegoś, no i zaoszczędziłem trochę złotówek. 8-) Jeszcze raz chciałem podziękować za pomoc -
jesteście SuPeR Niezastąpieni :!: :!: :!: