Witam,
Mam pewien problem. Mianowicie nagle po włączeniu zapłonu zaczęło mi coś brzęczeć. Dźwięk dochodził spod kierownicy a dokładnie z lewej strony. Postanowiłem rozebrać dolną półkę pod kierownicą. Okazało się że brzęczy przekaźnik (czy to przerywacz - ten co klika podczas włączenia kierunku) podejrzewam od kierunkowskazów oznaczony symbolem 21.
Brzęczenie jest głośne i męczące. Jednak po włączeniu kierunkowskazu lewego bądź prawego, czy też świateł awaryjnych jest w porządku, przestaje brzęczeć.
Aha jak auto pracuje to gdy włączam radio to słyszę buczenie, harczenie z głośników. Światła, kierunki, lampki wszystkie działają. Bezpieczniki pod maską - OK.
(Chciałbym nadmienić, że przed pojawieniem się brzęczenia czyściłem nadmuch wprowadzając do każdej kratki - nawiewów pianę neutralizującą bakterie i przykry zapach. Piana wprowadzana była za pomocą rurki długości 40cm.)
Bardzo bym prosił o pomoc, gdyż jakby nie było nie da się w tej chwili jeździć.
Z góry serdecznie dziękuję
Pozdrawiam
[B4 2.3 NG] Przekaźnik kierunkowskazów - prośba o pomoc
Jeżeli ma mieć to związek z nadmuchem to wyciągnij bezpiecznik nr. 17 ten od nadmuchu zobacz czy działa wentylator, jak przekaźnik nie bedzie buczał to wiesz co zrobiles zle. A jak to nie pomoże to wyjmij przekaźnik od kierunków i spróbuj go rozebrać, tam jest cewka z kondensatorem i styk. Może spuchnął kondensator, który jest odpowiedzialny za częstotliwość migania.
Uporałem się z problemem. Z góry dziękuję za podpowiedzi.
Problem polegał na tym że podczas czyszczenia nadmuchów przedostała się na zewnątrz piana. Piana w nadmuchy wtłaczana była kilkakrotnie, tak więc nie było jej mało. Pozalewało wszystkie przełączniki (szczególnie świateł awaryjnych) wraz z radiem, najprawdopodobniej zrobiło się zwarcie.
Wymontowałem wszystkie przełączniki, radio itd. Wysuszyłem jak Bóg przykazał, poskładałem wszystko do kupy i chula.
Tak więc w takim przypadku przestrzegam przed jakimkolwiek czyszczeniem nadmuchów, wentylacji kupnymi PLAKAMI służącymi do tego celu. :lol:
Pozdrawiam.
Problem polegał na tym że podczas czyszczenia nadmuchów przedostała się na zewnątrz piana. Piana w nadmuchy wtłaczana była kilkakrotnie, tak więc nie było jej mało. Pozalewało wszystkie przełączniki (szczególnie świateł awaryjnych) wraz z radiem, najprawdopodobniej zrobiło się zwarcie.
Wymontowałem wszystkie przełączniki, radio itd. Wysuszyłem jak Bóg przykazał, poskładałem wszystko do kupy i chula.
Tak więc w takim przypadku przestrzegam przed jakimkolwiek czyszczeniem nadmuchów, wentylacji kupnymi PLAKAMI służącymi do tego celu. :lol:
Pozdrawiam.