Witam. Dzisiaj będąc kilkadziesiąt kilometrów od domu ni stąd ni zowąd zagotowało mi wode w samochodzie i cały zbiornik wywaliło (nie wiem którędy)...
Wlałem do zbiornik półtora litry mineralnej (nie zakręcając korka) i dojechałem bez problemu do domu (wody w ogóle nie ubyło).
Ktoś zasugeruje jaka może być tego przyczyna?
Nieszczelność na wężu? Termostat?