[80 b3 1.8 JN] waldi1233 - dużo zdjęć, nowe felgi ;)
[80 b3 1.8 JN] waldi1233 - dużo zdjęć, nowe felgi ;)
Witam
Chciałbym pochwalić sie moim audi, ale od początku
Po zdaniu prawka ganiałem modeo mk1 pożyczanym od ojca, czasem passate b5 jednego wujka, lub audi 80 b3 drugiego, to była maszyna, 1.8 na gaźniku i piękny złoty kolor ;d
Audi poszło niestety na złom po tym, jak odkręcił się filtr oleju i cały wyciekł. Jednakże bardzo mi się spodobalo, stąd plan - dorwać audi. Skończyłem szkołę, przyszedł czas na auto, bylo potrzebne na szybko, zacząłem pracować, a nie było możliwości dojazdu autobusem. Niestety nic ciekawego nie było w okolicy, więc wybór padł na astrę f 1.7td w kombi. Wybór był pod naciskiem czasu, ale i ojca z wujem, którzy jako specjaliści od wszystkiego twierdzili, że lepszego nie znajdę, a jest dobry. Cóż, wcześniej nie mieliśmy żadnego dieselka w rodzinie więc byłem sceptycznie nastawiony, ale no trudno, wziąłem, a marzenie o audi poszło na dalszy plan. Z początku całkiem przyjemnie się jeździło, jednak wyszły wady oplowskiego dieselka. Zaczął walić olej spod głowicy. Jako że to diesel, a rozrządu tam nie sposób ustawić na znaki, bo np sam wąłek rozrządu trzeba ustawić na czujnik zegarowy, wtedy się zaczęło. Rozrząd, płyny, uszczelka... po czym wałek w stanie agonalnym, zawory nadające się tylko na złom, hydroregulatory, dźwigienki... 2 tysiące lekką ręką poszło. Zadowolony że mam pewne auto, a często robię wypady na małopolskę do rodziny, a mam 480km, to tymbardziej nie żałowałem. Lecz to byłoby zbyt piekne żeby było prawdziwe, po 2 tys km, znów zaczęło się lać spod głowicy w tym samym miejscu, mechanik twierdzi że to nie ich wina, że krzywy blok (ciężko było sprawdzić? ) a tak się zarzekali że będzie w porządku. Próbowałbym odratować, gdyby nie fakt że później turbina zaczęła świszczeć, alternator siadał, z pompy wtryskowej zaczęło się lać. Jak pomyślałem, że musiałbym co najmniej drugie tyle wywalić, bez gwarancji że coś jeszcze nie dojdzie... Wystawilem, czekałem. W końcu zadzwoniłem po skupach aut, jeden z handlarzy mial ciekawą propozycję. Weźmie astrę, ratowało mnie to, że buda była w świetnym stanie bez rdzy i dziur, w ładnym czerwonym kolorze. Jednak zamiast gotówki, wymienimy się na audi 80, jeździł nim prywatnie. Więc stało się, mam wymarzone audi
Więc do rzeczy: 1.8s islnik JN 90km na wtrysku mechanicznym, podtlenek LPG, rocznik 1990. Kolor titanium grey, ogólnie stan całkiem spoko, nadkola przód trochę skubniete na sierpach, pozatym zero rdzy. Do wymiany lampy przód. Sam ogarnąłem już licznik, nie nabijał kilometrów, panel nawiewu, ogólnie kilka drobnostek, rozrusznik po regeneracji, zrobiona podłoga bagażnika. W domu czekają na wolną chwilę rozrząd, olej, plyn chłodniczy, uszczelka pod pokrywą zaworów, ponieważ cały silnik obrzygany olejem i trochę go ubywa, na pewno uszczelką, ledwo wyczyszczony i znów cały tłusty Do zrobienia z najważniejszych rzeczy mam nagrzewnicę do wymiany, klapki zakleiłem, nie było na nich gąbki, lecz nadal wieje tylko zimnym. No i na szybie czołowej mam odprysk, brakuje mi pompki od centralnego na jedną szeroką kostkę i halogenów przód. Pomyślę jeszcze nad odseparowanym zestawie przód oraz tył z wygłuszeniem oraz całą półką na tyl, bez dziur. No i musze uruchomic benzynę, zatarta pompka Choć jak wiadomo, z k-jetem może być różnie, talerzyk jest cały, prosty i lekko chodzi, ale to się okaże. W międzyczasie tacie rozsypało się sprzęgło w modeo, posżło na złom, nie było sensu robić ze względu na mnogosć dolegliwości, pado na b3, tyle że PM, również gaz, kolor szmaragdowozielony ;d Koniec gadania, proszę, kilka fotek
Chciałbym pochwalić sie moim audi, ale od początku
Po zdaniu prawka ganiałem modeo mk1 pożyczanym od ojca, czasem passate b5 jednego wujka, lub audi 80 b3 drugiego, to była maszyna, 1.8 na gaźniku i piękny złoty kolor ;d
Audi poszło niestety na złom po tym, jak odkręcił się filtr oleju i cały wyciekł. Jednakże bardzo mi się spodobalo, stąd plan - dorwać audi. Skończyłem szkołę, przyszedł czas na auto, bylo potrzebne na szybko, zacząłem pracować, a nie było możliwości dojazdu autobusem. Niestety nic ciekawego nie było w okolicy, więc wybór padł na astrę f 1.7td w kombi. Wybór był pod naciskiem czasu, ale i ojca z wujem, którzy jako specjaliści od wszystkiego twierdzili, że lepszego nie znajdę, a jest dobry. Cóż, wcześniej nie mieliśmy żadnego dieselka w rodzinie więc byłem sceptycznie nastawiony, ale no trudno, wziąłem, a marzenie o audi poszło na dalszy plan. Z początku całkiem przyjemnie się jeździło, jednak wyszły wady oplowskiego dieselka. Zaczął walić olej spod głowicy. Jako że to diesel, a rozrządu tam nie sposób ustawić na znaki, bo np sam wąłek rozrządu trzeba ustawić na czujnik zegarowy, wtedy się zaczęło. Rozrząd, płyny, uszczelka... po czym wałek w stanie agonalnym, zawory nadające się tylko na złom, hydroregulatory, dźwigienki... 2 tysiące lekką ręką poszło. Zadowolony że mam pewne auto, a często robię wypady na małopolskę do rodziny, a mam 480km, to tymbardziej nie żałowałem. Lecz to byłoby zbyt piekne żeby było prawdziwe, po 2 tys km, znów zaczęło się lać spod głowicy w tym samym miejscu, mechanik twierdzi że to nie ich wina, że krzywy blok (ciężko było sprawdzić? ) a tak się zarzekali że będzie w porządku. Próbowałbym odratować, gdyby nie fakt że później turbina zaczęła świszczeć, alternator siadał, z pompy wtryskowej zaczęło się lać. Jak pomyślałem, że musiałbym co najmniej drugie tyle wywalić, bez gwarancji że coś jeszcze nie dojdzie... Wystawilem, czekałem. W końcu zadzwoniłem po skupach aut, jeden z handlarzy mial ciekawą propozycję. Weźmie astrę, ratowało mnie to, że buda była w świetnym stanie bez rdzy i dziur, w ładnym czerwonym kolorze. Jednak zamiast gotówki, wymienimy się na audi 80, jeździł nim prywatnie. Więc stało się, mam wymarzone audi
Więc do rzeczy: 1.8s islnik JN 90km na wtrysku mechanicznym, podtlenek LPG, rocznik 1990. Kolor titanium grey, ogólnie stan całkiem spoko, nadkola przód trochę skubniete na sierpach, pozatym zero rdzy. Do wymiany lampy przód. Sam ogarnąłem już licznik, nie nabijał kilometrów, panel nawiewu, ogólnie kilka drobnostek, rozrusznik po regeneracji, zrobiona podłoga bagażnika. W domu czekają na wolną chwilę rozrząd, olej, plyn chłodniczy, uszczelka pod pokrywą zaworów, ponieważ cały silnik obrzygany olejem i trochę go ubywa, na pewno uszczelką, ledwo wyczyszczony i znów cały tłusty Do zrobienia z najważniejszych rzeczy mam nagrzewnicę do wymiany, klapki zakleiłem, nie było na nich gąbki, lecz nadal wieje tylko zimnym. No i na szybie czołowej mam odprysk, brakuje mi pompki od centralnego na jedną szeroką kostkę i halogenów przód. Pomyślę jeszcze nad odseparowanym zestawie przód oraz tył z wygłuszeniem oraz całą półką na tyl, bez dziur. No i musze uruchomic benzynę, zatarta pompka Choć jak wiadomo, z k-jetem może być różnie, talerzyk jest cały, prosty i lekko chodzi, ale to się okaże. W międzyczasie tacie rozsypało się sprzęgło w modeo, posżło na złom, nie było sensu robić ze względu na mnogosć dolegliwości, pado na b3, tyle że PM, również gaz, kolor szmaragdowozielony ;d Koniec gadania, proszę, kilka fotek
Ostatnio zmieniony 07 maja 2017, 11:27 przez waldi1233, łącznie zmieniany 5 razy.
Myślę że teraz widac lepiej ;d Ale gdyby coś to tu proszę link do galerii: https://www.bikepics.com/members/waldi1233/p1/
No więc ogarnąłem rozrząd Ale nie obyło się bez przygód oczywiście, wał przestawiony o dwa ząbki w lewo, a zapłon i wałek rozrządu o... 180 stopni :shock: Przy ustawieniu Wału na 0, i wałka głowicy na znaki, palec był na czwartym cylindrze (kolejność przewodów na aparacie prawidłowo ustawiona, palec idealnie naprzeciwko znaku na aparacie), zdjąłem koło rozrządu z wałka rozrządu, w celu wymiany simmeringu, a tam co? Nie było klina :shock: Po poskładaniu jak należy na klinie, znaki pokrywały się w sumie nadal tak samo. Przestawiłem aparat, by zapłon był na pierwszym cylindrze, ale zdjąłem też pokrywę zaworów, wałek ustawiony na znakach, a na czwartym cylindrze krzywki wzniesione w górę. Więc na logikę tam następuje suw pracy, na pierwszym w tym momencie zamknął się zawór wydechowy, cylinder jest pusty, nie ma tam mieszanki, więc sam zapłon nic nie da. Obróciłem więc wałek rozrządu również o 180 stopni, zaznaczyłem nowe znaki, poskładane tak, jak powinno być, dwa obroty wałem 'na sucho' za pomocą klucza, wszystko w porządku. No więc oto nastąpi chwila prawdy... Pół obrotu wałem, dosłownie cyknięcie i pali! Wcześniej chwilkę musiał zakręcić. Obroty stabilne 950,wczesniej trzymał 1100. O wiele lepiej się zbiera, nie szarpie, nie przerywa, nie dusi się ;d Pracuje ciszej, nawet dzwięk lekko sie zmienił, nie buczy tak ;d Ponadto wymienione świece, pompa wody, płyn chłodniczy, olej, filtr, no i po przepłukaniu wodą z węża w obie strony i odpowietrzeniu ogrzewanie zaczęło działać, wcześniej zregenerowałem klapę ciepło/zimno pianką pod panele, bez wyjmowania nagrzewnicy, po zrzuceniu wentylatora dostęp jest, jeśli ma się niezbyt duże ręce ;d No i wleciały białe kierunkowskazy na przodzie. Zdjęcia niebawem, tylko ogarnę hosting
_______________
Ogarnięty licznik, liczył kilometry po wymianie zębatki, ale często przebieg się zacinał. W wolnej chwili przelutowałem całą płytkęi działa bez problemu. Przy okazji ogarnąłem podświetlenie na ładniejszy czerwony No i obydwie audice już wymyte na święta ;p
__________________
No więc mały aktual ;d Audi wymyte, spolerowane lekko, nawoskowane, już jakoś wygląda ;d Założone też aluski borbet 15 cali na letnich oponkach. No i wywaliłem zapasówkę z bagażnika, udało się dorwać ori koło dojazdowe, wyleciało pod płytę, i w bagażniku więcej miejsca od razu, co przy moich podróżach jest ważne Łapcie fotki, w rzie czego pytać śmiało.
I na koniec bonus, pieseł z kiwającą głową xd
_________
Temat trochę zarósł pajęczynami, ale już wracam ;d otóż trochę się w Audicy zmieniło, ale po kolei:
Kupiłem CB midlanda 1001 z anteną hustlera, bo coś głucho było ;p No i znaczki poleciały w czarny.
Dalej nawoskowana, nie wymięka
Następnie powoli ciągle się coś dzieje. Zacznijmy więc od tego, że pomalowałem felgi na czarno. Wiem, liczę się z tym że zaraz się podniesie fala bo wiadomo, jednym się będzie podobać, inni będą kręcić nosem. Ale skoro pasowały mi czarne stalówki, jedna miałem srebrną i niespecjalnie mnie to kręciło, to spróbowałem. Przemalować nie problem, nie myślę że te felgi będą tu wiecznie, więc co mi tam. No i efekt w pełni mnie zadowolił, w rodzinie, w pracy wszyscy też twierdzą że to zmiana na plus, więc może coś w tym jest, zresztą oceńcie sami.
Dalej, dostałem od wuja głośniki 13. Więc wylądowały w ori miejscach, oczywiście to rozwiązanie tymczasowe, pisałem już plany wobec nagłośnienia, wiec proszę mi tu nie spinać. Skoro za darmo to czemu nie włożyć, i tak gra o wiele lepiej niż zwykle 10
Dostałem też maskownice na głośniki, bo moje od słonca powyginały się na wszystkie strony świata, więc powoli zacząłem grzebać. No i głośniki wylądowały w boczkach drzwi zamiast w półce. Włożyłem w oryginalne miejsca jak w b4, głównie chodziło o to zeby poprawić brzmienie. Kiedy waliły prosto w szybę, to dźwięk się zniekształcał, bas o ile można o nim mówić był strasznie męczący, tłukło i buczało, jedyne co to głowa bolała nic więcej. W boczkach grają o wiele lepiej, w końcu jakiś bas się z nich wydobywa, nie buczy tylko ładnie gra, jakby miękciej, ma przyjemniejszą barwę, słychać więcej tonów, jakość się poprawiła. No i dźwięk się lepiej rozchodzi po aucie. Ale specjaliści w grupach na fb i tak sztywno hejcą że w sedanie najlepiej grają w półce.. Nigdy wiecej w życiu nie chcę widzieć tam głośników, to jedno wielkie nieporozumienie A to tylko tanie dwudrożne alphardy
Idąc dalej, zgodnie z logiką skoro wyrzuciłem głośniki z półki, to łatwo się domyślić że zostały dziury. No u tu z pomocą przychodzi jakiś materiał, którego mam dość sporo na strychu, dość fajny w dotyku, elegancko się odkurza, nie wbija się w niego kurz, co przy mojej alergii jest dodatkowym plusem. Więc do dzieła
Elegancko się ułożył, bez żadnych zmarszczeń, efekt zadowalający. A skoro widać jak ma się obicie na drzwiach na zdjęciu z głośnikiem, oderwę stare i obkleję wszystkie drzwi tym materiałem, będzie elegancko pasować do wnętrza
To by było na tyle, dniach leci głowica, bierze półtora litra oleju na tysiąc, kompresja zmierzona, 11.5 bara na każdym, norma wg autodaty 9-12 więc lecimy z tematem.
Głowica zrobiona. W środę zrzuciłem, uszczelka jeszcze cała, ale już była zmęczona życiem, oryginalna audi/VW Cylindry bez żadnych przygód, jeszcze widać jodełkę po honowaniu, próg prawie niewyczuwalny, także całkiem spoko opcja Głowica bez wżerów czy pęknięć, widać było olej na trzonkach. W czwartek zawiozłem do Kościelca, zostawiłem dwie stowki, splanowana, wymienione uszczelniacze (były twarde jak kamień) i prowadnice zaworowe + docieranie gniazd z zaworami. W piątek składanie, skończyłem o pierwszej w nocy, działa ;d Uszczelki wszystkie elring, szklanki nowe INA. Chodzi równo, zbiera się lepiej, wymaga drobnych regulacji i będzie bajka
Dalej, trochę głupio się jeździło, więc wpadł podłokietnik z Passata b5 / A4 b5
Dalej miałem urodziny i wpadł taki bajer ;d
Wyrwałem trzeci stop za free, więc czemu by go nie włożyć? Widoczność zawsze na plus
Dalej trochę raziło mnie ułożenie bagażnika. Zbiornik na wierzchu, goła blacha na bokach, podłoga przez całość też nie była zbyt poręczna gdy przyszło coś wyjąć... Więc trzeba coś z tym zrobić ;d Przebudowałem podłogę, zrobiłem obicie, w końcu cieszy oko i jest praktyczne
I aktualnie z wyglądu za wiele się nie zmieniło
Ze spraw technicznych: audi właśnie po wymianie tulejek wahacza przód, komplet na obie strony, poduszki silnika i skrzyni, olej na elf sporti txi 15w40, teraz lżej odpala, kontrolka po odpaleniu zimnego gaśnie w mgnieniu oka, gdzie przy mobilu potrzebowała z pół sekundy, może czasem dłużej, ciszej i gładziej pracuje. Nigdy więcej oleju luzem Żaden gazownik w Inowrocławiu nie mógł mi wyregulować gazu, dwóch spojrzało i stwierdzili że parownik do wymiany. Na bagiennej gdzie ostatnio zrobili na tip top, jednak po remoncie głowicy i dokładnym uszczelnieniu wszystkiego trochę się zalewał, powiedzieli ze nie ruszą póki mają zepsuty analizator spalin. I tak już dwa miesiące... Ale sam metodą prób i błędów, czyli troszkę w lewo i troszkę w prawo ustawiłem że pali, jeździ, kopa ma, nie kopci Ale mam zamiar podjechać do jakiegoś z analizatorem żeby jednak zajrzał. Myślę może o Strzelnie, ale to się zobaczy. Ze spraw bieżących, do zrobienia mam jeszcze sworznie na wahaczach, nie jest źle ale już trochę luzu maja i wolę za wczasu jak już robię. Dalej linki ręcznego, benzyna i mogę brać się za wizualkę
A tu bonus, wymiana nagrzewnicy u ojca, strzeliła podczas jazdy. Dwie godziny rozbierania, trzy składania na drugi dzień i bangla pozdrawiam
Wybrałem się na zakupy na szrot pod Aleksandrów Kujawski, bo tacie padł przełącznik zespolony, wróciłem z przeciwmgielnymi, kloszem tylnej lampy na klapie od strony pasażera bo był pękniety, osłoną akumulatora, lusterkami bo ostatnio jedno szkło mi pękło, a drugie miałem jakieś dorabiane z plamami i kilka drobnych dupereli
I końcem Audica cały czas lata, psuć się nie psuje, palić też dużo nie pali Na trasie Inowrocław - Pobiedziska jak jechałem na agroshow w cztery osoby przy przelotowej 120 spaliła niecałe 9 litrów gazu xD Przy codziennej jeździe do pracy przez Inowrocław trzeba jej liczyć 9.5-11.5 zależnie od stylu jazdy. Mam zamówiona pompkę od centralnego, ma na dniach przyjść, tyle zwlekałem ze w końcu już trzeba było się za to zabrać. Przegląd przeszła bez najmniejszego problemu
Tyle z nowości, aktualnie szukam przekaźnika 264 od pompy paliwowej albo kogoś kto może mi powiedzieć jaki ma u siebie w JN bo mój wogole nie reaguje, przelutowałem i dalej nic. Przekaźnik od PM również nic nie daje
[ Dodano: 2016-10-09, 23:10 ]
I przed chwilą wpadło radio kenwood kdc 5751sd
[ Dodano: 2016-10-15, 17:53 ]
Na szrocie dziś dorwalem identyczną jak moja tyle że silnikiem DZ, też na mechanicznym, 112 kunia, ale przekaźnik miała 215, tak jak w monowtrysku u ojca i on u mnie nie działa. Ale przytargałem za to błotniki przód w moim odcieniu w ideolo stanie, ojcu tłumik i rozrusznik, bo bendix nie zawsze wyrzuca, a tłumik wiadomo, małe dzieci można straszyć xd Do tego siłowniki klapy tył bo moje praktycznie nie istnieją, włączniki światełka w środku od drzwi, hak od b3, no i tam parę duperelek, mnie tylko na szrot puścić xd
_______________
Ogarnięty licznik, liczył kilometry po wymianie zębatki, ale często przebieg się zacinał. W wolnej chwili przelutowałem całą płytkęi działa bez problemu. Przy okazji ogarnąłem podświetlenie na ładniejszy czerwony No i obydwie audice już wymyte na święta ;p
__________________
No więc mały aktual ;d Audi wymyte, spolerowane lekko, nawoskowane, już jakoś wygląda ;d Założone też aluski borbet 15 cali na letnich oponkach. No i wywaliłem zapasówkę z bagażnika, udało się dorwać ori koło dojazdowe, wyleciało pod płytę, i w bagażniku więcej miejsca od razu, co przy moich podróżach jest ważne Łapcie fotki, w rzie czego pytać śmiało.
I na koniec bonus, pieseł z kiwającą głową xd
_________
Temat trochę zarósł pajęczynami, ale już wracam ;d otóż trochę się w Audicy zmieniło, ale po kolei:
Kupiłem CB midlanda 1001 z anteną hustlera, bo coś głucho było ;p No i znaczki poleciały w czarny.
Dalej nawoskowana, nie wymięka
Następnie powoli ciągle się coś dzieje. Zacznijmy więc od tego, że pomalowałem felgi na czarno. Wiem, liczę się z tym że zaraz się podniesie fala bo wiadomo, jednym się będzie podobać, inni będą kręcić nosem. Ale skoro pasowały mi czarne stalówki, jedna miałem srebrną i niespecjalnie mnie to kręciło, to spróbowałem. Przemalować nie problem, nie myślę że te felgi będą tu wiecznie, więc co mi tam. No i efekt w pełni mnie zadowolił, w rodzinie, w pracy wszyscy też twierdzą że to zmiana na plus, więc może coś w tym jest, zresztą oceńcie sami.
Dalej, dostałem od wuja głośniki 13. Więc wylądowały w ori miejscach, oczywiście to rozwiązanie tymczasowe, pisałem już plany wobec nagłośnienia, wiec proszę mi tu nie spinać. Skoro za darmo to czemu nie włożyć, i tak gra o wiele lepiej niż zwykle 10
Dostałem też maskownice na głośniki, bo moje od słonca powyginały się na wszystkie strony świata, więc powoli zacząłem grzebać. No i głośniki wylądowały w boczkach drzwi zamiast w półce. Włożyłem w oryginalne miejsca jak w b4, głównie chodziło o to zeby poprawić brzmienie. Kiedy waliły prosto w szybę, to dźwięk się zniekształcał, bas o ile można o nim mówić był strasznie męczący, tłukło i buczało, jedyne co to głowa bolała nic więcej. W boczkach grają o wiele lepiej, w końcu jakiś bas się z nich wydobywa, nie buczy tylko ładnie gra, jakby miękciej, ma przyjemniejszą barwę, słychać więcej tonów, jakość się poprawiła. No i dźwięk się lepiej rozchodzi po aucie. Ale specjaliści w grupach na fb i tak sztywno hejcą że w sedanie najlepiej grają w półce.. Nigdy wiecej w życiu nie chcę widzieć tam głośników, to jedno wielkie nieporozumienie A to tylko tanie dwudrożne alphardy
Idąc dalej, zgodnie z logiką skoro wyrzuciłem głośniki z półki, to łatwo się domyślić że zostały dziury. No u tu z pomocą przychodzi jakiś materiał, którego mam dość sporo na strychu, dość fajny w dotyku, elegancko się odkurza, nie wbija się w niego kurz, co przy mojej alergii jest dodatkowym plusem. Więc do dzieła
Elegancko się ułożył, bez żadnych zmarszczeń, efekt zadowalający. A skoro widać jak ma się obicie na drzwiach na zdjęciu z głośnikiem, oderwę stare i obkleję wszystkie drzwi tym materiałem, będzie elegancko pasować do wnętrza
To by było na tyle, dniach leci głowica, bierze półtora litra oleju na tysiąc, kompresja zmierzona, 11.5 bara na każdym, norma wg autodaty 9-12 więc lecimy z tematem.
Głowica zrobiona. W środę zrzuciłem, uszczelka jeszcze cała, ale już była zmęczona życiem, oryginalna audi/VW Cylindry bez żadnych przygód, jeszcze widać jodełkę po honowaniu, próg prawie niewyczuwalny, także całkiem spoko opcja Głowica bez wżerów czy pęknięć, widać było olej na trzonkach. W czwartek zawiozłem do Kościelca, zostawiłem dwie stowki, splanowana, wymienione uszczelniacze (były twarde jak kamień) i prowadnice zaworowe + docieranie gniazd z zaworami. W piątek składanie, skończyłem o pierwszej w nocy, działa ;d Uszczelki wszystkie elring, szklanki nowe INA. Chodzi równo, zbiera się lepiej, wymaga drobnych regulacji i będzie bajka
Dalej, trochę głupio się jeździło, więc wpadł podłokietnik z Passata b5 / A4 b5
Dalej miałem urodziny i wpadł taki bajer ;d
Wyrwałem trzeci stop za free, więc czemu by go nie włożyć? Widoczność zawsze na plus
Dalej trochę raziło mnie ułożenie bagażnika. Zbiornik na wierzchu, goła blacha na bokach, podłoga przez całość też nie była zbyt poręczna gdy przyszło coś wyjąć... Więc trzeba coś z tym zrobić ;d Przebudowałem podłogę, zrobiłem obicie, w końcu cieszy oko i jest praktyczne
I aktualnie z wyglądu za wiele się nie zmieniło
Ze spraw technicznych: audi właśnie po wymianie tulejek wahacza przód, komplet na obie strony, poduszki silnika i skrzyni, olej na elf sporti txi 15w40, teraz lżej odpala, kontrolka po odpaleniu zimnego gaśnie w mgnieniu oka, gdzie przy mobilu potrzebowała z pół sekundy, może czasem dłużej, ciszej i gładziej pracuje. Nigdy więcej oleju luzem Żaden gazownik w Inowrocławiu nie mógł mi wyregulować gazu, dwóch spojrzało i stwierdzili że parownik do wymiany. Na bagiennej gdzie ostatnio zrobili na tip top, jednak po remoncie głowicy i dokładnym uszczelnieniu wszystkiego trochę się zalewał, powiedzieli ze nie ruszą póki mają zepsuty analizator spalin. I tak już dwa miesiące... Ale sam metodą prób i błędów, czyli troszkę w lewo i troszkę w prawo ustawiłem że pali, jeździ, kopa ma, nie kopci Ale mam zamiar podjechać do jakiegoś z analizatorem żeby jednak zajrzał. Myślę może o Strzelnie, ale to się zobaczy. Ze spraw bieżących, do zrobienia mam jeszcze sworznie na wahaczach, nie jest źle ale już trochę luzu maja i wolę za wczasu jak już robię. Dalej linki ręcznego, benzyna i mogę brać się za wizualkę
A tu bonus, wymiana nagrzewnicy u ojca, strzeliła podczas jazdy. Dwie godziny rozbierania, trzy składania na drugi dzień i bangla pozdrawiam
Wybrałem się na zakupy na szrot pod Aleksandrów Kujawski, bo tacie padł przełącznik zespolony, wróciłem z przeciwmgielnymi, kloszem tylnej lampy na klapie od strony pasażera bo był pękniety, osłoną akumulatora, lusterkami bo ostatnio jedno szkło mi pękło, a drugie miałem jakieś dorabiane z plamami i kilka drobnych dupereli
I końcem Audica cały czas lata, psuć się nie psuje, palić też dużo nie pali Na trasie Inowrocław - Pobiedziska jak jechałem na agroshow w cztery osoby przy przelotowej 120 spaliła niecałe 9 litrów gazu xD Przy codziennej jeździe do pracy przez Inowrocław trzeba jej liczyć 9.5-11.5 zależnie od stylu jazdy. Mam zamówiona pompkę od centralnego, ma na dniach przyjść, tyle zwlekałem ze w końcu już trzeba było się za to zabrać. Przegląd przeszła bez najmniejszego problemu
Tyle z nowości, aktualnie szukam przekaźnika 264 od pompy paliwowej albo kogoś kto może mi powiedzieć jaki ma u siebie w JN bo mój wogole nie reaguje, przelutowałem i dalej nic. Przekaźnik od PM również nic nie daje
[ Dodano: 2016-10-09, 23:10 ]
I przed chwilą wpadło radio kenwood kdc 5751sd
[ Dodano: 2016-10-15, 17:53 ]
Na szrocie dziś dorwalem identyczną jak moja tyle że silnikiem DZ, też na mechanicznym, 112 kunia, ale przekaźnik miała 215, tak jak w monowtrysku u ojca i on u mnie nie działa. Ale przytargałem za to błotniki przód w moim odcieniu w ideolo stanie, ojcu tłumik i rozrusznik, bo bendix nie zawsze wyrzuca, a tłumik wiadomo, małe dzieci można straszyć xd Do tego siłowniki klapy tył bo moje praktycznie nie istnieją, włączniki światełka w środku od drzwi, hak od b3, no i tam parę duperelek, mnie tylko na szrot puścić xd
- niuniek98pl
- Forum Audi 80
- Posty: 10
- Rejestracja: 31 sie 2016, 21:21
- Lokalizacja: Mińsk Maz.
Felgi może piękne nie są, ale mają swój urok, bo wyróżnia się w tłumie, zawsze coś innego ;d Jednak plan jest taki, że na lato wlecą jakieś inne, na te włożyłem już zimówki i tak zostanie jako zimowy setup Błotniki wymienione, płyn chłodniczy też, hamulce ogarnięte, zderzaki pomalowane w kolor W czwartek wypad na małopolskę do rodziny, w poniedziałek zjeżdzam, zarzucę fotami jak aktualnie wygląda
[ Dodano: 2016-12-19, 21:06 ]
Siemanko pany. Chwilka minęła od ostatniego aktuala, sprawa na dzień dzisiejszy ma się następująco: w Szaraczku (czytaj mojej) z wizualki zmian żadnych, przez okres zimowy zawieszam działania, wrócę na wiosnę. Mechanicznie wszystko w jak najlepszym porządku, jedynie w lewym tylnym kole trochę huczy przy hamowaniu, w sobotę zrzucam koło i zobaczę co jest grane. W życiu jednak nie zawsze jest kolorowo, niestety ojciec od dwóch tygodni nie jest w stanie prowadzić auta, choroba trochę się pogłębiła, wobec czego Żabcia wpadła w moje ręce. Jeżdżę obydwoma, do czasu aż młodszy brat ogarnie prawko, wtedy dostaje Żabcię, do tego czasu trochę ją ogarnę. Jeśli o nią chodzi: bendix nie zawsze wyrzuca, silnik trochu przerywa, tłumik o coś uderza kiedy kuleje na wolnych obrotach i gaz do regulacji bo muł niesamowity, pozatym wszystko w porządku. Z kosztów eksploatacji, właśnie opłaciłem OC w Szaraczku, w styczniu wychodzi OC w Żabci, w lutym przegląd tez zielonej. Co będzie dalej, zobaczymy
Otóż prrzedwczoraj, minął dokładnie rok jak mam szarą ;d Ale co tu dużo gadać, lepiej sobie pooglądać
[ Dodano: 2017-02-06, 22:11 ]
Audi w dzielnie latają, z nowości to przypadkiem wpadł sub do szarej i zostanie na chwilę dłużej. Pozatym to nic specjalnego się nie dzieje, nie zawodzą
[ Dodano: 2016-12-19, 21:06 ]
Siemanko pany. Chwilka minęła od ostatniego aktuala, sprawa na dzień dzisiejszy ma się następująco: w Szaraczku (czytaj mojej) z wizualki zmian żadnych, przez okres zimowy zawieszam działania, wrócę na wiosnę. Mechanicznie wszystko w jak najlepszym porządku, jedynie w lewym tylnym kole trochę huczy przy hamowaniu, w sobotę zrzucam koło i zobaczę co jest grane. W życiu jednak nie zawsze jest kolorowo, niestety ojciec od dwóch tygodni nie jest w stanie prowadzić auta, choroba trochę się pogłębiła, wobec czego Żabcia wpadła w moje ręce. Jeżdżę obydwoma, do czasu aż młodszy brat ogarnie prawko, wtedy dostaje Żabcię, do tego czasu trochę ją ogarnę. Jeśli o nią chodzi: bendix nie zawsze wyrzuca, silnik trochu przerywa, tłumik o coś uderza kiedy kuleje na wolnych obrotach i gaz do regulacji bo muł niesamowity, pozatym wszystko w porządku. Z kosztów eksploatacji, właśnie opłaciłem OC w Szaraczku, w styczniu wychodzi OC w Żabci, w lutym przegląd tez zielonej. Co będzie dalej, zobaczymy
Otóż prrzedwczoraj, minął dokładnie rok jak mam szarą ;d Ale co tu dużo gadać, lepiej sobie pooglądać
[ Dodano: 2017-02-06, 22:11 ]
Audi w dzielnie latają, z nowości to przypadkiem wpadł sub do szarej i zostanie na chwilę dłużej. Pozatym to nic specjalnego się nie dzieje, nie zawodzą
Szara b3 właśnie po wymianie kompletu sprężyn, amortyzatorów, tarcz, klocków, szczęk i bębnów, jazda pierwsza klasa Przymierzam się do elektronicznego wtrysku do JN od K-jet killers, pisałem do nich, poznałem nieco temat, odżałuję jak trochę się odbiję. Z nowości to kupiłem aluski na lato do szarej ;d
[ Dodano: 2017-05-06, 19:19 ]
Kolejna traska na małopolskę za mną, standardowo tysiąc km bezproblemowo Tak się prezentuje na nowym alu:
[ Dodano: 2017-05-07, 11:26 ]
Aż podrzucę więcej fotek ;d
[ Dodano: 2017-05-06, 19:19 ]
Kolejna traska na małopolskę za mną, standardowo tysiąc km bezproblemowo Tak się prezentuje na nowym alu:
[ Dodano: 2017-05-07, 11:26 ]
Aż podrzucę więcej fotek ;d