Forum Audi 80 Klub Polska

Witam. Zauważyłem że na obu tylnych kołach ręczny mi lekko trzyma i koła chodzą dość ciasno. Zrobiłbym z tym porządek jednak niedługo musze jechać w trase (500km w jedną strone, razem 1000) I nie mam kiedy . Zauwazylem ze dzwignia ręcznego chodzi bardzo luzno, tak jakby nie bylo linki. Moje pytanie brzmi: czy może coś sie stać podczas tej trasy gdy przejade ją z zacisniętym hamulcem? Wiadomo ze z okładzin pewnie nic nie zostanie (o ile cos tam jeszcze jest). Pytanie moze wydać sie głupie no ale niestety musze tak jechać.

Zwiększone spalanie... nadmierne zużycie okładzin w tylnych szczękach... a jak podczas ruszania z miejsca? Czuć, że go blokuje? Z drugiej strony patrząc taki zapieczony hamulec to jak asystent ruszania pod górkę :p Ale mówiąc poważnie na 99,9% masz zapieczoną którąś z linek (albo obie) od ręcznego. Hamulec pomocniczy jest bardzo ważny , więc lepiej go napraw (nowe linki, szczęki, bębny, łożyska), właściwa regulacja i ręczny będzie 'żyleta'

Aż tak nie trzyma żeby był problem przy ruszaniu, właściwie go nie czuć, koła na podnośniku da sie rękami obrócić ale jest ciężko. Pewnie okładziny aż tak juz sie wytarły bo skrzypi w kole gdy trzymam hamulec nożny i ktoś np. wsiada, widać ze słabo trzyma. Chodzi mi raczej o to czy moze cos sie stać co uniemozliwi dalszą jazde. Ręczny zrobie ale dopiero po tej trasie bo wczesniej nie mam kiedy.