[B4 2.0 ABT] Problem z układem chłodzenia
[B4 2.0 ABT] Problem z układem chłodzenia
Witam. Mam A80 juz ponad 4 latka i odkąd ją kupiłem borykam sie z problemem wentylatora chłodnicy. Probowałem róznych sposobów, az zakonczyło sie na tym że zrobiłem manualny włącznik. problemem tez był wskażnik temperatury. Teraz wskażnik uruchomiłem i działa jak potrzeba. Wymieniałem niedawno rozrząd, pompe wody, termostat i przedmuchiwałem chłodnice spręzarką. Po wymianie temperatura wynosiła w trasie 93 stopnie, chwilke po zatrzymaniu łapała prawie 100 stopni, odpalał wiatrak(bo tez podłączyłem tak jak juz powinien byc) i włączałem dodatkowo swój manualny ale nie zbijało temperatury. Gdy jechałem na trasie z temnperatura 93stopnie i zjechałem do sklepu, zgasiłem samochód i za pare minut ponownie odpalałem to juz było 96stopni i po 5ciu kilometrach znowu spadało na 93. Nawet przychamowanie do zakretu podnosiło temperature. Przejechałem juz ponad tysiąc kilometrów i odziwo temperatura w trasie to 90-92stopnie i nie podnosi sie tak szybko na postoju. Boje sie jednak sprawdzic czy wentylator zadziała, poniewarz gdy przekrocze 93stopnie czuc smród i audi dymi na niebiesko. Ręce opadają. jeszcze w trasie jest względnie, ale pierwsze światła a ja zawału dostaje... Dodatkowo gdy go zgasze po jezdzie, odkręcam korek a płyn podchodzi do samego korka. wiec zakręcam zeby nie uciekł. Od czego zacząc? Nowy jest tez korek i czujnik w chłodnicy. Prosze o pomoc bo mam juz tego doscy powoli.
To o tym słyszałem, ale dziwi mnie to ze na początku była wyzsza temperatura, a teraz niższa.No i dodatkowo wachania temperatury są mniejsze. Po podpieciu pod komputer pokazywał przy włączonym wiatraku 100.2 stopni. Ale długo wiatrak chodził. Kiedy zgasiłem samochód to zaczą sie gotowac płyn. Czy to przez to ze korek był niedokręcony? No i jeszcze te dymienie i smród
-
- Forum Audi 80
- Posty: 4735
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 19:10
- Imię: Maciej
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.3 NG
- Lokalizacja: Wchsut.
To że płyn ma ciśnienie i kipi przy odkręcaniu to normalne nawet w Ursusie C360 trzeba ostrożnie odkręcać korek bo jest to też układ lekko nadciśnieniowy.
Chłodnicę masz oryginalną? Może już zatkana. 100 stopni przy włączonym wiatraku to też wg. mnie nie powód do obaw.
Co do dymienia to może uszczelka pod głowicą. Nie zapowietrza ci się nagrzewnica (brak ogrzewania) na niskich obrotach?
Chłodnicę masz oryginalną? Może już zatkana. 100 stopni przy włączonym wiatraku to też wg. mnie nie powód do obaw.
Co do dymienia to może uszczelka pod głowicą. Nie zapowietrza ci się nagrzewnica (brak ogrzewania) na niskich obrotach?
Mareczeq,
Z tym odkręcaniem korka na rozgrzanym silniku, to masz szczęście, że Ci ręki nie poparzyło.
Ja na Twoim miejscu sprawdziłbym kostkę czujnika temp. w chłodnicy. To on włącza wentylator. Odepnij popryskaj unizolem i zobacz, czy nastąpiła poprawa. Jeśli nie, to myślę, że ten czujnik masz do wymiany.
Z tym odkręcaniem korka na rozgrzanym silniku, to masz szczęście, że Ci ręki nie poparzyło.
Ja na Twoim miejscu sprawdziłbym kostkę czujnika temp. w chłodnicy. To on włącza wentylator. Odepnij popryskaj unizolem i zobacz, czy nastąpiła poprawa. Jeśli nie, to myślę, że ten czujnik masz do wymiany.
Właśnie teraz wróciłem do domu. W trasie miałem 91stopni, a w krętej drodze 92-93. Stanełęm pod garażem i wysiadłem zeby otworzyć drzwi, bez gaszenia. Niecała minute i na zegarze prawie 95stopni. Wjechałem, zgasiłem i otwirzyłem maske. nic sie nie gotowało, ale jak poluzowałem korek troszke to uciekało cisnienie i płyn podszedł do samej góry zbiorniczka, wiec zakreciłem. I wtedy usłyszałem ze w chłodnicy zabylgotało, tak jakby chwilke sie podgotowało. Czujnik mam nowy w chłodnicy. Kostka ok. Po zwarciu kabelkiem rusza wentylator. Boje sie czekac czy ruszy sam. (mam drugi manualny w razie co) W dodatku zaczyna dymic na niebiesko i smierdziec. nawet w srodku czuc dym
Raczej pali olej jak na niebiesko.
Co do temperatury, to też już miałem różne przejścia.
Obecnie mam dokładny czujnik i wyświetlacz z urządzenia chłodniczego.
I widzę co się dzieje z temperaturą. Takie wahania 87-95 to nic nie zwykłego.
Ja tym zestawem sprawdzam wszystko czujniki i termostaty kiedy się otwierają lub zwierają obwód i wszystko się zgadza. Patrząc na wyświetlacz widzę kiedy termostat puszcza.
Oryginalnie czujnik załączania wentylatorów jest na dole w chłodnicy więc trochę się schodzi zanim się nagrzeje.
Jaką masz na nim temperaturę ?
Co do temperatury, to też już miałem różne przejścia.
Obecnie mam dokładny czujnik i wyświetlacz z urządzenia chłodniczego.
I widzę co się dzieje z temperaturą. Takie wahania 87-95 to nic nie zwykłego.
Ja tym zestawem sprawdzam wszystko czujniki i termostaty kiedy się otwierają lub zwierają obwód i wszystko się zgadza. Patrząc na wyświetlacz widzę kiedy termostat puszcza.
Oryginalnie czujnik załączania wentylatorów jest na dole w chłodnicy więc trochę się schodzi zanim się nagrzeje.
Jaką masz na nim temperaturę ?
- Pieterb
- Forum Audi 80
- Posty: 11730
- Rejestracja: 02 sty 2009, 17:59
- Imię: Piotr
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABK+lpg
- Lokalizacja: Zamość
Mareczeq, 93-95 to nie tragedia jak byś sobie założył czujnik torpana to miałbyś pewnie dobrze ponad 100 albo nawet 110 temat zresztą dość często poruszany.
Gdybyś miał gdzieś dostęp to można by zapiąć vag'a i sprawdzić temp z drugim czujnikiem o ile to nie jakiś pierwszy wypust bo tam tego nie da się zrobić.
a co do dymienia na niebiesko to może być olej jak kolega wyżej wspomniał.
Gdybyś miał gdzieś dostęp to można by zapiąć vag'a i sprawdzić temp z drugim czujnikiem o ile to nie jakiś pierwszy wypust bo tam tego nie da się zrobić.
a co do dymienia na niebiesko to może być olej jak kolega wyżej wspomniał.
Czujnik mam w chlodnicy albo 95 albo 98stopni, nie pamietam. 92r to chyba początki b4. Nie wiem jak ale znajomy mi go podłączał do kompa i wskazówke ustawiłem tym pokrętełkiem z tyłu zegarów na 100 stopni, kiedy na kompie było 100stopni. A skąd ten olej? Pamietam ze jak wymieniłem rozrząd, pompe, czujniki i wgl to samochód ładnie pracował na wolnych, i jak wiatrak ruszył to spadły mu obroty na chwile i zaczą dymic
Przerabialem kiedys kapanie oleju z pod pokrywy zaworow na wydech. Ale teraz to nie to raczej. Bo i w srodku widac i czuc dymek i z tlumnika tez daje na niebiesko. Tak mysle ze gdyby pierscionki to i w jezdzie by dymil, a on tylko powyzej 94stopni. Jest mozliwosc ze spala olej z obudowy filtra powietrza? Bo kiedys widzialem ze jest go tam troszeczke. Pewnie tym przewodem od pokrywy zaworow ktory idzie do filtra. Pozatym z oleju to ma taki charakterystyczny zapach, niebieska barwe, przechodzaca w biel. A to taki niebieski i w oczy szczypie niemalze. W jezdzie czasem tez czuc ten zapach. Taki ciut do gazu podobny, nie wiem jak to opisac
[ Dodano: 2017-06-08, 17:54 ]
Dzis juz wróciłem. Taka sama sytułacja jak wczoraj. tylko że temperatura na trasie niemal idealnie 90stopni. zatrzymałem sie do sklepu i poszedłem na zakupy. Wróciłem do auta, odpaliłem i ruszam do domu. Temperatura po odpaleniu 92 stopnie i po 3 kilometrach znowu 90stopni. no i tak przez 10km, pozniej jazda przez 5 zakretów ostrych na odcinku co 300m kazdy. wzrosła do 91stopni. No i zajechałem pod garaz, brat otwierał i stała odpalona 2 minuty i wzrosło 93-94. Zero oznak dymienia, gotowania czy smrodu. Wjechałem i zgasiłem. położyłem sie pod nia, wyciągnełem wtyczke od czujnika wentylatora, zmostkowałem i działa. Zabrakło mi jednak odwagi zeby ją dłuzej przytrzymac zapalona, zeby zobaczyc Czy ruszy wiatrak i czy sie wyłączy jak schłodzi. Przez to co ja przeszedłem z nia to kazdy dłuzszy postój konczył sie zagotowaniem. W dodatku ten dym pierdykany. Dzis sie nie pokazał, wczoraj był
[ Dodano: 2017-06-08, 17:54 ]
Dzis juz wróciłem. Taka sama sytułacja jak wczoraj. tylko że temperatura na trasie niemal idealnie 90stopni. zatrzymałem sie do sklepu i poszedłem na zakupy. Wróciłem do auta, odpaliłem i ruszam do domu. Temperatura po odpaleniu 92 stopnie i po 3 kilometrach znowu 90stopni. no i tak przez 10km, pozniej jazda przez 5 zakretów ostrych na odcinku co 300m kazdy. wzrosła do 91stopni. No i zajechałem pod garaz, brat otwierał i stała odpalona 2 minuty i wzrosło 93-94. Zero oznak dymienia, gotowania czy smrodu. Wjechałem i zgasiłem. położyłem sie pod nia, wyciągnełem wtyczke od czujnika wentylatora, zmostkowałem i działa. Zabrakło mi jednak odwagi zeby ją dłuzej przytrzymac zapalona, zeby zobaczyc Czy ruszy wiatrak i czy sie wyłączy jak schłodzi. Przez to co ja przeszedłem z nia to kazdy dłuzszy postój konczył sie zagotowaniem. W dodatku ten dym pierdykany. Dzis sie nie pokazał, wczoraj był