A poza tym fajnie. Dziś zrobione ok. 40 km, w tym 10 wkoło komina, minimum 6 razy odpalane auto na różnych temp. silnika i zero problemów. Z tym, że dziś nie żałowałem gazu przy ruszaniu i manewrach parkingowych jak to zazwyczaj bywało, a wtedy silnik się dusił. Wniosek? Może jeszcze raz powinienem iść na kurs prawa jazdy.

Na benzynie nierówności w obrotach są minimalne, niemal niewyczuwalne - obrotomierz nic nie drgnie.
No a gazownia trochę swoje - czasem ospała, kilka minut postoju albo bardzo spokojnego toczenia i lekko żabkują obroty. Ale ja mam II generację zmechanizowaną, więc tam nie ma co stabilizować wolnych obrotów poza ECU silnika. Myślę, że na IV generacje jestem gotowy.
