[B4 2.0 ABK] Na zimnym silniku trzęsie po odpaleniu
-
- Forum Audi 80
- Posty: 1064
- Rejestracja: 21 sie 2017, 22:04
- Imię: Łukasz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.0 ABK+lpg
- Lokalizacja: Rumia
Nom, u mnie tatko mechanik też mówi, żeby remontować co się ma. Chciałem właśnie krótko po Twoim poście o awarii napisać, że jak masz warunki to spróbuj wyremontować ten silnik. Nawet jak niefajnie chodził to chociaż zajrzeć i ocenić co i jak i czy warto.
W sumie jak samemu robisz to w tych motorach poza obróbką nic nie jest jakoś wielce kosztowne.
Pamiętaj o kupnie właściwego korbowodu i poprawnym zmontowaniu całości (w słupku każdy detal jest istotny).
Co do panewek to przynajmniej u siebie montowałem Glyco, ale mam na nich dopiero zrobione ok. 9 tys. km.
Pozdrawiam
W sumie jak samemu robisz to w tych motorach poza obróbką nic nie jest jakoś wielce kosztowne.
Pamiętaj o kupnie właściwego korbowodu i poprawnym zmontowaniu całości (w słupku każdy detal jest istotny).
Co do panewek to przynajmniej u siebie montowałem Glyco, ale mam na nich dopiero zrobione ok. 9 tys. km.
Pozdrawiam
-
- Forum Audi 80
- Posty: 1064
- Rejestracja: 21 sie 2017, 22:04
- Imię: Łukasz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.0 ABK+lpg
- Lokalizacja: Rumia
Czy korbowód jest kupiony dla adekwatnego cylindra? Może to mieć jakieś znaczenie... Ale nie musi.
A panewki po szlifie dopasowujesz i kupujesz nadwymiarowe - musisz być takich rzeczy pewny, skoro już zabrałeś się za ten silnik. Bez szlifu bierzesz nominały.
Ciężko powiedzieć, czy u Ciebie jest konieczny pomiar owalizacji czopów wału, ale uwzględnij tę możliwość, skoro tam zajrzałeś. Tutaj bardzo istotne jest jak wygląda reszta panewek. Z tego co mi wiadomo przy niedużym lub nikłym zużyciu powinno wystarczyć założenie nowych i jazda. No i łożyskowanie wału też można obejrzeć, zdjęcie jednej ze środkowych pokryw panewek wału i obejrzenie bieżni oraz wału powinno wystarczyć. O szczegóły pytaj dobrych silnikowców.
A panewki po szlifie dopasowujesz i kupujesz nadwymiarowe - musisz być takich rzeczy pewny, skoro już zabrałeś się za ten silnik. Bez szlifu bierzesz nominały.
Ciężko powiedzieć, czy u Ciebie jest konieczny pomiar owalizacji czopów wału, ale uwzględnij tę możliwość, skoro tam zajrzałeś. Tutaj bardzo istotne jest jak wygląda reszta panewek. Z tego co mi wiadomo przy niedużym lub nikłym zużyciu powinno wystarczyć założenie nowych i jazda. No i łożyskowanie wału też można obejrzeć, zdjęcie jednej ze środkowych pokryw panewek wału i obejrzenie bieżni oraz wału powinno wystarczyć. O szczegóły pytaj dobrych silnikowców.
Po złożeniu coś na górze ostro mi gra a już ponad 40 km zrobiłem i się nie ułożyło. Po odpaleniu pierwszym była cisza, teraz coś dopiero sobie gra. Były wymieniane uszczleniacze zaworowe. Mam nadzieję, że gra góra, a nie nowe panewki wymienione na korbach. Sam już nie wiem co tu robić. Zmienić górne panewki i popychacze? A jak nie to kupić nowe auto ;p
-
- Forum Audi 80
- Posty: 1064
- Rejestracja: 21 sie 2017, 22:04
- Imię: Łukasz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.0 ABK+lpg
- Lokalizacja: Rumia
Prędzej stetoskop do ręki i osłuchujesz. Tylko teraz jest ryzyko, że zniszczysz silnik. W ciemno to lepiej faktycznie cały silnik zmienić.Zib3l pisze:Po złożeniu coś na górze ostro mi gra a już ponad 40 km zrobiłem i się nie ułożyło. Po odpaleniu pierwszym była cisza, teraz coś dopiero sobie gra. Były wymieniane uszczleniacze zaworowe. Mam nadzieję, że gra góra, a nie nowe panewki wymienione na korbach. Sam już nie wiem co tu robić. Zmienić górne panewki i popychacze? A jak nie to kupić nowe auto ;p
Zresztą kolego, jak Tobie coś ostro gra to jakim cudem ma się ułożyć? Pisałem Ci już, że naprawiać sam goły silnik to nie zabawa i masz być jeszcze bardziej pewny tego, co robisz. To nie rozbiórka deski czy tapicerki drzwi, gdzie najwyżej odczepi się cięgno, szyba nie opuści czy w trakcie jazdy odpadnie panel od drzwi.
Lepiej się zabierz za ten silnik z kimś doświadczonym zanim trafi na złom albo na części.
Dziś sam się zabrałem za próbę eliminowania problemu samodzielnie. Wymieniałem szklaneczki na INA 420 0043 10. Cisza nastała nawet po rozgrzaniu. Mam nadzieję, że to właśnie był ten problem. Tylko dlaczego po remoncie coś je popierdzieliło? Teraz po moich wojażach mam ABK z nowymi panewkami, szklankami, wymienione uszczelniacze zaworowe. Normalnie teraz tylko jeździć. Olej mi brał litr na 2 tys km, a teraz nie ubywa. ABK to wdzięczny motor jak się dba.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 4735
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 19:10
- Imię: Maciej
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.3 NG
- Lokalizacja: Wchsut.
Przy demontażu głowicy mógł pójść jakiś syf w kanał olejowy (ten ciśnieniowy doprowadzający ciśnienie). Zresztą widziałem przypadek jak w polonezie po zrobieniu głowicy zaczął napieprzać jeden hydropoychacz (ostatnie wypusty miały hydro). Ale dalej tam została regulacja ręczna i dało się to uciszyć. Jeszcze inny przypadek w jakimś fordzie escorcie też po zrobieniu głowicy hydropoychacz się odezwał.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 1064
- Rejestracja: 21 sie 2017, 22:04
- Imię: Łukasz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.0 ABK+lpg
- Lokalizacja: Rumia
Zib3l, no i super, że ogarnąłeś. Miło takie coś się czyta.
U mnie niestety też klepie i to po rozgrzaniu i normalnej jeździe. Ale to lekki odgłos, a sprawdzian "kilka minut ok. 2000 obr/min i zejście na jałowy" wychodzi pozytywnie (nie klekocze). Czy przy wymianie uszczelniaczy zaworowych zmienić też szklanki? Jak myślicie? Obawiam się też zjaranych gniazd zaworowych, czy słusznie? Pomia4 kompresji wykaże stan gniazd czy raczej nie?
EA827 i jego pochodne to z reguły bardzo dobre silniki. Tyle się mówi o japońskich, że takie cudowne, trwałe itp. ale moim zdaniem ten stary volkswagenowski kawał żeliwa i aluminium pomimo topornej kultury pracy i nieco większego spalania od konkurencji trwałością jednak przynajmniej nieco góruje. A że popychacze, pompy oleju czy sworznie, panewki padają to zasługa Mistrzów typu "po co mam lać dobry olej", "po co mam starannie uszczelnić miskę, a napaćkam aż popływa".ABK to wdzięczny motor jak się dba.
U mnie niestety też klepie i to po rozgrzaniu i normalnej jeździe. Ale to lekki odgłos, a sprawdzian "kilka minut ok. 2000 obr/min i zejście na jałowy" wychodzi pozytywnie (nie klekocze). Czy przy wymianie uszczelniaczy zaworowych zmienić też szklanki? Jak myślicie? Obawiam się też zjaranych gniazd zaworowych, czy słusznie? Pomia4 kompresji wykaże stan gniazd czy raczej nie?
Ja mam ten samochód po ojcu 12 lat w rodzinie. Sam przejechałem w 2 lata 90k km (nudziło mi się czasem po montażu LPG, który à propos sam serwisuje od kiedy zwątpiłem w gazownika), a tatuś zrobił 50k w 10 lat xD. Mam na liczniku 360 tyś. Patrząc na panewki pewnie miął tyle bo nie były wytarte jakoś ostro. Olej wymieniał co roku;p Do tego rozrząd z pompą wody co 3 lata (miał dostęp do tanich części);p Samochód dopiero u mnie pokazał co tak na prawdę go boli. Zacząłem wojaże od przekaźnika 30 tak dla pewności z ASO. Do tego VCDS-em wykryłem, że czujnik temperatury niebieski oszukuje jak się rozgrzeje. Dałem nowy z ASO. Po montażu LPG gdy już przefiltrował całe paliwo z baku na starym filtrze, ów filtr zaczął przepuszczać syf co powodowało zalewanie silnika przy próbie odpalanie na ciepłym bo zatkało siteczko regulatora paliwa na listwie (o dziwo wtrysków nie zapchał). Wymieniłem już 3 lambdy i na Bosch dopiero pomiary na VCDS są normalne (NGK nawet nie zdawało egzaminu, a przy najtańszej z allegro samochód szarpał przy przyśpieszaniu - takie miała oscylacje xD). Wymieniałem rok temu Halla bo jak się mocno nagrzał to podczas jazdy miał zaniki iskry i szarpał jak szalony do ostygnięcia lub jak czekałem pod MCDonaldem potrafił zgasnąć i po kilkunastu sek dopiero odpalał. Sam zmieniam olej co 10-15 tyś ostatnio trochę zagapiłem się i po 20k ale ABK to wytrzyma ;p Znam ten silnik na prze wylot. Na twoim miejscu bym zainwestował w INA szklanki i sam zmienił i zobaczył czy pomoże (oczywiście nowy olej i filtr przed operacją Przed! nie w trakcie wymiany szklanek.) jak nie pomoże to dopiero bym temat drążył 150 zł za komplet i własna robocizna to nie jest koszt (dla mnie może i nie jest w sumie dla Ciebie może jest).
Przypomniało mi się, że nawet ECU wymieniałem już i VCDS-em adaptowałem IMMO. Wymieniałem bo zwarłem przewody grzałki Lambdy i co ciekawe one idą z ECU bo ktoś w Audi A8 tak miał i tylko na tej podstawie do tego doszedłem bo lambda na multimetrze działała, a VCDS nic nie widział tylko 0,45V stałe. Oczywiście bez tego forum połowy rzeczy bym nie odkrył, a jak widać mam Audi A6 C4 nie 80 ale łączy nas motor i tylko tu jest w Chu... info o nim
Przypomniało mi się, że nawet ECU wymieniałem już i VCDS-em adaptowałem IMMO. Wymieniałem bo zwarłem przewody grzałki Lambdy i co ciekawe one idą z ECU bo ktoś w Audi A8 tak miał i tylko na tej podstawie do tego doszedłem bo lambda na multimetrze działała, a VCDS nic nie widział tylko 0,45V stałe. Oczywiście bez tego forum połowy rzeczy bym nie odkrył, a jak widać mam Audi A6 C4 nie 80 ale łączy nas motor i tylko tu jest w Chu... info o nim
-
- Forum Audi 80
- Posty: 1064
- Rejestracja: 21 sie 2017, 22:04
- Imię: Łukasz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.0 ABK+lpg
- Lokalizacja: Rumia
Ciekawe historie. Tak, to prawda. Jak przeganiasz ostrzej auto to wtedy pokazuje co mu dolega. I to najlepiej jak się robi porządnie rozgrzaną furą minimum te 40-60 km dziennie. To samo było z moim Golfem, nie sprawiał problemów wokoło komina (i to nierzadko nierozgrzany), a jak zmieniłem pracę i zacząłem regularnie codziennie jeździć to pokazywał swoje niedomagania. Ale też nie było ich zbyt wiele, no i co najważniejsze zawsze dojechałem gdzie trzeba było (pomijając zadymienie auta nagrzewnicą, tylko że 2 czy 3 lata jeździłem na dziurawej i jakoś tak głupio zapominałem wymienić...).
[ Dodano: 2017-12-04, 22:57 ]
Witam
Uprzejmie informuję, że nastała u mnie niemal zupełna cisza na rozgrzanym silniku. Tak jakby bardzo bardzo słabo słychać któryś popychacz, ale to jest dosłownie ledwo słyszalne. Nie ma porównania z tym co było. Ogólnie silnik jakby z większą kulturą pracował.
A co pomogło? Dolanie oleju... Zalałem na ok. 4/5 oznakowania na bagnecie. Dobrze ludzie piszą:
Lepiej późno niż wcale... Ja to patrzę już po kilka razy, żeby nie przegapić. Szkoda motoruZib3l pisze:Sam zmieniam olej co 10-15 tyś ostatnio trochę zagapiłem się i po 20k ale ABK to wytrzyma ;p
Hehe, to troszkę popłynę. Bowiem chcę przy wymianie napędu rozrządu zrzucać pokrywę i to porobić. Ale trudno, jak to ktoś pisał bodajże na A6 klubie "albo grubo, albo wcale". Szkoda oszczędzać na tych silnikach, chociaż ich pancerność może skłaniać do kombinacji.Zib3l pisze:Na twoim miejscu bym zainwestował w INA szklanki i sam zmienił i zobaczył czy pomoże (oczywiście nowy olej i filtr przed operacją Przed! nie w trakcie wymiany szklanek.)
[ Dodano: 2017-12-04, 22:57 ]
Witam
Uprzejmie informuję, że nastała u mnie niemal zupełna cisza na rozgrzanym silniku. Tak jakby bardzo bardzo słabo słychać któryś popychacz, ale to jest dosłownie ledwo słyszalne. Nie ma porównania z tym co było. Ogólnie silnik jakby z większą kulturą pracował.
A co pomogło? Dolanie oleju... Zalałem na ok. 4/5 oznakowania na bagnecie. Dobrze ludzie piszą:
HeavenQueen pisze:U mnie objaw niskiego poziomu oleju to klepanie szklanek, gdy jest poniżej 1/3 na bagnecie.
ABK musi mieć full stan, wtedy chodzi jak laleczka.
I od teraz w 100% podpisuję się pod tymi słowami!Francis1982 pisze:Stąd chcę przestrzec, że olej w ABK to rzecz święta i trzeba go pilnować jak oka w głowie żeby nie kląć po nim jak ja kiedyś.