chłodnica jest oryginalna z mocowaniami na chłodnicę klimatyzacji i z wyjściem na dodatkową chłodniczkę z przodu silnika
[ Dodano: 2010-07-04, 20:03 ]
chłodnica jest oryginalna z mocowaniami na chłodnicę klimatyzacji i z wyjściem na dodatkową chłodniczkę z przodu silnika.
[ Dodano: 2010-07-11, 23:47 ]
muszę serdecznie podziękować klubowiczowi Mateusz794 <ok> za rozwiązanie mojego problemu a mianowicie wysokiego ciśnienia w układzie chłodzenia i wysokiej temperatury, kolega zalecił mi wymianę chłodnicy i tak też zrobiłem od tej pory wszystko jest ok nie ma już takiego ciśnienia i temperatura jest taka jaka powinna być, widocznie chłodnica miała za małą przepustowość.
[B4 2,3 NG] wysokie ciśnienie w układzie chłodzenia
- Rastaman25
- Forum Audi 80
- Posty: 290
- Rejestracja: 03 gru 2011, 13:57
- Lokalizacja: Brzesko
Witam, odkopie trochę (zagląda ktoś jeszcze na forum techniczne?)
Ciśnienie w układzie jest bardzo duże, węże są poprostu twarde. Czy obieg mały czy duży. Termostat działa a wentylatory się włączają normalnie.
Na postoju leci zimne powietrze a po odkręceniu odpowietrznika na wężu nagrzewnicy nie leci płyn. W czasie jazdy normalnie grzeje, bardzo bardzo dobrze.
Wykonałem kilka wymian w ostatnim czasie:
-chlodnica nówka AKG
-pompa wody hepu
-nagrzewnica nissens
-uszczelki pod głowicami
-korkow niezliczona ilość
Gdzie szukać jeszcze przyczyny? Tak jak wyżej u kolegi, niedrożność układu (węży i całej magistrali).
Ktoś coś?
Ciśnienie w układzie jest bardzo duże, węże są poprostu twarde. Czy obieg mały czy duży. Termostat działa a wentylatory się włączają normalnie.
Na postoju leci zimne powietrze a po odkręceniu odpowietrznika na wężu nagrzewnicy nie leci płyn. W czasie jazdy normalnie grzeje, bardzo bardzo dobrze.
Wykonałem kilka wymian w ostatnim czasie:
-chlodnica nówka AKG
-pompa wody hepu
-nagrzewnica nissens
-uszczelki pod głowicami
-korkow niezliczona ilość
Gdzie szukać jeszcze przyczyny? Tak jak wyżej u kolegi, niedrożność układu (węży i całej magistrali).
Ktoś coś?
- Rastaman25
- Forum Audi 80
- Posty: 290
- Rejestracja: 03 gru 2011, 13:57
- Lokalizacja: Brzesko
Tak taki jak na profilu 2,6 abc. Wiem że są problemy żeby to odpowietrzyć bo czytałem już nie jeden temat o tym, jednak u mnie żadne próby nie przynoszą rezultatu. Planuje sprawdzić te drożność szczególnie tej rurki z przodu między chłodnicą a silnikiem bo jest trochę zardzewiała z zewnątrz. Może w środku też???
[ Dodano: 2017-11-26, 10:57 ]
Ktoś coś pomoże czy tylko facebooki teraz są oblegane?
[ Dodano: 2017-11-26, 10:57 ]
Ktoś coś pomoże czy tylko facebooki teraz są oblegane?
Bez nerwów -każdy ma swoje życie i swój samochód. Do tego masz cylinder za dużo do tego działu i wątku co nie ułatwia relacji.Rastaman25 pisze:Ktoś coś pomoże czy tylko facebooki teraz są oblegane?
Zasadniczo Vki odpowietrzają się same... w teorii.
Pełno w sieci filozofów piszących, że u nich "zawsze samo i szybko". Choroba tych czasów -niektórym nie biorą żadne oleju, palą mało jadąc z przyczepą pod górkę, nie rdzewieją i nawet klocków nie zużywają.
A faktycznie nawet 100% ogarnięty układ w Vce (ABC, AAH) może sprawić problem.
W czasie jazdy pompa gania ciecz szybciej niż na postoju na wolnych(stąd wiele auta wspomaga ją elektrycznymi pompkami 12v).
Metoda "zalej zbiorniczek, odpal i czekaj aż się nagrzej, potem uzupełnij" niestety nie zawsze się sprawdza. A zasadniczo jest rozreklamowana jako jedyna właściwa.
W książce do Aki(pdf powiedzmy) jest opisane jak odpowietrzać ABC.
Zalecają albo rurę wadzić do nalewania wysoką(43x100mm), albo unieść zbiorniczek ok. 10cm.
Okręcenie odpowietrznika i typowe już znasz..,
Kluczowa chyba kwestia to wkręcenie zalanego cieczą na silnika ok. 3 minuty do 2000rpm, potem dopiero pozostawienie go, aż się chłodnica zrobi gorąca przy dolnym króćcu. No i w razie potrzeby uzupełnienie płynu.
Ostatnio swojego zalałem, pojechałem na malutkie kółko spokojnie jadąc. Wróciłem, dogrzałem i dolałem. I spokój.
A na początku też myślałem, że coś musi być bardzo nie tak z tym obiegiem u mnie. Jakiś czas nie było zresztą -niemal nowa(naście tysi) pompa SKF puszczała bokiem, łapała powietrze i się zapowietrzał.
Ale i po naprawie całego układu bywały jaja niezłe. Zanim sobie nie doczytałem, że najpierw mu potrzebne obroty, żeby przepchnąć ciecz.
No i kwestia otworku na termostacie -ma być u góry.
No i szczelność -wypchnie ciecz, zassie powietrze.
BTW -nie mam i nie miałem nigdy konta na Pejsbuku. Uwierzysz?
- Jarewa
- Forum Audi 80
- Posty: 8403
- Rejestracja: 01 kwie 2010, 21:24
- Imię: Jarek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Głogów
Ja robiłem kilka "v" i problemów nie miałem.
Zawsze do odpowietrzenia czy to V6 czy r5r4 podchodzę tak samo że pierw ręczne odpowietrzenie przez zamknięcie cienkiego przewodu zbiorniczka zaciskam, odkręcam odpowietrznik odkręcam korek zalewam na maxa ręcznie zaciskam górny chłodnicy po naciśnięciu zatykam palcem odpowietrznik puszczam od chłodnicy i tak kilka krotne aż odpowietrznikiem poleci płyn, zamykam odpowietrznik zalewam na minim zamykam baniak odpalam i czekam aż się rozgrzeje nabierze ciśnienia w układzie jak będzie ciśnienie to wtedy odkręcam odpowietrznik by ciśnienie wyrzuciło resztę powietrza tak kilkakrotnie też. Jak już ukłąd wewnętrzny działa nagrzewnica grzeje to tylko czekam aż puści termostat.
Zawsze do odpowietrzenia czy to V6 czy r5r4 podchodzę tak samo że pierw ręczne odpowietrzenie przez zamknięcie cienkiego przewodu zbiorniczka zaciskam, odkręcam odpowietrznik odkręcam korek zalewam na maxa ręcznie zaciskam górny chłodnicy po naciśnięciu zatykam palcem odpowietrznik puszczam od chłodnicy i tak kilka krotne aż odpowietrznikiem poleci płyn, zamykam odpowietrznik zalewam na minim zamykam baniak odpalam i czekam aż się rozgrzeje nabierze ciśnienia w układzie jak będzie ciśnienie to wtedy odkręcam odpowietrznik by ciśnienie wyrzuciło resztę powietrza tak kilkakrotnie też. Jak już ukłąd wewnętrzny działa nagrzewnica grzeje to tylko czekam aż puści termostat.
No cóż -zasadniczo nawet książka zaleca do V6 inną metodę i u mnie(i w jeszcze jednym aucie) musiałem się tym posiłkować(pomijając unoszenie zbiorniczka, niech się walą). Od tamtego długiego czasu nie ma problemów z układem.
Problem w tymi agregatami taki, że niby jest ok, a niekiedy po jeździe albo na drugi dzień wyłazi kłopot. Czasem można go przeoczyć nie wnikając pod maskę, czy nie spodziewając się porządnego grzania.
Nie jest to reguła ale absolutnie nie zaskakuje, że w niby odpowietrzonym extra V6 Audi z odpowietrznika wywala powietrze.
Audi lubi spłodzić poronione pomysły z ułożeniem gratów chłodzenia. Stąd na przykład kuriozalne moim zdaniem pomysły i zalecenia z unoszeniem zbiorniczka wyrównawczego. Uczulony na to jestem, bo nagrzebałem się w układach cieczy do chłodzeń komputerowych, gdzie oczywiście też się odpowietrza i zbiorniki wyrównawcze stosuje niekiedy.
Szkoda, że sobie w piętrowym domu zbiornika wyrównawczego na parter nie przeniosłem hehe. Bym go sobie podnosił do zalewania układu.
Nagrzewnica, która potrafi znaleźć się w Audi nieco powyżej zbiornika wyrównawczego(dokładniej zalecanego poziomu cieczy) staje się siłą rzeczy zbiornikiem na powietrze.
W lwiej części aut otwieranie zbiorniczka na gorąco o ile ryzykowne nieco zdrowotnie to nie miało przełożenia na układ to i czytałem i sam się przekonałem, że w tych ich V-kach lepiej tego nie robić.
Bo łyka bąble powietrza czasem właśnie.
To nie jest wielki problem jak wszystko jest nówensja, brak nanosów w chłodnicy i układzie i pompa gania jak dzika. Ale takie auta to z fabryki wychodzą, a nie po koziołkowaniu trafiają do Polski 20 lat później.
Szczerze to jak wspomnę wygodę obsługi i niezawodność układu chłodzenia w w124/201/123 to żal b..y ściska. No ale rdzy nie lubię więc...
Opinie o problematyczności odpowietrzania tych silników nie wzięły się znikąd. Ciężko je zaszeregować pod hasło "pech, nieumianie, uszczelka" podobnie jak nie da się zlekceważyć obiegowych opinii o Alfach Romeo, Reniach Laguna, awaryjności multi i tiptronika, czy podobnie.
Jasne, że czasem przyczyny są boczne -np. zaworki, nieszczelności, korki... ale nie zawsze.
Gdzieś to ziarno prawdy jest. Ludzie, którzy ogarniali rzędówki nagle piszą, że niby ok, a problem.
Tak czy siak spróbowałbym książkowo. Jeżeli żadna metoda nie pomaga to trzeba posprawdzać czy np, węże ni zagięte, zaciśnięte, czy nie zamienione na nagrzewnicy i tak dalej.
Problem w tymi agregatami taki, że niby jest ok, a niekiedy po jeździe albo na drugi dzień wyłazi kłopot. Czasem można go przeoczyć nie wnikając pod maskę, czy nie spodziewając się porządnego grzania.
Nie jest to reguła ale absolutnie nie zaskakuje, że w niby odpowietrzonym extra V6 Audi z odpowietrznika wywala powietrze.
Audi lubi spłodzić poronione pomysły z ułożeniem gratów chłodzenia. Stąd na przykład kuriozalne moim zdaniem pomysły i zalecenia z unoszeniem zbiorniczka wyrównawczego. Uczulony na to jestem, bo nagrzebałem się w układach cieczy do chłodzeń komputerowych, gdzie oczywiście też się odpowietrza i zbiorniki wyrównawcze stosuje niekiedy.
Szkoda, że sobie w piętrowym domu zbiornika wyrównawczego na parter nie przeniosłem hehe. Bym go sobie podnosił do zalewania układu.
Nagrzewnica, która potrafi znaleźć się w Audi nieco powyżej zbiornika wyrównawczego(dokładniej zalecanego poziomu cieczy) staje się siłą rzeczy zbiornikiem na powietrze.
W lwiej części aut otwieranie zbiorniczka na gorąco o ile ryzykowne nieco zdrowotnie to nie miało przełożenia na układ to i czytałem i sam się przekonałem, że w tych ich V-kach lepiej tego nie robić.
Bo łyka bąble powietrza czasem właśnie.
To nie jest wielki problem jak wszystko jest nówensja, brak nanosów w chłodnicy i układzie i pompa gania jak dzika. Ale takie auta to z fabryki wychodzą, a nie po koziołkowaniu trafiają do Polski 20 lat później.
Szczerze to jak wspomnę wygodę obsługi i niezawodność układu chłodzenia w w124/201/123 to żal b..y ściska. No ale rdzy nie lubię więc...
Opinie o problematyczności odpowietrzania tych silników nie wzięły się znikąd. Ciężko je zaszeregować pod hasło "pech, nieumianie, uszczelka" podobnie jak nie da się zlekceważyć obiegowych opinii o Alfach Romeo, Reniach Laguna, awaryjności multi i tiptronika, czy podobnie.
Jasne, że czasem przyczyny są boczne -np. zaworki, nieszczelności, korki... ale nie zawsze.
Gdzieś to ziarno prawdy jest. Ludzie, którzy ogarniali rzędówki nagle piszą, że niby ok, a problem.
Tak czy siak spróbowałbym książkowo. Jeżeli żadna metoda nie pomaga to trzeba posprawdzać czy np, węże ni zagięte, zaciśnięte, czy nie zamienione na nagrzewnicy i tak dalej.
- Rastaman25
- Forum Audi 80
- Posty: 290
- Rejestracja: 03 gru 2011, 13:57
- Lokalizacja: Brzesko
Masz w nim gaz, pompkę obiegową(tą na 12v)?
Nie bardzo wiem jakie węże są twarde, twardość to pojęcie względne. Czasem jest wrażenie, że są za twarde dopóki faktycznie nie puści silnik ciśnienia w układ pokazując, że może być gorzej.
Przy odpaleniu silnika słyszysz jakieś bulgotanie może?
Jeżeli układ jest zapowietrzony to masz opcje:
-jest źle odpowietrzony(bo zamulony, bo korek, bo coś nieumianie, bo jakieś uszkodzenia).
-dostaje powietrze pod ciśnieniem(nawet nie musi cały czas, wystarczy małe pierdnięcie, bo tak bywa, że uszczelka/głowica/blok puszczają bańkę raz na ileś. W zależności od stopnia wygrzania przykładowo)
-stygnąc pobiera powietrze zasysyając je podciśnieniowo(nieszczelności).
Są ubytki płynu? Jeżeli tak to jakie w jakim okresie(ilości kilometrów)?
Próbowałeś odpowietrzać w/g zaleceń o których wspominałem odnośnie Audi A4? Tak serio, bez myślenia fatalistycznego "to się pewnie nie uda"?
Robiłem dawno temu Forda Mondeo -kłopoty ze wspomaganiem. Szarpało, hałasowało. Płynu stan, kolor i aromat norma.
Kilku mechaników kombinowało. I nic.
Zdjąłem pasek, ruszyłem kołem pasowym w te i we wte... zabulgotało i... po problemie.
"Panie Mirku jak pan to zrobił?!" .
Hehehe... nie wiem. Samo się.
Po prostu czasem gdzieś coś jakoś i się dzieje dziwnie. Wszystko w sieci jest zresztą umowne:
twarde, normalnie, mocno, słabo, szybko -pojęcia nie mówiące wiele. Możesz mieć zamuloną chłodnicę, zamięty wąż, niewielką nieszczelność w newralgicznym punkcie.
Do tego opaski -zasadniczo do cieczy zaleca się te sprężynujące, co się cęgami ściska. Chodzi o to, że samozaciskając się reagują na zmiany temperatury, a co ważniejsze na ubijanie gumy węży(jej "klękanie, kucanie" czy jak tam lokalnie mówią). Nie wszędzie się da je założyć ale warto zerknąć na WSZYSTKIE dostępne opaski i dociągać.
Jak w Kendo -cięcia nie wychodzą mimo ciężkiej pracy wracasz do postaw -pracy nóg
Szczelność, odpowietrzenie -książkowe, a nie "bo zawsze się tak robiło"
Poproś moda o wydzielenie postów do działu V6, przecież to niepoważne -unikając nowego wątku robi się bajzel. Sam miałem problem "gdzie to było o tym układzie V6?"
Nie bardzo wiem jakie węże są twarde, twardość to pojęcie względne. Czasem jest wrażenie, że są za twarde dopóki faktycznie nie puści silnik ciśnienia w układ pokazując, że może być gorzej.
Przy odpaleniu silnika słyszysz jakieś bulgotanie może?
Jeżeli układ jest zapowietrzony to masz opcje:
-jest źle odpowietrzony(bo zamulony, bo korek, bo coś nieumianie, bo jakieś uszkodzenia).
-dostaje powietrze pod ciśnieniem(nawet nie musi cały czas, wystarczy małe pierdnięcie, bo tak bywa, że uszczelka/głowica/blok puszczają bańkę raz na ileś. W zależności od stopnia wygrzania przykładowo)
-stygnąc pobiera powietrze zasysyając je podciśnieniowo(nieszczelności).
Są ubytki płynu? Jeżeli tak to jakie w jakim okresie(ilości kilometrów)?
Próbowałeś odpowietrzać w/g zaleceń o których wspominałem odnośnie Audi A4? Tak serio, bez myślenia fatalistycznego "to się pewnie nie uda"?
Robiłem dawno temu Forda Mondeo -kłopoty ze wspomaganiem. Szarpało, hałasowało. Płynu stan, kolor i aromat norma.
Kilku mechaników kombinowało. I nic.
Zdjąłem pasek, ruszyłem kołem pasowym w te i we wte... zabulgotało i... po problemie.
"Panie Mirku jak pan to zrobił?!" .
Hehehe... nie wiem. Samo się.
Po prostu czasem gdzieś coś jakoś i się dzieje dziwnie. Wszystko w sieci jest zresztą umowne:
twarde, normalnie, mocno, słabo, szybko -pojęcia nie mówiące wiele. Możesz mieć zamuloną chłodnicę, zamięty wąż, niewielką nieszczelność w newralgicznym punkcie.
Do tego opaski -zasadniczo do cieczy zaleca się te sprężynujące, co się cęgami ściska. Chodzi o to, że samozaciskając się reagują na zmiany temperatury, a co ważniejsze na ubijanie gumy węży(jej "klękanie, kucanie" czy jak tam lokalnie mówią). Nie wszędzie się da je założyć ale warto zerknąć na WSZYSTKIE dostępne opaski i dociągać.
Jak w Kendo -cięcia nie wychodzą mimo ciężkiej pracy wracasz do postaw -pracy nóg
Szczelność, odpowietrzenie -książkowe, a nie "bo zawsze się tak robiło"
Poproś moda o wydzielenie postów do działu V6, przecież to niepoważne -unikając nowego wątku robi się bajzel. Sam miałem problem "gdzie to było o tym układzie V6?"