[B4 2.0 ABT] Co myślicie o kondycji silnika?
[B4 2.0 ABT] Co myślicie o kondycji silnika?
Panowie,
Miałem taka oto przygodę.
Wracając autem z Niemiec zaczęła w pewnym momencie pobłyskiwać lampka ciśnienia oleju. Moja wina, że przed trasą nie sprawdziłem stanu oleju a auta nie znałem... Po 19 km na pierwszej stacji kupiłem olej dolałem, lampka przestała się zapalać, błyskać. Co dziwne bagnet był praktycznie suchy..., a spodziewałem się że będzie w okolicach minimum.
Auta nie zatarłem..., odpala, pracuje chyba normalnie, nie kopci.
Pytanie jak to jest w tych silnikach z groźbą ich zatarcia, uszkodzenia w takiej sytuacji? Czy w moim przypadku gdy lampka mrugnęła to już jest baaaaaardzo źle? Przejechałem jeszcze kawałek..., czy jest tam jakiś margines bezpieczeństwa ilości oleju żeby nie uszkodzić silnika...? Chodzi mi o to czy już mam się zacząć martwić i bez remontu się nie obejdzie...?
Macie jakieś doświadczenie w takiej sytuacji?
Miałem taka oto przygodę.
Wracając autem z Niemiec zaczęła w pewnym momencie pobłyskiwać lampka ciśnienia oleju. Moja wina, że przed trasą nie sprawdziłem stanu oleju a auta nie znałem... Po 19 km na pierwszej stacji kupiłem olej dolałem, lampka przestała się zapalać, błyskać. Co dziwne bagnet był praktycznie suchy..., a spodziewałem się że będzie w okolicach minimum.
Auta nie zatarłem..., odpala, pracuje chyba normalnie, nie kopci.
Pytanie jak to jest w tych silnikach z groźbą ich zatarcia, uszkodzenia w takiej sytuacji? Czy w moim przypadku gdy lampka mrugnęła to już jest baaaaaardzo źle? Przejechałem jeszcze kawałek..., czy jest tam jakiś margines bezpieczeństwa ilości oleju żeby nie uszkodzić silnika...? Chodzi mi o to czy już mam się zacząć martwić i bez remontu się nie obejdzie...?
Macie jakieś doświadczenie w takiej sytuacji?
Wlałem litr, na kolejnej stacji jeszcze pół litra i dopiero wtedy bagnet pokazał 1/3 stanu...MIRON DKL pisze:pod górę smok zasysał powietrze dlatego ciśnienie spadło i powiadomiło , dużo dolałeś wtedy oliwy?
Jak kontrolka się zaświeciła to już wiedziałem o co chodzi... Tak jak pisałem to była jedyna rzecz, której nie sprawdziłem przed trasą..., a wiedziałem że olej bierze. Głupio mi strasznie i wstyd ale już czasu nie cofnę...
Samochód jest fajny bo od pierwszego właściciela, nie zniszczony, nie bity i z rozsądnym udokumentowanym przebiegiem 212 tyś... Chcę go przywrócić w dłuższej perspektywie do stanu prawie fabrycznego i zastanawiam się teraz czy zdjąć głowice czy wymienić na razie tylko uszczelniacze...
Między min a max masz 1 litr. W silnik wchodzi ok 3 l. To jak dolałeś 1.5 l i było ledwie 1/3 stanu odpowiedz sam ile było w silniku... pytanie jeszcze jakiego i kiedy był wymieniany. Świadczy też dużo o poprzednim użytkowniku.
Zwróć uwagę na uszczelnienie podstawy filtra oleju- lubi z tamtąd sporo pocieknąć i może to powodować pewien spadek ciśnienia
Wymiana uszczelniaczy bez ściągania głowicy... no cóż można ale najczęściej (nie zawsze) kończy się tak że po paru albo max kilkunastu tys km ściąga się głowice i robi jaka trzeba. Koszta nie są porażające. Ostatnio zlecałem pełną naprawę głowicy do 1.8PM i z częściami (w tym wszystkie prowadnice) wydałem 300zł i odebrałem głowice gotową do montażu. Co prawda po jakimś rabacie ale i tak nie jest to dużo a spokój na długo.
A i jeszcze jedno - jak wyjmiesz na gorącym silniku miarke oleju dymi z niej ? Po zdjęciu pokrywy filtra powietrza widać w środku ślady oleju? Jak tak nastaw się i na pierścienie. Nie muszę być zużyte - mogą być przegrzane przez co straciły sprężystość i będą takie objawy
Jeśli masz taką perspektywę żeby trzymać dłużej to zdejmuj głowice sprawdź w jakim stanie są cylindry i tłoki- jeśli kiepskim- szukaj słupka . Jak OK to głowica do remontu , nowe pierścienie, panewki korbowe , uszczelki , rozrząd itp w 1000zł za części i robote głowicy powinieneś sie zmieścić i masz pewny silnik.
Zwróć uwagę na uszczelnienie podstawy filtra oleju- lubi z tamtąd sporo pocieknąć i może to powodować pewien spadek ciśnienia
Wymiana uszczelniaczy bez ściągania głowicy... no cóż można ale najczęściej (nie zawsze) kończy się tak że po paru albo max kilkunastu tys km ściąga się głowice i robi jaka trzeba. Koszta nie są porażające. Ostatnio zlecałem pełną naprawę głowicy do 1.8PM i z częściami (w tym wszystkie prowadnice) wydałem 300zł i odebrałem głowice gotową do montażu. Co prawda po jakimś rabacie ale i tak nie jest to dużo a spokój na długo.
A i jeszcze jedno - jak wyjmiesz na gorącym silniku miarke oleju dymi z niej ? Po zdjęciu pokrywy filtra powietrza widać w środku ślady oleju? Jak tak nastaw się i na pierścienie. Nie muszę być zużyte - mogą być przegrzane przez co straciły sprężystość i będą takie objawy
Jeśli masz taką perspektywę żeby trzymać dłużej to zdejmuj głowice sprawdź w jakim stanie są cylindry i tłoki- jeśli kiepskim- szukaj słupka . Jak OK to głowica do remontu , nowe pierścienie, panewki korbowe , uszczelki , rozrząd itp w 1000zł za części i robote głowicy powinieneś sie zmieścić i masz pewny silnik.
- Jarewa
- Forum Audi 80
- Posty: 8403
- Rejestracja: 01 kwie 2010, 21:24
- Imię: Jarek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Głogów
W silnik wchodzi dokładnie koło 3,5,-3,6L mał jeszcze sporo 2L jak już pisałem dynamiczna tylko się odzywała wiec ciśnienie maiał cały czas tylko ciut słabe.irekb3 pisze:W silnik wchodzi ok 3
To cię majster oszukał pełna regeneracja głowic w przypadku R4 to coś koło 800-1200zł. Wiec wymianę samych prowadnic nie nazywaj pełnej regeneracji bo to nie była pełna.irekb3 pisze:Ostatnio zlecałem pełną naprawę głowicy do 1.8PM i z częściami (w tym wszystkie prowadnice) wydałem 300zł i odebrałem głowice gotową do montażu.
Nie nazywaj tego "remontem" bo ci chyba się pomyliło jedno zero za małoirekb3 pisze:Jak OK to głowica do remontu , nowe pierścienie, panewki korbowe , uszczelki , rozrząd itp w 1000zł za części i robote głowicy powinieneś sie zmieścić
800-1000 za 8 zaworową R4.... Z montażem i demontażem w warsztacie owszem. No ewentualnie jakby zakładać nowe hydropopychacze, naprawiać łożyskowanie wałka (co raczej rzadko się robi), naprawiać gwinty no to może i by wyszło
W cenie 300zł wymienione były prowadnice, frezowane gniazda, szlifowane grzybki i planowanie. Fakt nieco sie pomyliłem bo jeszcze pare zł kosztowały uszczelniacze które dokupiłem.
Nie pierwszy raz to robie, zwykle za naprawe 8V płaciłem 250-350 zależnie od auta i ile było do wymiany. Demontuje, zawoże odbieram płace , sam nie miałem problemu i jak komuś robiłem też. Wiem też ile płacą koledzy którzy również zajmują się tym.
Pierwsze z brzegu strony w internecie http://www.autoszlif.auto.pl/ http://autoszlifiernia.pl/index.php/cen ... awa-glowic cennik podlicz dla 8V i sam zobaczysz zanim stwierdzisz że ktoś kogoś oszukał bo jeśli Ty uważasz że do 8V powinno tak dużo kosztować to może ktoś Ciebie już oszukał albo dałbyś sie oszukać.
Instrukcja podaje 3l nie wszystko idzie spamiętać może i więcej.
1000zł czemu nie ? Głowica j.w. pierścienie po ok 80zł na tłok to daje kolejne ok 300-350, do tego kpl uszczelek , rozrząd, w ok 1000-1200zł powinno BEZ ROBOCIZNY wystarczyć. O tym żeby taką robotę komuś zlecić to cóż albo komuś kto nie skroi jak za zboże albo kupić inny silnik...
W cenie 300zł wymienione były prowadnice, frezowane gniazda, szlifowane grzybki i planowanie. Fakt nieco sie pomyliłem bo jeszcze pare zł kosztowały uszczelniacze które dokupiłem.
Nie pierwszy raz to robie, zwykle za naprawe 8V płaciłem 250-350 zależnie od auta i ile było do wymiany. Demontuje, zawoże odbieram płace , sam nie miałem problemu i jak komuś robiłem też. Wiem też ile płacą koledzy którzy również zajmują się tym.
Pierwsze z brzegu strony w internecie http://www.autoszlif.auto.pl/ http://autoszlifiernia.pl/index.php/cen ... awa-glowic cennik podlicz dla 8V i sam zobaczysz zanim stwierdzisz że ktoś kogoś oszukał bo jeśli Ty uważasz że do 8V powinno tak dużo kosztować to może ktoś Ciebie już oszukał albo dałbyś sie oszukać.
Instrukcja podaje 3l nie wszystko idzie spamiętać może i więcej.
1000zł czemu nie ? Głowica j.w. pierścienie po ok 80zł na tłok to daje kolejne ok 300-350, do tego kpl uszczelek , rozrząd, w ok 1000-1200zł powinno BEZ ROBOCIZNY wystarczyć. O tym żeby taką robotę komuś zlecić to cóż albo komuś kto nie skroi jak za zboże albo kupić inny silnik...