To nie jest takie proste jak sie wydaje. Technicznie to powinno być tak , układ do przepłukania, kompresor do płukania w całości , nalanie nowego oleju do kompresora , wymiana osuszacza. W tej chwili do układu wpuściłeś stary olej w połaczeniu z gazem zrobiła się substancja silno żrący który był w tym leżakowanym kompresorze (bo jak myślę była to używka) i pewnie ponad rok leżała od kiedy ja rozłączono.ronni10 pisze:Ehhh człowiek uczy się na błędach. Pewnie tego oleju nie da się wymienić bez odessania czynnika? I pewnie bez wyciągania sprężarki reż nie da się?
Inaczej mówiąc mechanicznie byś to zrozumiał to zrobiłeś tak pojechałes na złom wziełeś stary silnik włożyłeś zalałeś 1loleju (nie pisze specjalnie na max miarki bo tego nie rozbiłeś) zalałeś paliwo i jeździsz.
Odpowiedz sobie sam ile to może pochodzić?? 1rok 2 lata myślę że w takim stanie po 4 latach o ile tyle wytrzyma będziesz miał wszystko do wymiany.