Forum Audi 80 Klub Polska

enanthate pisze: Gdy w Polsce ktoś wystawia np. Merca W124 za kwotę 20 tysięcy złotych ludzie się tylko uśmiechają, bądź głośno komentują (np. w facebookowych grupach sprzedażowych). W Niemczech dobrze zachowana W124 to nawet 12 czy 15 tysięcy euro. I jest to realistyczna kwota.

realistyczna kwota,ale dla Niemca a nie Polaka poza tym to kwoty dla koneserów starej motoryzacji,a nie dla zwykłego Kowalskiego który chce za małe pieniądze wstawić sobie klasyka do garażu dodatkowo dla mnie kupowanie W124 ma sens tylko w wersjach specjalnych bądź limitowanych,w końcu wyprodukowano ponad 2,5 mln tych samochodów
co do twojego egzemplarza to nie wkładaj skóry,jak wcześniej ktoś wspomniał będzie się gryzło brakiem szyberdachu czy pradu w drzwiach ja wstawiłbym jedynie wspomaganie i odnowił resztę bez wodotrysków jak zalezy ci na prawie oryginalnym stanie
taką jasną tapiecerkę miałem w B3,wygladała wzorem prawie jak worek od kartofli

krótki pisze:Problem z odnawianiem felg speedline jest taki, że te śrubki są plastikowe i nie ma sposobu aby je odratować. Mam drugi komplet z dekielkami wkręcanymi z alu a nie plastiku i na razie z tym czekam, bo nie wiem kto to może zrobić dobrze.

Akurat śrubki mam w stanie dobrym. Problemem są głównie ranty, gdzie na dwóch felgach mam utleniające się aluminium. Dekielki są w stanie idealnym, więc tutaj też problemu nie ma.

adamze27 pisze:

enanthate pisze: Gdy w Polsce ktoś wystawia np. Merca W124 za kwotę 20 tysięcy złotych ludzie się tylko uśmiechają, bądź głośno komentują (np. w facebookowych grupach sprzedażowych). W Niemczech dobrze zachowana W124 to nawet 12 czy 15 tysięcy euro. I jest to realistyczna kwota.

realistyczna kwota,ale dla Niemca a nie Polaka poza tym to kwoty dla koneserów starej motoryzacji,a nie dla zwykłego Kowalskiego który chce za małe pieniądze wstawić sobie klasyka do garażu dodatkowo dla mnie kupowanie W124 ma sens tylko w wersjach specjalnych bądź limitowanych,w końcu wyprodukowano ponad 2,5 mln tych samochodów

Wysokie ceny starych samochodów w Niemczech spowodowane są także ich prostotą w naprawach. Ich naprawy przez to są proste i tanie, w szczególności gdy ktoś ma minimalne pojęcie o mechanice i może to zrobić sam. Dlaczego właśnie sam? Ano dlatego, że koszty wszelakich usług tutaj są baaaaardzo wysokie. Gdy wymieniałem tylne hamulce w Zafirze kosztowało mnie to jakieś 50€. Tarcze i klocki - same części. W tym samym czasie siostra koleżanki mojej żony w Corsie C musiała przed TUV zrobić to samo. Pojechała do warsztatu i zostawiła, uwaga, 500€. Ponad 400€ za usługę wymiany hamulców. Łatwo sobie można wyobrazić ile kosztują naprawy w serwisach aut klasy średniej czy wyższych.

co do twojego egzemplarza to nie wkładaj skóry,jak wcześniej ktoś wspomniał będzie się gryzło brakiem szyberdachu czy pradu w drzwiach ja wstawiłbym jedynie wspomaganie i odnowił resztę bez wodotrysków jak zalezy ci na prawie oryginalnym stanie

Póki co mam pełną szmacianą tapicerkę z Trend Edition. Na pierwszy rzut ona zostanie zamontowana. Co dalej - zobaczymy.

enanthate pisze:Wysokie ceny starych samochodów w Niemczech spowodowane są także ich prostotą w naprawach. Ich naprawy przez to są proste i tanie, w szczególności gdy ktoś ma minimalne pojęcie o mechanice i może to zrobić sam. Dlaczego właśnie sam? Ano dlatego, że koszty wszelakich usług tutaj są baaaaardzo wysokie.

wysokie koszty usług to nie tylko Niemcy,ale większośc krajów strefy Euro mam jeden samochód za granica i koszty znam,jeżdzę w ostatecznosci a naprawy staram się wykonywac samodzielnie ostatnio serwis chciał mnie skasowac na 750 euro za alternator,pasek wielorowkowy z rolką i napinaczem więc kupiłem wszystko z Polski i zamontowałem samodzielnie,satysfakcja i zaoszczędzona kasa bezcenne
ceny starego mercedesa po prostu odzwierciedlają ich stosunek do niemieckiej motoryzacji,nadal uważają ze to co niemieckie jest najlepsze

enanthate
Chyba mnie nie rozumiesz. Jeżeli będziesz chciał cokolwiek zrobić z felgami, np. piaskowanie śrubki się zniszczą. Ranty w oryginale wyglądają jak po tokarce i polakierowane bezbarwnym. Śrubki są wciskane i nie da się ich wyjąć bez uszkodzenia. Jeżeli masz jakiś patent, to chętnie się dowiem, bo też chcę to zrobić.

[ Dodano: 2018-11-25, 17:40 ]

enanthate, osobiście grill i "marchewki" bym zostawił jakie są. W takiej konfiguracji wygląda bardziej staro, co dla B3 jest tylko i wyłącznie komplementem. Jeśli chodzi o fotele to też jakby bardziej pasowała tkanina, jednak auto nie jest na "wypasie".

adamze27 pisze:realistyczna kwota,ale dla Niemca a nie Polaka poza tym to kwoty dla koneserów starej motoryzacji,a nie dla zwykłego Kowalskiego który chce za małe pieniądze wstawić sobie klasyka do garażu dodatkowo dla mnie kupowanie W124 ma sens tylko w wersjach specjalnych bądź limitowanych,w końcu wyprodukowano ponad 2,5 mln tych samochodów

Myślę, że mając spory pieniądz w kieszeni to byłbym w stanie wyłożyć do 13 tysięcy na B4 lub nieco powyżej 20 przebierałbym w C4 (i kupił po porządnym wypróbowaniu) pod warunkiem znakomitego stanu i w Avancie. Po prostu widzę po swoim jak to jeździ i za jakie pieniądze. A jak to musi śmigać nierozklekotane, zadbane i pachnące świeżością... I kto by pomyślał, że powiem to po zasmakowaniu jazdy chociażby w W210 (swoją drogą nieziemsko wygodny).

ceny starego mercedesa po prostu odzwierciedlają ich stosunek do niemieckiej motoryzacji,nadal uważają ze to co niemieckie jest najlepsze

Nie dziwi mnie to, mimo że auta nie są wolne od usterek, chociaż w rodzinie było duuuużo Mercedesów, a obecnie są 3 i wiele z nich to były bezproblemowe auta, jedynie dwa nowsze po 2001 kapryszą i jakościowo to już jest masówka, ale tych nie biorę tu w ogóle pod uwagę. Mercedes ogólnie też słynie z wyśmienitego komfortu, więc poprzeczka cenowa wędruje wyżej, chociaż utrzymanie takiego W124 to raczej nie poziom cenowy Audi 80.

h/k pisze:enanthate, osobiście grill i "marchewki" bym zostawił jakie są. W takiej konfiguracji wygląda bardziej staro, co dla B3 jest tylko i wyłącznie komplementem. Jeśli chodzi o fotele to też jakby bardziej pasowała tkanina, jednak auto nie jest na "wypasie".

Kurde, nie pomyślałem o tym, że białe kierunki wyglądają na młodsze. Bardzo trafna uwaga. Dzięki.

adamze27 pisze:realistyczna kwota,ale dla Niemca a nie Polaka poza tym to kwoty dla koneserów starej motoryzacji,a nie dla zwykłego Kowalskiego który chce za małe pieniądze wstawić sobie klasyka do garażu dodatkowo dla mnie kupowanie W124 ma sens tylko w wersjach specjalnych bądź limitowanych,w końcu wyprodukowano ponad 2,5 mln tych samochodów

Myślę, że mając spory pieniądz w kieszeni to byłbym w stanie wyłożyć do 13 tysięcy na B4 lub nieco powyżej 20 przebierałbym w C4 (i kupił po porządnym wypróbowaniu) pod warunkiem znakomitego stanu i w Avancie. Po prostu widzę po swoim jak to jeździ i za jakie pieniądze. A jak to musi śmigać nierozklekotane, zadbane i pachnące świeżością... I kto by pomyślał, że powiem to po zasmakowaniu jazdy chociażby w W210 (swoją drogą nieziemsko wygodny).

A propos C4... od kilku dni (po wstępnym rozglądaniu się za przyszłym autem dla żony) ślinię się na to C4: https://www.ebay-kleinanzeigen.de/s-anz ... 0-216-5995
I jest to BARDZO DOBRA cena, bazując na zdjęciach i opisie.

ceny starego mercedesa po prostu odzwierciedlają ich stosunek do niemieckiej motoryzacji,nadal uważają ze to co niemieckie jest najlepsze

Nie dziwi mnie to, mimo że auta nie są wolne od usterek, chociaż w rodzinie było duuuużo Mercedesów, a obecnie są 3 i wiele z nich to były bezproblemowe auta, jedynie dwa nowsze po 2001 kapryszą i jakościowo to już jest masówka, ale tych nie biorę tu w ogóle pod uwagę. Mercedes ogólnie też słynie z wyśmienitego komfortu, więc poprzeczka cenowa wędruje wyżej, chociaż utrzymanie takiego W124 to raczej nie poziom cenowy Audi 80.

Ale W201 to już jest dość podobny poziom do 80. OK, i tak jest droższy, ale nie jest to przepaść cenowa.

enanthate pisze:nie pomyślałem o tym, że białe kierunki wyglądają na młodsze. Bardzo trafna uwaga. Dzięki.

Spoko. Jakoś tak jak zobaczyłem Twoje pytanie to przypomniały mi się moje już minione fantazje jak lekko postarzeć moją B4, jednak ja z kolei doszedłem do wniosku, że pomarańczowych nie ma sensu, a i zacząłem się zastanawiać czy moja faza z listwami zderzaka V6 wraz z lampami także nie minie. Ale felgi szprychowane sygnowane Audi albo najlepiej BBSy połysk mi się niesamowicie marzą.
A ogólnie oryginał ma swój klimat. Mam dość często takie dni, że wsiadam i po prostu się cieszę z tego auta jakim ono jest. No ale obecnie dużo nie jeźdżę autem to też może z tego powodu - życzę sobie i każdemu, żeby to nie miało znaczenia i by auto zawsze cieszyło.

enanthate pisze:A propos C4... od kilku dni (po wstępnym rozglądaniu się za przyszłym autem dla żony) ślinię się na to C4: https://www.ebay-kleinanz...264220-216-5995
I jest to BARDZO DOBRA cena, bazując na zdjęciach i opisie

Bardzo ładna na pierwszy rzut oka, choć trochę niepokoi boczek siedziska fotela chyba, że one tak mają? Fajnie, że masz opcję posiadania jeszcze C4, moja Małżonka stoi murem za gwiazdą właśnie W210/W211, ale i tak spoko. chociaż...

Ale W201 to już jest dość podobny poziom do 80. OK, i tak jest droższy, ale nie jest to przepaść cenowa.

...jeśli mówisz, że np. 80 i W201 są porównywalne ogólnym zarysie (jazda, trwałość) to, czy Audi niesłusznie stoi w cieniu Mercedesa? Popraw mnie, jeśli się mylę. Po prostu takie mam odczucia mimo, że 190tkę bardzo słabo pamiętam.

Ufff, ale się rozpisałem. Miłego czytania.

h/k pisze:Ale felgi szprychowane sygnowane Audi albo najlepiej BBSy połysk mi się niesamowicie marzą.

Felgi sprychowane Audi - jak na zdjęciu poniżej - mają tylko jedną wadę: są małe. Z dość dużą ilością gumy wyglądają w rzeczywistości... kiepsko.


BBSki 15/16" to juz inna bajka. Dla mnie jednak niedostępna z racji ograniczeń względem oryginału.

h/k pisze:A ogólnie oryginał ma swój klimat. Mam dość często takie dni, że wsiadam i po prostu się cieszę z tego auta jakim ono jest.

Podpisuję się pod tymi słowami.

h/k pisze:Fajnie, że masz opcję posiadania jeszcze C4, moja Małżonka stoi murem za gwiazdą właśnie W210/W211, ale i tak spoko. chociaż...

Moja małżonka ma dość duże wymagania względem samochodu. Nigdy nie miała własnego i niektóre jej wymagania (realistycznie rzecz biorąc) przeczą się ze sobą. B3/B4/C4 to jedne z niewielu aut, które mogą sprostać jej wymaganiom. W pewnym sensie opcją (nawet tańszą) jest B5, ale tutaj wchodzi już większy poziom skomplikowania konstrukcji i - przede wszystkim - wielowahacz z przodu.

h/k pisze:

Ale W201 to już jest dość podobny poziom do 80. OK, i tak jest droższy, ale nie jest to przepaść cenowa.

...jeśli mówisz, że np. 80 i W201 są porównywalne ogólnym zarysie (jazda, trwałość) to, czy Audi niesłusznie stoi w cieniu Mercedesa? Popraw mnie, jeśli się mylę. Po prostu takie mam odczucia mimo, że 190tkę bardzo słabo pamiętam.

Czy w niemczech B3 stoi w cieniu W201? Nie sądzę. Analizując rynek dostaniesz taniej W201 od B3 w dieslu i zarejestrowane jako zabytek. Niedawno widziałem W201 bodaj 2.0D za "marne" 2600€ juz zarejestrowane jako zabytek. Za "golasa", jak mój, B3 1.6D z zabytkową rejestracją zapłacisz 6000€. Inna sprawa ma się w porównaniu C4 z W124. Dobre C4 kosztuje dużo, dobre W124 jeszcze więcej.

[ Dodano: 2018-11-28, 05:50 ]
W nadchodzący weekend WRESZCIE odbieram klekota od mechanika. Uffff... po dwóch długich miesiącach oczekiwania i poruszania się tylko "wnuczkiem" (B5), który dzielnie służył jako drugie auto w rodzinie znowu sąsiedzi będą na mnie krzywo patrzeć, że zatruwam im to cudowne, niemieckie środowisko śmierdzącym dieslem.

[ Dodano: 2018-12-01, 19:49 ]
Auto odebrane. Cieszę się bardzo.

Mimo to, problemów ciąg dalszy. Są pewne rzeczy, których po prostu dostać nie idzie. Przynajmniej od ręki, czy w Polsce.

Potrzebuję trzy fanty:
- kostka przełącznika zintegrowanego lewa - sterowanie światłami - stary, przedliftowy typ ("banan")
- podstawa filtra oleju
- elastyczna rura do filtra powietrza

Prośba: czy ktoś mógłby pomóc w identyfikacji numerów części - szczególnie dwóch ostatnich punktów (podstawa filtra i rura)? Mój mechanik to stary wyjadacz w kwestii VAGa. Nie licząc nauki fachu na Maluchach, jest z VAGiem związany całe życie. Niestety, numery tych dwóch części są nieczytelne. Rozłożył ręce. Uruchamiał znajomości - bez efektu. W etce brak danych - VIN auta jest traktowany jako... nieprawidłowy. Serwis AUDI oraz VW także nie pomaga - brak danych, części wycofane. Moją jedyną nadzieją są niemieckie szroty oraz VW Classic Parts w Wolfsburgu. Tutaj jednak numer części jest obowiązkowy.

1.

Chyba chodzi o nr 11 - 431953525
http://trshop.audi.de/konakart/SelectPr ... model=0001

2.
026115417A
http://trshop.audi.de/konakart/SelectPr ... model=0001

3.
część nie produkowana, nie ma nawet numeru...

Dziękuję Maciek!

Widzę, że jesteś biegły w temacie sklepu Audi tradition shop. Ja, w sumie nie wiadomo dlaczego, wszystkiego do tej pory szukałem na... Volkswagen Classic Parts. Pytanie za sto punktów w kwestii punktu pierwszego - same piny pasujące do obudowy kostki także można a Ats dostać...?

Co do rury ... mam z nią wielki problem ... z racji poziomu (nie)dostępności tej części jakoś nie dziwię się, że poprzedni właściciel spawał plastik oraz kleił taśmą naprawczą...

[ Dodano: 2018-12-02, 00:23 ]
Ciekawi mnie jedna kwestia. Coś jest i tak "nie tak" z moją rurą.
Posłużę się starym zdjęciem z ogłoszenia:



A teraz dla porównania kolejno B2 z JK i B3 z JK:




W powyższym B2 rura idzie dość prosto. W B3 jest lekkie zgięcie, choć rura wygląda bardzo podobnie. Jako, że obudowa filtra jest identyczna, podejrzewam, że różnic w samych rurach nie ma zbyt dużych. Podejrzewam, że można byłoby rurę z B2 zastosować w B3. Silnik JK w B2 był zdecydowanie częściej stosowany niż w B3. Pogrzebię. Może uda mi się znaleźć kod części z B2... Jak już go będę miał, ruszę na poszukiwania części w DE...

[ Dodano: 2018-12-02, 01:03 ]
Moja grzebanie w etce jednak przyniosło jakieś efekty. Wąż powietrzny z poliftowego B2 różni się, choć niewiele od tego z przedliftowego B3. Długość 400mm vs 440mm. W B3 jest ten dłuższy.



Niestety..., produkt NIGDZIE nie jest dostępny. Allegro, olx, ebay.de, ebay-kleinanzeigen.de, TRS, VW Classic Parts... Agrh... Trzeba będzie chyba zastosować jakiś zamiennik, niestety.

Numer części to:
068 129 627 T

[ Dodano: 2018-12-03, 14:11 ]
Auto już ze mną w Niemczech. Wczoraj podróż była mimo wszystko mało przyjemna i długa, ale to za sprawą ładunku... Wiozłem "coś" o wymiarach 200x70x90cm na przyczepie, w pionie. Nie potrafię nawet opisać jak ogromny był to opór powietrza, który potrafił w momencie zatrzymać auto. No, ale magiczne 54 koniki dały radę na trasie o długości... 820 kilometrów.

No i spoko. Dobrze, że do przodu. A jak oceniasz komfort jazdy? Ciekawi mnie to szczególnie, że masz silnik wysokoprężny, a z dzieciństwa mam tylko w głowie starą Fiestę co jeździła jak traktor. ale wiem, że z drugiej strony 80tki potrafią być wygodne, o ile zadbane.

Dałeś czadu!! Ile wycisnąłeś na autostradzie z takim ładunkiem?

ogólnie odnośnie ładunku to sam sobie roboty narobiłeś i opór dla samochodu mam sporo doświadczenia w załadunku i rozładunku mało-i dużo-gabarytowych elementów,ale to wyglądało trochę słabo domyślam się ze to kanapa bądź sofa lub leżanka,takie rzeczy na płasko nawet na burtach i pasy transportowe ale każdy wozi jak uważa,liczy się efekt końcowy

adamze27 pisze:ogólnie odnośnie ładunku to sam sobie roboty narobiłeś i opór dla samochodu mam sporo doświadczenia w załadunku i rozładunku mało-i dużo-gabarytowych elementów,ale to wyglądało trochę słabo domyślam się ze to kanapa bądź sofa lub leżanka,takie rzeczy na płasko nawet na burtach i pasy transportowe ale każdy wozi jak uważa,liczy się efekt końcowy

Gdyby nie była to LODÓWKA, to wiózłbym ją jak sporo cięższe gabaryty we wrześniu (gdzie z przyczepą zrobiłem ponad 2500km) na leżąco. Niestety, jako, że była to lodówka, wolałem ją - dla bezpieczeństwa - na stojąco wieźć, licząc się z ogromnym oporem powietrza.

krótki pisze:Dałeś czadu!! Ile wycisnąłeś na autostradzie z takim ładunkiem?

Zależy. Minimum... 55km/h, maksimum 115km/h. 55km/h miałem przy sporym podjeździe między Bautzen i Dreznem, gdzie mocno wiało nam pod prąd. Na prostym odcinku nie dało się wyciągnąć więcej niż 70-75km/h. Taka pionowa ściana działała jak żagiel, w tym wypadku jak ogromny hamulec aerodynamiczny. 115km/h co ciekawe również miałem pod górkę. Tym razem mocny wiatr (a pogoda wczoraj nie rozpieszczała) nas pchał...

h/k odpowiem Ci później. Teraz jadę odebrać żonę z pracy.

[ Dodano: 2018-12-03, 21:54 ]
Dodam jeszcze, że przy dość neutralnym wietrze można było utrzymać prędkość między 80 a 100km/h.

Co ciekawe - normalne spalanie przy jeździe autostradowej to ok. 5,3 litra na 100km. Gdy jeździłem regularnie z przyczepą dobijałem do 5,7. Wczoraj wybiło niemal 8.

h/k pisze:No i spoko. Dobrze, że do przodu. A jak oceniasz komfort jazdy? Ciekawi mnie to szczególnie, że masz silnik wysokoprężny, a z dzieciństwa mam tylko w głowie starą Fiestę co jeździła jak traktor. ale wiem, że z drugiej strony 80tki potrafią być wygodne, o ile zadbane.

80 jest wygodnym autem. Teraz po remoncie silnika też kultura pracy się poprawiła. Nie tłucze się tak, a i wibracje są mniejsze. Mimo to po dwóch miesiącach rozłąki muszę się na nowo przyzwyczaić do diesla. Fajne jest to, że mimo upływu trzydziestu lat nic w środku nie gra. Plastiki nie skrzypią. Deska się trzyma. Ogólnie spoko.

enanthate pisze:80 jest wygodnym autem. Teraz po remoncie silnika też kultura pracy się poprawiła. Nie tłucze się tak, a i wibracje są mniejsze. Mimo to po dwóch miesiącach rozłąki muszę się na nowo przyzwyczaić do diesla. Fajne jest to, że mimo upływu trzydziestu lat nic w środku nie gra. Plastiki nie skrzypią. Deska się trzyma. Ogólnie spoko.

No i świetnie. Pewnie czuć pracę silnika, ale w formie małego dodatku do jazdy? Przynajmniej w swoim mam takie odczucie. Z jednej strony u mnie benzynka+gaz, z drugiej jednak kombi z sędziwym przebiegiem.
Co do wykończenia wnętrza to oczywiście potwierdzam, choć u mnie przy wymianie nagrzewnicy musiałem starannie ustawić deskę, ktoś grzebał i nie zrobił do końca jak powinno być.
Fajnie jest mieć taki ładny egzemplarz jak Twój.