Nie mam pomysłu co mogło się stać, zadzwoniłem do poprzedniego właściciela i był zdziwiony był bo auto sprzedawał pewne i dał by sobie rękę uciąć że wszystko chodziło na zicher (widać że od pasjonata marki B4). Wszystko wymieniane było na bieżąco jak mówił i co widniało w zeszycie napraw co prowadził.
Przez ostatnie 2-3 lata ( przebieg zrobiony ok.18tys) było zrobione:
świece zaponowe bosch
kable zapłonowe sentech
regulator ciśnienia paliwa
uszczelniony cały kolektor ssący (uszczelki do głowicy, pod kolektor oraz ta uszczelka dekla bloku silnika)
sonda lambda lewa bosch
naprawa wiązki elektrycznej czujników temperatury
uszczelniacze zaworowe oraz uszczelki pod deklami
Nadmieniam że silnik kiedyś był przez niego wymieniany od automata wsadzony
Druga sprawa odnośnie obrotów. Podczas jazdy po wciśnięciu gazu nieraz spadają do jałowych a nieraz utrzymują się przez 3sek na ok 1100obr i dopiero spadają, a dzisiaj mi sie zdarzyło że trzymały się i falowały 1200-1400obr/min. Ponowne zgaszenie auta i zapalenie pomogło.
Wczoraj odpalałem i bez żadnych problemów odpalił bez zająknięcia a dzisiaj odpaliłem i sytuacja się powtórzyła w przypadku opisanym przeze mnie na początku.
Podpinałem go wczoraj do kompa programem Polski Vag 4,9 i łącząc sie z grupą SILNIK ( z grupą ABS I AIRBAG zero błędów) wyszły takie błędy które sie mnożyły w oczach i się nie chciały skasować :
502 nieznany kod błędu ---> sygnał zwarty do plusa
257 ABS zawór dolotowy przedni lewy- N101 nie autoryzowane--- >błąd sporadyczny
257 ABS zawór dolotowy przedni lewy-N101 ---> sygnał zwarty do plusa
62977 nieznany kod błędu ---> sygnał zwarty do plusa
i one się cały czas powtarzały w kółko i po ponownym kasowaniu powracały
Proszę o jakieś rady!!!
