[B4 2.0 ABT] Brak płynnego przyspieszania, auto żre paliwo
[B4 2.0 ABT] Brak płynnego przyspieszania, auto żre paliwo
Witam, jakis czas temu pisałem o moim audi, które się strasznie grało. Jeden problem został zażegnany - została wymieniona uszczelka pod głowicą i założony nowy rozrząd. Mam teraz inny problem. Gdy wracałem samochodem od mechanika zatankowałem 7 litrów paliwa.
Tego samego dnia tankowałem tyle, że łącznie wyszło jakies 14 litrów. Na takim paliwie nie zrobiłem nawet 100 km... Czy to możliwe, że to auto tyle pali? Nie jeżdżę jak szaleniec, raczej spokojnie. Oczywiscie gdy wskaznik pokazywał jakies +- 90 km przejechanych auto mi staneło i musiałem leciec z kanistrem na stacje.
Kolejny problem, który zaobserwowałem to to, że auto jakos nie specjalnie chce przyspieszac. Naciskam pedał do podłogi a ono leciuto zaczyna przyspieszac tak ze prawie tego nie czuc. Tak to już zdecydowanie nie powinno byc. Czuc, ze silnik coś szarpie, jakby chciał a a nie mógł przyspieszyc. Kolejna sprawa jest taka, że przy zakrętach wzkaznik paliwa spada niemal do zera, a podczas jazdy prosto wskazówka powoli się podnosi
Jeszcze jedna sprawa jest taka, że auto ma LPG. Juz po wizycie u mechanika jak mialem wyjezdzac zauważyłem, że spod prawego tylnego koła wystaje jakis cięńki przewodzik. Mechanik powiedział, że przez to mi lpg nie działa i ze to gazownik musi robic. A gaz nie działa na takiej zasadzie, że gdy przełączam na gaz i wciskam pedał gazu to silnik się wyłącza gdy obroty spadna do minimalnych.
Co możecie mi poradzic? Z tym gazem to sądze, że faktycznie to może byc ten przewodzik, ale czy to ma jakis związek z benzyna? Nie znam się całkowicie na instalacji LPG, wiec z góry przepraszam, jeżeli to głupie pytanie ^^.
Pozdrawiam
Tego samego dnia tankowałem tyle, że łącznie wyszło jakies 14 litrów. Na takim paliwie nie zrobiłem nawet 100 km... Czy to możliwe, że to auto tyle pali? Nie jeżdżę jak szaleniec, raczej spokojnie. Oczywiscie gdy wskaznik pokazywał jakies +- 90 km przejechanych auto mi staneło i musiałem leciec z kanistrem na stacje.
Kolejny problem, który zaobserwowałem to to, że auto jakos nie specjalnie chce przyspieszac. Naciskam pedał do podłogi a ono leciuto zaczyna przyspieszac tak ze prawie tego nie czuc. Tak to już zdecydowanie nie powinno byc. Czuc, ze silnik coś szarpie, jakby chciał a a nie mógł przyspieszyc. Kolejna sprawa jest taka, że przy zakrętach wzkaznik paliwa spada niemal do zera, a podczas jazdy prosto wskazówka powoli się podnosi
Jeszcze jedna sprawa jest taka, że auto ma LPG. Juz po wizycie u mechanika jak mialem wyjezdzac zauważyłem, że spod prawego tylnego koła wystaje jakis cięńki przewodzik. Mechanik powiedział, że przez to mi lpg nie działa i ze to gazownik musi robic. A gaz nie działa na takiej zasadzie, że gdy przełączam na gaz i wciskam pedał gazu to silnik się wyłącza gdy obroty spadna do minimalnych.
Co możecie mi poradzic? Z tym gazem to sądze, że faktycznie to może byc ten przewodzik, ale czy to ma jakis związek z benzyna? Nie znam się całkowicie na instalacji LPG, wiec z góry przepraszam, jeżeli to głupie pytanie ^^.
Pozdrawiam
-
- Forum Audi 80
- Posty: 4735
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 19:10
- Imię: Maciej
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.3 NG
- Lokalizacja: Wchsut.
Jeśli ten przewód jest od elektrozaworu na zbiorniku lpg to wtedy gaz nie wyjdzie ze zbiornika. Niektórzy prowizorycznie podłączają jego zasilanie do świateł pozycyjnych i dopiero po włączeniu świateł da się jechać.
Tankowanie do pełna też może różnie wyjść w zależności jak bardzo uda się napełnić komory powietrzne w zbiorniku.
A co do problemu mocy to zobacz jak będzie jechał na lpg bo jeśli też słabo to może przy wymianie rozrządu źle ustawili koło pośrednie i masz zapłon przestawiony.
Tankowanie do pełna też może różnie wyjść w zależności jak bardzo uda się napełnić komory powietrzne w zbiorniku.
A co do problemu mocy to zobacz jak będzie jechał na lpg bo jeśli też słabo to może przy wymianie rozrządu źle ustawili koło pośrednie i masz zapłon przestawiony.
- Jarewa
- Forum Audi 80
- Posty: 8403
- Rejestracja: 01 kwie 2010, 21:24
- Imię: Jarek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Głogów
Raczej maćku to jedno z tych głupich pytań.. Dopuki ludzie nie pojma że jak mają lpg1, 2gen to Pb jest tylko do odpalenia a nie do jeżdżenia.
A jeśli autor by się zastanawiał czego tak pisze to odpowiem krótko masz sterownik Pb w trybie awaryjnym dlatego muł i większe spalanie chcesz normalnie mieć na Pb to wywal lpg.
A jeśli autor by się zastanawiał czego tak pisze to odpowiem krótko masz sterownik Pb w trybie awaryjnym dlatego muł i większe spalanie chcesz normalnie mieć na Pb to wywal lpg.
Ja pierniczę... Da się i na I i II generacji tym jeździć bez problemów. Nie miałem osobiście ABT, znałem/robiłem kilka z gazem. Przy czym dwa to takie zaniedbane gnieciuchy, że żal. Ale jednopunkt plus gaz to temat, który dawniej na forach był "zamiennikiem" problemów.
Coś na zasadzie -"chcesz bez problemów jeździć to kup jednopunkta z gazem".
Tam się nawet w BLOS nie opłaca pchać, co najwyżej IIkę, żeby korygowała skład niwelując "stałość" miksera(przelotu).
Podobny problem był ze znajomego B4 ABT -śmierdziała jak pola naftowe, jeździła jak 50 konna.
Sonda lambda...
Ponieważ zakup dla niego to był dramat, bo "...nie będę kasy pakował w grata.." została wywalona w diabły i tak, właśnie w takim trybie auto jeździło w miarę normalnie. Oczywiście nie miało charakterystyki jak trzeba bez sondy i z racji wieku+stopnia zadbania ale po jazdach nie miałem poczucia, że coś jest mocno nie halo.
Nie był mój to dla mnie jechał z grubsza podobnie do innych ABT. żadnych oznak, że "gdzie te konie do licha?!"
Sam miałem Golfa 1.8 90koni. Zrobiłem nim 180 000, gaz zaraz po zakupie -nie pamiętam ile miał bez zrobione u mnie. Przebieg na starcie 93 000(wzięty od koleżanki z Niemiec).
ZERO ale to ZERO problemów z gazem czy benzyną przez te kilometry. Co pamiętam to zabawną rzecz -zima/lato regulacji wymagał takiej małej korekty. Meteopata hehe.
Kupił facet w S-rzu, pracowałem tam i widywaliśmy się jeszcze jakiś czas. usterka centralki -dwa paliwa na raz próbował łapać i po naprawie znowu jazda bez problemu na obu paliwach.
Tutaj mamy za mało danych -uszczelka zmieniana, bo się grzało -a jak jechał wcześniej?
Może mechanik coś spieprzył. Może rozrząd przeskoczył, może dolot źle złożony(albo uszczelki brak pod np. wtryskiem jeżeli ściągał). Może coś nie wpięte... A może przegrzany silnik szlag zwyczajnie trafił -walczyłem z BLOSeM I E34. Słabo jechało, żarło. 150koni. Zmierzyłem ciśnienia, facet docisnął syna -w siedmiu(tak tak) po piachu na śmietnisku ryli(drifterzy z tyłka) aż silnik się zatrzymał, "złapało". Wystygł i pojechał ale ciśnienia były na garach od 7.5 do 14.7( o ile pamiętam dobrze).
Trzeba najpierw więcej informacji, sprawdzić po mechaniku, ewentualnie przyjrzeć się emulacji lambdy, bo czasem patenty są takie, że ręce opadają.
Takie auta bujają z gazem latami z powodzeniem. Na benzynie i gazie. Owszem, zwężka miksera ma jakiś tam wpływ ale takie żłopanie paliwa przy kompletnym niemal braku osiągów?
Może zapłon przestawiony?
W moim ABC na sekwencji po zakupie jakiś czas -żłopanie i zamulenie. Jak skrzynia miała wyjść z dołu to wolałem kicka załączyć, bo bym chyba w nerwach wyskoczył.
Jedna lambda padła -przestawiłem sterownik na jedną(trafiło się, że ta jest zdrowa), przywróciłem nastawy fabryczne pro forma i inne auto. Dół się znalazł i spalanie spadło zdecydowanie.
Coś na zasadzie -"chcesz bez problemów jeździć to kup jednopunkta z gazem".
Tam się nawet w BLOS nie opłaca pchać, co najwyżej IIkę, żeby korygowała skład niwelując "stałość" miksera(przelotu).
Podobny problem był ze znajomego B4 ABT -śmierdziała jak pola naftowe, jeździła jak 50 konna.
Sonda lambda...
Ponieważ zakup dla niego to był dramat, bo "...nie będę kasy pakował w grata.." została wywalona w diabły i tak, właśnie w takim trybie auto jeździło w miarę normalnie. Oczywiście nie miało charakterystyki jak trzeba bez sondy i z racji wieku+stopnia zadbania ale po jazdach nie miałem poczucia, że coś jest mocno nie halo.
Nie był mój to dla mnie jechał z grubsza podobnie do innych ABT. żadnych oznak, że "gdzie te konie do licha?!"
Sam miałem Golfa 1.8 90koni. Zrobiłem nim 180 000, gaz zaraz po zakupie -nie pamiętam ile miał bez zrobione u mnie. Przebieg na starcie 93 000(wzięty od koleżanki z Niemiec).
ZERO ale to ZERO problemów z gazem czy benzyną przez te kilometry. Co pamiętam to zabawną rzecz -zima/lato regulacji wymagał takiej małej korekty. Meteopata hehe.
Kupił facet w S-rzu, pracowałem tam i widywaliśmy się jeszcze jakiś czas. usterka centralki -dwa paliwa na raz próbował łapać i po naprawie znowu jazda bez problemu na obu paliwach.
Tutaj mamy za mało danych -uszczelka zmieniana, bo się grzało -a jak jechał wcześniej?
Może mechanik coś spieprzył. Może rozrząd przeskoczył, może dolot źle złożony(albo uszczelki brak pod np. wtryskiem jeżeli ściągał). Może coś nie wpięte... A może przegrzany silnik szlag zwyczajnie trafił -walczyłem z BLOSeM I E34. Słabo jechało, żarło. 150koni. Zmierzyłem ciśnienia, facet docisnął syna -w siedmiu(tak tak) po piachu na śmietnisku ryli(drifterzy z tyłka) aż silnik się zatrzymał, "złapało". Wystygł i pojechał ale ciśnienia były na garach od 7.5 do 14.7( o ile pamiętam dobrze).
Trzeba najpierw więcej informacji, sprawdzić po mechaniku, ewentualnie przyjrzeć się emulacji lambdy, bo czasem patenty są takie, że ręce opadają.
Takie auta bujają z gazem latami z powodzeniem. Na benzynie i gazie. Owszem, zwężka miksera ma jakiś tam wpływ ale takie żłopanie paliwa przy kompletnym niemal braku osiągów?
Może zapłon przestawiony?
W moim ABC na sekwencji po zakupie jakiś czas -żłopanie i zamulenie. Jak skrzynia miała wyjść z dołu to wolałem kicka załączyć, bo bym chyba w nerwach wyskoczył.
Jedna lambda padła -przestawiłem sterownik na jedną(trafiło się, że ta jest zdrowa), przywróciłem nastawy fabryczne pro forma i inne auto. Dół się znalazł i spalanie spadło zdecydowanie.
Hejka, lekkie odświeżenie informacji. LPG działa. Wystarczylo mocno przygazowac przez dluższą chwile i mozna jezdzic na gazie. Od wczoraj auto ciezko się odpala na benzynie. Łapie za krórymś razem. Gdy jade na LPG problem braku mocy nie występuje. Moze troche wczesniej nie spercyzowałem - jezdzilem na benzynie, gdyż gaz mi nie działał. Dzis magicznie się naprawił po przygazowaniu mu troche. Wczesniej bylo tak, że przełączał się, lecz jak wcisnalem pedal i puscilem to silnik gasł. Tylko co teraz z tym odpalaniem ? Akcja była taka, że chcialem wczoraj odpalic auto i nie udalo mi sie, myslalem ze aku. Podładowałem cala noc i rano znow nie odpalil. Jak się troche pokręci kluczykiem to auto odpala na benzynie, ale szarpie strasznie i trzeba trzymac pedal gazu do oporu jakies 10 sekund by zaskoczyło.
Ostatnio zmieniony 31 sty 2019, 13:35 przez duff231, łącznie zmieniany 1 raz.
Da się, oczywiście nie będzie to fabryczne obłożenie jednak da się. Przecież sam jeździłem z takimi instalkami(owszem, potem wszędzie BLOS wsadzałem ale jednak). Czy to jednopunkt, czy gaźnik, czy K/KE i cała reszta. poza niektórymi współczesnymi wynalazkami i starociami o miękkich gniazdach zaworowych. Tam zwyczajnie jest to mało opłacalne(kombinacje i przeróbki).
Przy jednopunktach dosyć częste jest zjawisko, że po ruszeniu zapłonu lekko w przód auto lepiej idzie na LPG niż na PB ale naprawdę -180 000 Golfem i nie raz dymałem całe połacie kraju na Pb(nie było tylu stacji nawet, a gaz był chyba początkowo po 99gr wtedy). I jechałem nim rok czy dwa po sprzedaży. Nie wnikałem ale jechał jak kiedyś.
Mikser nieco psuje temat, podobnie jak emulacja lambda potrafi mieszać. Ale nie do tego stopnia co czytam -szarpanie i dławienie, permanentny brak momentu i mocy.
Takie akcje są przy gaźnikach, zwłaszcza 2ee. Bo one są baaaaardzo wrażliwe w kwestiach przepływu powietrza. Dławienia przy średnich obrotach i "wypłaszczony przebieg mocy" wyżej na Pb w nich p[o założeniu miksera to taki standard. Ciężej się 2ee gazuje skutecznie(dla pb i lpg) niż monowtrysk
Jeżeli gaz tutaj tak wiele zmienił to jest źle założony. Normą jest brak uszczelek przy mikserze pod wtryskiem i skutkiem "pięknych" wykonań tegoż miksera dojenie powietrza na lewo, a nawet mono ma jakieś tam swoje upodobania.
Jak mono ma dobrze gaz założony auto będzie jechało na benzynie płynie, oczywiście zwężenie i mod dolotu spowodują słabszą charakterystykę ale dławienie na Pb?
Jak lambda padnie to może tak być -na gazie jest emulowana, a na benie będzie głupiała dodatkowo "mylona gazem". Dokładnie taką akcję mieliśmy -pisałem. Aż przestał odpalać. Bez lambdy nagle cud
Przy jednopunktach dosyć częste jest zjawisko, że po ruszeniu zapłonu lekko w przód auto lepiej idzie na LPG niż na PB ale naprawdę -180 000 Golfem i nie raz dymałem całe połacie kraju na Pb(nie było tylu stacji nawet, a gaz był chyba początkowo po 99gr wtedy). I jechałem nim rok czy dwa po sprzedaży. Nie wnikałem ale jechał jak kiedyś.
Mikser nieco psuje temat, podobnie jak emulacja lambda potrafi mieszać. Ale nie do tego stopnia co czytam -szarpanie i dławienie, permanentny brak momentu i mocy.
Takie akcje są przy gaźnikach, zwłaszcza 2ee. Bo one są baaaaardzo wrażliwe w kwestiach przepływu powietrza. Dławienia przy średnich obrotach i "wypłaszczony przebieg mocy" wyżej na Pb w nich p[o założeniu miksera to taki standard. Ciężej się 2ee gazuje skutecznie(dla pb i lpg) niż monowtrysk
Jeżeli gaz tutaj tak wiele zmienił to jest źle założony. Normą jest brak uszczelek przy mikserze pod wtryskiem i skutkiem "pięknych" wykonań tegoż miksera dojenie powietrza na lewo, a nawet mono ma jakieś tam swoje upodobania.
Jak mono ma dobrze gaz założony auto będzie jechało na benzynie płynie, oczywiście zwężenie i mod dolotu spowodują słabszą charakterystykę ale dławienie na Pb?
Jak lambda padnie to może tak być -na gazie jest emulowana, a na benie będzie głupiała dodatkowo "mylona gazem". Dokładnie taką akcję mieliśmy -pisałem. Aż przestał odpalać. Bez lambdy nagle cud
- Jarewa
- Forum Audi 80
- Posty: 8403
- Rejestracja: 01 kwie 2010, 21:24
- Imię: Jarek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Głogów
Tylko ten cud wcale nie jest cudem bo wtedy auto pali jak smok 17L/100 i się dławi bo jest bogata mieszanka. Wiec powracając do początku problemu to nie da się jeździć idealnie na dwóch paliwach przy mono-wtrysku nawet gdy mamy instalację w pełni dobrą ogarniętą to adaptacja sondy też trwa 200/300km.miron72 pisze:Jak lambda padnie to może tak być -na gazie jest emulowana, a na benie będzie głupiała dodatkowo "mylona gazem". Dokładnie taką akcję mieliśmy -pisałem. Aż przestał odpalać. Bez lambdy nagle cud
Mechaniczny wtrysk i Gaźnikowce już bardziej są na to odporne.
Ale jak niżej pisał juz o nie odpalaniu to całkiem inny temat. Ja tutaj tylko poruszyłem temat wysokiego spalania Paliwa płynnego Pb...
- Pieterb
- Forum Audi 80
- Posty: 11730
- Rejestracja: 02 sty 2009, 17:59
- Imię: Piotr
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABK+lpg
- Lokalizacja: Zamość
Tu z Jarkiem muszę się w 100 % zgodzić. Ostatnio u znajomego w abt walczyłem i średnio to wyszło. Auto oczywiście na lpg śmiga ale na bp łykało kosmiczne ilości(22-24l na sto) paliwa, właśnie przez brak sondy. Troszkę żeśmy ogarnęli instalację lpg i jest ciut lepiej ale nie idealnie i problem co jakiś czas powraca, także na bp jazda nie wskazana. Lpg II gen dodam a auto 94.
Temat nie raz już wałkowany na forum i właściwie nadal nikt tego do końca nie rozwiązał bo i pewnie nie da się tego pogodzić tak w 100%. Dlatego często mnie śmieszą teksty mechaników że ten silnik to idealny do lpg. Może Pm,y czy pierwsze abt to tak ale te ostatnie są bardzo podatne na rozjeżdżanie map bp - niestety.
Temat nie raz już wałkowany na forum i właściwie nadal nikt tego do końca nie rozwiązał bo i pewnie nie da się tego pogodzić tak w 100%. Dlatego często mnie śmieszą teksty mechaników że ten silnik to idealny do lpg. Może Pm,y czy pierwsze abt to tak ale te ostatnie są bardzo podatne na rozjeżdżanie map bp - niestety.
Jakie 17cie... jakie dławienie? Bez jaj. To garaże podziemne i komentarz jaki pamiętam to "wreszcie mu to normalnie pali, bo się już ##@$$ wytrzymać tego smrodu nie dało."
Lepsza w wielu przypadkach sonda wyjęta niż zawieszona pechowo. Uśrednione wartości to nie zalewajka...
Facet ma to Audi do dzisiaj -naście lat i chyba nie zmieni(pochrzaniło mu się życie i finanse)
W każdym razie -nikt nie pisał, że będzie idealnie. Zwłaszcza, że często mało który czujnik w takich autach wiekowych trzyma parametry. A co nowsze zamienniki to gorsze.
Lambda -kto ją wymienia? Znam wielu co o tym pisze, niewielu co wymienia, a jeszcze mniej na poważne. Uniwersalne bulszity, leżaki z hałdy na szrocie, podróbki NGK z All(sam się naciąłem ) plus kompletnie mylny pogląd, że sondę da się w pełni zwykłym miernikiem zdiagnozować
Natomiast jazda -szarpanie, dławienie? Brak kompletnie mocy? Nie ma mowy. Ja rozumiem -są różne instalacje, gaz bywa różny, rozmiary kół i stan aut ale gdzieś leży granica. Nie bez powodu monowtrysk miał wiele lat opinię najłatwiej "gazowalnego" układu.
Danych wciąż jest za mało aby wskazywać na winę LPG, a akurat wiem, że da się to pogodzić i auto trzeba ogarnąć.
Wciąż czekam na odpowiedź -jak było przed tematem uszczelki, czy auto szarpało i kichało na benzynie czy było lepiej? Wypiąć sondę, odpiąć akku i zobaczyć czy mu się coś w bani nie poprawi.
Ma jeździć na obu paliwach -nie super idealnie na benie ale bez takich akcji, że się Autosana wyprzedzić nie da, auto ma czkawkę, a wiatr od czoła nie pozwala 5ki zapiąć(jechałem takim Corrado G60 z padającym TPSem)
Generację I można tu jeszcze naciągać ale sprawna dwójka? Tylko kto ostatnio widział sprawną IIkę? Z działającym "krokowcem" na registrze?
W Golfie III, którego miałem waliłem do Francji na gazie, kolegę do Marsylii zawoziłem -gaz się już w szwabii skończył więc dalej na benie leciałem i nie było nic godnego uwagi poza tym, że nam mapę wywiało i jak płaciłem za nową to niemal płakałem, bo mieli "piękne wydanie absolutnie nietanie".
Nawigację to widziałem wtedy z bliska w wojsku(na rozpoznaniu byłem). Dwóch obsługi i dwóch pilnowało, żeby nie dotykać :E
Czysta I generacja gazu w Golfie była(mono 90koni). A wtedy wszedł przepis, że przy elektronice pod maską(wtrysk) musi być krokowiec.
I nie chcieli mi podbić przeglądu mimo, że przepis wszedł już PO założeniu i homologowaniu mojej instalacji ale sobie przypomnieli, że chcieli wcześniej wprowadzić.
Olałem, podbiłem na lewo(unikając kosztu ok. 450 wtedy), a oni kilka miesięcy potem się łaskawie wycofali z działania prawa wstecz, co jakoby nigdy nie może mieć miejsca.
Lepsza w wielu przypadkach sonda wyjęta niż zawieszona pechowo. Uśrednione wartości to nie zalewajka...
Facet ma to Audi do dzisiaj -naście lat i chyba nie zmieni(pochrzaniło mu się życie i finanse)
W każdym razie -nikt nie pisał, że będzie idealnie. Zwłaszcza, że często mało który czujnik w takich autach wiekowych trzyma parametry. A co nowsze zamienniki to gorsze.
Lambda -kto ją wymienia? Znam wielu co o tym pisze, niewielu co wymienia, a jeszcze mniej na poważne. Uniwersalne bulszity, leżaki z hałdy na szrocie, podróbki NGK z All(sam się naciąłem ) plus kompletnie mylny pogląd, że sondę da się w pełni zwykłym miernikiem zdiagnozować
Natomiast jazda -szarpanie, dławienie? Brak kompletnie mocy? Nie ma mowy. Ja rozumiem -są różne instalacje, gaz bywa różny, rozmiary kół i stan aut ale gdzieś leży granica. Nie bez powodu monowtrysk miał wiele lat opinię najłatwiej "gazowalnego" układu.
Danych wciąż jest za mało aby wskazywać na winę LPG, a akurat wiem, że da się to pogodzić i auto trzeba ogarnąć.
Wciąż czekam na odpowiedź -jak było przed tematem uszczelki, czy auto szarpało i kichało na benzynie czy było lepiej? Wypiąć sondę, odpiąć akku i zobaczyć czy mu się coś w bani nie poprawi.
Ma jeździć na obu paliwach -nie super idealnie na benie ale bez takich akcji, że się Autosana wyprzedzić nie da, auto ma czkawkę, a wiatr od czoła nie pozwala 5ki zapiąć(jechałem takim Corrado G60 z padającym TPSem)
Generację I można tu jeszcze naciągać ale sprawna dwójka? Tylko kto ostatnio widział sprawną IIkę? Z działającym "krokowcem" na registrze?
W Golfie III, którego miałem waliłem do Francji na gazie, kolegę do Marsylii zawoziłem -gaz się już w szwabii skończył więc dalej na benie leciałem i nie było nic godnego uwagi poza tym, że nam mapę wywiało i jak płaciłem za nową to niemal płakałem, bo mieli "piękne wydanie absolutnie nietanie".
Nawigację to widziałem wtedy z bliska w wojsku(na rozpoznaniu byłem). Dwóch obsługi i dwóch pilnowało, żeby nie dotykać :E
Czysta I generacja gazu w Golfie była(mono 90koni). A wtedy wszedł przepis, że przy elektronice pod maską(wtrysk) musi być krokowiec.
I nie chcieli mi podbić przeglądu mimo, że przepis wszedł już PO założeniu i homologowaniu mojej instalacji ale sobie przypomnieli, że chcieli wcześniej wprowadzić.
Olałem, podbiłem na lewo(unikając kosztu ok. 450 wtedy), a oni kilka miesięcy potem się łaskawie wycofali z działania prawa wstecz, co jakoby nigdy nie może mieć miejsca.
- Jarewa
- Forum Audi 80
- Posty: 8403
- Rejestracja: 01 kwie 2010, 21:24
- Imię: Jarek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Głogów
Normalne w każdym silniku z uszkodzoną sondą w trybie awaryjnym paliwo sie leje bez opamiętania spalanie drastycznie wzrasta nawet dwukrotnie, dotyczy to wszystkich silników B4 ada/abt/abk/ace/abc/aah i nie tylko tych silników z audi wiec nie pisz nieprawdy bo później ktoś czyta i bzdury ludzie wypisują nie ma możliwości by ABT miał spalanie na poziomie normalnym bez działającej i zaadaptowanej sondy, adaptacja sondy to adaptacja czasu wtrysku która jest zależna od ciśnienia paliwa i od sondy... Nawet w najnowszych samochodach awaria sondy może doprowadzić do podniesienia spalania do 50% więcej mimo ze sterowniki szybsze i mapy bardziej dokłądne bo wiecej czujników.miron72 pisze:Jakie 17cie.
Dlatego tu lepiej wychodzi mechaniczny wtrysk bo o ile jest mechaniczny ogarnięty prawidłowo różnica z sonda czy bez jest mało zauważalna znikoma 1-3litry....
- Pieterb
- Forum Audi 80
- Posty: 11730
- Rejestracja: 02 sty 2009, 17:59
- Imię: Piotr
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABK+lpg
- Lokalizacja: Zamość
ja i zrobił bym to drugi raz gdyby zaszła taka potrzeba, mimo że to spory koszt, bo nie mówię o jakimś badziewiu.miron72 pisze:Lambda -kto ją wymienia?
Jeżdziłęm także pewien czas bez sondy i też miałem rozjechanie mapy i to sporo i motor się dziwnie zachowywał na bp oczywiście, już nawet nie mówię ile mocy zyskał po założeniu nowej sondy.
A dodam że znam przypadek że przez takie coś(czyli odpięta sonda i wsio ustawione jakoś tam) jak piszesz auto nie przeszło przeglądu
Fakt jest też taki że do niektórych trupów nie warto kupować sondy bo jest to po prostu nieopłacalne i to jest fakt a efekt i tak będzie znikomy bo tam połowa rzeczy nie dział lu działa jak chce.
Niestety ale troszkę pomału już nie te czasy się robią.
Ostatnio zmieniony 31 sty 2019, 20:00 przez Pieterb, łącznie zmieniany 1 raz.
Ogólnie to przez wymianą uszczelki było raczej dobrze. Spadek mocy zaobserwowałem dopiero jak wracałem od mechanika. Może to dlatgo, że przedtem jezdziłem tylko na gazie. Generalnie ja tym autem przed wizytą u mechanika zrobiłem 30 km niecałe, gdyż po zakupie nie dojechalem nawet do domu Auto mi się zagotowało, od tamtej pory nie chciał mi się przełączyc na gaz, aż do dziś. Dlatego właśnie bylem przekonany, że np. parownik dostał po dupie gdy auto mi się zagotowało. Dla ciekawych cała sytuacje opisałem tu https://audi80.pl/topics81/b4-20-abk-audi-80-b4-dym-spod-maski-vt105821.htm . Tylko prosze mi nie pisac, ze dałem się zrobic w balona, ten temat już nie aktualny, auto jednak u mnie zostaje i zdecydowany jestem je zrobic fajnie . Dzis troche samochodem pojeździłem. Już w miare odpala dobrze, jednak trzeba mu lekko dodac gazu. Przy zmianie na lpg trzeba dalej mocno trzymac gaz, az coś nie pierdnie z wydechu. Wtedy auto ładnie chodzi na gazie bez żadnych zastrzeżeń.miron72 pisze: Wciąż czekam na odpowiedź -jak było przed tematem uszczelki, czy auto szarpało i kichało na benzynie czy było lepiej? Wypiąć sondę, odpiąć akku i zobaczyć czy mu się coś w bani nie poprawi.
Troszkę się Panowie pogubiłem, za dużo informacji na raz . Tak jak pisałem wcześniej, nie znam się kompletnie na LPG, dodatkowo to moje pierwsze auto w zyciu z gazem. Mam rozumiec, że takie duże spalanie na bence moze byc winą sondy lambda? Mam się tym nie przejmowac i jeździc normalnie na gazie ?
Jeszcze jakbyście mi wyjaśnili dlaczego jest tak, że gaz dopiero się zalączą gdy mocno przygazuje ( do momentu ,, pierdnięcia " z wydechu) to byłbym bardzo wdzięczny
- Jarewa
- Forum Audi 80
- Posty: 8403
- Rejestracja: 01 kwie 2010, 21:24
- Imię: Jarek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Głogów
Piotrku o ABt
Nie dokładnie winę ponosi za to LPG.. Przy 2gen jest ona przypisana sterownikowi gazu jest odcięta od sterownika Pb. Wiec kiedy jeździsz na LPG sterownik Pb wchodzi w tryb awaryjny... Wyłączenie Lpg przełączenie na Pb wcale nie ożywi odrazu sterownik na to potrzebny jest czas przez który będzie większe spalanie miedzy innymi....duff231 pisze:Mam rozumiec, że takie duże spalanie na bence moze byc winą sondy lambda?
Nie napisałeś który rocznik ABT jeżeli do 92r to wystarczyło mieć emulację na masę w przypadku po 92r będziesz musiał resetować co jakiś czas sterownik.duff231 pisze:Mam się tym nie przejmowac i jeździc normalnie na gazie ?
Bo to nie sekwencja, przełączanie w 1,2gen jest właśnie przez osiągnięcie wyższych obrotów nieraz jeszcze trzeba spełnić drugi warunek temperatura płynu chłodniczego powyżej ileś stopni..duff231 pisze:Jeszcze jakbyście mi wyjaśnili dlaczego jest tak, że gaz dopiero się zalączą gdy mocno przygazuje ( do momentu ,, pierdnięcia " z wydechu) to byłbym bardzo wdzięczny