Audi Coupe 1990 2.3
Audi Coupe 1990 2.3
Cześć.
Mam na imię Patryk, jestem z Dąbrowy Górniczej i chyba mogę powiedzieć o sobie, że jestem fanem klasycznej motoryzacji. Najbardziej podobają mi się samochody z przełomu lat 80- i 90-tych. Z marką Audi jestem związany od kilku lat, ale nie zamykam się tylko na Audi, chociaż obecnie posiadam większość samochodów z tym właśnie logo.
Postanowiłem przedstawić Wam pojazd, który od pewnego czasu jest w moim posiadaniu. Długo szukałem Coupe, ponieważ zawsze mi się podobało, no i ma dach w przeciwieństwie do wersji Cabrio, którą miałem okazję użytkować ponad 15 lat temu. Byłem bardzo zadowolony z tamtego egzemplarza i swego czasu przyszedł pomysł zakupu równie ciekawego dla mnie Coupe, obecnie nawet bardziej z racji rzadkości występowania i większej elastyczności w użytkowaniu, tzn. dzięki obecności twardego dachu
Z czasem udało mi się znaleźć prawie 30 letnie auto wg mnie bardzo zadbane, które spełniło moje dosyć wyśrubowane wymagania w zakresie:
- blacharsko-lakierniczym,
- stanu technicznego,
- stanu wnętrza i wyposażenia,
- stan silnika i typ,
- cena, która przynajmniej w chwili zakupu nie powinna być na poziomie "S2"
... no i stało się -> Audi Coupe 1990 rok, silnik 2.3 NG, kolor srebrny
Czym się wyróżniał i czym mnie przekonał do siebie? Tak więc w punktach:
- zero korozji (progi, drzwi, nadkola, maska, dach przy szybie, bagażnik, podłoga, itp. wszędzie czysto i nie było jeszcze grzebane),
- pierwszy lakier (70-90 mikronów) na wszystkich elementach poza lewymi drzwiami i lewym tylnym błotnikiem (około 200-250 mikro + trochę szpachli w okolicy między lampą i zderzakiem), oczywiście sprawdzone własnym czujnikiem elektronicznym, poza tym auto proste spójne i naprawdę równe, a szyby Audi z jednego okresu,
- wnętrze w bardzo dobrym stanie szczególnie: fotele, dywany, plastiki kompletne bez zniszczeń, drewno bez rys, półka tył cała, bagażnik czysty bez wilgoci, uszczelki drzwi bez uszkodzeń uszczerbień nie są twarde, a szyberdach sprawny bez zacieków,
- jeden właściciel, w tym książka serwisowa przez pierwsze 10 lat,
- stan techniczny – silnik 2.3 NG po pełnym serwisie (regulacja wtrysku u człowieka, który od lat specjalizuje się w układach KJet + nowe przewody, kopułka, świece, rozrząd, pompa wody, alternator, płyny chłodniczy/hamulcowy), nowe kompletne zawieszenie H&R -60/40, hamulce po regeneracji (zaciski pomalowane proszkowo, tarcze + klocki TRW), wszystkie elementy zawieszenia wymienione na nowe dobrej jakości, ogólnie Coupeta jeździ bardzo żwawo i trzyma się jak przyklejona,
Ma też wady jak prawie większość 30 latków…
- z zewnątrz: do malowania zderzak tył + spasowanie bo jest założony na próbę, no i nie podoba mi się ten lewy błotnik tył – raczej do poprawy, prawa gumowa listwa drzwi dół do wymiany i może prawy tył (jest lekko spuchnięta), do wymiany bat anteny posiada ubytki gumy, brak oznaczenia pojemności 2.3 na klapie
- mechanika: wydech – nie jest głośny, ale brzydki i lata świetności ma już za sobą, wg mnie coś skromniejszego będzie po prostu lepiej pasowało, olej + filtry na sezon, montaż klimatyzacji (mam komplet elementów, ale trzeba dokończyć i napełnić)
- wnętrze: podklejenie materiału na boczkach drzwi (boczki tył jest ok), kierownica do wymiany lub do ponownego obszycia, bo ta jakość pracy mnie nie urzekła, wymiana sterowania nawiewami z klimatyzacją na wersję z dekorem drewno, czujnik temp. zewnętrznej do sprawdzenia, w przyszłości może wymiana tapicerki w podsufitce ponieważ powoli zaczyna się rozwarstwiać
Ma też inne minusy niezależne od wieku: korbotronik przód (ale póki co szyber działa, a klimatyzacja "w drodze"), silnik to tylko 2.3 a nie np. 2.3 20V, napęd przód a nie quattro… no ale za tym egzemplarzem przemówił stan pojazdu, oraz cena… a teraz kilka aktualnych zdjęć:
No i pomiar tego co najważniejsze - dach, maska, błotniki
Jak na pierwszą sesję wystarczy -> mam nadzieję, że przyjmiecie mnie z Coupetą do Waszego grona
Mam na imię Patryk, jestem z Dąbrowy Górniczej i chyba mogę powiedzieć o sobie, że jestem fanem klasycznej motoryzacji. Najbardziej podobają mi się samochody z przełomu lat 80- i 90-tych. Z marką Audi jestem związany od kilku lat, ale nie zamykam się tylko na Audi, chociaż obecnie posiadam większość samochodów z tym właśnie logo.
Postanowiłem przedstawić Wam pojazd, który od pewnego czasu jest w moim posiadaniu. Długo szukałem Coupe, ponieważ zawsze mi się podobało, no i ma dach w przeciwieństwie do wersji Cabrio, którą miałem okazję użytkować ponad 15 lat temu. Byłem bardzo zadowolony z tamtego egzemplarza i swego czasu przyszedł pomysł zakupu równie ciekawego dla mnie Coupe, obecnie nawet bardziej z racji rzadkości występowania i większej elastyczności w użytkowaniu, tzn. dzięki obecności twardego dachu
Z czasem udało mi się znaleźć prawie 30 letnie auto wg mnie bardzo zadbane, które spełniło moje dosyć wyśrubowane wymagania w zakresie:
- blacharsko-lakierniczym,
- stanu technicznego,
- stanu wnętrza i wyposażenia,
- stan silnika i typ,
- cena, która przynajmniej w chwili zakupu nie powinna być na poziomie "S2"
... no i stało się -> Audi Coupe 1990 rok, silnik 2.3 NG, kolor srebrny
Czym się wyróżniał i czym mnie przekonał do siebie? Tak więc w punktach:
- zero korozji (progi, drzwi, nadkola, maska, dach przy szybie, bagażnik, podłoga, itp. wszędzie czysto i nie było jeszcze grzebane),
- pierwszy lakier (70-90 mikronów) na wszystkich elementach poza lewymi drzwiami i lewym tylnym błotnikiem (około 200-250 mikro + trochę szpachli w okolicy między lampą i zderzakiem), oczywiście sprawdzone własnym czujnikiem elektronicznym, poza tym auto proste spójne i naprawdę równe, a szyby Audi z jednego okresu,
- wnętrze w bardzo dobrym stanie szczególnie: fotele, dywany, plastiki kompletne bez zniszczeń, drewno bez rys, półka tył cała, bagażnik czysty bez wilgoci, uszczelki drzwi bez uszkodzeń uszczerbień nie są twarde, a szyberdach sprawny bez zacieków,
- jeden właściciel, w tym książka serwisowa przez pierwsze 10 lat,
- stan techniczny – silnik 2.3 NG po pełnym serwisie (regulacja wtrysku u człowieka, który od lat specjalizuje się w układach KJet + nowe przewody, kopułka, świece, rozrząd, pompa wody, alternator, płyny chłodniczy/hamulcowy), nowe kompletne zawieszenie H&R -60/40, hamulce po regeneracji (zaciski pomalowane proszkowo, tarcze + klocki TRW), wszystkie elementy zawieszenia wymienione na nowe dobrej jakości, ogólnie Coupeta jeździ bardzo żwawo i trzyma się jak przyklejona,
Ma też wady jak prawie większość 30 latków…
- z zewnątrz: do malowania zderzak tył + spasowanie bo jest założony na próbę, no i nie podoba mi się ten lewy błotnik tył – raczej do poprawy, prawa gumowa listwa drzwi dół do wymiany i może prawy tył (jest lekko spuchnięta), do wymiany bat anteny posiada ubytki gumy, brak oznaczenia pojemności 2.3 na klapie
- mechanika: wydech – nie jest głośny, ale brzydki i lata świetności ma już za sobą, wg mnie coś skromniejszego będzie po prostu lepiej pasowało, olej + filtry na sezon, montaż klimatyzacji (mam komplet elementów, ale trzeba dokończyć i napełnić)
- wnętrze: podklejenie materiału na boczkach drzwi (boczki tył jest ok), kierownica do wymiany lub do ponownego obszycia, bo ta jakość pracy mnie nie urzekła, wymiana sterowania nawiewami z klimatyzacją na wersję z dekorem drewno, czujnik temp. zewnętrznej do sprawdzenia, w przyszłości może wymiana tapicerki w podsufitce ponieważ powoli zaczyna się rozwarstwiać
Ma też inne minusy niezależne od wieku: korbotronik przód (ale póki co szyber działa, a klimatyzacja "w drodze"), silnik to tylko 2.3 a nie np. 2.3 20V, napęd przód a nie quattro… no ale za tym egzemplarzem przemówił stan pojazdu, oraz cena… a teraz kilka aktualnych zdjęć:
No i pomiar tego co najważniejsze - dach, maska, błotniki
Jak na pierwszą sesję wystarczy -> mam nadzieję, że przyjmiecie mnie z Coupetą do Waszego grona
Bardzo przyjemny samochodzik.
Właściwie tylko jedna krytyczna uwaga- drewniane dekory raczej nie są oryginalne i nie wiem zresztą czy np. szare nie komponowałyby się lepiej. Ja po okresie fascynacji drewnem i wielokrotnych podejściach do kupna (ale ceny dekorów drewnianych do cabrio zaporowe) jednak zostałem przy szaro -srebrnych, a teraz doceniam ich elegancję:)
Pozdrawiam Marcin
Właściwie tylko jedna krytyczna uwaga- drewniane dekory raczej nie są oryginalne i nie wiem zresztą czy np. szare nie komponowałyby się lepiej. Ja po okresie fascynacji drewnem i wielokrotnych podejściach do kupna (ale ceny dekorów drewnianych do cabrio zaporowe) jednak zostałem przy szaro -srebrnych, a teraz doceniam ich elegancję:)
Pozdrawiam Marcin
- Maciek.
- Forum Audi 80
- Posty: 162
- Rejestracja: 11 sie 2011, 10:31
- Imię: Maciej
- Model: Inny
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABK+lpg
- Lokalizacja: SBE
Drewno raczej oryginalne, ale brakuje jednego elementu, którego cena jest dosyć zaporowa http://trshop.audi.de/konakart/SelectPr ... model=0001
Nie ma co narzekać, że to 10V i bez quattro, za 20V quattro byś zapłacił kilka razy więcej. Tu wystarczy ogarnąć malowanie w jeden odcień, końcówkę wydechu i już będzie świetnie wyglądać.
Nie ma co narzekać, że to 10V i bez quattro, za 20V quattro byś zapłacił kilka razy więcej. Tu wystarczy ogarnąć malowanie w jeden odcień, końcówkę wydechu i już będzie świetnie wyglądać.
Dzięki za miłe powitanie w gronie i podpowiedzi.
W kwestii narzekania, że to nie Quattro i 20V... to cóż tylko tak wspomniałem, że fajnie by było gdyby tak właśnie było, ale niestety to kolejny samochód w domu, a budżet nie z gumy więc decyzja była świadoma, że to będzie zakup tylko ośki.
Dekory wg mnie są chyba ori, ponieważ ten element ma nr części i logo Audi - niestety poprzedni właściciel próbował zrobić wersję pod klimę... ale efekt wyszedł mizerny.
Mnie osobiście dekory drewniane bardzo się podobają, zwłaszcza ten wzór drzewa (orzech jest dosyć popularny), myślę nawet o kierownicy w podobnym stylu jeśli kiedyś upoluję.
Zgodnie z prośbą zdjęcie komory silnika:
Pytanie, może ktoś z Was ma do sprzedania ładną używaną listwę gumową drzwi prawych i prawego błotnika tył, wydech ori lub podobny zakończony dwiema rurkami jak w S2, oraz bat anteny? (ewentualne oferty proszę na PW - z góry dzięki!)
W kwestii narzekania, że to nie Quattro i 20V... to cóż tylko tak wspomniałem, że fajnie by było gdyby tak właśnie było, ale niestety to kolejny samochód w domu, a budżet nie z gumy więc decyzja była świadoma, że to będzie zakup tylko ośki.
Dekory wg mnie są chyba ori, ponieważ ten element ma nr części i logo Audi - niestety poprzedni właściciel próbował zrobić wersję pod klimę... ale efekt wyszedł mizerny.
Mnie osobiście dekory drewniane bardzo się podobają, zwłaszcza ten wzór drzewa (orzech jest dosyć popularny), myślę nawet o kierownicy w podobnym stylu jeśli kiedyś upoluję.
Zgodnie z prośbą zdjęcie komory silnika:
Pytanie, może ktoś z Was ma do sprzedania ładną używaną listwę gumową drzwi prawych i prawego błotnika tył, wydech ori lub podobny zakończony dwiema rurkami jak w S2, oraz bat anteny? (ewentualne oferty proszę na PW - z góry dzięki!)
-
- Audi 80 Klub
- Posty: 948
- Rejestracja: 29 sie 2007, 19:41
- Imię: Rafał
- Model: Audi 80 B1
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 6A
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
W oczekiwaniu na lakiernika (najwcześniejszy termin po koleżeńsku to... sierpień) kilka drobnych prac i modyfikacji, tj.:
1. Wydech - teraz ładnie wygląda, bo jest skromniejszy, odpowiednio dopasowany, no i daje delikatny pomruk (zdecydowanie mniej męczy niż Remus, a mimo wszystko podkreśla dźwięk R5)
2. Przegląd zawieszenia przy okazji zmiany kół na letnie - klocki, tarcze, amorki długo nie będą wymagały nakładów inwestycyjnych, a koła zimowe jeszcze sporo kilometrów pokonają (bieżnik w okolicach 8mm)
3. Koła na lato - 15 calowe Zendery ET35 - zregenerowane i polakierowane proszkowo, poza frontem, który jest wypolerowany + nowe śrubki. Długo szukałem różnych wzorów felg i zastanawiałem się czy nie iść w 17 lub 16 cali, ale wygrał rozsądek, półkomfort w połączeniu z klasyką. Dzięki 15 calowej feldze z oponami 205/60 nie odczuwam negatywnych skutków obniżonego i utwardzonego zawieszenia. Można spokojnie atakować dziury nie bojąc się o pokrzywienie felg, a więc nie muszę non stop bacznie obserwować nawierzchni na drodze, co bywa irytujące w moim drugim samochodzie
1. Wydech - teraz ładnie wygląda, bo jest skromniejszy, odpowiednio dopasowany, no i daje delikatny pomruk (zdecydowanie mniej męczy niż Remus, a mimo wszystko podkreśla dźwięk R5)
2. Przegląd zawieszenia przy okazji zmiany kół na letnie - klocki, tarcze, amorki długo nie będą wymagały nakładów inwestycyjnych, a koła zimowe jeszcze sporo kilometrów pokonają (bieżnik w okolicach 8mm)
3. Koła na lato - 15 calowe Zendery ET35 - zregenerowane i polakierowane proszkowo, poza frontem, który jest wypolerowany + nowe śrubki. Długo szukałem różnych wzorów felg i zastanawiałem się czy nie iść w 17 lub 16 cali, ale wygrał rozsądek, półkomfort w połączeniu z klasyką. Dzięki 15 calowej feldze z oponami 205/60 nie odczuwam negatywnych skutków obniżonego i utwardzonego zawieszenia. Można spokojnie atakować dziury nie bojąc się o pokrzywienie felg, a więc nie muszę non stop bacznie obserwować nawierzchni na drodze, co bywa irytujące w moim drugim samochodzie
Krótki bardzo dziękuję za te słowa - pierwszy ludzik, któremu podobają się moje koła... reszta znajomych nie potrafi zrozumieć mojego wyboru...
Tak w ogóle to zaczęło się dziać z autem... na pierwszy ogień zamówiłem bat anteny za całe 20 złotych , ale trafił także wczoraj do "szewca/tapicera" który podjął się następujących prac:
- nowa podsufitka materiałowa lub welurowa (w zależności który kolor będzie bardziej zbliżony do oryginału), żeby nie wisiało i w głowę nie smyrało,
- podklejenie boczków tapicerki, żeby nie odstawały,
- kierownica + lewarek mają dostać nową czarną skórę z czarną nicią (to co było do tej pory to podobno eko-skóra, a więc eko-design, który po prostu nie pasuje do 30-letniego auta)
- dodałem też coś specjalnie od siebie, tj:
... - jak to mówią: niby nie moja wina, ale skrobnie moją kieszeń
W związku z powyższym i po przeczytaniu historii wielu z Was, a zwłaszcza Krótki Twojej - tj. sprawdziłem ten bezbarwny (czasami przytarty), drobne rysy na kilku elementach, plus błotnik tył do poprawy, plus zderzak w kolor i zapadła decyzja, że w sierpniu Coupetka trafia do wspomnianego lakiernika, ale na lakierowanie całego auta z wnękami z zachowaniem oryginalnego koloru. Po tej wizycie ma zawstydzać obecne nowe samochody. Ma być piękna!
PS. Dystanse były -> wg mnie robią robotę, ponieważ przód przy tych parametrach (błotnik/koło/ET) został spasowany prawie na równo i 15 cali lepiej się prezentuje, niż gdyby jeszcze zniknęło w nadkolu. To oczywiście tylko moja teoria, ale czymś muszę sobie wytłumaczyć 15 cali i dystsanse...
[ Dodano: 2019-07-10, 13:26 ]
Auto już po wizycie u tapicera - teraz czekamy na lakiernika i będzie gotowe na zloty z Youngtimerami
Pierwsze fotki, jeszcze przed umyciem wnętrza po pracach (podsufitka, boczki i kierownica/mieszek lewarka):
Tak w ogóle to zaczęło się dziać z autem... na pierwszy ogień zamówiłem bat anteny za całe 20 złotych , ale trafił także wczoraj do "szewca/tapicera" który podjął się następujących prac:
- nowa podsufitka materiałowa lub welurowa (w zależności który kolor będzie bardziej zbliżony do oryginału), żeby nie wisiało i w głowę nie smyrało,
- podklejenie boczków tapicerki, żeby nie odstawały,
- kierownica + lewarek mają dostać nową czarną skórę z czarną nicią (to co było do tej pory to podobno eko-skóra, a więc eko-design, który po prostu nie pasuje do 30-letniego auta)
- dodałem też coś specjalnie od siebie, tj:
... - jak to mówią: niby nie moja wina, ale skrobnie moją kieszeń
W związku z powyższym i po przeczytaniu historii wielu z Was, a zwłaszcza Krótki Twojej - tj. sprawdziłem ten bezbarwny (czasami przytarty), drobne rysy na kilku elementach, plus błotnik tył do poprawy, plus zderzak w kolor i zapadła decyzja, że w sierpniu Coupetka trafia do wspomnianego lakiernika, ale na lakierowanie całego auta z wnękami z zachowaniem oryginalnego koloru. Po tej wizycie ma zawstydzać obecne nowe samochody. Ma być piękna!
PS. Dystanse były -> wg mnie robią robotę, ponieważ przód przy tych parametrach (błotnik/koło/ET) został spasowany prawie na równo i 15 cali lepiej się prezentuje, niż gdyby jeszcze zniknęło w nadkolu. To oczywiście tylko moja teoria, ale czymś muszę sobie wytłumaczyć 15 cali i dystsanse...
[ Dodano: 2019-07-10, 13:26 ]
Auto już po wizycie u tapicera - teraz czekamy na lakiernika i będzie gotowe na zloty z Youngtimerami
Pierwsze fotki, jeszcze przed umyciem wnętrza po pracach (podsufitka, boczki i kierownica/mieszek lewarka):
-
- Audi 80 Klub
- Posty: 948
- Rejestracja: 29 sie 2007, 19:41
- Imię: Rafał
- Model: Audi 80 B1
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 6A
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- bardzo możliwe, bo tam mieszkają moi rodzice, a więc czasem tam bywam.rafalaudi1 pisze:Widziałem ją niedawno w Sosnowcu na andersa. Fajnie się prezentuje
W końcu auto odebrane i ogarnięte… wg mnie dopiero teraz prezentuje się ok, lakier bez żadnych wad, listwy dolne uzupełnione o nowe, progi dolne odświeżone, z zewnątrz prawie nowe auto, środek w równie fajnym stanie. Teraz czekam na drobne gadżety tj. ramki tablicy, naklejka klubowa, no i może przez zimę jakaś inna felga na kolejny sezon.
Kilka fotek z dzisiejszego dnia.