Forum Audi 80 Klub Polska

Witam. Po 3-4 dniowym postoju rozładował się całkowicie akumulator (półroczny). Po naładowaniu samochód normalnie się zamknął i otworzył z pilota. Odpaliłem i awaryjne migały. Zgasiłem samochód i cały czas migały, nawet po wyjęciu kluczyka. Teraz zauważyłem, że wystarczy włączyć zapłon i już awaryjne migają. Trzeba znowu przejść na zapłon i przestaje. Zauważyłem, również że immobilizer przestał reagować na zamknięcie/otworzenie samochodu (nie jest oryginalny, dodatkowy breloczek, ktoś kiedyś wymieniał i na jego płytce pisze że z 2004r.). Wymiana baterii nie pomogła. Samochód można zamknąć kluczykiem ale nie migają światła kierunkowskazów jak zawsze.
Ostatnio mało było nim jeżdżone. Teraz pytanie czy po 5 miesiącach znowu padła by stacyjka?
Widziałem, że za ori kostkę chcą 195zł, średnio chce mi się dać tyle za kostkę stacyjki, a jak znowu się uszkodzi. Czytałem, że niektórym te tanie kostki działają długo tylko nie było napisane jakiej firmy. Bo tu chodzi głównie o odpowiednie dobranie plastików i styków w środku kostki i powinna działać dłużej.
Jakiej firmy kostkę stacyjki 4B0905849 B założyliście, która długo już działa?

Poprawiałem już przewody w lewej wiązce tylnej klapy ponieważ 3 cienkie kable były przerwane, a 3 miały pękniętą izolację. Przepalony był bezpiecznik nr. 16 i 18 ale niestety nic się nie zmieniło.

Znalazłem jeszcze starą kostkę taką, która po odpaleniu samochodu nie wyłączała rozrusznika i na szybko podmieniłem i nadal immobilizer nie działa oraz włączają się awaryjne. Czyli wygląda na to że problem tym razem nie jest chyba z kostką.
W międzyczasie wymieniłem baterię w takim immobilizerze jak na zdjęciu. Po naładowaniu auta jeszcze działał, ale za kolejnym razem przestał działać i myślałem że może baterią ale po wymianie baterii nic się nie zmieniło.

Może wina jest po stronie centralki alarmu / centralnego zamka.
Czasami w celu lepszej izolacji wpina się diody do podłączeń kierunkowskazów.

Odcina ci rozrusznik ten dokładany immobilser? Możesz dla testu połączyć styk 50 z 30 na wtyczce kostki stacyjki, wtedy powinien wystartować rozrusznik.

Przed podmianą kostki stacyjki oraz naprawą przewodów w wiązce tylnej klapy odpalał. A teraz sprawdzałem i rozrusznik kręci kręci ale niestety nie odpala.

Zauważyłem też, że po naprawie wiązki tylnej klapy i włączeniu zapłonu nie nie ma również charakterystycznego bzyknięcia dochodzącego z silnika.

Wujek (bo to jego samochód) przypomniał sobie, że już jakiś rok temu ze 2x było tak, że jak samochód migał awaryjnymi czyli tak jakby alarm się włączał i nie dało się odpalić ale wtedy wystarczyło immobilizerem zamknąć i otworzyć samochód i przestawało. I można było normalnie odpalić. A teraz niestety immobilizer niestety nie działa. Przed wymianą baterii własnie przestał reagować. Ale po wymianie baterii mógł się rozkodować?
Głośnik od alarmu jest odcięty przez poprzedniego właściciela więc nie wyje w trakcie migania kierunkowskazów.

W popielniczce jest taki mały bryloczek, kilka lat temu doszedłem że jest to od alarmu i tam zawsze siedziało:

Najlepiej by było wywalić całkiem ten alarm bo zwykle główną funkcją starych alarmów jest sprawianie problemów. I zwykle są tak zamontowane że po znalezieniu centralki unieszkodliwienie odcięcia zapłonu/rozrusznika jest bardzo łatwe.

Może podtrzymanie na akumulatorku w alarmie tzw. backup battery szwankuje. To raczej powszechny winowajca wariujących starych alarmów, z tego co wiem w pełni sprawny nie ma prawa zamykać auta, podnosić szyb czy migać awaryjnymi po ponownym podłączeniu akumulatora samochodu.
Podtrzymujący akumulatorek powinien być wewnątrz syreny lub w pobliżu centralki.
W swojej 80 reanimowałem "fabryczny niefabryczny" alarm i działa jak należy choć pilot czasem kaprysił, ale poprawiłem luty, rozruszałem trymerek i już jest OK.

Nie wiem czy był wcześniej w tym samochodzie fabryczny alarm ale znalazłem teraz taki jak na zdjęciach poniżej. Jak się go dotknie to miga dioda. Są dwa bezpieczniki obok centralki ale są sprawne.
6 miesięcy temu przy problemie ze stacyjką wymieniany był akumulator przez odłączenie klem i taki problem nie wystąpił. Nie wiem co się teraz stało. I dlaczego pilot przestał działać?
Alarm nie musi działać, bardziej zależy mi na otwieraniu/zamykaniu pilotem (immobilazerem).

Spojrzałem w instrukcje (chyba) tego safecara i przekaźnik odcinający jest tak podłączony że powinien przestać rozłączać obwód jak się odłączy pomarańczowy przewód centralki. Choć możesz odłączyć na próbę wszystkie wtyczki i wtedy sprawdzić.

Podaj jeszcze model syreny, to popatrzę gdzie po kostce daje +12V awaryjnego zasilania i sprawdzisz po jej odłączeniu czy to napięcie jest.
Sprawdzę jeszcze w papierach do mojego alarmu i porównam, bo chyba jeszcze wyzwalanie szło z syreny jak dobrze kojarzę.
Przy odrobinie szczęścia może uda się uzdrowić ten cały dobytek.

@maciek889 czy to na pewno będzie takie proste jak odłączenie wtyczek od centralki? Każdy by to odłączył w kilka sekund i sobie odjechał. Czy odłączenie losowo wtyczek nie zablokuje już całkiem alarmu?
Zależało by mi, żeby działał przynajmniej pilot.

@h/k niestety nie wiem jaki do model syreny bo pisze na niej tylko "SIREN 12V 15W 1-TONE" i ma odcięte zasilanie (tak zrobił poprzedni właściciel i tak zostało).

Nigdy nie miałem do czynienia z alarmami i zastanawiam się co jest przyczyną, że pilot przestał działać? Czy rozprogramował się? Może wystarczy zaprogramować ten co mam? Tylko do tego potrzebny jest wyłącznik serwisowy a tak jest schowany, że musiał bym pulpit ściągać. Trzeba go w ciągu 5sek 6 razy więc musiał bym sobie odciąć ten kabel i załatwić jakiś włącznik.

Model centralki to prawdopodobnie ten:
https://smallpdf.com/pl/result#r=755757 ... e-document
https://smallpdf.com/pl/result#r=3e3963 ... e-document

jace44 pisze: ↑

05 cze 2021, 19:27

@maciek889 czy to na pewno będzie takie proste jak odłączenie wtyczek od centralki? Każdy by to odłączył w kilka sekund i sobie odjechał. Czy odłączenie losowo wtyczek nie zablokuje już całkiem alarmu?

Te alarmy zwykle są właśnie tak toporne. A instalatorzy leniwi że montują na wierzchu. Ewentualnie odetnij sobie pomarańczowy przewód i zobacz czy zacznie odpalać.

Co do pilota będziesz kombinował z tym alarmem a nowy sterownik z pilotami kosztuje tylko 30-40zł.

Centralka cały czas uważała, że był włam, nawet wyłącznik serwisowy nie działał. Kombinowałem dalej i udało się jakąś kombinacją wtyczek odblokować centralkę i wyłącznik serwisowy i pilot zaczął działać.