Forum Audi 80 Klub Polska

Uszanowanie Wszystkim. Jak w tytule rozpocząłem rozbiórkę tego piecyka. Kupiłem z myślą - wymienię szklanki, uszczelniacze, będę jeździł. Co do wymiany, znaki przytarcia na obu wałkach rozrządu. Tuleje cylindrowe z progami i śladami przytarcia tłoka. Sprzęgło na końcówce używalności. Wał różne wymiary na czopach korbowodowych. Kolejno od koła pasowego 53.85 ; 53.85 ; 53.81 ; 53.83 ; 53.88 ; 53.86. Czopów głównych już nie sprawdzałem. Pytanie do Was Panowie czy ten wał można poddać szlifowaniu. Posiadam serwisówkę niemiecką i są tam podane trzy wymiary na szlify
53.75 ; 53.50 ; 53.25. Na którymś z forów natnąłem się na wypowiedź w której była wzmianka o tym, że wału silnika aah jak i 4.2 nie można szlifować - dlaczego? Nie mam pojęcia. Szanowni Panowie, wie ktoś może jak to jest z tym silnikiem? Stoję przed dylematem, robić czy złomowanie. Pozdrawiam serdecznie.

Czyli motor widocznie przytarło kiedyś.
Jak tam stan zaworków oleju w głowicy? Zdaje się, że AAH je miał - jak chyba wszystkie V6 Audi z tamtych lat.
Czy serwisówka podaje dopuszczalne tolerancje wymiarów, które podaleś? Z tego co wiem nie porysowane powierzchnie trzymające wymiar nie wymagają obróbki.

W ostateczności jeśli wymiary w setnych częściach mm względem podawanych w danych nie poleciały w kosmos, to nie chciałbyś po prostu kupić nowych panewek - jeśli to nie krocie kasy oczywiście, i nie zlożył po prostych pracach, sumiennie go dotarł spokojną eksploatacją, wlewał potem już tylko dobry olej i jeździł?
Kurczę, trochę szkoda klasycznej już Vki, a może to ma jeszcze szanse pojeździć.
Ciekawe tylko jeszcze jak tam cylindry i tłoki się mają... Progi mocne? Próba naftą robiona? O spalanie oleju bym podpytał, ale jeśli uszczelniacze zaworowe miałbyś stwardniałe to tam potrafi puszczać naprawdę sporo oliwy.

Jak stare panewy wału i korbowodowe wyglądają?

Dodano po 3 minutach : Dodano po 2 minutach 57 sekundach: Dodano po 23 minutach 19 sekundach:
Kupiłem ją z myślą, zrobić co trzeba, dać drugie życie i cieszyć się, jeździć. Mam ją od blisko miesiąca no i dupa. Silników brak. Zaworka nie sprawdzałem. Chodziło o to że podczas zimnego uruchomienia lekko klepała. Po 2-3 minutach ustawało. Raz po przejechaniu ok 45km i odstaniu godziny, 2 minuty po uruchomieniu dałem jej ognia na szutrze. Łącznie 3 przegazowania do 6tyś obr do trzeciego biegu. I wtedy zaczęło mocniej klepać, rozgrzanie nic nie dawało. Postanowiłem wrócić nią na kołach te 45km, jazdą spokojną do 90km/h. Klepania po za chwilami nabierania obrotów do 3tyś nie było praktycznie słychać. Po dojechaniu na miejsce, na wolnych obrotach nie klepała już. Dźwięk dobiegał od strony alternatora, dołu. Myślę sobie tak samo, wymienię panewki po sprawie. A tu taka kicha. W jakimś stopniu przyczyniłem się do tego.

Dodano po 32 minutach 48 sekundach: Dodano po 5 minutach 32 sekundach: Dodano po 2 minutach :
Dodatkowo tłoki noszą ślady po zerwaniu paska. Taka sytuacja. Tak jakby wszystko do wymiany. Do regeneracji. Pozdrawiam

Auderkadwaosienc-80 pisze: ↑

08 cze 2023, 14:39

Na którymś z forów natnąłem się na wypowiedź w której była wzmianka o tym, że wału silnika aah jak i 4.2 nie można szlifować - dlaczego?

Może chodziło że nie każdy warsztat chce się podejmować szlifowania wału z V6ki. Może przez to że czopy korbowodów są przesunięte względem siebie.

Co do wżerów na wałku to jak nie czuć po paznokciem to żadne wżery. Ktoś wrzucał z silnika 7A zdjęcia jak łożyska wałka w głowicy miał przytarte a ten co mu składał samochód czy zakład obróbki mówił że to będzie chodzić. Zresztą głowice i wałki jak kiedyś po katalogach przeglądałem to są takie same jak w ABC to dostanie się je w śmiesznych pieniądzach bo było ich więcej w obiegu.

Zresztą po kolorze wnętrza głowicy widać że silnik nie miał łatwego życia. Ktoś nie zmieniał oleju albo katował silnik albo jedno i drugie że tam jest tak czarno od zapieczonego oleju.

Dokładnie tak, stan kibel.

Szczerze mówiąc to te panewki nawet kompozycji nie straciły, moje korbowodowe w ABK dużo gorzej wyglądały, a 6 lat i prawie 70 tys. km już to śmiga, ostatnio przy naprawie zdjęta stopa jednego i wszystko gra.
Bardziej mnie martwi stan cylindrów z tego co piszesz. Wrzuć tu jeszcze foto gładzi, może tej najgorszej i jutro postaram się z tatą mechanikiem pogadać, swego czasu miał dużo różnych samochodowych przypadków i może coś powie.
Chyba, że nie jesteś gotów ryzykować tylko nowych panewek, moze pierścieni i kilku innych części, ew. kompletów nowych śrub które potrzeba zmienić, swojej roboty i bardziej przychylał do kierunku "albo na cacy albo na złom"?

PS. Kurczę szkoda też, że tego ciśnienia oleju nie zmierzono przed rozbiórką, może byłby poznany prawdopodobny winowajca.
Ciekawe czy ta V6 po zmianie panewek, zmontowaniu nie miałaby i tak szansy pożyć sobie ze spokojnym traktowaniem. Swojej maszynowni 2.0 nie daję do "odciny" a maksimum sporo niżej nawet po ostatniej naprawie, to już wysokoprzebiegowy silnik i troszkę rys na cylindrach już miał, świadomość pewnego zużycia mam.

A gdyby coś było jednak bez sensu to 2.8 ACK z B5 nie pasuje? Ewentualnie ta mniejsza Vka 2.4 ze swoim osprzętem? Tylko tu kruczki mogą się pojawić, w ogóle w obu przypadkach przekładki trzeba się poradzić kogoś kto zna dobrze temat od strony praktycznej, żeby się nie okazało, że swap się "zaciął" na łapach silnika czy przeszkadzającym wózku.

Czy sprawdzałeś jeszcze łożyska główne wału? U mnie ostatnio o dziwo były kiepskie, stąd z tatą zdecydowałem, że po prostu wymienimy bez demontażu.

Tacie pokazywałem foto tłoka i panewek, to potwierdził, że o tyle wałem nie ma co się przejmować, to cylindry do obróbki i tłoki nadwymiar, od razu też zrobić w głowicy co trzeba, a obowiązkowo uszczelnienia i popychacze.
Według niego auto być może straciło płyn chlodniczy i ktoś na siłę jechał dalej, dodatkowo możliwy był niski stan oleju, w efekcie przytarło.

Dzięki za zaangażowanie w sprawę. Tata nie mylił się. Olej podczas zlania pokazał stan może 3 litrów. Rozważam zamianę na 2.0 115km z sekwencją. Do przemyślenia na spokojnie. Chociaż pojawiło się światełko w tunelu po informacji z tym wałem. Na chłodno

Panowie może macie kogoś, komu można ze spokojnym duchem zlecić przeszlifowanie, honowanie cylindrów. Zarazem i pewnie planowanie przylgni blok-głowica. Lokalizacja bez znaczenia zapewne bo i tak drogą wysyłkową.

Dodano po 8 minutach 25 sekundach:
Fotki cylindrów dodam jak przyjdzie średnicówka. Powinna w czwartek. Polubiłem to auto. Ma w sobie to coś, choć obecny stan temu przeczy.

O widzę kolega świeżak w temacie.
No co byś nie zrobił, to czeka Cię wydatek. Szukaj silnika z gwarantowanym stanem, używanego, choć wiem, że będzie ciężko, bo te silniki łatwo nie mają, a one do katowania nie były stworzone. Zapomnij o swapach, a już tym bardziej na nowsze silniki ACK i podobne, a już szczególnie na 2.4.
Remont drogi, wymienić silnik taniej, choć mniej bezpiecznie, bo nie do końca wiesz na co trafisz.
Słuchaj starszych, chociaż to Twoja kasa i zrobisz co będziesz chciał, ALE wielu przed tobą robiło plany że ojapierdolę, włącznie ze mną, a to wszystko kończy się ZAWSZE stratą kasy.
Wymień silnik, i ciesz się jazdą.

PS szukasz mechanika, a nawet nie napisałeś w profilu skąd jesteś? Znam jednego dobrego w Wałbrzychu, w Poznaniu...

Nie podałem lokalizacji bo ostatnio sporo widzi się postów z uprowadzonymi wózkami i nie koniecznie wartymi dziesiątki tysięcy. Skąd jestem. Małe miasteczko, Grajewo Podlaskie. Tak jestem świeżakiem w temacie mechaniki. Gdybym miał swapować to na vr6 12v ale że nie ogarnę elektryki to zdecydowałem się zregenerować oryginalny silnik. Będzie to kosztowało, pewnie że tak.

Dodano po 6 minutach 49 sekundach:
Katować nie mam zamiaru, jednak dobrze by było czasem dynamicznie wyprzedzić jakiś ciężarowy Litewski, no i żeby nie rozsypał się przy tym jak ostatnio. Polubiłem kulturę pracy tego silniczka i to w zupełności mi wystarczy, tylko niech będzie sprawny a będzie mieć u mnie długie użytkowanie. Można poznać namiary na specjalistów z Poznania?

Kup inny silnik, z gwarancją, wymień, i zapomnij o sprawie.

Skoro jesteś z Grajewa , to może skontaktuj się z TurboHub
Tam dobrą robotę chłopak robi , tanio nie będzie , ale przynajmniej dobrze zrobione.

Dzięki wielkie. Jeśli będzie mieć czas i chęci to jak najbardziej. Masz może jakiś namiar na niego? Imię, nazwisko. Wpisuję w Google, fb i brak wyniku.

Dodano po 2 minutach 50 sekundach:
Dawid Grabowski, tak?