[80 B3 2.0 3A] silniczek krokowy
-
- Forum Audi 80
- Posty: 14
- Rejestracja: 05 lut 2008, 20:16
- Lokalizacja: lubartów
-
- Forum Audi 80
- Posty: 14
- Rejestracja: 05 lut 2008, 20:16
- Lokalizacja: lubartów
dzije się tak tylko gdy silnik jest zimny jak się rozgrzeje obroty sie stabilizują. ssanie dzała a ten podgrzewacz sory za niawiedze to nie wiem gdzie jest
Ostatnio zmieniony 07 lut 2008, 22:43 przez paweldomanski3, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 14
- Rejestracja: 05 lut 2008, 20:16
- Lokalizacja: lubartów
Panowie. We wszystkich silnikach z mechaniczno-elektronicznym wtryskiem mozna bez wiekszych trudnosci krokowca wywalic. Wystarczy zaslepic obydwa weze i srubka przy malej przepustnicy od gory wyregulowac sobie jakies 900 obrotów. Wazne zeby zrobic to tak, zeby wylacznik przepustnicy dla biegu jalowego byl rozwarty, w przeciwnym razie komputerek wywali blad czujnika polozenia przepustnicy. I tak pewnie masz zrobione. Niestety taka pseudo-oszczednosc ma wiele wad:
1. utrudniony zaplon
2. brak stabilizacji obrotów biegu jalowego (wlaczasz swiatla i obroty spadaja np do 800)
3. brak regulacji wolnych obrotow w miare nagrzewania sie silnika (jak ustawisz srubka na zimnym silniku 900 to po nagrzaniu bedzie okolo 1100).
Ktos pewnie nie mogl dostac tego silniczka i wlasnie zrobil jak napisalem. Kup silniczek i smigaj.
1. utrudniony zaplon
2. brak stabilizacji obrotów biegu jalowego (wlaczasz swiatla i obroty spadaja np do 800)
3. brak regulacji wolnych obrotow w miare nagrzewania sie silnika (jak ustawisz srubka na zimnym silniku 900 to po nagrzaniu bedzie okolo 1100).
Ktos pewnie nie mogl dostac tego silniczka i wlasnie zrobil jak napisalem. Kup silniczek i smigaj.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 14
- Rejestracja: 05 lut 2008, 20:16
- Lokalizacja: lubartów
Witam.Obiawy które wymieniłeś zauważyłem w swoim aucie.Dziś nawet próbowałem wyregulować obroty, zdiałem klemę minusowa na 15 min po odpaleniu przez jakis czas było ok, ale za chwiłe zaczął jak zwykle wariować więc próbowałem wyregulować obroty śrubą, ustawiłem tak na 900 ale jak sie nagrzał wskoczyły wyższe.Myślalem że tak musi być, zgasiłem,silnik ostygł, odpaliłem ponownie i znów to samo.grrr... jak mam to wyregulowac?Jeśli mogli byście udziloć mi szczegółowej informacji w jaki sposób zamontować tego krokowca byłbym wdziczny,może wtedy wszystko wruciło by do normy.
Ostatnio zmieniony 09 lut 2008, 19:37 przez paweldomanski3, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam Panowie
Od dwóch lat nie mogłem poradzić sobie z swoją niunią! Jeździłem po różnych warsztatach i innych polecanych przez znajomych mechanikach. Nikt nie wiedział co jej jest. Ostatnio postanowiłem poszukać kogoś kto ma taki sam silnik jak ja i metodą prób i błędów chciałem podmieniać poszczególne elementy w osprzęcie silnika. Nie rozpisując się o problemach silnika, napiszę, że nie działa u mnie stabilizator biegu jałowego. W sprawnym AUDI znajomego po zatrzymaniu silnika np. zdejmując wtyczkę z tranzystora przy cewce zapłonowej :mrgreen:, można zaobserwować/wyczuć drganie tego stabilizatora. Mój oczywiście w tym momencie milczy. Zdjąłem wtyczkę i prostym woltomierzem sprawdziłem napięcie i w obu autach jest takie same. Problem jest tylko taki, że po podłączeniu jego stabilizatora do mojej wtyczki stabilizator również nie daje oznak życia. Dla jeszcze lepszego humoru muszę dodać, że mój stabilizator również u niego nie pracuje. No i teraz moje pytanie - o co chodzi? Czy poza stabilizatorem również mam uszkodzony tranzystor sterujący w komputerze? Dodam, że czasami przy odpaleniu, silnik wskakuje na wysokie obroty 2500-3500 i tak trzyma. W takim momencie jak za pomocą cewki zgaszę silnik słychać jak zamyka się stabilizator. Co wy na to? Jaka jest rezystancja stabilizatora na jego końcówkach? U mnie omomierz wskazał 9ohm. Czy jest możliwe, że komputer jest sprawny, jednak pracuje w trybie serwisowym czy coś i nie steruje praca stabilizatora? Czy możliwe jest, że komputer daje za słaby prąd i przez to nie jest wstanie otworzyć stabilizatora?
Od dwóch lat nie mogłem poradzić sobie z swoją niunią! Jeździłem po różnych warsztatach i innych polecanych przez znajomych mechanikach. Nikt nie wiedział co jej jest. Ostatnio postanowiłem poszukać kogoś kto ma taki sam silnik jak ja i metodą prób i błędów chciałem podmieniać poszczególne elementy w osprzęcie silnika. Nie rozpisując się o problemach silnika, napiszę, że nie działa u mnie stabilizator biegu jałowego. W sprawnym AUDI znajomego po zatrzymaniu silnika np. zdejmując wtyczkę z tranzystora przy cewce zapłonowej :mrgreen:, można zaobserwować/wyczuć drganie tego stabilizatora. Mój oczywiście w tym momencie milczy. Zdjąłem wtyczkę i prostym woltomierzem sprawdziłem napięcie i w obu autach jest takie same. Problem jest tylko taki, że po podłączeniu jego stabilizatora do mojej wtyczki stabilizator również nie daje oznak życia. Dla jeszcze lepszego humoru muszę dodać, że mój stabilizator również u niego nie pracuje. No i teraz moje pytanie - o co chodzi? Czy poza stabilizatorem również mam uszkodzony tranzystor sterujący w komputerze? Dodam, że czasami przy odpaleniu, silnik wskakuje na wysokie obroty 2500-3500 i tak trzyma. W takim momencie jak za pomocą cewki zgaszę silnik słychać jak zamyka się stabilizator. Co wy na to? Jaka jest rezystancja stabilizatora na jego końcówkach? U mnie omomierz wskazał 9ohm. Czy jest możliwe, że komputer jest sprawny, jednak pracuje w trybie serwisowym czy coś i nie steruje praca stabilizatora? Czy możliwe jest, że komputer daje za słaby prąd i przez to nie jest wstanie otworzyć stabilizatora?
spec997,
Co do moich sugestii - sprawdz napiecie na obydwu koncowkach idacych do silniczka krokowego, kazdy wzgledem drugiego i masy. JEst tam przebieg prostokatny o f=110Hz i zmiennej amplitudzie, wiec zwyklym miernikiem tego nie sprawdzisz - tylko miernik wypelnienia lub oscyloskop.
- brawo, brawo. Nie ma sie co dziwic ze te Wasze mechaniczne wtryski padaja jak muchy. Ekstra metody badawcze! :lol:po zatrzymaniu silnika np. zdejmując wtyczkę z tranzystora przy cewce zapłonowej
i tak ma byc.U mnie omomierz wskazał 9ohm
-niemozliwe. Komputer na wyjsciu ma rezystor na ktorym mierzy spadek napiecia, i w przypadku braku napiecia na pierwszej koncowce rezystora wywala blad 1111 czyli uszkodzenie ECU a w przypadku jego braku na dwoch wywala blad silniczka krokowego (uklad regulacji biegu jalowego).Czy możliwe jest, że komputer daje za słaby prąd i przez to nie jest wstanie otworzyć stabilizatora?
Co do moich sugestii - sprawdz napiecie na obydwu koncowkach idacych do silniczka krokowego, kazdy wzgledem drugiego i masy. JEst tam przebieg prostokatny o f=110Hz i zmiennej amplitudzie, wiec zwyklym miernikiem tego nie sprawdzisz - tylko miernik wypelnienia lub oscyloskop.
No a jak mam zatrzymać silnik nie gasząc go stacyjką? Przecież w ten sposób ani nie szkodzę komputerowi bo zwyczajnie ma przerwę i nie podaje sygnałów...k44761 pisze:brawo, brawo. Nie ma sie co dziwic ze te Wasze mechaniczne wtryski padaja jak muchy. Ekstra metody badawcze! :lol:
No w sumie można by jeszcze zdjąć wtyczkę z hala ale jakoś brak iskry bardziej do mnie przemawia :mrgreen:
w takim razie dlaczego komputer nie steruje podmienionym stabilizatorem?k44761 pisze:Cytat:
U mnie omomierz wskazał 9ohm
i tak ma byc.
No to fajnie, tylko gdzie ja dostane taki sprzęt do pomiarów? Biednego studenta nie stać na takie zabawki... No a co do sprawdzania samych kabli to już z schematu widać, że jedna końcówka stabilizatora idzie do bezpiecznika i dalej do stacyjki a na koniec do plusa w akumulatorze. Druga natomiast znajduje swoje zakończenie w ECU. Tak więc sprawdzając względem masy uzyskam albo +12V a badając drugą końcówkę nie ujrzę nic bo masa plus masa i tak będzie masa chyba, że ja czegoś nie kumam. Jedynym pracującym elementem, który tak można by sprawdzić chyba jest regulator ciśnienia mieszanki w rozdzielaczu paliwa, gdyż tam faktycznie oba przewody idą do ECU i żaden z nich nie ma połączenia z masą lub plusem.k44761 pisze:Co do moich sugestii - sprawdz napiecie na obydwu koncowkach idacych do silniczka krokowego, kazdy wzgledem drugiego i masy. JEst tam przebieg prostokatny o f=110Hz i zmiennej amplitudzie, wiec zwyklym miernikiem tego nie sprawdzisz - tylko miernik wypelnienia lub oscyloskop.
No a pomijając kwestię sposobu sprawdzenia to tam ma występować stale 110Hz? Bo w sumie dysponuje czymś w rodzaju miernika częstotliwości. Wczoraj zmierzyłem zwyczajnym woltomierzem napięci na końcach wtyczki z podłączonym stabilizatorem oraz bez niego. Wyniki są następujące: z około 0,5V bez coś koło 12V Czy te wartości są w normie? Bo tak na mój prosty rozum jak coś jest na 12V a dostaje mniej to nie ma jak pracować. Nawet gdyby to było 110Hz to chyba wartość była by większa niż 0,5V?
Nie wiem w sumie co mam pisać bo nie rozumiem dlaczego działający stabilizator u mnie nei działa oraz mój stabilizator nie działa z dobrym ECU?.
Kable sprawdziłem i są bez zwarć a przejście też jest. Błędy też sprawdziłem z ECU i nie ma nic po za przepływomierzem i przełącznikami od biegu jałowego...
- wiekszosc lepszych zwyklych miernikow ma czestotliwosciomierz przynajmniej do 20 KHz wiec nie ma problemu. Zawsze mozna pozyczyc Stary ruski oscyloskop mozna kupic na allegro za 70 zl I juz mamy wiekszosc sprzetu do diagnozy mechanicznych wtryskow i jeszcze mozna na tym zarobic <ok> ale nie o tym mowa.No to fajnie, tylko gdzie ja dostane taki sprzęt do pomiarów?
- faktycznie, jakos zle patrzylem. W takim razie plus bedzie staly a ujemny biegun jest sterowany przez ECU.już z schematu widać, że jedna końcówka stabilizatora idzie do bezpiecznika i dalej do stacyjki a na koniec do plusa w akumulatorze
- tak, podczas pracy caly czas 110 Hz.stale 110Hz
- nieprawda. To zalezy wlasnie od wspolczynnika wypelnienia impulsu. Im szerszy impuls w stosunku do przerwy wym napiecie "usrednione" mierzone przez miernik bedzie mialo wyzsza wartosc.na mój prosty rozum jak coś jest na 12V a dostaje mniej to nie ma jak pracować. Nawet gdyby to było 110Hz to chyba wartość była by większa niż 0,5V?
Zeby sprawdzic czy ECU dobrze steruje silniczkiem proponuje zrobic taki test: Podlacz diode swiecaca (nie zarowke!) przez 470ohm opornik rownolegle do silniczka krokowego, przeciag sobie kabelki do kabiny, odpal silnik zaciagnij reczny wrzuc jedynke i powoli puszczaj sprzeglo tak zeby silnik zaczal sie meczyc ale zeby nie zgasl. W takich momentach dioda powinna siwecic nieco jasniej. To taki prosty glupi test.
Poza tym wez miernik ustaw na pomiar diody czerwona koncowke podlacz do masy pojazdu a czarna przyloz do przewodu idacego do ECU, powinienes zobaczyc spadek napiecia 0,5-0,9V (tam chyba jest wyjscie z kolektora tranzystora sterujacego).
Jutro spróbuje sprawdzić pomysł z diodą bo to jest chyba najszybsza metoda a poza tym jak ktoś lubi patrzeć, jak jego silnik pracuje od strony elektrycznej to jeszcze niech pociągnie diody od włączników krańcowych przy wlocie powietrza, jedną do wtryskiwacza elektrycznego, pompy paliwa, wentylatora chłodnicy i zaworów które kierują jakieś opary do filtra węglowego, ewentualnie impulsator z skrzyni biegów I wszystko będzie ładnie mrugać do nas No ale co do diody to faktycznie nie głupie aż sam sie dziwie sobie, że na to nie wpadłem :oops:
[ Dodano: 2008-02-19, 02:52 ]
Dorwałem miernik ale to chyba wina zakresu bo nic nie pokazywał - zakres 20kHz :roll:
Jutro powinna dotrzeć do mnie paczka z nowym stabilizatorem i wtedy napiszę co i jak...
[ Dodano: 2008-02-20, 00:50 ]
No i mam problem. Dostałem nowy stabilizator biegu jałowego i? i kaszanka
Faktycznie autko nie gazuje sobie na razie na światłach ale nie wie dlaczego ciężko się zbiera. Stoję na światłach i po chwili mam zielone. Daje w pedał a tutaj krztusi, dusi, furczy, burczy i ciach zgasł. Odpalam i daje gazu ale tym razem tak na 3/5 pedała gazu i znowu krztusi sie ale po chwili z bóle wskakuje na 2000 obrotów i dalej w wzwyż już śmiga.
Co jest nie tak? Co ciekawe od czasu jak mi ustawili kąt wyprzedzenia zapłonu na 10 stopni to przy odpalaniu, ciepły czy zimny, za pierwszym razem zawsze odpali i zgaśnie. Kręcę drugi raz i już jest ok. Co mam teraz zrobić? Fura potrzebna bo wozi mnie na uczelnie a tutaj takie problemy. Pamiętam, że kiedyś żeby się lepiej zbierała wyprzedziłem zapłon i to sporo z 20 stopni. Wtedy szła jak burza ale jak wcisnąłem za mocno gaz to mi spalanie stukowe dawało o sobie znać
k44761 - czemu mieszkasz aż w Wrocławiu Tutaj nie ma żadnego speca co by miał pojęcie jak ta elektryka działa w AUDI :cry:
[ Dodano: 2008-02-19, 02:52 ]
Dorwałem miernik ale to chyba wina zakresu bo nic nie pokazywał - zakres 20kHz :roll:
Jutro powinna dotrzeć do mnie paczka z nowym stabilizatorem i wtedy napiszę co i jak...
[ Dodano: 2008-02-20, 00:50 ]
No i mam problem. Dostałem nowy stabilizator biegu jałowego i? i kaszanka
Faktycznie autko nie gazuje sobie na razie na światłach ale nie wie dlaczego ciężko się zbiera. Stoję na światłach i po chwili mam zielone. Daje w pedał a tutaj krztusi, dusi, furczy, burczy i ciach zgasł. Odpalam i daje gazu ale tym razem tak na 3/5 pedała gazu i znowu krztusi sie ale po chwili z bóle wskakuje na 2000 obrotów i dalej w wzwyż już śmiga.
Co jest nie tak? Co ciekawe od czasu jak mi ustawili kąt wyprzedzenia zapłonu na 10 stopni to przy odpalaniu, ciepły czy zimny, za pierwszym razem zawsze odpali i zgaśnie. Kręcę drugi raz i już jest ok. Co mam teraz zrobić? Fura potrzebna bo wozi mnie na uczelnie a tutaj takie problemy. Pamiętam, że kiedyś żeby się lepiej zbierała wyprzedziłem zapłon i to sporo z 20 stopni. Wtedy szła jak burza ale jak wcisnąłem za mocno gaz to mi spalanie stukowe dawało o sobie znać
k44761 - czemu mieszkasz aż w Wrocławiu Tutaj nie ma żadnego speca co by miał pojęcie jak ta elektryka działa w AUDI :cry: