Twoje pomiary (ich wyniki) na pewno nie są prawidłowe. Sprawna sonda daje sygnał o zmieniającej się wartości pomiędzy 0-1V. W żadnym wypadku nie może być (dla sondy cyrkonowej, a taka ma zastosowanie w naszych niuniach) wyższe niż 1V, to wynika z budowy sondy. Więc na bank dalej masz coś pokopane. Sprawdź dokładnie przed podpięciem nowej sondy na których przewodach masz podane 12V na grzałkę. Standardowo to powinny być dwa białe przewody. Przewód sygnałowy to czarny, a szary (jeśli występuje) to masa sondy. Kolejność podłączenia białych przewodów nie ma znaczenia, natomiast jak pomylisz czarny z białym to podasz 12V na ECU i może być, delikatnie mówiąc zonk.oki ale chce sie dowiedziec co oznaczaja moje pomiary bo chyba zakres powinien byc 1V-8V
[ABK] sonda lambda
- Danek
- Forum Audi 80
- Posty: 3410
- Rejestracja: 27 cze 2007, 13:17
- Imię: Damian
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.2 KK
- Lokalizacja: Mazowsze
- Kontakt:
- Danek
- Forum Audi 80
- Posty: 3410
- Rejestracja: 27 cze 2007, 13:17
- Imię: Damian
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.2 KK
- Lokalizacja: Mazowsze
- Kontakt:
To zależy co poszło na ECU, mogło zostać uszkodzone wejście sondy w ECU, a w takim wypadku pozostaje tylko wymiana ECU .romeo pisze:tak bylo podłączone cz moglo sie przez to cos pomerdac??
Sondę odłączasz od obwodu, odpalasz silnik, czekasz ze dwie trzy minuty i mierzysz w ten sposób, że minus miernika podpinasz do minusa aku, a plus do czarnego przewodu sondy. Dobra sonda powinna podawać napięcie wahające się od 0,1 do 0,8V. Obwód grzałki sprawdzasz w podobny sposób tzn. minus miernika do minusa aku, a plus miernika na przewody wtyczki idącej od ECU (taka prostokątna, czarna), na jednej z pinów będziesz miał 12V, a na drugim 0V, bo to masa. Z tym, że grzałka jest zasilana tylko przez kilka minut dopóki silnik i sonda się nie rozgrzeją, potem sonda jest ogrzewana spalinami. Jak już się upewnisz co jest co. To podpinasz sondę zgodnie z tym co ustaliłeś czyli grzałkę (białe z sondy) do wtyczki gdzie masz 0 i 12V (kolejność nie ma znaczenia), a czarny do trzeciego (wolnego) przewodu od ECU. Teraz jeszcze raz odpalasz silnik i "wbijasz się" igłą w czarny przewód sondy i sprawdzasz napięcie. Jeśli napięcie jest wyższe niż 1V to niestety jest duże (99%) prawdopodobieństwo, że masz zwalony ECU, albo coś jeszcze pokopane w instalacji .
Przyczyną też może być zła masa ECU (najlepiej jak jest podpięta pod - akum.,a nie zawsze tak robią) wtedy tez komp nie będzie odczytywał prawidłowych danych z sondy albo słabo, sprawdź jak masz podpietą mase na ecu gazu ew wepnij sie w kabelek od masy i podepnij do minusowej klemy i sprawdź na kompie jak wtedy pracuje , osobiście widziałem taki myk na benie sonda oki a na gazie kicha i okazało sie po przeglądzie instalki że podpieli w innym miejscu masę (i z czasem masa była słabsza) po podpięciu masy pod aku sonda chodziła jak nowa i wszysko wruciło do normy.
[b4 80 ABK] pytanie o sondę lambda
mam głupie pytanie dla znających temat:
gdzie znajduje się sonda? siedze w garażu i mam rozebrane auto, po podłączeniu do kompa pokazuje że sonda "ma zwarcie do plusa" więc chyba jest uszkodzona. Chodzi mi o dokładną lokalizację
z góry dzieki za odpowiedz <ok>
gdzie znajduje się sonda? siedze w garażu i mam rozebrane auto, po podłączeniu do kompa pokazuje że sonda "ma zwarcie do plusa" więc chyba jest uszkodzona. Chodzi mi o dokładną lokalizację
z góry dzieki za odpowiedz <ok>
Witam wszystkich bardzo serdecznie
Jestem tu nowy, nie specjalizuję się w mechanice samochodowej (choć bardzo bym chciał) więc proszę Was bardzo o pomoc i wyrozumiałość.
Mój problem jest następujący: samochód spala w mieście 11-12 litrów/100 km, słabo przyspiesza (pedał gazu muszę wciskać stopniowo, bo jak nacisnę za mocno - samochód się dławi, i zwalnia...), na autostradzie ledwo mogę TIRa wyprzedzić - maksymalna prędkość to ok 130-140 km/h.
Kilka miesięcy temu poszedłem z tym problemem do autoryzowanego serwisu AUDI - skasowali ze mnie 100 zł i powiedzieli że uszkodzona jest soda lambda (odłączyli jej przewody). Zapytałem ile kosztuje taki element, ale kiedy usłyszałem cenę 600 zł to lekko mi się słabo zrobiło i postanowiłem kupić zamiennik (za ok 150 zł). Pojeździłem na nim może 3-4 tygodnie i sytuacja się powtórzyła. Ponownie pojechałem do mechaników i usłyszałem że....sonda lambda jest uszkodzona. Od tamtego czasu jeżdżę bez sondy - już kilkanaście miesięcy... (jest w kolektorze ale odłączona).
Już klika dni studiuję Wasze forum i poszukuję odpowiedzi na mój problem.
Zamierzam kupić tym razem oryginał BOSCH o numerze: 0258 003 508 za ok 475 zł. Oryginalna przejechała 140000 km (nr: 048 906 265A).
Bardzo proszę o informację, czy po tak długiej jeździe bez sondy komputer sterujący mechanizmem wtryskowym "nie zwariuje" ? Czy wystarczy podpiąć sondę i wszystko wróci do normy?
Czytałem również na tym forum, że zwiększone spalanie może wynikać z uszkodzonego czujnika temperatury na plastikowym króćcu głowicy (jak to sprawdzić ?) oraz z uszkodzonego przepływomierza powietrza (czy ktoś może mi jak laikowi wytłumaczyć gdzie on się znajduje? )
Jeśli ktoś się zlituje i mi pomoże będę bardzo wdzięczny. I jeszcze jedno: czy zna ktoś dobrego mechanika z Wrocławia, który na prawdę potrafi pomóc i nie zedrze z głupiego Klienta ostatniego grosza?
Pozdrawiam, Michał
Jestem tu nowy, nie specjalizuję się w mechanice samochodowej (choć bardzo bym chciał) więc proszę Was bardzo o pomoc i wyrozumiałość.
Mój problem jest następujący: samochód spala w mieście 11-12 litrów/100 km, słabo przyspiesza (pedał gazu muszę wciskać stopniowo, bo jak nacisnę za mocno - samochód się dławi, i zwalnia...), na autostradzie ledwo mogę TIRa wyprzedzić - maksymalna prędkość to ok 130-140 km/h.
Kilka miesięcy temu poszedłem z tym problemem do autoryzowanego serwisu AUDI - skasowali ze mnie 100 zł i powiedzieli że uszkodzona jest soda lambda (odłączyli jej przewody). Zapytałem ile kosztuje taki element, ale kiedy usłyszałem cenę 600 zł to lekko mi się słabo zrobiło i postanowiłem kupić zamiennik (za ok 150 zł). Pojeździłem na nim może 3-4 tygodnie i sytuacja się powtórzyła. Ponownie pojechałem do mechaników i usłyszałem że....sonda lambda jest uszkodzona. Od tamtego czasu jeżdżę bez sondy - już kilkanaście miesięcy... (jest w kolektorze ale odłączona).
Już klika dni studiuję Wasze forum i poszukuję odpowiedzi na mój problem.
Zamierzam kupić tym razem oryginał BOSCH o numerze: 0258 003 508 za ok 475 zł. Oryginalna przejechała 140000 km (nr: 048 906 265A).
Bardzo proszę o informację, czy po tak długiej jeździe bez sondy komputer sterujący mechanizmem wtryskowym "nie zwariuje" ? Czy wystarczy podpiąć sondę i wszystko wróci do normy?
Czytałem również na tym forum, że zwiększone spalanie może wynikać z uszkodzonego czujnika temperatury na plastikowym króćcu głowicy (jak to sprawdzić ?) oraz z uszkodzonego przepływomierza powietrza (czy ktoś może mi jak laikowi wytłumaczyć gdzie on się znajduje? )
Jeśli ktoś się zlituje i mi pomoże będę bardzo wdzięczny. I jeszcze jedno: czy zna ktoś dobrego mechanika z Wrocławia, który na prawdę potrafi pomóc i nie zedrze z głupiego Klienta ostatniego grosza?
Pozdrawiam, Michał
- Danek
- Forum Audi 80
- Posty: 3410
- Rejestracja: 27 cze 2007, 13:17
- Imię: Damian
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.2 KK
- Lokalizacja: Mazowsze
- Kontakt:
wanmic1, Moim skromnym zdaniem wystarczy jak kupisz zamiennik NGK/NTK lub uniwersalną BOSCH (dwukrotnie tańsze). Gdzieś na forum podawałem dokładny symbol sondy NGK, którą zamontowałem u siebie i jak dotąd nie mam najmniejszych problemów.
Jak wstawisz nową sondę to możesz albo jeździć od razu i adaptacja ECU nastąpi w czasie eksploatacji albo zrobić adaptację ECU na postoju. Jak to zrobić to już było opisywane na forum kilkukrotnie.
Przepływomierza w ABT nie ma więc go nie znajdziesz.
Czujnik temperatury sprawdzasz omomierzem mierząc jego rezystancję w różnych temperaturach. Jego charakterystyka (rezystancja w zależności od temperatury) była już również podawana na forum kilka razy i to nawet całkiem niedawno.
Jak wstawisz nową sondę to możesz albo jeździć od razu i adaptacja ECU nastąpi w czasie eksploatacji albo zrobić adaptację ECU na postoju. Jak to zrobić to już było opisywane na forum kilkukrotnie.
Przepływomierza w ABT nie ma więc go nie znajdziesz.
Czujnik temperatury sprawdzasz omomierzem mierząc jego rezystancję w różnych temperaturach. Jego charakterystyka (rezystancja w zależności od temperatury) była już również podawana na forum kilka razy i to nawet całkiem niedawno.
wanmic1, Ja też miałęm problemy z sondą po założeniu elektroniki do gazu .
Ja kupiłem NGK/NTK uniwersalną 4 przewodową i przypasowała jakby stąd była :lol:
A kupiłem w f-mie MOTOMAXIMUS w Rudzie Śl. patrz http://www.motomaximus.pl
Jak przejrzysz ofertę to możesz przebierać w sondach. Cena za NGK/NTK czy Boscha - 99zł.
Nie daj się naciągać warsztatom,że jedynie oryginał jest potrzebny. Gdyby tak było to Bosch czy NTK nie produkowałby zastępczych. Powodzenia :-o
Ja kupiłem NGK/NTK uniwersalną 4 przewodową i przypasowała jakby stąd była :lol:
A kupiłem w f-mie MOTOMAXIMUS w Rudzie Śl. patrz http://www.motomaximus.pl
Jak przejrzysz ofertę to możesz przebierać w sondach. Cena za NGK/NTK czy Boscha - 99zł.
Nie daj się naciągać warsztatom,że jedynie oryginał jest potrzebny. Gdyby tak było to Bosch czy NTK nie produkowałby zastępczych. Powodzenia :-o
Dziękuję Danek za informację, znalazłem to tu: viewtopic.php?t=12085&highlight=oza624-e3Danek pisze:Moim skromnym zdaniem wystarczy jak kupisz zamiennik NGK/NTK lub uniwersalną BOSCH (dwukrotnie tańsze). Gdzieś na forum podawałem dokładny symbol sondy NGK, którą zamontowałem u siebie i jak dotąd nie mam najmniejszych problemów.
Ale wiesz...ja na prawdę mam już uraz do zamienników :cry: Nie chcę co kilka miesięcy wydawać 150 zł na sondę i na jej wymianę (bo niestety nie mam takiego długiego klucza nasadowego).Długo jeździsz na tej swojej sondzie? Post tamten jest ze stycznia 2008...Może się okazać, że ona jest dobra, ale "krótkotrwała"...
Fajnie że nie mam przepływomierza - będzie mniej rzeczy do wymiany :lol:
Dzięki Włodek899 za radę Przeglądnę ofertę i zastanowię się nad tym co z Dankiem sugerujecie.
A może mi ktoś z Was wytłumaczyć w takim razie, dlaczego różnica w cenie między tymi sondami jest aż tak wielka? Dlaczego oryginał kosztuje prawie 500 zł podczas gdy-jak twierdzicie równie dobry zamiennik NGK/NTK-ponad 2 razy mniej?
Dzięki Panowie jeszcze raz za pomoc
Pozdrawiam, Michał
[ Dodano: 2008-03-09, 17:23 ]
Aha, i jeszcze jedno...skoro przez tak długi czas jeździłem bez sondy, to czy mój katalizator mógł to przeżyć? Jak można łatwo sprawdzić czy katalizator działa? Na analizatorze spalin? W sumie woda pojawia się na końcu wydechu, ale jest ona produktem spalania chyba wszystkich węglowodorów, więc nie wiem czy w ten sposób można stwierdzić czy katalizator działa
Dziękuję i pozdrawiam, Michał