[80 B4]Nieszczęsne przednie zawieszenie, stukanie.

Hauptwerke · Post autor: **Hauptwerke** » 10 mar 2008, 08:44

Panowie, a co do tych amortyzatorów Kayaba, to czy przed tym czasem, kiedy zaczęło się stukanie, nie słyszeliście nic innego dziwnego? Ja sobie przypominam, że słychać było na początku taki odgłos, jak przy siadaniu na starą wersalkę.... dopiero jakieś 2000 km później zaczęły się "kartofelki"... Nie było tak u Was?

koko666 · Post autor: **koko666** » 10 mar 2008, 12:18

Hauptwerke pisze:Panowie, a co do tych amortyzatorów Kayaba, to czy przed tym czasem, kiedy zaczęło się stukanie, nie słyszeliście nic innego dziwnego? Ja sobie przypominam, że słychać było na początku taki odgłos, jak przy siadaniu na starą wersalkę.... dopiero jakieś 2000 km później zaczęły się "kartofelki"... Nie było tak u Was?

mi tez tak piszcza, jakby stare zawiasy czy cos... i od poczatku tak bylo, myslalem ze minie ale jednak nie. co ciekawe jak jest zimno to mniej to slysze, jak cieplej to bardziej

noorbi · Post autor: **noorbi** » 10 mar 2008, 14:08

Hauptwerke pisze:Panowie, a co do tych amortyzatorów Kayaba, to czy przed tym czasem, kiedy zaczęło się stukanie, nie słyszeliście nic innego dziwnego? Ja sobie przypominam, że słychać było na początku taki odgłos, jak przy siadaniu na starą wersalkę.... dopiero jakieś 2000 km później zaczęły się "kartofelki"... Nie było tak u Was?

już nie pamiętam kiedy się te kartofelki pojawiły,
ta stara wersalka to mogą być odboje, powinny się rozchodzić z czasem

irass1 · Post autor: **irass1** » 10 mar 2008, 16:02

Panowie ja też mam "kartofelki" a amorki z przodu mam "febi-bilstein" gazowe ,wymieniłem wszystko co piszecie i brak poprawy,lecz zauważyłem że u mnie z lewej strony bardziej słychać co robić? :cry:

koko666 · Post autor: **koko666** » 10 mar 2008, 18:56

temat ciagle zywy...co niezmiernie mnie martwi

szarpi · Post autor: **szarpi** » 10 mar 2008, 20:14

Słonik pisze:kazdy fabryczny amortyzator mozna tak na nowo napelnic olejem :?:

Tego niestety nie wiem-pierwszy raz spotkalem sie z takim rozwiazaniem

Słonik pisze:napisz dokladnie co i jak rozkrecic jak nalac i jak skrecic i jak odpowietrzyc

Cala operacja jest bardzo prosta. Wpierw nalezy powoli wyciagnac tloczysko z zaworkiem i wylac stary olej. Potem do wnetrza wlac 0.3 litra nowego oleju i zlozyc wszystko razem. Za pierwszym razem dosyc troche sie nagimnastykowalem zeby wlozyc tloczek ale sie udalo

Nastepnie kilkanascie razy scisnac i rozciagnac amortyzator - z kazdym razem powinien wzrastac opor co swiadczy o odpowietrzeniu. Ostatnim krokiem jest montaz w kolumnie w miejsce poprzedniego.

Słonik · Post autor: **Słonik** » 11 mar 2008, 00:46

szarpi, Dzieki

karol121 · Post autor: **karol121** » 11 mar 2008, 09:37

szarpi pisze:
Słonik pisze:kazdy fabryczny amortyzator mozna tak na nowo napelnic olejem :?:
Tego niestety nie wiem-pierwszy raz spotkalem sie z takim rozwiazaniem

Słonik pisze:napisz dokladnie co i jak rozkrecic jak nalac i jak skrecic i jak odpowietrzyc
Cala operacja jest bardzo prosta. Wpierw nalezy powoli wyciagnac tloczysko z zaworkiem i wylac stary olej. Potem do wnetrza wlac 0.3 litra nowego oleju i zlozyc wszystko razem. Za pierwszym razem dosyc troche sie nagimnastykowalem zeby wlozyc tloczek ale sie udalo Nastepnie kilkanascie razy scisnac i rozciagnac amortyzator - z kazdym razem powinien wzrastac opor co swiadczy o odpowietrzeniu. Ostatnim krokiem jest montaz w kolumnie w miejsce poprzedniego.

ja widzialem wklad od amortyzatora przedniego i nie dalo go rady rozebrac a jak tłoczysko jest porysowane ma wzery to taki zabieg jest na krótka mete, ja np wywiercalem dziure w amortyzatorze i wlewalem strzykawka olej ale to regenerowalem tak tylne amortyzatory w starym vw passacie bez rozbierania i wyciagania amortyzatora

bartek18150 · Post autor: **bartek18150** » 12 mar 2008, 18:33

o panowie jakas nowosc

jak bede sie przymiezal do zmiany to wyprubuje najpierw takie cos :mrgreen: a tak wogle to jaki to olej powinien byc? i czy to wogle bezpieczne

przyznam sie ze nie spotkalem sie z takim czyms

szarpi · Post autor: **szarpi** » 13 mar 2008, 12:56

bartek18150 olej to tak jak pisalem wczesniej - hydrauliczny Amortyzol sie zwie, a co do bezpieczenstwa to jak sie to robi na fabrycznych amorkach i sa one przystosowane do takich regeneracji to nie widze problemow <ok>