Witajcie
W szukajce nie znalazlem odpowiedzi, a schemat instalacji sciagniety z PKA tez nie pomogl.
Tak wiec pewnego wieczoru wsiadam do autka odpalam i patrze gdzie sie podzialy moje swiatla? wysiadam, patrze a one same z siebie przesunely sie maksymalnie w dól. przelacznik prawdopodobnie jest dobry, bo po zalozeniu na szrocie drugiego (nie wiem czy byl sprawny na 100%) nie bylo roznicy. silniczki sa dobre, wyjalem jeden sprawdzilem i dziala, co ciekawe ustawilem go mniej wiecej w srodkowe polozenie i po wlozeniu w samochod i wlaczeniu swiatel opuscil sie sam z powrotem na maksa.
wydaje mi sie ze to moze byc jakies zwarcie i na stale moze dochodzic + do silniczka i do ciagnac w dol, albo to jednak przelacznik.
bede wdzieczny za Wasze porady.
[b4 all] padła regulacja świateł
moze tak bede musial zrobic.
a przy tych silniczkach jest tak smiesznie zrobione, ze sa 3 piny (na plytce drukowanej):
1. to stala masa
2. dajmy na to "do gory"
3. dajmy na to "w dol", ale tylko wtedy jesli sa wlaczene jednoczesnie piny 2. i 3.
czyli w jedna strone + jest na jednym pinie, a w drugą na dwoch jesnoczenie, -jest stały na trzecim. doszedlem do tego przy rozbieraniu silniczka.
to tylko taka moja uwaga ze dziwnie jest to zrobione :->
a przy tych silniczkach jest tak smiesznie zrobione, ze sa 3 piny (na plytce drukowanej):
1. to stala masa
2. dajmy na to "do gory"
3. dajmy na to "w dol", ale tylko wtedy jesli sa wlaczene jednoczesnie piny 2. i 3.
czyli w jedna strone + jest na jednym pinie, a w drugą na dwoch jesnoczenie, -jest stały na trzecim. doszedlem do tego przy rozbieraniu silniczka.
to tylko taka moja uwaga ze dziwnie jest to zrobione :->