Mam następujący problem, dzisiaj ujechałem 15 metrów i moja podróż się skończyła :cry:
Opis problemu: pedał sprzęgła pracuje normalnie tak jak zawsze nie zaczął chodzić ciężej ani nie wpada w podłogę. A problem dokładnie jest taki, że jak mam odpalony silnik i wcisnę pedał sprzęgła to nie mogę wrzucić rzadnego biegu. No więc wrzuciłem drugi bieg na zgaszonym silniku wcisnąłem pedał sprzęgła złapałem za kluczyk szarpnęła i pojechała ale pedał był nadal w podłodze jak go puściłem to dalej jechała ale już szybciej tak jakby sprzęgło nie rozłączało do końca. Czytałem, że może się tak stać kiedy autko stoi dłuższy czas i tarcza sprzęgłowa się skleja i wtedy takie coś rozwiązuje się w ten sposób, że jedzie się z pedałem w podłodze i dodaje i puszcza się gwałtownie gaz. Ale moja Niunia stała raptem dwa dni :roll:
Dodam, że szarpnęła tak jak stałem na poboczu miałem wbitą 1 i nogę na sprzęgle dałem jej obrotów tak pod 3 tys. i szarpnęła
Zauważyłem też, że ku mojemu zaskoczeniu suszyłem przed zimą podłgę bo była mokra, i ostatnio zauważyłem, że ten materiał wygłuszający co jest pod wykładziną jest znowu mokry

Czy taki stan rzeczy może być spowodowany nieszczelnością pompy sprzęgła :?: To moje pierwsze autko z tak rozwiązanym sterowaniem sprzęgła (hydraulika)
Jak już gdzieś było to bardzo przepraszam i proszę o podrzucenie mi jakiegoś linka i wyrozumiałość moderatorów jak coś

Z góry dzięki <ok>
Sprawdzałem dzisiaj tam pod kierownicą w okolicach pompki jest sucho a pedał pracuje normalnie za sprawą sprężyny o której zapomniałem, że tam jest

Po południu ma wpaść mechanik i będę wiedział czy czeka mnie wyjmowanie skrzyni
