[80 B3 1,8 JN] Zalewanie świec
[80 B3 1,8 JN] Zalewanie świec
Witam, mam taki problem :
Moja b3 z 1990r JN zalewa świecę tz: co pewien czas muszę wykręcać świecę i przeczyścić bo są zakopcone aż tak że nie chcę jeździć.Wymieniłem świece, kopułkę, palec, przewody ,czujnik temperatury (ten niebieski) przepłukałem benzyną ekstrakcyjną przepływomierz ,wymieniłem rozrząd,ustawiłem mieszankę tak że po wyciągnięciu wtyczki z elektrozaworu nie zmienia obrotów,wymieniłem filtr paliwa ,olej filtr oleju ,uszczelniłem wszystkie wężyki powietrzne.
Silnik jest trochę słaby tz: nie potrafię zakręcić kołami w miejscu chyba że jest piachu
dużo ,ale nie mam problemów ze stopniowym przyśpieszeniem.I chyba na wolnych obrotach zalewa mi silnik, chyba ponieważ jak auto chodzi długo na wolnych obrotach zaczyna szarpać przerywać itp.Po energicznej jeździe wszystko jakby wracało do normy,ale i tak co kilka dni muszę czyścić świecę ponieważ są już tak zakopcone że nie idzie ich przepalić.Wszystkie wyżej wymienione rzeczy są z dobrych firm NGK i BOSCH proszę o pomoc w rozwiązaniu tego problemu.
Moja b3 z 1990r JN zalewa świecę tz: co pewien czas muszę wykręcać świecę i przeczyścić bo są zakopcone aż tak że nie chcę jeździć.Wymieniłem świece, kopułkę, palec, przewody ,czujnik temperatury (ten niebieski) przepłukałem benzyną ekstrakcyjną przepływomierz ,wymieniłem rozrząd,ustawiłem mieszankę tak że po wyciągnięciu wtyczki z elektrozaworu nie zmienia obrotów,wymieniłem filtr paliwa ,olej filtr oleju ,uszczelniłem wszystkie wężyki powietrzne.
Silnik jest trochę słaby tz: nie potrafię zakręcić kołami w miejscu chyba że jest piachu
dużo ,ale nie mam problemów ze stopniowym przyśpieszeniem.I chyba na wolnych obrotach zalewa mi silnik, chyba ponieważ jak auto chodzi długo na wolnych obrotach zaczyna szarpać przerywać itp.Po energicznej jeździe wszystko jakby wracało do normy,ale i tak co kilka dni muszę czyścić świecę ponieważ są już tak zakopcone że nie idzie ich przepalić.Wszystkie wyżej wymienione rzeczy są z dobrych firm NGK i BOSCH proszę o pomoc w rozwiązaniu tego problemu.
Co do drugiego problemu to możesz mieć problem ze sondą Lambda - możesz ja sprawdzić. Co do zamielenia kołami na asfalcie - zależy jakie masz opony - 175ki darły się aż miło, ale już na 185 łapały od razu przyczepność i auto wyrywało do przodu. Ten silnik dużo potrafi , na mokrym energiczne ruszenie bez utraty przyczepności jest trudne
A więc tak, sprawdziłem działanie sądy lambda według opisu z książki który mi wysłałeś i dalej nie wiem czy jest dobra.
Gdy podłącze miernik na zimnym silniku mam wskazanie 9,8ma stałe. Po rozgrzaniu silnika wartość spada do od 1,6ma do około 2,8ma tak się waha .Jak odepnę sondę miernik pokazuje znowu 9,8ma co wskazywałoby na to że sonda działa.Gdy jednak zacisnę ten wężyk od odpowietrzenia skrzyni korbowej (książka opisuje że wskazanie miernika powinno wzrosnąć ,wtedy sąda jest sprawna) u mnie nic się nie dzieję .Mogę zacisnąć wszystkie wężyki naraz i nic, po odłączeniu odmy też nic żadnej reakcji.Druga sprawa jeśli ustawię CO tak żeby miernik wskazywał od 0 do 5 ma jak mówi książka samochud nie chce mi jechać ,dusi się parcha w ogóle nie ma mocy.Co robić?
Gdy podłącze miernik na zimnym silniku mam wskazanie 9,8ma stałe. Po rozgrzaniu silnika wartość spada do od 1,6ma do około 2,8ma tak się waha .Jak odepnę sondę miernik pokazuje znowu 9,8ma co wskazywałoby na to że sonda działa.Gdy jednak zacisnę ten wężyk od odpowietrzenia skrzyni korbowej (książka opisuje że wskazanie miernika powinno wzrosnąć ,wtedy sąda jest sprawna) u mnie nic się nie dzieję .Mogę zacisnąć wszystkie wężyki naraz i nic, po odłączeniu odmy też nic żadnej reakcji.Druga sprawa jeśli ustawię CO tak żeby miernik wskazywał od 0 do 5 ma jak mówi książka samochud nie chce mi jechać ,dusi się parcha w ogóle nie ma mocy.Co robić?
To nie taka prosta sprawa znaleść te twoje stare posty.Nie to że nie chcę, ale naprawdę to nie łatwe .Jak byś mógł podeślij mi kilka linków np: jak sprawdzić sąde, jak wyregulować wszystko tak żeby było jak trzeba i jak ustawić tą klapkę w przepływce.Może i masz wiedzę lepszą niż w książkach ,chętnie z niej skorzystam ,jak tylko zechcesz mi pomóc.Znalazłem raz twój post o regulacji Co "regulować tak żeby po odłączeniu wtyczki od elektrozaworu silnik nie zmienił obrotów "oczywiście na rozgrzanym silniku .Otóż uczyniłem tak i okazało się że silnik jest słaby przerywa i zalewa wciąż świecę tak że problem jest ruszyć z miejsca.Opisz mi dlaczego może się tak dziać. Bo ja już tracę wszelką nadzieję że moja niunia stanie porządnie na nogi.Nadmienię że pali mi ok 15l na 100 pomimo tego że jest słaby świece są czarne z osadem ale suche.czekam na jakieś pomysły lub pomoc.
Wczoraj wieczorem nie było mnie ponieważ chodzę na nocki na 12 godzin do pracy od 18 do 6 .Bardzo się cieszę że ktoś chce mi konkretnie pomóc.Zauważyłem że gdy podkręcę tą śrubką na imbus 3 tak że wskazania miernika wzrastają do ok 11 -14ma a po wyciągnięciu wtyczki z elektrozaworu samochód prawie gaśnie .Samochód dużo pali ,ale ma moc nie szarpie, w miarę ładnie pracuję a świece są nie okopcone.Jak chcę zmniejszyć mu spalanie tą 3mm śrubką według twoich wskazówek wskazanie miernika utrzymuje się tak od 0 do 5ma a po wyjęciu wtyczki samochód nie zmienia obrotów zaczynają się schody .Tak jakby wszystko uległo zmianie oprócz dawkowania paliwa samochód zaczyna szarpać traci zupełnie moc a świece są tak czarne że po wyjęciu ich opada z nich czarna sadza.Inaczej mówiąc jest zalewany.Z niecierpliwością czekam na twoje wskazówki co i jak.
[ Dodano: 2008-09-23, 17:29 ]
Kolego k44761 czekam na twoje instrukcję .Teraz idę do pracy ,ale jutro popołudniu jak mi coś napiszesz zajmę się ustawianiem wszystkiego zgodnie z wskazówkami.Pozdrawiam.
[ Dodano: 2008-09-23, 17:29 ]
Kolego k44761 czekam na twoje instrukcję .Teraz idę do pracy ,ale jutro popołudniu jak mi coś napiszesz zajmę się ustawianiem wszystkiego zgodnie z wskazówkami.Pozdrawiam.