[80 B3 AAD]Stukanie popychaczy
Hehe, zgadzam się z tym w 100% :mrgreen: Troszkę poczytałem i poszukałem i szczerze to są zdania podzielone istna gwiazdka i milion pomysłów <mikolaj>dexx pisze:Tak to jest całkiem możliwe, ale troche już o tym poczytałem na forum i praktycznie każdy mówi co innego <czesiek> poszukaj poczytaj bo jest o tym... mega duzo <lol> <ok>
Jednak większość radzi wymianę oleju na półsyntetyk jakiś dobry wszyscy odradzają taniego polskiego lotoska albo wymienić poprosić popychacze. Drugi pomysł mi się nie podoba w pierwszym boję się o luzy, chyba zaleję silnik dobrym minerałem może to pomoże <osohozi>
Na dobrym mineralnym też będzie chodził bez problemów.
Półsyntetyk i wypłukanie silnika, teorie faktycznie są różne, z mojego doświadczenia np. wygląda na to że jeżeli silnik nie jest zużyty, taka operacja przynosi tylko pozytywne skutki. W silnikach potraktowanych półsyntetykiem (zalanych po mineralnym i dwa,trzy razy wymienionym po 3-5 tys) spadło zużycie oleju, wzrosło ciśnienie sprężania i oleju.
"Testy" przeprowadzone były na różnych silnikach, tylko w jednym nastąpiło rozszczelnienie simmeringów, ale było cinquecento 700, czyli inna bajka :mrgreen:
Półsyntetyk i wypłukanie silnika, teorie faktycznie są różne, z mojego doświadczenia np. wygląda na to że jeżeli silnik nie jest zużyty, taka operacja przynosi tylko pozytywne skutki. W silnikach potraktowanych półsyntetykiem (zalanych po mineralnym i dwa,trzy razy wymienionym po 3-5 tys) spadło zużycie oleju, wzrosło ciśnienie sprężania i oleju.
"Testy" przeprowadzone były na różnych silnikach, tylko w jednym nastąpiło rozszczelnienie simmeringów, ale było cinquecento 700, czyli inna bajka :mrgreen:
grze pisze:pozwolę sobie dołączyc się do tematu gdaż mam nieco podobny problem. W mojej Audiczce słychac jakieś lekkie klekotanie na zimnym silniku (tylko na zimnym). Przeważnie rano jak uruchamiam silnik, to przez 2-3 minuty klekota troche jak diesel - ale to nie są szklanki, bo szklanki mi nie stukają. szklanki słychac jedynie jak przez kilka dni nie jeżdzę autem, to wtedy po uruchomieniu silnika potradią pare razy stuknąc ale tylko przez ok. 2 sekundy po uruchomieniu (nie dłużej). auto ma przebieg 185 tys. km, zalany olej mineralny shell helix 15w-50.
Mechanik mi powiedział, że to klekotanie może byc spowodowane tym, że auto wyposażone w popychacze hydrauliczne nie powinno jeździc na oleju mineralnym, tylko na półsyntetyku przynajmniej, bo zanim olej mineralny wszędzie dotrze, to słychac takie właśnie klekotanie. Czy wina stoi po strodnie oleju? Zabardzo nie mogę zalac teraz półsyntetyku, bo boję się rozszczelnienia - auto jeździ na mineralnym oleju od 2005 roku (poprzedni właściciel zalał mineralny).
Stan oleju:
sprawdzany na zimnym silniku rano na bagnecie równo w połowa między min i max;
sprawdzany półtora godziny po jeździe: na bagnecie minimalnie powyżej min;
sprawdzany cztery godziny po jeździe: na bagnecie 1/4 między min, a max.
Dodam, że niedawno jak mechanik zmieniał mi uszczelniacze zaworowe, to mówił, że w środku silnik wygląda dobrze i powinien jeszcze długo pojeździc.
Hej kolego u mnie jest też tak tylko trwa to z 3 do 5 sekund klekot przy porannym odpaleniu silnika i zanika nie wiem co to jest a szklanki to nawet nie wiem jaki głos wydaja i w jakiej okolicy silnika to nie mogę stwierdzić może ktoś poradzi co to może być?
Chodzi o to, że u mnie szklanki nie stukają - chyba, że auto postoi kilka dni, to wtedy mogą przez te 2-3 sekundy (bardzo krótko) postukac po uruchomieniu silnika i zaraz jest OK.
Chodziło mi raczej o to, że zimny silnik po uruchomieniu pracuje w tonie dźwięku przypominającym nieco klekot. Wiem jaki dźwięk wydają stukające szklanki i to nie są szklanki.
Mechanik mnie nastraszył, że ten dźwięk, to tzw. suche starty spowodowane olejem mineralnym, który wolniej się rozprowadza. Inny mechanik z kolei powiedział mi, że całkiem możliwe, że dlatego szklanki nie stukają gdyż zebrało się troche nagaru od oleju mineralnego i stąd może byc ten dziwny dźwięk silnika rano. Może właśnie dlatego poprzedni właściciel jeździł na minerale :roll:
PS.
Jeśli chodzi o oleje, to każdy mowi co innego. Jeśli to kogoś zainteresuje, to na forum znalazłem temat, gdzie ludzie jeźdzący na półsyntetyku zastanawiają się nad zmianą na pełen syntetyk w nadziei, że przestaną im stukac szklanki... viewtopic.php?t=21478&highlight=szklanki
Chodziło mi raczej o to, że zimny silnik po uruchomieniu pracuje w tonie dźwięku przypominającym nieco klekot. Wiem jaki dźwięk wydają stukające szklanki i to nie są szklanki.
Mechanik mnie nastraszył, że ten dźwięk, to tzw. suche starty spowodowane olejem mineralnym, który wolniej się rozprowadza. Inny mechanik z kolei powiedział mi, że całkiem możliwe, że dlatego szklanki nie stukają gdyż zebrało się troche nagaru od oleju mineralnego i stąd może byc ten dziwny dźwięk silnika rano. Może właśnie dlatego poprzedni właściciel jeździł na minerale :roll:
PS.
Jeśli chodzi o oleje, to każdy mowi co innego. Jeśli to kogoś zainteresuje, to na forum znalazłem temat, gdzie ludzie jeźdzący na półsyntetyku zastanawiają się nad zmianą na pełen syntetyk w nadziei, że przestaną im stukac szklanki... viewtopic.php?t=21478&highlight=szklanki
To ja też chciałbym sie podpiąć pod ten temat bo u mnie z koleji jest na tyle śmiesznie, że czy silnik zimny czy cieply to stuka i klekocze :evil:k44761 pisze:Nieprawidłowa praca popychaczy to nie tylko stukanie. Można poznać ją też po lekkich, niemiarowych drgnięciach silnika (takie galaretowate ruchy) oraz niejednorodnym dźwięku z wydechu - takie pierdzenie. Jak masz takie coś to zapewne popychacze pracują w ten sposób,że zawory do końca się nie domykają (w przeciwieństwie do sytuacji kiedy mają luz i stukają o wirujący wałek rozrządu).
Konkretniej jak odpalam zimny słysze wszystkie 4 sztuki po kilku sekundach stuka tylko jeden lub wcale (jak mu się podoba)
Jeden z popychaczy sobie tak postukuje podczas pracy na ciepłym silniku, zaczyna hałasować cichutko a później coraz głośniej, a później cichnie całkowicie i po jakimś czasie zaczyna hałasować znowu
Spotkał się już z takim problemem :?: i przyznam się, że to co napisał kolega k44761 potwierdza się w moim przypadku bo od strony tłumika to ktos mógłby pomyśleć, że to nie audi tylko maluch
Co prawda jeżdże tak ponad rok i stan się nie pogorszył, ani nie polepszył mimo iż byłem dwa razy w górach i tu na miejscu też audiki nie żałuje.
Po tym co tu wyczytałem spróbuje zmienić jeszcze olej na lepszy, a jak nie pomoże to co? Popychacze? Dużo z tym roboty? Jakie koszty?
Dodam, że silnik mam zalany obecnie olejem mineralnym lotos 15w40
