Silnik 2.6 ABC z LPG sekwencja.
Problem pojawił się razem z przyjściem niższych temperatur na zewnątrz.
Po odpaleniu rano , silnik startuje na ssaniu (ok 1100obr.) po ruszeniu z miejsca i przejechaniu kilkudziesięciu metrów i wrzuceniu biegu jałowego zaczyna się pływanie obrotów
1100-1300 i kołysanie silnikiem, a z racji jego gabarytów całym samochodem :shock:
Problem daje się odczuć podczas pokonywania około 200-300 metrów.
Jak przejeżdżam kolejne kilkaset metrów problem jakby sam znika. :?:
Kiedy silnik się zagrzeje nie ma żadnych problemów z obrotami czy z mocą.
Wymieniałem ostatnio czujnik położenia wału ( na Vag-u pokazywało błąd G28)
Jeden przewód WN był też uszkodzony i został wymieniony.
Ponadto zostawiłem sporo kasy u gazowników, powymieniali filtry, skrócili całą instalację dolotową dla gazu do silnika i zreanimowali reduktor gazowy.
Jeżdżę w moim ciemnogrodzie od mechanika do mechanika, ale nikt nie jest w stanie jednoznacznie powiedzieć co może być przyczyną takiego zachowania

Nie wiem czy 15letnie auto to takie wyzwanie dla speców ? :roll:
Ponadto zauważyłem, że na zimnym silniku podczas jazdy jest problem ze schodzeniem z wysokich obrotów, np podczas jazdy na 2 biegu przy zmianie na 3 po wciśnięciu sprzęgła silnik samoczynnie/bezwładnie kręci obrotami do góry bez wciskania gazu.
Jakieś sugestie od szanownych forumowiczów ?
(PS obie lambdy zmierzone , działają dobrze)