Witam mam pytanie dotyczace mechanicznej pompy paliwa. Od jakiegos czasu wycieka mi olej z bocznych otworów w pompie paliwa. Wymieniłem oringi<które są pod pompą ale nie przyniosło to żadnych rezultatów. Dodam jeszcze, że pompa działa nie ma żadnego problemu z jazda tylko ten wyciek. Co to może być, czy ktoś z was miał już taka przygode
pozdrawiam Lisek
[80 B3 1.6 PP]Mechaniczna pompa paliwa
[80 B3 1.6 PP]Mechaniczna pompa paliwa
Ostatnio zmieniony 04 kwie 2007, 14:10 przez Lisek, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozmieniaj wszystkie uszczelnienia pomiedzu korpusem silnika a pompą. Juz dawno nie widziałem gaźnika na oczy, ale z tego co pamietam to była tam podkładka, taka jajowata w kształcie która pokrywała całą powierzchnie przylgni pompy. W niektórych wersjach jest też oring, tak jak chyba u Ciebie. Jeżeli masz dostęp do oryginalnego to go zmień. Przed ponownym przykręceniem pompy sprawdź, czy powierzchnia jej styku z silnikiem jest płaska. Być może na skutek zbyt mocnego przykręcenia śrub uchwyty sa powyginane i powstała szpara, która przeciska sie olej. Na koniec sprawdź odmę silnika, która przytkana może powodować powstanie nadcisnienia wyrzucajacego olej którym pompa jest smarowana rozbryzgowo.
- kilerek 23
- Forum Audi 80
- Posty: 121
- Rejestracja: 19 mar 2007, 16:44
- Lokalizacja: konin
- kilerek 23
- Forum Audi 80
- Posty: 121
- Rejestracja: 19 mar 2007, 16:44
- Lokalizacja: konin
- davidpolska
- Forum Audi 80
- Posty: 479
- Rejestracja: 25 lut 2007, 08:59
- Lokalizacja: RZESZÓW
Mnie niesprawna pompa paliwa męczyła dokładnie 3 lata .
Gdzie ja z tym nie byłem i czego nie próbowałem . Wszyscy czepiali się a to gażnika , a to elektryki , i było wymień cewkę , kable WN wymień , czujnik Halla , moduł , cały aparat , kopułkę i inne , a ja byłem uparty jak wUł i niczego nie ruszałem z tą myślą , że kiedyś musi to coś pier...dyknąć na dobre i będzie laweta .
Tak też się stało . Stanęła na dobre , ale bez lawety bo sumienne i uczynne mechaniory z JEDLNI LETNISKO w minute załatcfili jakąś używkę za 5 dych i śmiga jak trzeba .
Objawiało się to tym , że ni z tego ni z owego auto gasło i przez 3 - 4 minuty nie dawało się uruchomić . Rozrusznik kręcił jak szalony a tu lipa .
Po odczekaniu tych 3 - 4 minut ( ale bez próby palenia ) przekręcałem kluczyk a tu trrrach pali i po następnych ( różnie ) tysiącu - dwóch tys . km. to samo .
Stresujące i w.....nerwiające to było , jako że każdy jakąś tam wyobrażnie ma i zna uczucie co by się w jego głowie działo gdyby to tak w końcowej fazie wyprzedzania 3 ciężarówek , a z przeciwka taka sama i zionęła długimi . Lepiej nie mówić i nawet nie myśleć o tym .
Jak widać u mnie kończyło się to szczęśliwie i zawsze były szerokie pobocza a kilka nawet razy po 200 m . parking i to po prawej stronie . No ale na takie , to se czsza chyba dzieś zasłużyć .
Kiedy tak sobie teraz po tym wszystkim rozmyślam , to już jako szczęśliwie nabity uważam , że to elementaSZ i taką usterkę pierwszy lepszy męczyśruba powinien w minutę zlokalizować i zdiagnozować .
Aaale co tam ....
Pozdrawiam
Gdzie ja z tym nie byłem i czego nie próbowałem . Wszyscy czepiali się a to gażnika , a to elektryki , i było wymień cewkę , kable WN wymień , czujnik Halla , moduł , cały aparat , kopułkę i inne , a ja byłem uparty jak wUł i niczego nie ruszałem z tą myślą , że kiedyś musi to coś pier...dyknąć na dobre i będzie laweta .
Tak też się stało . Stanęła na dobre , ale bez lawety bo sumienne i uczynne mechaniory z JEDLNI LETNISKO w minute załatcfili jakąś używkę za 5 dych i śmiga jak trzeba .
Objawiało się to tym , że ni z tego ni z owego auto gasło i przez 3 - 4 minuty nie dawało się uruchomić . Rozrusznik kręcił jak szalony a tu lipa .
Po odczekaniu tych 3 - 4 minut ( ale bez próby palenia ) przekręcałem kluczyk a tu trrrach pali i po następnych ( różnie ) tysiącu - dwóch tys . km. to samo .
Stresujące i w.....nerwiające to było , jako że każdy jakąś tam wyobrażnie ma i zna uczucie co by się w jego głowie działo gdyby to tak w końcowej fazie wyprzedzania 3 ciężarówek , a z przeciwka taka sama i zionęła długimi . Lepiej nie mówić i nawet nie myśleć o tym .
Jak widać u mnie kończyło się to szczęśliwie i zawsze były szerokie pobocza a kilka nawet razy po 200 m . parking i to po prawej stronie . No ale na takie , to se czsza chyba dzieś zasłużyć .
Kiedy tak sobie teraz po tym wszystkim rozmyślam , to już jako szczęśliwie nabity uważam , że to elementaSZ i taką usterkę pierwszy lepszy męczyśruba powinien w minutę zlokalizować i zdiagnozować .
Aaale co tam ....
Pozdrawiam