[B4 2.0E ABK] Problem olejowy
[B4 2.0E ABK] Problem olejowy
Witam. Przejrzałem wiele tematów na temat, jednak zdecydowałem się napisać oddzielnie.
Problem - bierze olej. Bierze go zdecydowanie za dużo, jak dla mnie. Wygląda to tak:
Audi B4, rocznik 1993. Przy wymianie wchodzą 4l oleju. Następna wymiana jest co 10 000km. Przy wymianie zawsze biore 2l, bo one lecą na dolewkę, potem zwykle gdy mi się te 2l kończą jadę znów do mechanika, on ostatnio dolał 2-3l i dał kolejne 2l na dolewke. Czyli razem 6-7l od wymiany do wymiany (przez 10 000km). Wg mnie bardzo dużo bierze - stara B3 nie brała prawie nic - 2l na 10 000 wystarczały spokojnie. Teraz tak - do silnika zastrzeżeń nie mam, chodzi ok, nie ma żadnych wycieków (sucho jest wszędzie), w spalinach oleju nie czuje, na niebiesko nigdy nie kopcił. Generalnie w białej B3 kiedyś wymieniono uszczelniacze - zużycie spadło jeszcze bardziej. Może tu zrobić to samo? Nie chce się pakować w żadne remonty, bo po prostu mi się to nie opłaca. Nie chcę także "omawiać" ten problem z mechanikiem, bo ten zaraz będzie sugerować drogie naprawy, więc piszę tutaj i liczę na fachową pomoc.
PS: silnika na straty od razu nie spisywać, bo to naprawdę b.dobra jednostka jest w użytkowaniu
Problem - bierze olej. Bierze go zdecydowanie za dużo, jak dla mnie. Wygląda to tak:
Audi B4, rocznik 1993. Przy wymianie wchodzą 4l oleju. Następna wymiana jest co 10 000km. Przy wymianie zawsze biore 2l, bo one lecą na dolewkę, potem zwykle gdy mi się te 2l kończą jadę znów do mechanika, on ostatnio dolał 2-3l i dał kolejne 2l na dolewke. Czyli razem 6-7l od wymiany do wymiany (przez 10 000km). Wg mnie bardzo dużo bierze - stara B3 nie brała prawie nic - 2l na 10 000 wystarczały spokojnie. Teraz tak - do silnika zastrzeżeń nie mam, chodzi ok, nie ma żadnych wycieków (sucho jest wszędzie), w spalinach oleju nie czuje, na niebiesko nigdy nie kopcił. Generalnie w białej B3 kiedyś wymieniono uszczelniacze - zużycie spadło jeszcze bardziej. Może tu zrobić to samo? Nie chce się pakować w żadne remonty, bo po prostu mi się to nie opłaca. Nie chcę także "omawiać" ten problem z mechanikiem, bo ten zaraz będzie sugerować drogie naprawy, więc piszę tutaj i liczę na fachową pomoc.
PS: silnika na straty od razu nie spisywać, bo to naprawdę b.dobra jednostka jest w użytkowaniu
Wymieniaj uszczelniacze bez ściągania głowic, uprzednio zmierz jeszcze ciśnienie sprężania czy trzyma normy i do dzieła.
Tak wygląda AAH w tracie wymiany uszczelniaczy na zaworach, bez ściągania głowic:
Niestety nie mam więcej fotek, nawet pokrywy wałków nie były jeszcze zdjęte, były robione też tylko telefonem, który później padł :-| Może niedługo będę robił podobną operację to zamieszczę więcej zdjęć, i bardziej dokładnych.
Tak wygląda AAH w tracie wymiany uszczelniaczy na zaworach, bez ściągania głowic:
Niestety nie mam więcej fotek, nawet pokrywy wałków nie były jeszcze zdjęte, były robione też tylko telefonem, który później padł :-| Może niedługo będę robił podobną operację to zamieszczę więcej zdjęć, i bardziej dokładnych.
Odkopuje temat:
Uszczelniacze wymienione w maju. Wsio było ok. 3 lipca pojechałem do Norwegii, wróciłem pod koniec sierpnia, zrobiłem praktycznie prawie 7000km. Silnik chyba nieźle dostał w dupe po jeździe po górach i na ostrym załadowaniu wozu, bo po przejechaniu 1700km nie było nic, dolałem, zrobiłem kolejne 3400km ale juz na pusto, minimalnie uzupełniłem, wróciłem do Polski i znów trzeba było dolać (za każdym razie 1l spokojnie). W Polsce zaczęły się podróże - głównie Warszawa. Po jednym wypadzie do stolicy w dwie strony trzeba było dolać też z 1l. Dziś wróciłem ze stolicy, zrobiłem w trzy dni 900km i na bagnecie nic nie ma - jak wyjeżdżałem było do połowy. Silnik chodzi normalnie, nie ma ani niebieskiego dymu, ani żadnego wycieku pod autem. Co robić z tym?
Uszczelniacze wymienione w maju. Wsio było ok. 3 lipca pojechałem do Norwegii, wróciłem pod koniec sierpnia, zrobiłem praktycznie prawie 7000km. Silnik chyba nieźle dostał w dupe po jeździe po górach i na ostrym załadowaniu wozu, bo po przejechaniu 1700km nie było nic, dolałem, zrobiłem kolejne 3400km ale juz na pusto, minimalnie uzupełniłem, wróciłem do Polski i znów trzeba było dolać (za każdym razie 1l spokojnie). W Polsce zaczęły się podróże - głównie Warszawa. Po jednym wypadzie do stolicy w dwie strony trzeba było dolać też z 1l. Dziś wróciłem ze stolicy, zrobiłem w trzy dni 900km i na bagnecie nic nie ma - jak wyjeżdżałem było do połowy. Silnik chodzi normalnie, nie ma ani niebieskiego dymu, ani żadnego wycieku pod autem. Co robić z tym?
Mogą wystarczyć uszczelniacze... Moja brała, i to dużo ok. 1,5l/1000km. Kopciła również na niebiesko. Wymieniłem uszczelniacze i uszczelkę pod głowicą i problem zniknął (zużycie oleju 0,1l/1000km). Jednak nie nacieszyłem się długo (dostałem w tył auta).... Musisz jednak, przed przystąpieniem do wymiany uszczelniaczy zmierzyć ciśnienie sprężania. Możliwe, że skończyły się pierścienie, ale to nie jest przesądzone.
Witam,
Mam podobny problem. Autko pieknie pracuje na LPG oraz benzynie ale regularnie leje do niego okolo 0,5-0,75L oleju na 1000km, a ze miesiecznie robie okolo 2000km to troche mnie to juz skrobie po kieszeni. Poczytalem forum i mam kilka pytan:
- czy silnik ABK po odkreceniu korka oleju przy wlaczonym silniku powinien zgasnac, czy dalej rowno pracowac (nie przygasac)?
- jakie jest prawidlowe cisnienie sprezania dla silnika ABK?
- ile kosztuje badanie kompresji?
- czy zna ktos mechanika z Sosnowca ktory potrafi wymienic uszczelniacze zaworowe bez sciagania glowicy?
Po poczytaniu forum mysle ze warto wymienic uszczelniacze zaworowe, chociaz widze ze moze sie okazac, ze to nie zawsze pomaga. Generalnie nie zaobserwowalem zadnych wyciekow, uszczelka glowicy leciutko sie poci (w normie), uszczelke pokrywy zaworow wymienialem w maju tego roku, miala widoczne oznaki nieszczelnosci. Uszczelka miski olejowej oraz okolice filtra oleju suche. Nie zauwazylem rowniez oleju w plynie chlodzacym, ani zuzywania plyny chlodzacego pomimo instalacji LPG.
[ Dodano: 2009-11-13, 19:43 ]
Badanie kompresji w Sosnowcu kosztuje 60PLN. Moim zdaniem to bardzo duzo, zwlaszcza ze na Allegro za 60PLN mozna kupic gotowy manometr do mierzenia kompresji w cylindrach.
Zastanawiam sie czy mozna zrobic taki manometr samemu. Na Allegro w cenie 14,99PLN (przesylka za free) mozna kupic taki manometr:
Mysle, ze 11 bar wystarczy. Ze specyfikacji silnika ABK wychodzi, ze maksymalny stopien sprezania wynosi 10,4 bar. Zgadza sie? Do tego dokupic przewod gumowy w metalowym oplocie (taki jak do gazu) oraz odpowiednia koncowke (mufe), z gwintem M14x1,25 pod gniazdo swiecy + oringi. Lacznie nie powinno to przekroczyc kwoty 30PLN. Jak myslicie, zda to egzamin? Oczywiscie potrzebna bedzie druga osoba do odczytu pomiaru. Prosze o sugestie.
Mam podobny problem. Autko pieknie pracuje na LPG oraz benzynie ale regularnie leje do niego okolo 0,5-0,75L oleju na 1000km, a ze miesiecznie robie okolo 2000km to troche mnie to juz skrobie po kieszeni. Poczytalem forum i mam kilka pytan:
- czy silnik ABK po odkreceniu korka oleju przy wlaczonym silniku powinien zgasnac, czy dalej rowno pracowac (nie przygasac)?
- jakie jest prawidlowe cisnienie sprezania dla silnika ABK?
- ile kosztuje badanie kompresji?
- czy zna ktos mechanika z Sosnowca ktory potrafi wymienic uszczelniacze zaworowe bez sciagania glowicy?
Po poczytaniu forum mysle ze warto wymienic uszczelniacze zaworowe, chociaz widze ze moze sie okazac, ze to nie zawsze pomaga. Generalnie nie zaobserwowalem zadnych wyciekow, uszczelka glowicy leciutko sie poci (w normie), uszczelke pokrywy zaworow wymienialem w maju tego roku, miala widoczne oznaki nieszczelnosci. Uszczelka miski olejowej oraz okolice filtra oleju suche. Nie zauwazylem rowniez oleju w plynie chlodzacym, ani zuzywania plyny chlodzacego pomimo instalacji LPG.
[ Dodano: 2009-11-13, 19:43 ]
Badanie kompresji w Sosnowcu kosztuje 60PLN. Moim zdaniem to bardzo duzo, zwlaszcza ze na Allegro za 60PLN mozna kupic gotowy manometr do mierzenia kompresji w cylindrach.
Zastanawiam sie czy mozna zrobic taki manometr samemu. Na Allegro w cenie 14,99PLN (przesylka za free) mozna kupic taki manometr:
Mysle, ze 11 bar wystarczy. Ze specyfikacji silnika ABK wychodzi, ze maksymalny stopien sprezania wynosi 10,4 bar. Zgadza sie? Do tego dokupic przewod gumowy w metalowym oplocie (taki jak do gazu) oraz odpowiednia koncowke (mufe), z gwintem M14x1,25 pod gniazdo swiecy + oringi. Lacznie nie powinno to przekroczyc kwoty 30PLN. Jak myslicie, zda to egzamin? Oczywiscie potrzebna bedzie druga osoba do odczytu pomiaru. Prosze o sugestie.