[B4 2.0 ABT] Jakiej firmy bebny i tylnie łożyska
[B4 2.0 ABT] Jakiej firmy bebny i tylnie łożyska
Witam,
Ostatnio wymieniałem tylnie szczęki i miałem progi na bębnach więc je przetoczyłem. Niestety nic dobrego z tego nie wyszło bo po przetoczeniu są owalne i teraz mi tył bije. Z tego powodu przymierzam się do ich wymiany. Proszę was o opinie i rady jakiej firmy kupić bębny i łożyska. Z góry wielkie dzięki za odpowiedzi.
Ostatnio wymieniałem tylnie szczęki i miałem progi na bębnach więc je przetoczyłem. Niestety nic dobrego z tego nie wyszło bo po przetoczeniu są owalne i teraz mi tył bije. Z tego powodu przymierzam się do ich wymiany. Proszę was o opinie i rady jakiej firmy kupić bębny i łożyska. Z góry wielkie dzięki za odpowiedzi.
Jak sama nazwa wskazuje łozysko działa Optymalnie ale bardzo krótkosrutwaLTM pisze:Optimal to co to niby porównywalne z SKF-em?
ogólnie to najlepiej kupić SKF i nie patrzyc na nic innego. Przynajmniej bedzie spokój.
Optimal, CX, Sport coś tam i inne to chinszczyzna
Bębnów i tarcz hamulcowych się nie toczy, bo się dzieje dokładnie to co napisałeś czyli owal z bębnów a z tarcz sie robi "ósemka"Mietek pisze:miałem progi na bębnach więc je przetoczyłem
Bębny najlepiej kupić firmowe, z racji tego że tolerancja wykonania zamienników często odbiega w znaczącym stopniu od normy.
Kilka razy juz miałem do czynienia z bębnami firmy Zametto (czy jakoś tak -> jakieś włoskie) i pomimo zamontowania łożysk SKF i ustawieniu właściwego naciągu, miejsce gdzie przychodziła wewnetrzna szalka było źle wykonane po prostu krzywo i było przez to punktowe bicie i łożysko niszczyło szalkę, pojawiały się wrzery a później opiłki. no i wymiana łozysk na nowe i po 400-500km znowu.
Wymiana bębnów na nowe firmowe i był spokój.
Mam tutaj na myśli bębny do których wprasowuje sie szalki łozysk.
Bębny bez prasowania łożysk juz nie są tak podatne na tolerancję wykonania.
Bębny najlepiej: ATE, Brembo -> wiem że są drogie ale warto
[B4 2.0 ABT] Jakiej firmy bebny i tylnie łożyska
Rozumiem, że mam kupić bębny z wprasowanymi szalkami. Mam jeszcze pytanie czy po założeniu takich bębnów i kupnie nowych łożysk, zlikwiduje całkowicie luz na tylnich kołach. Mechanik mi powiedział ,że na tylnich kołach zawsze jest luz i będzie się robił, a to chyba nie prawda bo w dwóch innych samochadach nie mam nic a nic.
Nie ma bebnów z wprasowanymi szalkami !Mietek pisze:Rozumiem, że mam kupić bębny z wprasowanymi szalkami
samemu trzeba wprasować szalki z zestawu nowych łożysk.
Napisałem o bębnach do których wprasowuje sie szalki łożysk, że czasami takie bębny (zwłaszcza tanie zamienniki) mają wady produkcyjne i może wystąpić późniejszy problem z łożyskami.
Nie jest możliwe aby łożysko pracowało bez luzu. Na nowych łożyskach ustawia się luz roboczy łożyska, jest to luz w którym nie ma bicia koła, a zarazem łożysko pracuje lekko i bez zbytniego oporu.Mietek pisze:czy po założeniu takich bębnów i kupnie nowych łożysk, zlikwiduje całkowicie luz na tylnich kołach
W przypaku łożysk stożkowych musi być luz ustawiony przy montażu, bez tego łożysko sie zniszczy w bardzo szybko.Mietek pisze:Mechanik mi powiedział ,że na tylnich kołach zawsze jest luz i będzie się robił
Mechanik ma rację że na łozyskach zawsze jest luz, ale nie ma racji że luz ten będzie się sam się robił. Chyba że nie jest coś zle założone lub nie ma zabezpieczenia na nakrętce piasty.
hmm Luz sie na tylnym kole zrobi no ale to zalezne od kilku czynników.
Niepotrzebnie tykales bebny jesli były w miare ok to ja bym je zostawil u mnie wymienialem szczeki ale bebny zostawilem jak były.Nie mam zadnych bic itp i wszystko jest ok a z czasem jak juz bede bebny wymienial to i wymienie jeszcze raz szczeki.Pamietaj tylko ze jak dokrecasz tylne sruby to nie skrecaj na maxa tylko do lekkiego oporu.Z czasem sruba i tak sie troche wykreci i bedziesz mial lekki luz ,ale nie może byc za duzy.Ale oczywiscie nie musi tak byc .Czasami sie poprostu zdaza
Niepotrzebnie tykales bebny jesli były w miare ok to ja bym je zostawil u mnie wymienialem szczeki ale bebny zostawilem jak były.Nie mam zadnych bic itp i wszystko jest ok a z czasem jak juz bede bebny wymienial to i wymienie jeszcze raz szczeki.Pamietaj tylko ze jak dokrecasz tylne sruby to nie skrecaj na maxa tylko do lekkiego oporu.Z czasem sruba i tak sie troche wykreci i bedziesz mial lekki luz ,ale nie może byc za duzy.Ale oczywiscie nie musi tak byc .Czasami sie poprostu zdaza
Swatowi producenci:
SNR
SKF
FAG
FEBI
RUVILLE
omijaj jakieś delphi itp.
osobiście upiłem na http://www.motocom.pl FAG i jestem zadowolony
Pozdrawiam
SNR
SKF
FAG
FEBI
RUVILLE
omijaj jakieś delphi itp.
osobiście upiłem na http://www.motocom.pl FAG i jestem zadowolony
Pozdrawiam
Dwa tygodnie temu wymieniałem szczęki i bębny przetoczyłem... nie wiem dlaczego piszesz że się nie przetacza :roll: i wszystko jest w porządku.widmo pisze:Bębnów i tarcz hamulcowych się nie toczy, bo się dzieje dokładnie to co napisałeś czyli owal z bębnów a z tarcz sie robi "ósemka"
Tylko przed wymianą miałem taki jeden problem, po wymianie też niestety jest
Gdy jadę to piszczą mi tylnie hamulce, zwłaszcza prawe koło. Tak jakby coś ocierało. Gdy lekko nacisnę hamulec - wtedy przestaje piszczeć ale gdy puszczę znowu piszczy. (dodam że wymieniłem ostatnio szczęki i myślałem że będzie OK niestety nie)
Tam są takie mocowania szczęk i myslę poprostu że one opadają i u dołu ocierają lekko przez co piszczą - denerwujące to jest trochę niestety i lipa żeby w takim aucie piszczało...
Żeby to zrobić to trzeba było by chyba rozkręcić bęben i znaleźć to miejsce gdzie ociera i delikatnie papierem ściernym zeszlifować szczęki aby idealnie pasowały i był luz (i żeby nie piszczało )
Mam pytanko... czy istnieje możliwość zastąpienia bębnów tarczami? Ktoś tak robił? jest sens?
- melomarcin
- Forum Audi 80
- Posty: 80
- Rejestracja: 11 maja 2008, 20:44
- Lokalizacja: Lublin
Bo z własnego doświadczenia wiem (mam dostep do tokarki i frezarki, a brat jest tokarzem no i mechanikiem razem ze mną) i wiem ze są Tokarki i Toczydełkaadmish pisze:nie wiem dlaczego piszesz że się nie przetacza
Stan techniczy takich toczydełek jest różny i efekt jest oczywisty. juz niewielka odchyłka rzędu 0,1mm moze spowodować bicie promieniowe lub poprzeczne bębna lub tarczy. Pozatym niektórzy tokarze "rzemieślnicy" nie mają pojęcie o toczeniu tarcz.
Zbierają powiedzmy 0,5mm na strone i daje to 1 mm mniej na grubosci tarczy.
np:
nowa tarcza ma grubośc 12mm (grubość minimalna to 10mm)
jest uzywana przez jakiś czas i po tym naturalnym zuzyciu tarcza ma grubość powiedzmy 11mm
Zostaje przetoczona o te 0,5mm na strone czyli 1mm mniej na grubosci.
zostaje 10mm czyli wg mnie tarcza jest na złom.
Niektórzy czasami przetaczają tarcze/bębny na jeszcze mniejszy/wiekszy wymiar
i później jeżdzą ludzie na żyletkach i się dziwią ze im bije kierownica lub rzuca autem przy hamowaniu. A taka tarcza jest jeszcze bardziej niebezpieczna niz tarcza z rantami.
Już miałem kilka auta z tarczo-żyletkami tzn minimum to 8mm a było 5 mm <ok>
sprawdź czy cylinderek jest dobry i nie jest zapieczony. ale na 99% masz za bardzo naciągnięty samoregulator ręcznegoadmish pisze:Gdy jadę to piszczą mi tylnie hamulce, zwłaszcza prawe koło. Tak jakby coś ocierało. Gdy lekko nacisnę hamulec - wtedy przestaje piszczeć ale gdy puszczę znowu piszczy. (dodam że wymieniłem ostatnio szczęki i myślałem że będzie OK niestety nie)
Ja bym najpierw popuscił samoregulator ręcznego tzn wysunął minimalnie go do góry.admish pisze:delikatnie papierem ściernym zeszlifować szczęki aby idealnie pasowały i był luz (i żeby nie piszczało
Szczęk bym nie szlifował tylko ewentualnie ranty na bebnach delikatnie papierem sciernym zeszlifował.
Jest mozliwość zastąpienia bębnów tarczami ale trzeba wymienić: czop piasty, łozyska, piaste na tarcze do tego zaciski, klocki i linki ręcznego.admish pisze:czy istnieje możliwość zastąpienia bębnów tarczami? Ktoś tak robił?
jest sens?
koszt: (orientacyjny)
czop piasty: zamiennik 80zł/szt
tarcze: 50zł/szt
klocki: ok 100zł
linki recznego: Polski :roll: Linex 35zł/szt ORI 1 90zł/szt
Piasty: 30-50zł/szt
Zaciski: 50-150zł/szt
Nie licze kosztu ewentualnych rurek hamulcowych
Robiłem juz taki przeszczep.
Sensu wg mnie nie ma. Klocki mniej wytrzymują niż szczęki, tarcze tez częściej sie zuzywają, no i awaryjność zacisków (zacinająca lub przeciekająca dzwignia hamulca ręcznego) kolejnym minusem jest cena i częstość wymiany częsci w tarczówkach niz w bębnach.