[1,9 AFN] Cyrk z płynem chłodniczym-co to może być ?
[1,9 AFN] Cyrk z płynem chłodniczym-co to może być ?
Witam.
Panowie, mam problem, posiadam w aucie silnik 1,9 TDI 110KM AFN, problem polega na tym, że płyn w zbiorniczku potrafi zniknąć całkowicie z poziomu MAX aż do ZERA !! Zapala się kontrolka, piszczy brzęczyk, gdy się zatrzymam i powoli odkręcę korek płyn POWRACA do zbiorniczka znowu do pozycji MAX ! Dodam, że gdy nawet przejadę klika km to przewody wodne od zbiorniczka do silnika są tak twarde, że nei da się ich ugiąć.
Obstawiałem klimatronik, ostatnio ciagle jeżdżę na klimie i tak się dzieje, dziś klimy nie używałem i nic to nie zmieniło, dalej płyn znika (odkręcę korek i powraca).
Autko nie kopci, ma moc, odpala na dotyk, temp oleju przy normalnej jeździe okolo 90 stC temp płynu 90st. na korku oleju nei ma śladów "masła", na bagnecie oleju nie ma też śladu płynu chłodniczego
Czy to moze być objaw padającej uszczelki pod głowicą?
Dodam, że już raz rozwaliło mi króciec od plynu chłodniczego przy bloku silnika właśnie chyba przez zbyt wysokie ciśnienie w układzie (płyn w końcu musial znaleźć jakieś ujście i rozwaliło króćca)
Wymieniłem korek od zbiorniczka wyrównawczego, nic to nie dało.
jakies porady, sugestie, moze ktoś już z czymś takim się spotkał?
aaa no i moje spostrzeżenie, dziś jechałem dość szybko na dystansie okolo 10km z prędkością 160 km/h i temp płynu pierwszy raz przekroczyła 100st.C oraz temp oleju wskoczyłą prawie na 130 st.C, wrzuciłęm na luz i momentalnie spadła, i po kilku km zapaliła się kontrolka płynu.
Dodam jeszcze, że autko było w Bosch Service gdzie robiono test uszczelki i ten test wykazał, że uszczelka jest dobra w 100% ale coś mi się nie wierzy
Panowie, mam problem, posiadam w aucie silnik 1,9 TDI 110KM AFN, problem polega na tym, że płyn w zbiorniczku potrafi zniknąć całkowicie z poziomu MAX aż do ZERA !! Zapala się kontrolka, piszczy brzęczyk, gdy się zatrzymam i powoli odkręcę korek płyn POWRACA do zbiorniczka znowu do pozycji MAX ! Dodam, że gdy nawet przejadę klika km to przewody wodne od zbiorniczka do silnika są tak twarde, że nei da się ich ugiąć.
Obstawiałem klimatronik, ostatnio ciagle jeżdżę na klimie i tak się dzieje, dziś klimy nie używałem i nic to nie zmieniło, dalej płyn znika (odkręcę korek i powraca).
Autko nie kopci, ma moc, odpala na dotyk, temp oleju przy normalnej jeździe okolo 90 stC temp płynu 90st. na korku oleju nei ma śladów "masła", na bagnecie oleju nie ma też śladu płynu chłodniczego
Czy to moze być objaw padającej uszczelki pod głowicą?
Dodam, że już raz rozwaliło mi króciec od plynu chłodniczego przy bloku silnika właśnie chyba przez zbyt wysokie ciśnienie w układzie (płyn w końcu musial znaleźć jakieś ujście i rozwaliło króćca)
Wymieniłem korek od zbiorniczka wyrównawczego, nic to nie dało.
jakies porady, sugestie, moze ktoś już z czymś takim się spotkał?
aaa no i moje spostrzeżenie, dziś jechałem dość szybko na dystansie okolo 10km z prędkością 160 km/h i temp płynu pierwszy raz przekroczyła 100st.C oraz temp oleju wskoczyłą prawie na 130 st.C, wrzuciłęm na luz i momentalnie spadła, i po kilku km zapaliła się kontrolka płynu.
Dodam jeszcze, że autko było w Bosch Service gdzie robiono test uszczelki i ten test wykazał, że uszczelka jest dobra w 100% ale coś mi się nie wierzy
mrozoo pisze:dziwne ze go nie ubywa, nie kopci na siwo przypadkiem? Ja bym sprobowal przeplukac nagrzewnice, i sprawdzilbym droznosc chlodnicy :roll:
hmmm nie kopci, sadzałem za kółko ojca i kazałem ostro przyspieszać a ja obserwowalem czy na biało nie dymi i nie dymił nic a nic dopiero na bardzo wysokich obrotach puszczałchmurkę ciemnoszarego dymku i to bardzo delikatną. Z tym płukaniem nagrzewnicy to chyba muszę pół auta rozebrać A może byćo na w jakiś sposób zabrudzona, niedrożna? z tego co wiem w A6 nagrzewnica się sama odpowietrza.
No dziwne jest to, że płynu nie ubywa, tzn czasami przez korek wygoni gdy zbyt gwałtownie odkręcę
kuzwa dopiero widze ze masz a6c5;] Myslalem ze masz a4 b5, a wezy prowadzacych do nagrzewnicy niemasz na srodku sciany grodziowej? Bo u mego starszego tam sa i normalnie plukalismy nagrzewnice jak byla nie drozna, malym strumieniem wody i troche syfu poszlo. Dobrze by bylo sprawdzic droznosc... Bo czapke zrzucac to troche roboty.
Loknij jeszcze na postoju, odkrec korek i pogazuj i poobserwuj zbiornik wyrownawczy.
Loknij jeszcze na postoju, odkrec korek i pogazuj i poobserwuj zbiornik wyrownawczy.
jak masz króciec z tyłu na bloku to zaraz powinno być rozgałęzienie, musisz patrzeć po wężach i gdzieś na ścianie grodziowej prawdopodobnie na środku kilkanaście cm w dół) musisz mieć przejście do nagrzewnicy, węże o śr. ok 20-30mm, odkręcasz opaski, ściągasz węże i dajesz wodę pod ciśnieniem (najlepiej użyć węża ogrodowego) w jeden koniec a na drugi przydałoby się założyć kawałek węża żeby na silnik nie leciało, jak przepłuczesz to zamień węże i w drugą stronę przepłucz i tak ze dwa razy <ok>
zdejmij osłonę silnika jak będziesz robił
zdejmij osłonę silnika jak będziesz robił
Dopiero wróciłem z pracy, autko stało całą noc, przejechałem 2 km i piszczy brzęczyk i lampka, otwieram maskę i w zbiornczku nie ma ani kropelki płynu, dolewam litr wody, odpalam, przejeżdżam 500m odkręcam korek żeby sprawdzić, wywala korkiem dużo płynu i nagle płyn powraca z silnika i jest pełniutki zbiorniczek. Już ku..a nie mam pojęcia co to może być <osohozi>
Co do drożności chłodnicy to sprawdzic ją zdejmując przewody i zrobić test przelewowy np od góry włożyć wąż z wodą i patrzeć w jakim stopniu dołem wypływa?
W serwisie Boscha powiedzieli że to może być uszczelka, inny mechanik mówi, że coś jest niedrożne ale nikt nie wie co to może być:/ Silnik chodzi bardzo dobrze, moc jest, nie dymi, nie ma śładu płynu w oleju a płyn jak znikał ze zbiorniczka tak znika :evil:
Co do drożności chłodnicy to sprawdzic ją zdejmując przewody i zrobić test przelewowy np od góry włożyć wąż z wodą i patrzeć w jakim stopniu dołem wypływa?
W serwisie Boscha powiedzieli że to może być uszczelka, inny mechanik mówi, że coś jest niedrożne ale nikt nie wie co to może być:/ Silnik chodzi bardzo dobrze, moc jest, nie dymi, nie ma śładu płynu w oleju a płyn jak znikał ze zbiorniczka tak znika :evil:
Ciśnienie z cylindrów jest wtłaczane do układu chłodzącego dlatego nie kopci i nie ubywa płynu.
Jestem pewien że to uszczelka pod głowicą bo miałem to samo u siebie w golfie AHU.
Powiem tak jak sam będziesz zmieniał to koszt nie wielki koszt uszczelek.No i pasuje głowicę dać do sprawdzenia ewentualnie zplanować jak będzie mocno krzywa . Pamiętaj po planowani uszczelkę trzeba kupić grubszą o jedną dziurkę więcej.
Pozdro.
Jestem pewien że to uszczelka pod głowicą bo miałem to samo u siebie w golfie AHU.
Powiem tak jak sam będziesz zmieniał to koszt nie wielki koszt uszczelek.No i pasuje głowicę dać do sprawdzenia ewentualnie zplanować jak będzie mocno krzywa . Pamiętaj po planowani uszczelkę trzeba kupić grubszą o jedną dziurkę więcej.
Pozdro.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 2
- Rejestracja: 09 lip 2009, 15:00
- Lokalizacja: Łapczyca
Dziś oddałem auto do mechanika
magik mówił, że bardzo prawdopodobne jest, że pękła głowica :cry: :roll:
Przy okazji kłopotów z uszczelką tak sobie pomyślałem, że zdejmę osłonę rozrządu i zobaczę jak sie miewa pasek rozrządu... zdjąłem i to co zobaczyłem to mnie z nóg zwaliło - pasek jest postrzępiony, zsunięty z kół zębatych w strone przodu auta, górna część paska jest potwornie wyślizgana i pasek wygląda z górnej strony jakby te zęby powciskały się w jego górną część, na obudowie paska są opiłki metalu - diagnoza - zatarta któraś rolka! Całe szczęście, że w porę zobaczyłem!!
Tak więc czeka mnie spory wydatek, wymiana rozrządu i rolek, wymiana pasków klinowych, wymiana uszczelki pod głowicą lub ewentualne kupno drugiej głowicy :cry:, no i koszta samej robocizny.
A mówią, że dobrze mieć auto..... :shock:
Zobaczymy po niedzieli co z tego wyniknie, czy głowicę szlag trafil czy nie
magik mówił, że bardzo prawdopodobne jest, że pękła głowica :cry: :roll:
Przy okazji kłopotów z uszczelką tak sobie pomyślałem, że zdejmę osłonę rozrządu i zobaczę jak sie miewa pasek rozrządu... zdjąłem i to co zobaczyłem to mnie z nóg zwaliło - pasek jest postrzępiony, zsunięty z kół zębatych w strone przodu auta, górna część paska jest potwornie wyślizgana i pasek wygląda z górnej strony jakby te zęby powciskały się w jego górną część, na obudowie paska są opiłki metalu - diagnoza - zatarta któraś rolka! Całe szczęście, że w porę zobaczyłem!!
Tak więc czeka mnie spory wydatek, wymiana rozrządu i rolek, wymiana pasków klinowych, wymiana uszczelki pod głowicą lub ewentualne kupno drugiej głowicy :cry:, no i koszta samej robocizny.
A mówią, że dobrze mieć auto..... :shock:
Zobaczymy po niedzieli co z tego wyniknie, czy głowicę szlag trafil czy nie