tak jak w temacie, dodam ze przejrzalem prawie wszystkie problemy na temat tego ze trzeba bylo regenerowac zaciski ;p
wiem ze pytam o banal i komus moze wydac sie to laickie, ale nawet moj ojciec zerknal na te hamulce i nie wiedzial jak sie za to zabrac...
wiadomo poki co odkrecilem dwie srobki utrzymujace okladziny przy stelazu zacisku, ale ta nieszczesna linka mi calosc trzyma... czy powinienem popuscic na regulacji recznego przy katalizatorze?