[80 B4] Stuki wewnątrz pojazdu
[80 B4] Stuki wewnątrz pojazdu
Witam. Mam następujący problem. Na wybojach słychać głośne stukanie słyszalne z okolic kratki nawiewowej od strony pasażera. Ponieważ bardzo tego nie lubię, musze coś z tym zrobić ,ale nie wiem gdzie szukać. Jeśli ktoś miał podobny problem proszę o pomoc.
Pozdrwaiam
Pozdrwaiam
-
- Forum Audi 80
- Posty: 286
- Rejestracja: 24 paź 2007, 20:03
- Lokalizacja: Sląsk
Mam podobny problem juz jezdze z tym od ponad roku.
Wedlug mnie odglos wydobywa sie gdzies zza schowka. Rzechocze dopiero jak mam na licnziku 80 i wiecej. Musze tam kiedys zajrzec bo faktycznie jak tam ktos pisal ze mogl sie obluzowac wentylator od nawiewu.
[ Dodano: 2009-08-23, 10:55 ]
No i zlokalizowalem i usunalem przyczyne rzęrzenia i rechotania. Wyciaglem schowek kable lepiej pospinalem zeby tam za schowkiem sie nie obijaly i nic, pozniej wyciaglem wentylator bo nadal rzęzilo, i to tez nie pomoglo. Wkoncu osoba co sie wozila na miejscu pasazera stwierdzila ze to jednak gdzies z zewnatrz no i zaczalem szukac. Okazalo sie ze prawe nadkole w jednym miejscu nie bylo przykrecone, wkret gdzies wypadl. Wkrecilem wkreta i jak reka odjal zero rzęrzenia podczas jazdy.
Wedlug mnie odglos wydobywa sie gdzies zza schowka. Rzechocze dopiero jak mam na licnziku 80 i wiecej. Musze tam kiedys zajrzec bo faktycznie jak tam ktos pisal ze mogl sie obluzowac wentylator od nawiewu.
[ Dodano: 2009-08-23, 10:55 ]
No i zlokalizowalem i usunalem przyczyne rzęrzenia i rechotania. Wyciaglem schowek kable lepiej pospinalem zeby tam za schowkiem sie nie obijaly i nic, pozniej wyciaglem wentylator bo nadal rzęzilo, i to tez nie pomoglo. Wkoncu osoba co sie wozila na miejscu pasazera stwierdzila ze to jednak gdzies z zewnatrz no i zaczalem szukac. Okazalo sie ze prawe nadkole w jednym miejscu nie bylo przykrecone, wkret gdzies wypadl. Wkrecilem wkreta i jak reka odjal zero rzęrzenia podczas jazdy.
No i znalazłem. Winna była jakaś metalowa opaska (coś w rodzaju opaski wykonanej z miękkiej blaszki z otworkami). Od czego toto :?: Nie wiem. Zwisała sobie luźno z góry i dotykała do kanału wentylacyjnego. Na wybojach uderzała a kanał działał jak tuba. Odsunąłem ją i wygiąłem tak , żeby nie była luźna. No i jest OK. Ale radość.
Dzięki wszystkim
Dzięki wszystkim