Audi 80 B4 2.8 by zakwa , sprzedane
Obojętnie co by było,krawężnik,chopka,górka odrazu chacze,albo zawisnę. W sumie nie zawieszeniem tylko układem wydechowym, bo on jest kilka centymetrów nad ziemiąSłonik pisze:Jest -40 i to juz az tak bardzo przeszkadza w jezdzie :?: <hmm>
Zawsze chciałem mieć quattro,ale była okazja to skorzystałemluk_OP_Q89 pisze:No śliczne,Wojtek bryczka jak ta lala...tylko czemu bez quattro :roll:
powiem tak,jest troszkę za nisko i za twardo :mrgreen: I do tego Opole,jak pewnie większość miast jest mega podziurawione jak sito.Jak autko przyjechało na zimówkach to było jeszcze <ok> , ale jak wrzuciłem felgę 205/45 R 16 to już nie było tak super.Bo jednak poszło auto w dól i teraz chacze tym tłumikiemFiku pisze:i juz nie mow ze -40 jest tak nisko chyba ze arezyy, ja troszke wiecej obnizyl :mrgreen:
Hehe dokładnie , to tylko tak wyglada Wracaj, to się spotkamy na jakiegoślabek pisze:Zakwa :mrgreen: no to masz 2.8 arezyy nie bój sie widoków, to tylko wyglada jakby to były slumsy, naprawde to bardzo porządna dzielnica <ok> zakwa musimy sie ustawić jak wróce z Tunezjii musze jeszcze raz zoabczyc to auto, czy dalej wyglada jak jakieś 2 lata temu
- IC69
- Przyjaciele
- Posty: 4800
- Rejestracja: 05 sty 2007, 22:48
- Imię: Irek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Warszawa
No toś se chłopie narobił, wszyscy Ci będą teraz na ręce patrzeć i jak z nią zrobisz coś nie tak, to lincz masz pewny :mrgreen:
Tak na serio, to przyjmij moje gratulacje <ok> Stałeś się posiadaczem jednej z najpiękniejszych 80-tek jakie w życiu widziałem
Tak na serio, to przyjmij moje gratulacje <ok> Stałeś się posiadaczem jednej z najpiękniejszych 80-tek jakie w życiu widziałem
Masz chyba ciut za niski profil, przy 16-tce i szerokości opony 205, profil powinien wynosić 55.zakwapl pisze:jak wrzuciłćem felgę 205/45 R 16 to już nie było tak super
Sprawdzałem dzisiaj tłumik i raczej gumek mu nie brakuje bo jest sztywny, że nawet ręką nie da się go ruszyć. Ale nastał niestety nowy problem, otóż jak oddałem autko żeby założyli gaz coś im się stało że autko zgasło i nie chce odpalić :cry: Prawdopodobnie alarm, ale nie wiadomo do końca, mają ściągać jutro jakiegoś speca od alarmów :-| PozdroSłonik pisze:Nom profil za niski to raz a dwa ze pewnie ja bym zajrzał pod auto czy czasem gumki od tłumika środkowego nie są powyciągane przez co trochę wisi i zawadzasz ukladem.
Alarm miał zabezpieczenie na rozruszniku więc jeżeli rozrusznik kręci to moim zdaniem nic z alarmem... myślę że gazownicy powinni jeszcze raz przejrzeć podłączenie LPG... daj znać jak już będziesz wiedział o co kaman...zakwapl pisze:Ale nastał niestety nowy problem, otóż jak oddałem autko żeby założyli gaz coś im się stało że autko zgasło i nie chce odpalić :cry: Prawdopodobnie alarm, ale nie wiadomo do końca, mają ściągać jutro jakiegoś speca od alarmów :-| Pozdro
A jednak alarm się zblokował i nie dało się silnika uruchomić.Prawdopodobnie gazownicy zrobili gdzieś spięcie.Stwierdzili że jest beznadziejnie założony,jakiś kabel od niego idzie pod silnikiem.Radzili mi ten kabel przełożyć żeby się nie przykleił do silnika i nie stopił. Gazik założony,autko fajnie jeździ Założyli mi taką instalację:
-sterownik Stag 300
-reduktor KME gold do 300 KM
-zbiornik GZWM
-wielozawór Tomasetto
-wtryskiwacze Magic Jet
-zawór tankowania przy wlewie paliwa
-sterownik Stag 300
-reduktor KME gold do 300 KM
-zbiornik GZWM
-wielozawór Tomasetto
-wtryskiwacze Magic Jet
-zawór tankowania przy wlewie paliwa
nie gniewaj się ale w czyje ręce dałeś to auto??? jedyne co się wg mnie zgadza to to że coś spieprzyli...zakwapl pisze:A jednak alarm się zblokował i nie dało się silnika uruchomić.Prawdopodobnie gazownicy zrobili gdzieś spięcie.Stwierdzili że jest beznadziejnie założony,jakiś kabel od niego idzie pod silnikiem.Radzili mi ten kabel przełożyć żeby się nie przykleił do silnika i nie stopił.
po pierwsze odcięcie alarmu jest na rozrusznik a skoro on jest na dole to tam musi trafić "kabel"
po drugie jakby miał się "przykleić do silnika i stopić" to przez 2 lata miał na to aż za dużo czasu,
po trzecie jeżeli faktycznie tak jest to dlaczego "fahofcy" od razu tego Ci tego nie zrobili tylko wspaniałomyślnie "radzą" przełożenie kabla? brakło im umiejętności żeby poradzić sobie z jednym kabelkiem a Ty będziesz ryzykował lawetę jak się "kabelek przytopi"?
nie bierz tego co napisałem do siebie ale to auto znaczyło dla mnie bardzo wiele i szlag mnie trafia jak czytam takie opinie i rady "ekspertów", którzy nie potrafią się przyznać że sobie z czymś nie radzą tylko szukają winnych....
Oni stwierdzili że alarm się zablokował i go naprawili,bo niby to mogło mi się zrobić w trakcie jazdy.Ale patrząc realnie to pewnie dlatego tak powiedzieli żeby zatuszować że coś spiep... . Wydaję mi się że dlatego tego kabelka nie ruszali,bo gdyby im coś nie wyszło to nie wiem czy poradzili by sobie. Jak to powiedzieli nie lubią alarmów Zobaczymy co czas pokaże , w razie czego wykupię sobie w PZU assistance :mrgreen: