[All] Garażowanie auta zimą.
[All] Garażowanie auta zimą.
Witam!
Mam pytanie do kolegów,czy podczas długich postojów autka w garażu podczas zimy jest lepiej,gdy auto stoi na kołach,czy też należałoby go postawić na "kołki"? Przyznam się,że w swojej dłgiej praktyce robiłem różnie,tzn. kiedy auto stało na kołach, to co kilka tygodni przesuwałem go,aby zmienić położenie kół,gdyż bałem się odkształcenia opon.Kiedy znów windowałem auto na "koziołki" obawiałem się o to,czy aby nie uszkodzę jakichś elementów zawiesznia,np.amortyzatorów.Nie wiem która metoda garażowania samochodu podczas ostrej zimy,kiedy ustaje jego eksploatacja,jest dla auta lepsza.Powyższe problemy mają chyba tylko starsi użtkownicy aut,którzy jak ja w niewielkim stopniu korzystają w okresie zimy ze swych aut.Ciekaw jestem Waszych opini.
Serdecznie wszystkich pozdrawiam.
Mam pytanie do kolegów,czy podczas długich postojów autka w garażu podczas zimy jest lepiej,gdy auto stoi na kołach,czy też należałoby go postawić na "kołki"? Przyznam się,że w swojej dłgiej praktyce robiłem różnie,tzn. kiedy auto stało na kołach, to co kilka tygodni przesuwałem go,aby zmienić położenie kół,gdyż bałem się odkształcenia opon.Kiedy znów windowałem auto na "koziołki" obawiałem się o to,czy aby nie uszkodzę jakichś elementów zawiesznia,np.amortyzatorów.Nie wiem która metoda garażowania samochodu podczas ostrej zimy,kiedy ustaje jego eksploatacja,jest dla auta lepsza.Powyższe problemy mają chyba tylko starsi użtkownicy aut,którzy jak ja w niewielkim stopniu korzystają w okresie zimy ze swych aut.Ciekaw jestem Waszych opini.
Serdecznie wszystkich pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 10 paź 2010, 14:56 przez elrysz.38, łącznie zmieniany 2 razy.
- Rafalski82
- Forum Audi 80
- Posty: 131
- Rejestracja: 23 lis 2006, 07:45
- Lokalizacja: Warszawa
- Doc
- Administrator
- Posty: 4644
- Rejestracja: 17 lis 2006, 22:35
- Imię: Andrzej
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.0 ABK
- Kontakt:
Panowie popadacie w skrajność. To tylko 3 miesiące tak na prawdę zimy.
elrysz.38, jeśli auto ma stać tylko przez zimę tj ok 3-4mc nie powinienes stawiac na koziołki. Nic Ci to nie da. Jedynie rozluznienie zawieszenie przez pobujanie go po wyjściu z auta. To Ci zupełnie wystarczy.
Ani opony, ani zawieszenie nie ulegnie uszkodzeniu od stania przez taki okres czasu. Co innego jak byś zostawił auto na kilka lat.
Dobrze abyś uruchomił je raz, dwa razy w miesiącu, zerknal ciśnienie w kołach i to wszystko. Niech sobie popracuje silnik kilkanaście minut ot i tyle. W garazu nie pordzewieją Ci nawet tarcze. Moze sie jedynie zrobic lekki nalot, który również nie uszkodzi ich.
Pracowałem w FSO, pozniej Daewoo-FSO gdzie auto zwłaszcza Espero zanim trafiły na Żerań w porcie w Koper stąły po 2 lata i nikt na kołki ich nie stawiał. Przyjeżdzały do nas z mchem porośnietym w szczelinach nadwozia. Zupelnie nic im nie było jesli chodzi o zawieszenie i mało tego sprzedawane byly jako pełnowartościowe auta z przebitą tabliczką.
elrysz.38, jeśli auto ma stać tylko przez zimę tj ok 3-4mc nie powinienes stawiac na koziołki. Nic Ci to nie da. Jedynie rozluznienie zawieszenie przez pobujanie go po wyjściu z auta. To Ci zupełnie wystarczy.
Ani opony, ani zawieszenie nie ulegnie uszkodzeniu od stania przez taki okres czasu. Co innego jak byś zostawił auto na kilka lat.
Dobrze abyś uruchomił je raz, dwa razy w miesiącu, zerknal ciśnienie w kołach i to wszystko. Niech sobie popracuje silnik kilkanaście minut ot i tyle. W garazu nie pordzewieją Ci nawet tarcze. Moze sie jedynie zrobic lekki nalot, który również nie uszkodzi ich.
Pracowałem w FSO, pozniej Daewoo-FSO gdzie auto zwłaszcza Espero zanim trafiły na Żerań w porcie w Koper stąły po 2 lata i nikt na kołki ich nie stawiał. Przyjeżdzały do nas z mchem porośnietym w szczelinach nadwozia. Zupelnie nic im nie było jesli chodzi o zawieszenie i mało tego sprzedawane byly jako pełnowartościowe auta z przebitą tabliczką.
[B3 PP 1,6] Garażowanie auta zimą.
Witajcie!
Serdecznie dziękuję za życzliwe rady.Rzeczywiście zima jest zbyt krótka,aby było warto stawiać NIUNIE na kołki.Też uważam,że to nic nie daje, a może nawet zaszkodzić różnym elementom zawieszenia samochodu.Pozdrawiam.
Serdecznie dziękuję za życzliwe rady.Rzeczywiście zima jest zbyt krótka,aby było warto stawiać NIUNIE na kołki.Też uważam,że to nic nie daje, a może nawet zaszkodzić różnym elementom zawieszenia samochodu.Pozdrawiam.
Witam... mam pytanie właśnie o zawiszenie, mianowicie wyrwalem nie dawno B3 z 1991 roku (2.0 16v DOHC) na bardzo sztywnym zawiszeniu ("koni" czy coś w tym stlu)
i kapciach 16 205/45. I chciałbym zapytać czy nie muszę się obawiać konieczności wymiany tego zawiszenia na nowe :?: ... po dość dynamicznej jeżdzie na naszych polskich drogach
[ Dodano: 2006-12-06, 10:33 ]
pozdro dla wszystkich
i kapciach 16 205/45. I chciałbym zapytać czy nie muszę się obawiać konieczności wymiany tego zawiszenia na nowe :?: ... po dość dynamicznej jeżdzie na naszych polskich drogach
[ Dodano: 2006-12-06, 10:33 ]
pozdro dla wszystkich
Witam.
Niestety,ale sam sobie udzieliłeś odpowiedzi.Sztywne zawieszenie owszem super sprawa,niestety nie na nasze drogi.Najprawdopodobnie autko to było eksploatowane w niemczech,zawieszenie już ma jakiś stopień zużycia,tam mogłoby jeszcze być OK,ale nasze drogi szybko skierują go do mechanika.
Sztywne zawieszenie ma ewidentnie wiele plusów,ale uważam iż minusy przeważają.
Nadmiernie sztywne na naszych drogach to przecież częsta wymiana praktycznie wszystkich połaczeń zawieszenia,zmniejszenie komfortu jazdy(oberwanie żołądka) no i nadmierne zużycie całej najprawdopodobnie i tak już słabej karoseri.Oczywiście troszkę inaczej to się ma w nowym autku.
Sam zdecyduj co lepsze.
Pozdrowienia dla Wszystkich.
Niestety,ale sam sobie udzieliłeś odpowiedzi.Sztywne zawieszenie owszem super sprawa,niestety nie na nasze drogi.Najprawdopodobnie autko to było eksploatowane w niemczech,zawieszenie już ma jakiś stopień zużycia,tam mogłoby jeszcze być OK,ale nasze drogi szybko skierują go do mechanika.
Sztywne zawieszenie ma ewidentnie wiele plusów,ale uważam iż minusy przeważają.
Nadmiernie sztywne na naszych drogach to przecież częsta wymiana praktycznie wszystkich połaczeń zawieszenia,zmniejszenie komfortu jazdy(oberwanie żołądka) no i nadmierne zużycie całej najprawdopodobnie i tak już słabej karoseri.Oczywiście troszkę inaczej to się ma w nowym autku.
Sam zdecyduj co lepsze.
Pozdrowienia dla Wszystkich.
- Oofol
- Forum Audi 80
- Posty: 3143
- Rejestracja: 01 gru 2006, 16:26
- Lokalizacja: Karkonosze/ORK
- Kontakt:
Ja przywiozłem swoją Niunię z za Odry i też miałem (mam) usztywnione zawieszenie. Mam założone sprężyny Eibacha 15 07 140 (-35 - 40mm) z oryginalnymi amortyzatorami. jak ją przywiozłem to od razu wymieniłem tuleje wahacz, łączniki stabilizatora, odboje i łożyska amortyzatorów. Dodam że zawieszenie te zostało wpisane w Brief dwa lata po pierwszej rejestracji auta. Jak na dzień dzisiejszy jestem zadowolony w 100%. autko się lepiej trzyma ale nie jest nie wiadomo jak twarde. do dziś nic nie puka i nie stuka (wymiana w/w elementów maiła miejsce pod koniec kwietnia tego roku). a jak długo tak będzie to się okaże na razie nie zapowiada się żaden remont:)