Witam po dłuższej nie obecności na forum.
Niestety jak zwykle to bywa, mam problem z Audi.
Mianowicie jest ona cały czas używana przez przyszłą (mam nadzieje) teściową, która oszczędza samochód. Nie jest ona osobą mającą "ciężką nogę".
Problemy zaczęły się, gdy w dziwny sposób zaczynał znikać płyn w chłodnicy. Wszystko tłumaczyłem wyciekiem z pompy, gdyż pod nią też znajdowała się najczęściej nie duża kałuża. Jedyne co mnie zastanawiało to to, że ciecz ma dziwny kolor. Coś jakby bardzo rozwodniony olej, a przecież wlewałem czystą wodę.
Następna rzecz: Cały silnik począwszy od kopuły, skończywszy na misce olejowej jest ubrudzony właśnie jakby olejem.
Gdy znalazłem wreszcie czas aby obejrzeć auto "od spodu", okazało się, że pompa jest całkowicie sucha, zbiornik wyrównawczy szczelny, chłodnica suchutka a wszystkie węże nie przeciekają.
Poradziłem się znajomego który jest pewien, że padnięta jest uszczelka. Woda z chłodnicy miesza się z olejem, przez co tak bardzo ubywa wody w zbiorniku. Inny znajomy powiedział, że woda w chłodnicy wodą, ale silnik na 100% jest ubrudzony przez zużycie uszczelki pod kopułą. Auto nie kopci jakoś znacząco (wieczorem jak jest zimniej widać, że kopci), olej nie jest przepalony i chodź wlewany rok temu (niebawem wymiana) ma odpowiedni poziom na bagietce.
Być może to śmiesznie łatwe pytanie, ale niestety nie dorobiłem się jeszcze całkowicie własnego auta, tak więc boję się w nim grzebać, jeżeli nie wiem na 100% co jest nie tak.
Poza tym, wymiana uszczelki to kwestia rozebrania połowy silnika, co nie jest fajne, a dla laika jest wręcz koszmarem :lol:
Bardzo proszę o jakąś odpowiedź, bo muszę jak najszybciej się za to zabrać.
Jaki może być koszt takiej wymiany u mechanika? Słyszałem, że od 400zł...
[Audi 80 B3 1.8 PM] Problem z uszczelką pod głowicą
[Audi 80 B3 1.8 PM] Problem z uszczelką pod głowicą
Ostatnio zmieniony 04 wrz 2009, 20:30 przez Dża, łącznie zmieniany 2 razy.
Koszt wymiany uszczelki pod głowicą razem z planowaniem głowicy to 250 zł. Jeżeli płyn chłodniczy/woda znajduje się w oleju to znaczy, że należy zrobić uszczelkę pod głowicą.
Musisz uwzględnić że to wskazanie nie jest miarodajne co do zużycia oleju, gdyż w misce nie masz samego oleju lecz emulsje oleju z wodą. jeżeli dużo wody dostanie się do oleju to okaże się np że po 2000 km masz więcej oleju niz wlewałeś.Dża pisze:olej nie jest przepalony i chodź wlewany rok temu (niebawem wymiana) ma odpowiedni poziom na bagietce.
Na Twoim miejscu radziłbym skorzystać z warsztatu, skoro nie czujesz się w 100% pewny co do umiejętości poradzenia sobie z wymianą uszczelki...Dża pisze:Być może to śmiesznie łatwe pytanie, ale niestety nie dorobiłem się jeszcze całkowicie własnego auta, tak więc boję się w nim grzebać, jeżeli nie wiem na 100% co jest nie tak.
Poza tym, wymiana uszczelki to kwestia rozebrania połowy silnika, co nie jest fajne, a dla laika jest wręcz koszmarem
Re: [Audi 80 B3 1.8 PM] Problem z uszczelką pod głowicą
Wiesz gdyby woda dostawała się do oleju to w misce olejowej podniósłby się poziom oleju to po pierwsze a po drugie gdyby była woda to olej ścinając się z wodą wygląda jak śmietana i to nie żart widziałbyś to na bagnecie olejowym jest też mozliwość że wyciek jest gdzieś w głowicy ale też miałbyś taki sam efekt i po odkreceniu korka wlewu oleju w pokrywie zaworowej też miałbyś taka śmietane...co do dymienia wieczorem to normalny objaw to jest poprostu para wodna róznica temperatur spalin i zimnego powietrza.Jest jeszcze dwie możliwości jak Ci sugerowano poszła uszczelka pod głowicą ale nie woda do oleju tylko kompresja z cylindrów wtedy cisnienie będzie szło w płaszcz wodny czyli do układu chłodzenia i będzie wypierać wodę na zewnątrz z układu można to łatwo sprawdzić ...uzupełnij stan w zbiorniku wyrównawczym wodą zapal silnik mając odkręcony korek wlewu od zbiornika i jeśli po kilku minutach zacznie się wylewać woda bo nie używasz płynu to na 100% uszczelka a koszt jest naprawde duży sama uszczelka gdzieś 150zł szlifowanie głowicy też około 200zł i oczywiście robocizna mechanika jeśli nie trzeba będzie wymieniać prowadnic zaworów szlifować zaworów,frezować gniazd zaworowych i docierać zaworów brzmi strasznie ...ale jest jeszcze jedna opcja jeśli ta audica ma instalacje gazową to może być tak że w tym tkwi problem gaz ma 110 oktan wysoka temperatura a audi ma zamknięty obieg chłodzenia podciśnieniowy i niesprawny korek zbiornika wyrównawczego czyli półtorej atmosfery nie działa i się nie otwiera wtedy płyn chłodzący będzie ciekł gdzie tylko znajdzie ujście i to nie żart i dlatego jak pisałeś zalewa blok silnika od aparatu az po miske a kolor brazowy bo kiedyś używano płynów chłodzących tego koloru pewnie zbiornik wyrównawczy równiez jest brazowy a do tego płaszcz wodny jest z żeliwa koroduje rdza itd...również można się przekonać czy to jest tego pryczyna poprostu dokręć korek od zbiornika wyrównawczego z płynem i poluzuj nakrętkę tak żeby ciśnienie swobodnie z niego wyszło czyli był lużny... Ps. jestem Piotr ciekaw jestem co z tą Twoją audicąDża pisze:Witam po dłuższej nie obecności na forum.
Niestety jak zwykle to bywa, mam problem z Audi.
Mianowicie jest ona cały czas używana przez przyszłą (mam nadzieje) teściową, która oszczędza samochód. Nie jest ona osobą mającą "ciężką nogę".
Problemy zaczęły się, gdy w dziwny sposób zaczynał znikać płyn w chłodnicy. Wszystko tłumaczyłem wyciekiem z pompy, gdyż pod nią też znajdowała się najczęściej nie duża kałuża. Jedyne co mnie zastanawiało to to, że ciecz ma dziwny kolor. Coś jakby bardzo rozwodniony olej, a przecież wlewałem czystą wodę.
Następna rzecz: Cały silnik począwszy od kopuły, skończywszy na misce olejowej jest ubrudzony właśnie jakby olejem.
Gdy znalazłem wreszcie czas aby obejrzeć auto "od spodu", okazało się, że pompa jest całkowicie sucha, zbiornik wyrównawczy szczelny, chłodnica suchutka a wszystkie węże nie przeciekają.
Poradziłem się znajomego który jest pewien, że padnięta jest uszczelka. Woda z chłodnicy miesza się z olejem, przez co tak bardzo ubywa wody w zbiorniku. Inny znajomy powiedział, że woda w chłodnicy wodą, ale silnik na 100% jest ubrudzony przez zużycie uszczelki pod kopułą. Auto nie kopci jakoś znacząco (wieczorem jak jest zimniej widać, że kopci), olej nie jest przepalony i chodź wlewany rok temu (niebawem wymiana) ma odpowiedni poziom na bagietce.
Być może to śmiesznie łatwe pytanie, ale niestety nie dorobiłem się jeszcze całkowicie własnego auta, tak więc boję się w nim grzebać, jeżeli nie wiem na 100% co jest nie tak.
Poza tym, wymiana uszczelki to kwestia rozebrania połowy silnika, co nie jest fajne, a dla laika jest wręcz koszmarem :lol:
Bardzo proszę o jakąś odpowiedź, bo muszę jak najszybciej się za to zabrać.
Jaki może być koszt takiej wymiany u mechanika? Słyszałem, że od 400zł...
- Patrique
- Forum Audi 80
- Posty: 1399
- Rejestracja: 27 paź 2009, 13:08
- Imię: Patryk
- Model: Audi A4
- Nadwozie: Avant
- Silnik:
- Lokalizacja: Sosnowiec
Pozwolę się podczepić pod temat. Mój problem wygląda następująco: Przez okres około 1 roku jeździłem z niedogrzanym silnikiem (wina termostatu). Silnik był tak bardzo schładzany że wskazówka nie przekraczała 60`C; ponadto brak ogrzewania itd. W końcu postanowiłem się tym zająć. Efekt? Silnik utrzymuje 75-90`C wszystko jest jak najbardziej w porządku. Układ dobrze odpowietrzony, ogrzewanie wnętrza perfekcyjne. No ale jak to mówią coś zawsze kosztem czegoś... :cry: Silnik już niestety nie przyzwyczajony do takich temperatur. Nastąpiły różnego rodzaju wycieki z jednostki napędowej. Przede wszystkim zaczął się pocić w miejscu kanału olejowego na łączeniu głowicy z blokiem (zaznaczone na zdjęciu); pocenie się zimeringu wałka rozrządu; wyciek spod klawiatury (najmniejszy problem); uszczelnienia hydro-popychaczy przepuszczają olej do komory spalania (po rozgrzaniu kopci na błękitno). Nadmieniam iż kompresja jest idealna (zimny silnik odpala w niecałe 2s). Nie ma ubytków płynu chłodzącego. Pod korkami zbiorniczka płynu chłodzącego i od wlewu oleju nie ma żadnych nalotów. Ogólnie motor pracuje dobrze; poza tymi wyciekami. Moje pytanie się tyczy czy warto naprawiać silnik z 1989 roku. Chodzi mi o to czy obecne jego dolegliwości nie zwiastują końca jego żywotu? Czy lepiej kupić w miarę młodszy silnik 1.6 AAD? Moja audi jest całkiem zadbana i nie ukrywam, że chciałbym nią pojeździć jeszcze z 7 lat. Autko jest mocno doinwestowane (na około 3000zł w przeciągu 3 lat). Bardzo o nią dbam i jeżdżę spokojnie.
[ Dodano: 2010-10-24, 14:54 ]
No i najważniejsze motor mojego autka to 1.8 benzyna PM typ:89 z jednopunktowym wtryskiem mechanicznym. Skrzynia AKM 5-stopniowa.
[ Dodano: 2010-10-24, 14:54 ]
No i najważniejsze motor mojego autka to 1.8 benzyna PM typ:89 z jednopunktowym wtryskiem mechanicznym. Skrzynia AKM 5-stopniowa.
- Przemo80b3
- Forum Audi 80
- Posty: 1069
- Rejestracja: 11 paź 2009, 13:43
- Lokalizacja: Białystok/Podlaskie
Witam. Kolego Patrique Jeżeli jest tylko tak jak mówisz, to ja bym robił no ale tylko jak mowisz, że góra jest do zrobienia. Głowica do zdjęcia + jej planowanie + nowa uszczelka i zmiana uszczelniaczy i uszczelka pokrywy zaworów. Myślę, że w 500 zł powinieneś się wyrobić z tym remontem. A ten swój silnik znasz i jak mówisz, że pali od strzała to po tym remoncie ( góry, bo o ile dołu nie trzeba robić) to jeszcze duuuużo pojeździ, te silniki są wytrzymałe, naprawdę wytrzymałe. A zrobisz ten i będziesz wiedział co masz pod maską, kupisz drugi i nie wiadomo co to będzie, ile ma nalatane jak był obsługiwany, czy nie był katowany jak często był olej zmieniany itp.
Gwoli ścisłości silnik młodszy ADA 1.6 stosowany w B4, rzadko można spotkać ten silnik, w B4 jest to muł, a przeróbki (inne mocowania silnika, wtrysk) plus koszt kupna silnika przerósł by wartość remontu twego starego PM. Tak więc mówię, remontuj górę swego silnika będziesz wtedy zadowolony a silnik jak będziesz o niego dbał to jeszcze spoooro kilometrów nakeci. <ok>
Gwoli ścisłości silnik młodszy ADA 1.6 stosowany w B4, rzadko można spotkać ten silnik, w B4 jest to muł, a przeróbki (inne mocowania silnika, wtrysk) plus koszt kupna silnika przerósł by wartość remontu twego starego PM. Tak więc mówię, remontuj górę swego silnika będziesz wtedy zadowolony a silnik jak będziesz o niego dbał to jeszcze spoooro kilometrów nakeci. <ok>
- Patrique
- Forum Audi 80
- Posty: 1399
- Rejestracja: 27 paź 2009, 13:08
- Imię: Patryk
- Model: Audi A4
- Nadwozie: Avant
- Silnik:
- Lokalizacja: Sosnowiec
Przemo80b3, no to mnie pocieszyłeś . Rzeczywiście z nowym silnikiem może być jak z kotem w worku. A ja znam już dość dobrze swoją PM`kę. Mam tylko pytanie, czy planowanie głowicy jest konieczne? Oraz czy mogę sam odkręcić głowicę w garażu i zanieść ją do warsztatu. Nie będę ukrywał, że będę spokojniejszy, że nikt mi przy niuńce nie wstawi jakiś bonusów
Patrique, siemka.
A skoro obawiasz się "bonusów" co kolwiek to miałoby znaczyć, to idź tam gdzie masz zaufanie . Ja musiałem jedynie sobie wyregulować obroty po naprawie
lepiej oddać do planowania, tam sprawdzą ci czy jest szczelna, czy nie ma jakichś pęknięć. Nie powinno być problemu jeśli sam zaniesiesz głowicę, jeśli sam potrafisz sobie ją zdjąć. Robiłem uszczelkę kilka dni temu, zwlekałem z tym kilka miesięcy, wydałem 550zł, ale był to wydatek niezbędny i konieczny. Ponadto gdy ja zanosiłem swoje auto do warsztatu to mechanik od razu mnie pytał czy się godzę na planowanie głowicy? Bo jeśli nie to nie dają gwarancji na robotę, jeśli padnie uszczelka za jakiś czas z powodu samej głowicy.Patrique pisze: czy planowanie głowicy jest konieczne?
A skoro obawiasz się "bonusów" co kolwiek to miałoby znaczyć, to idź tam gdzie masz zaufanie . Ja musiałem jedynie sobie wyregulować obroty po naprawie
- Przemo80b3
- Forum Audi 80
- Posty: 1069
- Rejestracja: 11 paź 2009, 13:43
- Lokalizacja: Białystok/Podlaskie
No pewnie Kolego Patrique , że możesz sam zanieść głowicę, jeżeli ma to być robione autko dla siebie to lepiej niech splanują głowicę, i sprawdzą czy jest prosta i szczelna Tylko później z założeniem głowicy musiałbyś odpowiednio śruby zakręcać ( ważna jest kolejność i moment dokręcenia). Pozdrawiam i powodzenia życzę :->