[80 B4 2,3 NG] Avant, Quattro 1993. Mój nowy wózek.
- arekkrosno
- Forum Audi 80
- Posty: 259
- Rejestracja: 26 lis 2007, 14:22
- Lokalizacja: Krosno
No to jest właśnie mankament że na LPG jeździ 2 lata i nie jeździ już na benzynie. Więc tak jak pisałem wcześniej do wymiany pompa paliwowa na pewno (nie pompuje paliwa) Ale nie wiem czy rozdzielacz wtrysku też nie poleciał, więc założyłem z góry że też będzie do wymiany. Przekalkulowałem i tak mi się będzie opłacać. Remont jeszcze nie jest konieczny ale i tak jak zrobię remont silnika (góra i dół) i resztę mechanicznych części którą opisałem (bez rezania) powinienem się zamknąć ze wszystkim w 10 tys.
Oglądałem już wiele audi 80 b4 quattro i b4 TDi i uwierz mi bardzo ciężko o dobry egzemplarz, a 14 tys. za ponoć bardzo dobry nie dam bo mnie nie stać.
Ten ma blachy w miarę zadbane, zawieszenie prawie całe nowe (faktury) i napędy bez luzów. W połowie wystawionych quattro które oglądałem nie załącza się blokada dyfra - u mnie działa. Wnętrze zadbane i elektryka cała działa. Silnik się zawsze zrobi i wiesz co masz, a blachy i torsen ciężko i drogo doprowadzić do porządku. Nie twierdzę że się nie da ale koszta zbyt duże. W porównaniu z resztą które widziałem (ok. 14 szt. audi) ten wypadł najlepiej. Silnik może potrzebuje trochę pracy ale wszystko z MIŁOŚCI DO AUDI.
Co do ABS-u to jest moja prywatna dygresja i jej nie zmienię. Jeździłem 2 lata z ABS-em uczyłem się jeździć na bocznych drogach i jest fajnie póki nie dojdzie do prawdziwej sytuacji awaryjnej. Nie mam w nawyku wciskania pedału hamulca w deskę (wiele ludzi też nie) i się już chyba nie nauczę. Mi ABS przeszkadza.
Życzę ci szerokości bez konieczności używania ABS-u
Oglądałem już wiele audi 80 b4 quattro i b4 TDi i uwierz mi bardzo ciężko o dobry egzemplarz, a 14 tys. za ponoć bardzo dobry nie dam bo mnie nie stać.
Ten ma blachy w miarę zadbane, zawieszenie prawie całe nowe (faktury) i napędy bez luzów. W połowie wystawionych quattro które oglądałem nie załącza się blokada dyfra - u mnie działa. Wnętrze zadbane i elektryka cała działa. Silnik się zawsze zrobi i wiesz co masz, a blachy i torsen ciężko i drogo doprowadzić do porządku. Nie twierdzę że się nie da ale koszta zbyt duże. W porównaniu z resztą które widziałem (ok. 14 szt. audi) ten wypadł najlepiej. Silnik może potrzebuje trochę pracy ale wszystko z MIŁOŚCI DO AUDI.
Co do ABS-u to jest moja prywatna dygresja i jej nie zmienię. Jeździłem 2 lata z ABS-em uczyłem się jeździć na bocznych drogach i jest fajnie póki nie dojdzie do prawdziwej sytuacji awaryjnej. Nie mam w nawyku wciskania pedału hamulca w deskę (wiele ludzi też nie) i się już chyba nie nauczę. Mi ABS przeszkadza.
Życzę ci szerokości bez konieczności używania ABS-u
- luk_OP_Q89
- Forum Audi 80
- Posty: 1288
- Rejestracja: 11 lip 2008, 14:45
- Lokalizacja: OPOLE
No i dalej nikt mi nie wyjaśnił na czym polega "umieć używać ABS"...
Piszecie że lepiej bez lub z ale nikt nie pisze jak to jest "używać dobrze".
Otóż ABS zwalnia kierowce z wcale nie łatwej czynności jaką jest dozowanie siły hamowania,by nie doprowadzić do poślizgu i utraty sterowności.
Jedyne co można rozumieć pod tytułem "umieć kożystać z ABS" to wyeliminowanie strachu(pochodzącego z doświadczeń w uzytkowaniu ham.bez ABS)przed zblokowaniem kół.Poprostu ludzie za słabo hamują w początkowej fazie zamiast zdecydowanie depnąć(mowa o sytuacji awaryjnej),przez co nie wykorzystują w pełni systemu ABS i skuteczności hebla.
W cywilnej jezdzie zdecydowanie polecam ABS jest potrzebny,może uratorać pupe w krytycznej sytuacji.
Osobiście preferuję hebel bez ABS ale wymaga on większej uwagi i precyzji w dozowaniu siły hamowania.Daje więcej możliwości:
Np."idziesz zakręt bokiem spózniłeś kontrę i nie można już mocniej skręcić kół ani wyciągnąć gazem-auto zacieśnia zakręt i zachwile wylecisz dupą z zakrętu i co?I blokujesz kołą auto posuwa się w bok poszerzając okręg po którym idzie potem pędzel i wychodzisz.Z abs albo wjeżdżasz przodem w wewnętrzną stronę zakrętu(np.murek.płotek ) albo nie heblując lecisz dupą na zewnątrz.
Przykład drugi:wyłącz ABS i zrób pełne hamowanie na suchym szutsze do zera,zaobserwujesz wysiadając z auta że koła "wryły się" w nawieszchnie.
Potem próba z ABS porównaj drogi ta z ABS będzie dłuższa.Dotyczy to jedynie w/w nawieszchni.
Z ABS jest jak z babami jedni wolą blondynki a drudzy brunetki.
sorki za OT.
Arku nie zrażaj się, i nie słuchaj marudzenia jaki NG jest straszny.
Żadna frajda kupić wychuchany wózek i inwestować w szampon i odświeżacze
Piszecie że lepiej bez lub z ale nikt nie pisze jak to jest "używać dobrze".
Otóż ABS zwalnia kierowce z wcale nie łatwej czynności jaką jest dozowanie siły hamowania,by nie doprowadzić do poślizgu i utraty sterowności.
Jedyne co można rozumieć pod tytułem "umieć kożystać z ABS" to wyeliminowanie strachu(pochodzącego z doświadczeń w uzytkowaniu ham.bez ABS)przed zblokowaniem kół.Poprostu ludzie za słabo hamują w początkowej fazie zamiast zdecydowanie depnąć(mowa o sytuacji awaryjnej),przez co nie wykorzystują w pełni systemu ABS i skuteczności hebla.
W cywilnej jezdzie zdecydowanie polecam ABS jest potrzebny,może uratorać pupe w krytycznej sytuacji.
Osobiście preferuję hebel bez ABS ale wymaga on większej uwagi i precyzji w dozowaniu siły hamowania.Daje więcej możliwości:
Np."idziesz zakręt bokiem spózniłeś kontrę i nie można już mocniej skręcić kół ani wyciągnąć gazem-auto zacieśnia zakręt i zachwile wylecisz dupą z zakrętu i co?I blokujesz kołą auto posuwa się w bok poszerzając okręg po którym idzie potem pędzel i wychodzisz.Z abs albo wjeżdżasz przodem w wewnętrzną stronę zakrętu(np.murek.płotek ) albo nie heblując lecisz dupą na zewnątrz.
Przykład drugi:wyłącz ABS i zrób pełne hamowanie na suchym szutsze do zera,zaobserwujesz wysiadając z auta że koła "wryły się" w nawieszchnie.
Potem próba z ABS porównaj drogi ta z ABS będzie dłuższa.Dotyczy to jedynie w/w nawieszchni.
Z ABS jest jak z babami jedni wolą blondynki a drudzy brunetki.
sorki za OT.
Arku nie zrażaj się, i nie słuchaj marudzenia jaki NG jest straszny.
Żadna frajda kupić wychuchany wózek i inwestować w szampon i odświeżacze
- arekkrosno
- Forum Audi 80
- Posty: 259
- Rejestracja: 26 lis 2007, 14:22
- Lokalizacja: Krosno
Wiem, że dobre quattro jest w wysokiej cenie lub nie do sprzedania. Dobrze, że masz takie podejście to na pewno wszystko pokonasz i będzie cacy. Zapomniałem dodać, ale moje ACE jest 100 kg lżejsze od Twojego NG. Ciekawe czy przez silnik czy nadwozie.
Co do ABS każdy przyzna, że na ulicy jest praktyczniejszy. Ja jestem z epoki w której, szkolą i uczą jeździć przy użyciu ABSu, w rodzinie same auta z ABS, dlatego jak jeździłem pierwszą B4 bez ABS to nie czułem się komfortowo i nie było wesoło w deszcz czy śnieg. Zupełny brak doświadczenia (pierwsze auto od razu po zdaniu egzaminu) i śliska lub mokra nawierzchnia to trzeba było mega uważać.
A magiczny przycisk DIFF i ABS do wściekania nie ma, nie bez powodu się wtedy wyłącza.
Powodzonka kolego, będę patrzył na bieżąco jak Twoje <quattro> odżywa.
Co do ABS każdy przyzna, że na ulicy jest praktyczniejszy. Ja jestem z epoki w której, szkolą i uczą jeździć przy użyciu ABSu, w rodzinie same auta z ABS, dlatego jak jeździłem pierwszą B4 bez ABS to nie czułem się komfortowo i nie było wesoło w deszcz czy śnieg. Zupełny brak doświadczenia (pierwsze auto od razu po zdaniu egzaminu) i śliska lub mokra nawierzchnia to trzeba było mega uważać.
A magiczny przycisk DIFF i ABS do wściekania nie ma, nie bez powodu się wtedy wyłącza.
Powodzonka kolego, będę patrzył na bieżąco jak Twoje <quattro> odżywa.
- arekkrosno
- Forum Audi 80
- Posty: 259
- Rejestracja: 26 lis 2007, 14:22
- Lokalizacja: Krosno
Ołkej ajm sory - podekscytowałem się. Celowo użyłem sprytnej zamiany liter żeby się nikt nie kapnął. Widać nie dość sprytnej - Pozdrawiamspiczi pisze:Kolego ciesze się że kupileś wresczie quattro, oby długo i bezawaryjnie służyło. Mam nadzieje że na spocie jakimś najbliższym podotykam
Prosze jednak o nie używanie w postach słów powszechnie uznawanych za nieładne. To forum publiczne. Wymoderowałem w pierwszym poście takie słowa. pozdrawiam <ok>
Co do tego abs-u to przestańcie bo zaczynacie mnie powoli przekonywać.
- luk_OP_Q89
- Forum Audi 80
- Posty: 1288
- Rejestracja: 11 lip 2008, 14:45
- Lokalizacja: OPOLE
- Skuciok
- Forum Audi 80
- Posty: 1404
- Rejestracja: 23 kwie 2007, 14:03
- Imię: Sebastian
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
Dobre quattro nie jest złe :!: Cieszę się że jest więcej ludzi z podejściem takim że przymykam oko na wady, na pewno uda się podprowadzić do porządku. Cieszy takie podejście bo to ratuje dobre auta przed szrotem.
Powodzenia w naprawach
A propos ABSu, mam teraz pierwszy raz to cuś pod nogą, nie leży mi w niektórych sytuacjach, będziem rezać odcięcie
ABSa za to chciałbym mieć w motocyklu, nowe sztuki mają to i z opisu wynika że super to działa.
Powodzenia w naprawach
A propos ABSu, mam teraz pierwszy raz to cuś pod nogą, nie leży mi w niektórych sytuacjach, będziem rezać odcięcie
ABSa za to chciałbym mieć w motocyklu, nowe sztuki mają to i z opisu wynika że super to działa.
- arekkrosno
- Forum Audi 80
- Posty: 259
- Rejestracja: 26 lis 2007, 14:22
- Lokalizacja: Krosno
- arekkrosno
- Forum Audi 80
- Posty: 259
- Rejestracja: 26 lis 2007, 14:22
- Lokalizacja: Krosno
No tom se pojeździł.
Po naprawieniu układu paliwowego współpracującego z LPG przyszedł ten cholerny dzień gdy dostałem strzała w dolot. Trzeba było się z tym liczyć wskrzeszając benzynę.
Efekt: Ugięta klapa przepływomierza, pogięty talerzyk, pęknięta guma dolotu (za dobrze była uszczelniona) i pęknięta listwa podtrzymująca wtryski.
Części kupiłem u kolegi Misiek_Stce bardzo dobra cena a jakość -okaże się. Jak pojeździłem chwilę na benzynie to okazało się że nie podoba mi się jazda na LPG w ogóle. Z prawie 140KM zostało chyba z 90. 50 koni uciekło przez źle skonstruowaną zagrodę.
Po przekalkulowaniu kosztów utrzymania w NG instalacji LPG w należytej kondycji czyli:
- częstsza wymiana świec, kabli, kopułki, palca rozdzielacza
- większy pobór oleju (0,7 na 1000 km - to ja mniej pije)
- większy koszt przeglądu
- regulacje gazu 2x do roku
- wymiana klapy przepływomierza, talerzyka, gumy, listwy podtrzymującej wtryski (po strzale niestety trzeba)
- koszty nieudolnych mechaników którzy każą wymieniać wszystko po kolei jak leci.
- koszty mechanika który się na tym zna (nie łatwo znaleźć)
- spalanie na poziomie 15l LPG średnio (niewielka oszczędność)
- słabszy silnik (czuć że się męczy)
- I najważniejsze: Koło zapasowe walające się po bagażniku
Podjąłem decyzję o wymontowaniu instalacji LPG na stałe. Przywrócę go do oryginalnego stanu. Jedyną instalacją LPG którą będę miał to ta w zapalniczce.
Nie byłem i nie jestem jakoś strasznie uprzedzony do zakładania gazu do auta, ale wiem jedno. W moim aucie LPG nie działa tak jak powinno i z tego co wiem to w innych NG też jest jak się uda. I wolę zainwestować te pieniądze w benzynę niż w nowe rozwiązania, min. Blos, ciekawe i dziwne odcięcia paliwa itp.
Moja poprzednia 90 quattro paliła na trasie 6,8 a po mieście 10,6 [EcoDriving] w woli zanotowania najniższego spalania
mam tylko zdjęcie z ustrzelonym zadkiem
więc AvantQ wiele więcej nie będzie palił.
Po naprawieniu układu paliwowego współpracującego z LPG przyszedł ten cholerny dzień gdy dostałem strzała w dolot. Trzeba było się z tym liczyć wskrzeszając benzynę.
Efekt: Ugięta klapa przepływomierza, pogięty talerzyk, pęknięta guma dolotu (za dobrze była uszczelniona) i pęknięta listwa podtrzymująca wtryski.
Części kupiłem u kolegi Misiek_Stce bardzo dobra cena a jakość -okaże się. Jak pojeździłem chwilę na benzynie to okazało się że nie podoba mi się jazda na LPG w ogóle. Z prawie 140KM zostało chyba z 90. 50 koni uciekło przez źle skonstruowaną zagrodę.
Po przekalkulowaniu kosztów utrzymania w NG instalacji LPG w należytej kondycji czyli:
- częstsza wymiana świec, kabli, kopułki, palca rozdzielacza
- większy pobór oleju (0,7 na 1000 km - to ja mniej pije)
- większy koszt przeglądu
- regulacje gazu 2x do roku
- wymiana klapy przepływomierza, talerzyka, gumy, listwy podtrzymującej wtryski (po strzale niestety trzeba)
- koszty nieudolnych mechaników którzy każą wymieniać wszystko po kolei jak leci.
- koszty mechanika który się na tym zna (nie łatwo znaleźć)
- spalanie na poziomie 15l LPG średnio (niewielka oszczędność)
- słabszy silnik (czuć że się męczy)
- I najważniejsze: Koło zapasowe walające się po bagażniku
Podjąłem decyzję o wymontowaniu instalacji LPG na stałe. Przywrócę go do oryginalnego stanu. Jedyną instalacją LPG którą będę miał to ta w zapalniczce.
Nie byłem i nie jestem jakoś strasznie uprzedzony do zakładania gazu do auta, ale wiem jedno. W moim aucie LPG nie działa tak jak powinno i z tego co wiem to w innych NG też jest jak się uda. I wolę zainwestować te pieniądze w benzynę niż w nowe rozwiązania, min. Blos, ciekawe i dziwne odcięcia paliwa itp.
Moja poprzednia 90 quattro paliła na trasie 6,8 a po mieście 10,6 [EcoDriving] w woli zanotowania najniższego spalania
mam tylko zdjęcie z ustrzelonym zadkiem
więc AvantQ wiele więcej nie będzie palił.
Ostatnio zmieniony 20 mar 2012, 14:43 przez arekkrosno, łącznie zmieniany 3 razy.
- arekkrosno
- Forum Audi 80
- Posty: 259
- Rejestracja: 26 lis 2007, 14:22
- Lokalizacja: Krosno
Ale ja nie długo jeździłem, bo w drodze powrotnej do domu zaraz po zakupie auta bratu wjechał w zadek jakiś koleś bo nie wyhamował brat też wjechał w zadek mi. Po odzyskaniu odszkodowania zaraz sprzedałem auto (jeżdżące). No i kilka wiosen musiało upłynąć żeby kupić w końcu kolejne quattro.
[center] [/center]
[center] [/center]
- arekkrosno
- Forum Audi 80
- Posty: 259
- Rejestracja: 26 lis 2007, 14:22
- Lokalizacja: Krosno