Witam serdecznie.
Chciałbym opisać problem jaki obserwuję w swojej audiczce. Wiem, że podobne objawy były opisywane na forum jednak w mojej ocenie mój przypadek jest nieco inny. Ale do rzeczy.
Obroty przy biegu jałowym (tj. przy wciśniętym hamulcu - automat) potrafią spadać z ok. 1000 do 800 obr/min i utrzymują się na tym poziomie. Powoduje to silne drgania całego samochodu. Nie występuje przy tym efekt falowania.
Ciekawostką jest jeszcze to, że czasami (np. stojąc na światłach) wystarczy, że przy wciśniętym hamulcu jednocześnie na krótko wcisnę pedał gazu, obroty podskoczą jak trzeba następnie opadną do ok 800 obr/min (auto zadrży) i wracają do ok. 1000 i nagle wszystko jest ok. :shock:
Wystarczy potem jednak, że podjadę kilka metrów i często robi się to samo.
Wszystko to dzieje się niezależnie od tego, czy jadę na gazie czy na benzynce. Efekt jest identyczny.
Ciekawe jest też to, że nasila się on np. przy włączeniu ogrzewania tylnej szyby.
Wymieniłem już: świece, przewody zapłonowe, kopułkę, palec, czujniki temperatury. Niestety w żaden sposób nie wpłynęło to na opisane powyżej zjawisko.
Dodam jeszcze, że problem występuje głównie gdy silnik jest nierozgrzany. Choć czasami zdarza się również przy "pełnej" temperaturze.
Problem pojawił się kilka miesięcy temu i trudno mi sobie przypomnieć co mogło być przyczyną. Strasznie mnie jednak irytuje.
Przyznam, że już zgłupiałem dlatego też bardzo prosz o Wasze opinie i wskazówki.
Pozdrawiam!
[80 B3 1,8S JN 88r. automat + LPG] Spadające obroty
> prędkość obr. biegu jałowego dla silnika JN ( Ke-Jetronic) to 900 +/-30 obr/min...
>drgania przenoszone z silnika/skrzyni na nadwozie mogą być spowodowane padniętymi poduszkami silnika i skrzyni...lub występuje złe wyregulowanie cięgien łączących skrzynię z zespołem przepustnicy i hamulca..czyli przy wciśniętym hamulcu, sprzęgło hydrokin. nadal lekko pracuje obciążając silnik i krokowiec głupieje, starając sie ustabilizować bieg jałowy..
> może też występować nieszczelnośc w układzie dolotowym/wylotowym co zakłóca pracę sondy i bieg jałowy...
> wnioskuję ze silnik/przepustnica ma już swój przebieg i na osi przepusnicy sa już luzy, powoduje to branie lewego powietrza, i w zalezności od tego jak chwilowo ustawi się przepustnica. obroty moga głupieć...
Na początek udał bym sie do szpeca od automatów, by prawidłowo wyregulować połączenie skrzynia/przepustnica/hamulec no i sprawdzic poduszki..
Pozdr. Adam.
>drgania przenoszone z silnika/skrzyni na nadwozie mogą być spowodowane padniętymi poduszkami silnika i skrzyni...lub występuje złe wyregulowanie cięgien łączących skrzynię z zespołem przepustnicy i hamulca..czyli przy wciśniętym hamulcu, sprzęgło hydrokin. nadal lekko pracuje obciążając silnik i krokowiec głupieje, starając sie ustabilizować bieg jałowy..
> może też występować nieszczelnośc w układzie dolotowym/wylotowym co zakłóca pracę sondy i bieg jałowy...
> wnioskuję ze silnik/przepustnica ma już swój przebieg i na osi przepusnicy sa już luzy, powoduje to branie lewego powietrza, i w zalezności od tego jak chwilowo ustawi się przepustnica. obroty moga głupieć...
Na początek udał bym sie do szpeca od automatów, by prawidłowo wyregulować połączenie skrzynia/przepustnica/hamulec no i sprawdzic poduszki..
Pozdr. Adam.
Witam serdecznie.
Dziękuję za bardzo fachową pomoc. Obroty faktycznie mam ustawione na warotść między 900 a 1000 - z obrotomierza trudno dokładnie odczytać ale myślę, że jest ok tym bardziej, że były niedawno ustawiane w warsztacie.
Z tego co opisałes najbardziej do mojej sytuacji pasuje temat cięgien. Drgania są tutaj zeczą wtórna.
Nieszczelności również szukałem ale takowych nie namierzyłem. I wygląda na to, że faktycznie ich niema - podczas jazdy silnik pracuje "jak pszczółka". Nie ma mowy o żadnym falowaniu.
Wydaje mi sie też, że moim modelu nie była montowana sonda lambda - poszukam jeszcze.
Czy samą przepustnicę jestem w stanie samodzielnie sprawdzić?
Skorzystam z porady i zacznę od jagiegoś "szpeca" od automatów. Może znasz jakiegoś dobrego w Poznaniu?
pozdrawiam!
[ Dodano: 2007-06-11, 09:54 ]
Witam ponownie.
Niestety wskazanie na problemy ze skrzynią automatyczną okazało się niecelne. Dowodem na to jest uzyskiwanie takiego samego efektu spadku obrotów silnika po włączeniu wszystkich odbiorników elektrycznych w samochodzie.
Wygląda to jak problemy z samym silnikiem niestety.
Wszelkie uwagi i komentarze mile widziane.
pozdrawiam!
Dziękuję za bardzo fachową pomoc. Obroty faktycznie mam ustawione na warotść między 900 a 1000 - z obrotomierza trudno dokładnie odczytać ale myślę, że jest ok tym bardziej, że były niedawno ustawiane w warsztacie.
Z tego co opisałes najbardziej do mojej sytuacji pasuje temat cięgien. Drgania są tutaj zeczą wtórna.
Nieszczelności również szukałem ale takowych nie namierzyłem. I wygląda na to, że faktycznie ich niema - podczas jazdy silnik pracuje "jak pszczółka". Nie ma mowy o żadnym falowaniu.
Wydaje mi sie też, że moim modelu nie była montowana sonda lambda - poszukam jeszcze.
Czy samą przepustnicę jestem w stanie samodzielnie sprawdzić?
Skorzystam z porady i zacznę od jagiegoś "szpeca" od automatów. Może znasz jakiegoś dobrego w Poznaniu?
pozdrawiam!
[ Dodano: 2007-06-11, 09:54 ]
Witam ponownie.
Niestety wskazanie na problemy ze skrzynią automatyczną okazało się niecelne. Dowodem na to jest uzyskiwanie takiego samego efektu spadku obrotów silnika po włączeniu wszystkich odbiorników elektrycznych w samochodzie.
Wygląda to jak problemy z samym silnikiem niestety.
Wszelkie uwagi i komentarze mile widziane.
pozdrawiam!