[B4 ABT] Problem z odpalaniem, utrata mocy
[B4 ABT] Problem z odpalaniem, utrata mocy
Witam!
Mam problem z silnikiem ABT. Wsiadam dzisiaj do auta(zimny silnik), kręce rozrusznikiem, silnik odpala na sekundę i gaśnie. Ponowne próby nie dawały żadnego efektu, wyglądało to tak, jakby nie dostawał paliwa. Natomiast co zaobserwowałem: przy każdej próbie odpalenia, kontrolka ciśnienia oleju gasła i nie świeciła się po włączeniu zapłonu. Dopiero po odczekaniu kilkudziesięciu sekund kontrolka zapalała się, tak jak być powinno przy wyłączonym silniku. Po dłuższym kręceniu rozrusznikiem udało mi się odpalić motor, ale praktycznie nie reagował na gaz, klekotał przy tym jak stary diesel. Pochodził tak ze 2 minuty i dopiero w miarę normalnie pracował. Dodam, że w tym czasie rozrusznik kręcił zdecydowanie wolniej niż zwykle (akumulator ok).
W ostatnim czasie autko straciło na mocy (niewiele, ale da się to odczuć), do tego po odpaleniu (na zimnym) zdarza się, że silnik pracuje nierówno, czasami mocno telepie całą budą, objawy te ustają po kilkunastu sekundach. Problem ten jednak nigdy nie wystąpił na rozgrzanym silniku. Podejrzewałem krokowca, pompkę paliwa, ale po dzisiejszym zajściu wydaje mi się, że to jednak coś poważniejszego i ma związek z tym co opisałem wyżej.
2000 km temu po remoncie silnika zmieniłem olej na Elfa 10w40 (polsyntetyk), wcześniej zalany był mineralnym, również elf.
Co to może być? Pompa oleju? Proszę o pomoc, ostatnio władowałem sporo pieniędzy w auto i dalej jest coś nie tak..
pozdrawiam
Mam problem z silnikiem ABT. Wsiadam dzisiaj do auta(zimny silnik), kręce rozrusznikiem, silnik odpala na sekundę i gaśnie. Ponowne próby nie dawały żadnego efektu, wyglądało to tak, jakby nie dostawał paliwa. Natomiast co zaobserwowałem: przy każdej próbie odpalenia, kontrolka ciśnienia oleju gasła i nie świeciła się po włączeniu zapłonu. Dopiero po odczekaniu kilkudziesięciu sekund kontrolka zapalała się, tak jak być powinno przy wyłączonym silniku. Po dłuższym kręceniu rozrusznikiem udało mi się odpalić motor, ale praktycznie nie reagował na gaz, klekotał przy tym jak stary diesel. Pochodził tak ze 2 minuty i dopiero w miarę normalnie pracował. Dodam, że w tym czasie rozrusznik kręcił zdecydowanie wolniej niż zwykle (akumulator ok).
W ostatnim czasie autko straciło na mocy (niewiele, ale da się to odczuć), do tego po odpaleniu (na zimnym) zdarza się, że silnik pracuje nierówno, czasami mocno telepie całą budą, objawy te ustają po kilkunastu sekundach. Problem ten jednak nigdy nie wystąpił na rozgrzanym silniku. Podejrzewałem krokowca, pompkę paliwa, ale po dzisiejszym zajściu wydaje mi się, że to jednak coś poważniejszego i ma związek z tym co opisałem wyżej.
2000 km temu po remoncie silnika zmieniłem olej na Elfa 10w40 (polsyntetyk), wcześniej zalany był mineralnym, również elf.
Co to może być? Pompa oleju? Proszę o pomoc, ostatnio władowałem sporo pieniędzy w auto i dalej jest coś nie tak..
pozdrawiam
hmm jak dla mnie to nie panikuj to nic takiego, sam miałem ostatnio takie same objawy IDENTYCZNE !!! i z ta kontrolką itd.
Problem polega na tym że masz zbyt mało paliwa w baczku. W szczególności kiedy auto stoi na krzywiźnie to nie dochodzi do układu i samochód cytuje " Po dłuższym kręceniu rozrusznikiem udało mi się odpalić motor, ale praktycznie nie reagował na gaz, klekotał przy tym jak stary diesel."
I mówie poważnie problem błachy, rozwiązanie może byc proste, ile masz w baku paliwa ? teraz gdy zimno jest wskazówka od paliwa nie powinna schodzic poniżej czerwonych kresek bo masakra będzie w końcu.
Problem polega na tym że masz zbyt mało paliwa w baczku. W szczególności kiedy auto stoi na krzywiźnie to nie dochodzi do układu i samochód cytuje " Po dłuższym kręceniu rozrusznikiem udało mi się odpalić motor, ale praktycznie nie reagował na gaz, klekotał przy tym jak stary diesel."
I mówie poważnie problem błachy, rozwiązanie może byc proste, ile masz w baku paliwa ? teraz gdy zimno jest wskazówka od paliwa nie powinna schodzic poniżej czerwonych kresek bo masakra będzie w końcu.
hm no jesli nad czerwone kreski to powinien ok odpalic, chyba że źle masz ustawioną rezerwe, ale to powinieneś tak zrobic. Ja mam kanisterek 5 litr. zalalem go prawie do pelna ( nie mialem prawie benzyny w baku). Wlałem mu wszystko co bylo w kanistrze, podgrzałem 3 razy świece. I potem odpalilem, dałem mu chwile pochodzic na jałowym, a i odpal na biegu ze sprzegłem wciśniętym oczywiście.
Nic raczej innego byc nie może, bo ja miałem zupełnie takie same objawy i wystarczyło paliwo wlac i odpalił jak nowo narodzony
Nic raczej innego byc nie może, bo ja miałem zupełnie takie same objawy i wystarczyło paliwo wlac i odpalił jak nowo narodzony
-
- Forum Audi 80
- Posty: 7334
- Rejestracja: 25 sty 2007, 08:37
- Imię: Andrzej Cz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
Tak ma być nawet powiem że im dłużej nie zapala się kontrolka po zgaszeniu to lepiej bo układ smarowania jest szczelny (zależne od zużycia silnika). Oczywiście gdy silnik jest zimny kontrolka będzie nie zapalała się dłużej bo olej jest gęstszy.marcinrdz pisze:Natomiast co zaobserwowałem: przy każdej próbie odpalenia, kontrolka ciśnienia oleju gasła i nie świeciła się po włączeniu zapłonu. Dopiero po odczekaniu kilkudziesięciu sekund kontrolka zapalała się, tak jak być powinno przy wyłączonym silniku.
Co do niepalenia i pompy paliwa to dobrze by było sprawdzić czy daje cały czas dobre ciśnienie. Można także wymienić profilaktycznie filtr paliwa, jeśli dawno nie był zmieniany.
Do sprawdzenia regulator ciśnienia paliwa, sprawdź czy jest szczelny powinien być suchy, znajduje się w zespole wtryskowym.
Być może silnik zalewa, dobrze by było jakby ktoś odpalił auto rano a Ty patrz czy kopci na czarno.
Ponadto do sprawdzenia szczelność układu powietrza czy nie łapie lewego gdzieś, nasłuchiwać czy nie syczy coś koło wtrysku.
Być może silnik zalewa, dobrze by było jakby ktoś odpalił auto rano a Ty patrz czy kopci na czarno.
Ponadto do sprawdzenia szczelność układu powietrza czy nie łapie lewego gdzieś, nasłuchiwać czy nie syczy coś koło wtrysku.
Witam!
Wymieniłem dzisiaj niebieski czujnik, filtr powietrza (byl dość mocno 'zarzygany' olejem) i gumowy trójnik łączący pokrywe zaworów z filtrem (odma?) - był delikatnie pęknięty, obkleiłem go kiedyś taśmą ale nie bardzo się toto trzymało, więc dzisiaj zmieniłem tak dla zasady co prawda na jakiś od innego auta o podobnym kształcie bo takiego samego nie mogłem dostać. Jest trochę załamany ale przynajmniej szczelny, myślę, że nie powinno mieć to wpływu na pracę silnika.
Autko po tych zabiegach odpaliło 'na dotyk' na zimnym silniku, w końcu jest ssanie, normalnie jakbym nie swoje audi odpalał Oby rano było tak samo
Zresetowałem ECU, pojeździłem trochę i mam wrażenie, że auto lepiej reaguje na gaz, ogólnie silnik się odmulił. Nie wiem, może sobie wkleiłem hehe bo jeżdziłem naprawdę krótko, a wszystko przez uszczelkę pod czujnikiem, przy wyjmowaniu go dosłownie rozpadła mi się w rękach, wygląda jak roztopiona :shock: Wyciągnąłem to co z niej zostało i zrobiłem prowizorke z dętki rowerowej, tak żeby z rana móc przejechać kilka km. Zupełnie nie zdaje to egzaminu, jak układ złapał temperatury zaczęło stamtąd ostro kapać.
LeeOne, na czarno nie kopci, przy niskiej temp. powietrza potrafi puszczać białe obłoki ale to raczej normalne. W najbliższych dniach wymienię podstawę wtrysku, od strony błotnika jest już trochę spękana (dam radę to sam zrobić? chodzi mi konkretnie o to, czy potrzebne są jakieś specjalne narzędzia, czy podstawowe klucze wystarczą żeby rozebrać cały wtrysk)
Dzięki wielkie za dotychczasową pomoc!
Wymieniłem dzisiaj niebieski czujnik, filtr powietrza (byl dość mocno 'zarzygany' olejem) i gumowy trójnik łączący pokrywe zaworów z filtrem (odma?) - był delikatnie pęknięty, obkleiłem go kiedyś taśmą ale nie bardzo się toto trzymało, więc dzisiaj zmieniłem tak dla zasady co prawda na jakiś od innego auta o podobnym kształcie bo takiego samego nie mogłem dostać. Jest trochę załamany ale przynajmniej szczelny, myślę, że nie powinno mieć to wpływu na pracę silnika.
Autko po tych zabiegach odpaliło 'na dotyk' na zimnym silniku, w końcu jest ssanie, normalnie jakbym nie swoje audi odpalał Oby rano było tak samo
Zresetowałem ECU, pojeździłem trochę i mam wrażenie, że auto lepiej reaguje na gaz, ogólnie silnik się odmulił. Nie wiem, może sobie wkleiłem hehe bo jeżdziłem naprawdę krótko, a wszystko przez uszczelkę pod czujnikiem, przy wyjmowaniu go dosłownie rozpadła mi się w rękach, wygląda jak roztopiona :shock: Wyciągnąłem to co z niej zostało i zrobiłem prowizorke z dętki rowerowej, tak żeby z rana móc przejechać kilka km. Zupełnie nie zdaje to egzaminu, jak układ złapał temperatury zaczęło stamtąd ostro kapać.
LeeOne, na czarno nie kopci, przy niskiej temp. powietrza potrafi puszczać białe obłoki ale to raczej normalne. W najbliższych dniach wymienię podstawę wtrysku, od strony błotnika jest już trochę spękana (dam radę to sam zrobić? chodzi mi konkretnie o to, czy potrzebne są jakieś specjalne narzędzia, czy podstawowe klucze wystarczą żeby rozebrać cały wtrysk)
Dzięki wielkie za dotychczasową pomoc!
To teraz ja ci cos napisze jako ze przerabialem mniej wiecej to co ty teraz.Po pierwsze jedno mnie zastanawia piszesz ze ten czujnik byl zarzygany olejem ? przeciez tam nie ma oleju tylko plyn chlodzący.
Podstawe wtrysku wymienisz bez problemu potrzebne do tego imbusy oraz plaska 10tka chyba ,do tego srubokret krzyzakowy i plaski orz nasadka 10tka z grzechotka.Odkrecasz cała obudowe filtra powietrza najpierw góre na 2 sruby krzyzakowe,pózniej nasadka 10tka i odrecasz 3 śruby,uważaj coby ci nie wpadly do przepustnicy.Zdejmujesz całosc i odkladasz sobie gdzies na bok ,w nastepnej kolejnosci imbusem nie pamietam jakim albo 6tka albo osemka odkrecasz 4 sruby sa dosc dlugie . Podnosisz moduły do góry i odkrecasz plaskim kluczem sruby od podstawy , wyjmujesz stara zakładasz nowa i składasz to w odwrotnej kolejnosci co rozkrecales.
Teraz jeśli byś sie bral za rozkrecanie regulatora cisnienia paliwa to mam dla ciebie rade .Choć wątpie byś to rozbieral.LeeOne pisał byś sprawdzil no ale moze jak wymienisz uszczelke to nie bedzie trzeba , niedługo zrobie fotostory z takiego zabiegu bo sam rozbieral wtrysk itp. A wiec jakbys chcial rozkrecic to delikatnie zdejmij ten plastik od kabelków .Nastepnie odkrec 4 sruby torxy t20 ,tylko nie odkrecaj od razu w całosci zostaw tak aby trzymały ze 2 zwoje i poczekaj chwile sprezyna powinna sama wypchnac osłone i wtedy rozbierasz dalej , jesli tego nie zrobi poruszaj troche metalową obudowa jak odskoczy zabierz sie za rozberanie.Kiedy juz zdejmiesz i wyciagniesz sprezyne bedziesz musial wyjac membrane ,tylko w taki sposob aby jej nie uszkodzic .Ja to zrobilem w ten sposob ze wzialem mały płaski srubokret i podwazalem lekko od strony srub z kazdej strony az sama zeszła .Jesli sie zdecydujesz ja czycic ja do tego uzylem powietrza w sprayu i szmatki .Składasz w odwrotnej kolejnosci.
Jedna rada rób powoli i nie spiesz sie i niczego nie popsuj dostac pozniej wtrysk w dobrym stanie to polowa sukesu druga polowa to cena
Podstawe wtrysku wymienisz bez problemu potrzebne do tego imbusy oraz plaska 10tka chyba ,do tego srubokret krzyzakowy i plaski orz nasadka 10tka z grzechotka.Odkrecasz cała obudowe filtra powietrza najpierw góre na 2 sruby krzyzakowe,pózniej nasadka 10tka i odrecasz 3 śruby,uważaj coby ci nie wpadly do przepustnicy.Zdejmujesz całosc i odkladasz sobie gdzies na bok ,w nastepnej kolejnosci imbusem nie pamietam jakim albo 6tka albo osemka odkrecasz 4 sruby sa dosc dlugie . Podnosisz moduły do góry i odkrecasz plaskim kluczem sruby od podstawy , wyjmujesz stara zakładasz nowa i składasz to w odwrotnej kolejnosci co rozkrecales.
Teraz jeśli byś sie bral za rozkrecanie regulatora cisnienia paliwa to mam dla ciebie rade .Choć wątpie byś to rozbieral.LeeOne pisał byś sprawdzil no ale moze jak wymienisz uszczelke to nie bedzie trzeba , niedługo zrobie fotostory z takiego zabiegu bo sam rozbieral wtrysk itp. A wiec jakbys chcial rozkrecic to delikatnie zdejmij ten plastik od kabelków .Nastepnie odkrec 4 sruby torxy t20 ,tylko nie odkrecaj od razu w całosci zostaw tak aby trzymały ze 2 zwoje i poczekaj chwile sprezyna powinna sama wypchnac osłone i wtedy rozbierasz dalej , jesli tego nie zrobi poruszaj troche metalową obudowa jak odskoczy zabierz sie za rozberanie.Kiedy juz zdejmiesz i wyciagniesz sprezyne bedziesz musial wyjac membrane ,tylko w taki sposob aby jej nie uszkodzic .Ja to zrobilem w ten sposob ze wzialem mały płaski srubokret i podwazalem lekko od strony srub z kazdej strony az sama zeszła .Jesli sie zdecydujesz ja czycic ja do tego uzylem powietrza w sprayu i szmatki .Składasz w odwrotnej kolejnosci.
Jedna rada rób powoli i nie spiesz sie i niczego nie popsuj dostac pozniej wtrysk w dobrym stanie to polowa sukesu druga polowa to cena
Autko fajnie mi dziś zapaliło, wina leżała zapewne po stronie czujnika.
hehe z tym olejem chodziło mi o filtr powietrza :mrgreen: że był mocno ubrudzony od strony gdzie wchodzi odma.
Dzięki za opis. Szkoda, że wcześniej nie wiedziałem o tej popękanej podstawie. Wczoraj miałem rozebrany cały 'talerz' i z Twojego opisu wynika, że wystarczyło odkręcić 4 śruby żeby to wymienić. No nic, w takim razie lecę do garażu i bawię się z tym od nowa
pozdrawiam
[ Dodano: 2009-11-07, 11:15 ]
Regulatora nie będę zaczepiał jeśli wszystko będzie ok tak jak dzisiaj
hehe z tym olejem chodziło mi o filtr powietrza :mrgreen: że był mocno ubrudzony od strony gdzie wchodzi odma.
Dzięki za opis. Szkoda, że wcześniej nie wiedziałem o tej popękanej podstawie. Wczoraj miałem rozebrany cały 'talerz' i z Twojego opisu wynika, że wystarczyło odkręcić 4 śruby żeby to wymienić. No nic, w takim razie lecę do garażu i bawię się z tym od nowa
pozdrawiam
[ Dodano: 2009-11-07, 11:15 ]
Regulatora nie będę zaczepiał jeśli wszystko będzie ok tak jak dzisiaj
Najprawdopodobniej uszkodzony niebieski czujnik temperatury. Było wiele razy na forum o tym. Na temat czujnika dowiesz się używając opcji szukaj.86szyman pisze:Od niedawna jestem posiadaczem 80-tki. W moim abt jest też problem z odpalaniem ale ciepłego silnika. Na zimno pali na dotyk a jak jest rozgrzany to trzeba nim trochę pokręcić żeby zaskoczył. Co to może oznaczać?