W piątek wyciągałem akumulator, jak odłączam klemę to wyje mi ta syrenka pod maską, bardzo mnie to wk***ia (wyobraźcie sobie, że auto stało na parkingu, a my grzebaliśmy obok w garażu przy Polonezie, a tam niezbyt głośno, ale wyje z auta, jakby ufo leciało :-| ). Chciałem kluczykiem, od wyłączenia tej syreny, ją wyłączyć, no i go uje***em w środku został... Wcześniej kiedyś normalnie przekręcałem i wyłączałem, wyjmowałem kluczyk bez problemu. Jakiś czas temu oba kluczyki (przy zapasówce też mam taki drugi) się wykrzywiły, bo nie mogłem przekręcić tego cholernego zamka.
Do ślusarza z tym lecieć, czy co robić? Alarm działa mi normalnie, ale nie chciałbym, żeby mi idiotyczne dźwięki z pod maski wydawało, jak odłączę akumulator.
[B3] Ułamany kluczyk od alarmu
- bieniek1984
- Forum Audi 80
- Posty: 446
- Rejestracja: 07 lip 2007, 14:49
- Lokalizacja: Elbląg