Witam
problem polega mniej wiecej na tym: mam b3 na gaz, jakis czas temu gdy tempertaury byly dodoatnie wszystko dzialalo dobrze poza tym ze podczas jazdy na benzynie na niskich obrotach szarpalo samochodem,(ustepowalo po wcisnieciu gazu), na gazie ten problem nie wystepowal.
Jednak ostatnio chca odpalic samochod podczas tych duzych mrozow, dzialo sie tak. jadac samochodem (na gazie)na rozgrzanym silniku itd przelaczylem na benzyne dodalem gazu na sekunde wskoczyl na obroty i zgasl. Od tamtej pory na benzynie nie dziala, odpalic z benzyny tez sie nie da, tylko przez 2 sek przy przekreconym zaploniecos tam zadziala, gdy puszczam kluczyk on automatycznie gasnie.
Jak myslicie czy poszla pompa paliwa? Dodam ze samochod kupilem ok 2 miesiace temu i nie mam pojecia jak uzytkowany byl wczesniej, ale przypuszczam ze 99% jazdy bylo na gazie.
Jednak tereaz przez zime wolalbym jezdzic na benzynie, bo polewanie co kilka kiometrow zamarznietego parownika jakos mi sie nie widzi.(Swoja droga, co z nim jest nie tak ze caly czas zamarza?)
pozdrawiam