mam następujący problem... od dłuższego czasu przy zapalaniu silnik mi gaśnie... wymienione zostąły świece i kable zapłonowe, "uszczelka" pod gaźnikiem, ostatnio pompa paliwa i filtr...
objawy są następujące...
na zimnym silniku samochód zapla normalnie
na ciepłym - po przejechaniu kiluset metrów zgaszenie i zapalenia już nie da się normalnie zapalić... w momencie przekręcania stacyjki, trzeba docisnąć gaz i populsować gazem prze kilkanaście sekund... w tym momencie silnik nie jest w wstanie pracować samodzielnie na niskich obrotach - "na lzuie"... po tych kilkunastu sekundach jest to dopiero możliwe...
robiony był pomiar spalin i gaźnik został niby wyregulowany, ale od tego czasu "niunia" strasznie topornie chodzi... np. dotych czas moglem swobodnie osiagajac 50 km/h przezucic bieg z 3 na 4 i mogle dynamicznie jechac... po reguzlacji gaźnika nie mam juz takiej mozliwości... wykoana została redukcja zapłonu i sprawdzona sonada lambda.
Kod: Zaznacz cały
OBR: 2950
PKT. ZAPL: 5,9
KAT ZWARCIA: 0
TEMP. OL.: 93
CO2: 14,8
CO: 1,21
HC Heksan: 100
O2: 0
lambda: 0,962
CO kor: 1,21
Mam więc do was drodzy forumowicze pytanie, co moze byc przyczyna takiego zachowania. Jest to strasznie irytujace kiedy masz problemy z odpaleniem samochodu.
nie znam się sformułowaniach więc sorry za jakieś niejasności... :oops: