Post
autor: gLaSS » 30 maja 2007, 09:35
szczerze współczuje UFOtm, dlatego, że wiem jak się czujesz...
miałem podobną sytuacje... tyle, że nie porównanie mniejszą w skutkach ...
ponad 6 lat prawo jazdy, niezliczona ilość tysięcy przejechanych kilometrów bez żadnych stłuczek i większych przypałów... aż pewnego dnia popełniłem błąd, który będzie bolał chyba do końca, wsiadłem za kierownice po zaledwie 2 godzinach snu... i po przejechaniu ok 20 km sen znów mnie dorwał ... zero kontroli nad tym, po prostu zamykają Ci się oczy i tracisz świadomość na kilka sekund ... ale to wystarczy .... zacząłem zjeżdżać lekko na pobocze, jechałem prosto na znak wtedy siostra krzyknęła, jak sie ocknąłem odbiłem ostro w lewo (akurat nic nie jechało z naprzeciwka... ), próbowałem ratować sytuacje, niestety wpadliśmy w poślizg a było akurat po deszczu więc za dużej kontroli nie miałem nad autem, zatrzymałem sie bokiem na poboczu dosłownie metr od wielkiego drzewa ...
gdy sobie uświadomiłem co sie mogło stać to sobie wyobraźcie jak sie czułem przez kilka ładnych tygodni ...
teraz gdy już wiem, że nikomu nic się nie stało (ani siostrze, ani babci z tyłu) pluje sobie tylko w twarz za to, że naraziłem bliskich na takie niebezpieczeństwo i stres....
także UFOtm musisz sie trzymać mocno i myśleć pozytywnie bo skutki mogły być o wiele gorsze ... strata auta to nic w porównaniu z tym co sie mogło stać ...
pozdrawiam serdecznie