Witam,
mam dziwny (?) problem.
Założyłem jakieś pół roku temu automatyczny włącznik świateł mijania - taki, co po uruchomieniu silnika włącza samoczynnie światła mijania.
Instalacja jest zrobiona równolegle do oryginalnej - czyli od akumulatora przez włącznik do żarówki puściłem nowe przewody (grube jak diabli).
Całość jest zabezpieczona bezpiecznikiem. Wyliczyłem, że przy P=110 W, U=12V natężenie prądu nie przekroczy 10A.
Dałem więc bezpiecznik 15A.
Ostatnio światła nagle zgasły.
Zacząłem od sprawdzenia bezpiecznika. Owszem, był spalony. Ale poza tym był STOPIONY od wysokiej temperatury, napuchnięta była też obudowa gniazda bezpiecznika.
Dodam, że gniazdo jest w okolicy akumulatora pod osłoną, więc temperatura jest tam umiarkowana.
Wygląda więc na to, że bezpiecznik sie stopił od swojej "własnej" temperatury.
Dlaczego bezpiecznik zachowuje się jakby miał w sobie drut oporowy?
[ALL] Bezpiecznik... grzeje się?
Elementy elektryczne tak się zachowują jak jest przepływ inaczej słaby styk.
Bardzo łatwo to zobrazować jak kabel jest gruby odbiornik jest większej mocy a styk na słowo honoru to w tym miejscu powstaje opór, a opór jak wiadomo grzeje. <ok>Dlaczego bezpiecznik zachowuje się jakby miał w sobie drut oporowy?
-
- Forum Audi 80
- Posty: 7334
- Rejestracja: 25 sty 2007, 08:37
- Imię: Andrzej Cz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
- HeavenQueen
- Forum Audi 80
- Posty: 526
- Rejestracja: 14 sty 2009, 18:51
- Lokalizacja: Trzebinia
Popieram w 100%. Sam widziałem jak styki zaśniedziałe tak się grzały że się zapaliły mocowania.kubik pisze:Dokłanie tak. Wystarczy że styk lekko zaśniedzieje i traci własności przewodzące.Easyrider pisze:Sugerujesz więc, że bezpiecznik grzał się ze względu na słaby styk z zaciskami, do których jest podłączony?