[2.3 NG/AAR + LPG] problem z wysokimi obrotami na LPG
[2.3 NG/AAR + LPG] problem z wysokimi obrotami na LPG
Witam szanownych kolegów. To mój pierwszy temat, więc jeśli coś nie tak to sorry
W tagach pozwoliłem sobie wpisać również AAR, bo w sumie różni się od NG chyba tylko visco, a ja właśnie taki wynalazek posiadam.
Ale do rzeczy.
Mój problem polega na tym, że wszystko jest niby ok, ale przy daniu sandałka do podłogi (np przy wyprzedzaniu) auto ciągnie super, ale do 5 tys. obr. i tak jakby w tym momencie odciął gaz. Ale to nie koniec. Mam zapakowane 3, więc po dojściu do tych 5 tys zmieniam na 4 i.... ja mu gaz, a on.... ma mnie w d..ie. dopiero po 1-2 sekundach trzymania buta w podłodze znów zaczyna ciągnąć.
Wygląda to tak, jakby na wysokich obrotach wyssał gaz już na zapas i po włożeniu 4 biegu owy gaz musiał dopłynąć do mieszalnika po jakimś czasie.
Mówiłem o sprawie posranemu gaziarzowi, ale on twierdzi, że wszystko jest ok, ale moim skromnym zdaniem skoro na skali mam 6.5 tys obr. to do tylu motor powinien ciągnąć.
Nie wspominając już o falujących obrotach na Pb, które po zamontowaniu gazu zaczęły wariować na zimnym silniku. Dodam, że pali na dotyk
K...a mało brakło żebym się nie pocałował z autobusem przy wyprzedzaniu przez to gówno.
Sorry za cenzurkę, ale na prawdę niewiele brakło.
Z góry dzięki za rady i pozdrowienia dla wszystkich niuńkomaniaków <ok>
W tagach pozwoliłem sobie wpisać również AAR, bo w sumie różni się od NG chyba tylko visco, a ja właśnie taki wynalazek posiadam.
Ale do rzeczy.
Mój problem polega na tym, że wszystko jest niby ok, ale przy daniu sandałka do podłogi (np przy wyprzedzaniu) auto ciągnie super, ale do 5 tys. obr. i tak jakby w tym momencie odciął gaz. Ale to nie koniec. Mam zapakowane 3, więc po dojściu do tych 5 tys zmieniam na 4 i.... ja mu gaz, a on.... ma mnie w d..ie. dopiero po 1-2 sekundach trzymania buta w podłodze znów zaczyna ciągnąć.
Wygląda to tak, jakby na wysokich obrotach wyssał gaz już na zapas i po włożeniu 4 biegu owy gaz musiał dopłynąć do mieszalnika po jakimś czasie.
Mówiłem o sprawie posranemu gaziarzowi, ale on twierdzi, że wszystko jest ok, ale moim skromnym zdaniem skoro na skali mam 6.5 tys obr. to do tylu motor powinien ciągnąć.
Nie wspominając już o falujących obrotach na Pb, które po zamontowaniu gazu zaczęły wariować na zimnym silniku. Dodam, że pali na dotyk
K...a mało brakło żebym się nie pocałował z autobusem przy wyprzedzaniu przez to gówno.
Sorry za cenzurkę, ale na prawdę niewiele brakło.
Z góry dzięki za rady i pozdrowienia dla wszystkich niuńkomaniaków <ok>
Sprawdź szczelność dolotu, bo zachowuje się jak by brał "lewe" powietrze.śmira pisze:Nie wspominając już o falujących obrotach na Pb, które po zamontowaniu gazu zaczęły wariować na zimnym silniku.
O świecach, filtrach itd. nie trzeba chyba przypominać.
Instalacja lpg na mikserze? To może być jedna z przyczyn nie wkręcania się na wyższe obroty. Przy okazji ciekawe, że w C4 z AAR jest obrotek wyskalowany do 6,5 tys obr. a w 80/90/coupe ma więcej na tarczy
Ile masz nakręcone na instalacji lpg? Może reduktor nie ma już swojej wydajności i czas na regenerację/wymianę.
Jak sam zauważyłeś przyczyn może być dużo, ale po kolei i sobie poradzisz <ok>
P.S. Nie wyprzedzaj za dużo jak auto nie jedzie jak powinno
Dolot na 96% sprawdzony, ale jeszcze zajrzę. podstawowa obsługa samochodu, czyli świece, filtry, oleje, smary, okablowanie i reszta badziewia to mój konik i nie dam niuńce zrobić krzywdy pod tym względem :mrgreen:
LPG niestety na mikserze II gen. z kompensacją
Co do obrotomierza, to na tarczy jest więcej, ale czerwona skala zaczyna się od 6500 obr/min, a ja nie jestem zwolennikiem katowania silnika i staram się jej nie przekraczać (z resztą teraz to ciężko by było)
Na LPG jest zrobione nie więcej niż 12 tysiaków, z tego po przeglądzie LPG u gaziarzy nie więcej niż 2 tys. km.
Ale tak nawiasem mówiąc, moim skromnym zdaniem reduktor (parownik) mam trochę za mały. wydaje mi się, że brat w NG ma jakby większy... może to być to?
Zauważyłem to niedawno, bo mało wyprzedzam z racji tego, że moja niunia służy do delektowania się jej dźwiękiem i komfortem jazdy, ale czasami się człowiekowi śpieszy i odkrywa przy tym buble gaziarzy...
Dzięki Leszek za wszelkie sugestie
LPG niestety na mikserze II gen. z kompensacją
Co do obrotomierza, to na tarczy jest więcej, ale czerwona skala zaczyna się od 6500 obr/min, a ja nie jestem zwolennikiem katowania silnika i staram się jej nie przekraczać (z resztą teraz to ciężko by było)
Na LPG jest zrobione nie więcej niż 12 tysiaków, z tego po przeglądzie LPG u gaziarzy nie więcej niż 2 tys. km.
Ale tak nawiasem mówiąc, moim skromnym zdaniem reduktor (parownik) mam trochę za mały. wydaje mi się, że brat w NG ma jakby większy... może to być to?
Zauważyłem to niedawno, bo mało wyprzedzam z racji tego, że moja niunia służy do delektowania się jej dźwiękiem i komfortem jazdy, ale czasami się człowiekowi śpieszy i odkrywa przy tym buble gaziarzy...
Dzięki Leszek za wszelkie sugestie
Mam reduktor TOMASETTO achille 140 HP, mod. AT07. z tego co wyczytałem, 140 HP oznacza, że jest przeznaczony do motorów o mocy do 140 kucy...
Wygląda na to, że jest dobry. Muszę szukać w takim razie dalej...
Ale nie wiem do czego łapy wsadzić... Sprawdzałem już krokersa i szczelność dolotu.
Może spróbuję jeszcze świeczki zmienić, ale nie wierzę... Apropos świec, mam dostęp do fabrycznych nówek Audi - VW. Lepiej założyć fabryczne, czy może coś z NGK? Są to szwabskie oryginały i nigdy się na nich nie zawiodłem, ale może do gaziuny się nie nadają..
Wygląda na to, że jest dobry. Muszę szukać w takim razie dalej...
Ale nie wiem do czego łapy wsadzić... Sprawdzałem już krokersa i szczelność dolotu.
Może spróbuję jeszcze świeczki zmienić, ale nie wierzę... Apropos świec, mam dostęp do fabrycznych nówek Audi - VW. Lepiej założyć fabryczne, czy może coś z NGK? Są to szwabskie oryginały i nigdy się na nich nie zawiodłem, ale może do gaziuny się nie nadają..
no cóż... jestem na 80% przekonany, że to parownik. Niestety nie mam innego na podmianę, ale mam dopiero 12 tysiaków na LPG zrobione, więc spróbuję to oddać na gwarancję - póki jeszcze jest. Niech zakładają co chcą, ale ma to chodzić. A świeczki mimo, że mają logo Audi VW to i tak są firmy NGK, więc po co przepłacać (dzisiaj je oglądałem)
Nad blosem faktycznie trzeba będzie pomyśleć, ale dopiero jak będę miał już pewność, że to nie reduktor:-)
O którym przepływomierzu mówisz? o klapce spiętrzającej, czy o tym urządzonku przykręconym dwoma śrubkami do przedniej części rozdzielacza? ponoć to jest przepływomierz paliwa - tak mówił jeden z pseudomechaników, ale proszę mnie poprawić jeśli to nieprawda, bo u mnie w rejonie mądrego gościa od NG nie uświadczysz...
Nad blosem faktycznie trzeba będzie pomyśleć, ale dopiero jak będę miał już pewność, że to nie reduktor:-)
O którym przepływomierzu mówisz? o klapce spiętrzającej, czy o tym urządzonku przykręconym dwoma śrubkami do przedniej części rozdzielacza? ponoć to jest przepływomierz paliwa - tak mówił jeden z pseudomechaników, ale proszę mnie poprawić jeśli to nieprawda, bo u mnie w rejonie mądrego gościa od NG nie uświadczysz...
Przepływomierz czyli, klapka spiętrzająca, potencjometr itd. Pierwszy raz słyszę o przepływomierzu paliwa(może coś takiego jest :shock: ) na pewno jest rozdzielacz paliwa.śmira pisze:O którym przepływomierzu mówisz? o klapce spiętrzającej, czy o tym urządzonku przykręconym dwoma śrubkami do przedniej części rozdzielacza? ponoć to jest przepływomierz paliwa - tak mówił jeden z pseudomechaników
Sprawdź czy klapka nie przyciera nigdzie i jest prosta.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 36
- Rejestracja: 23 mar 2009, 12:31
- Lokalizacja: kielce\warszawa
Tak sobie czytam to co piszecie i oczywiście macie racje sprawdzając każdą z tych rzeczy. Gdy zaraz po kupieniu zacząłęm sprawdzac co moja mała potrafi no do konca zadowolony nie bylem( kupiłem z polskim nitro LPG ). Na benzynie jako tako szło ale na gazie to max 4500 obr/min i przy wyzszych to tylko buczal a nie przyspieszal. Problem tkwił w zapłonie a mianowicie jego ustawieniu. Miałem ustawione na ok 2 stopnie . Mechanior od razu mi przestawil. Jak juz wspomniałem mam nitro to powiedziałem żeby zamiast 15 to 18 mi ustawił. Po wyjechaniu od od niego gdyby nie uszy to bym sie na okrągło cieszył . Na benzynie to jest szatan a na gazie taki ciut mniejszy , ale bardzo ładnie sie wkręca pod samo czerwone a czsem i ciut dalej jak potrzeba . Tylko jak już bedziesz jechał sprawdzac ten zapłon i ci mechanik powie ze on na słuch ustawi to uciekaj( jeden mi tak chcieł zrobic) tylko z taką śmiszną lampką stroboskopową dobrze ustawi. Koszt tego niewielki bo u mnie to 30 pln dałem a przynajmniej bedziesz pewny że jest ok.
Cholera... zapomniałem przedstawić efekty moich dawnych zmagań z polskim nitro, czyli LPG:)
Za to przepraszam.
Otóż po ustawieniu zapłonu (miałem 10 st) było duuuuuuuuuuuuuuuuuużo lepiej:)
Ale po wymianie parownika było całkiem git:) Zasrany gaziarz nie chciał powiedzieć co było nie tak, ale wydukał, że był "jakiś fabryczny bubel". Tak przynajmniej to określił.
W każdym razie warto sprawdzić zapłon, bo to był strzał w dziesiątkę.
Dzięki grzejnik 500, bo to była na prawdę świetna rada:)
Pozdrawiam i i życzę powodzenia przy grzebaniu w tym wynalazku:)
Za to przepraszam.
Otóż po ustawieniu zapłonu (miałem 10 st) było duuuuuuuuuuuuuuuuuużo lepiej:)
Ale po wymianie parownika było całkiem git:) Zasrany gaziarz nie chciał powiedzieć co było nie tak, ale wydukał, że był "jakiś fabryczny bubel". Tak przynajmniej to określił.
W każdym razie warto sprawdzić zapłon, bo to był strzał w dziesiątkę.
Dzięki grzejnik 500, bo to była na prawdę świetna rada:)
Pozdrawiam i i życzę powodzenia przy grzebaniu w tym wynalazku:)