[2.0 ABK] Nie odpala po ulewie
[2.0 ABK] Nie odpala po ulewie
Witam
Nie wiem czy jest to możliwe ale po wczorajszej ulewie w wawie samochód mi nie chcę odpalić. Wróciłem z pracy ok 15:00 postawiłem samochód przed blokiem normalnie go zgasiłem (nie było przy tym samozapłonu) i w niedziele po ulewie chcąc go odpalić już nie dałem rady. Miałem kiedyś taki przypadek, że zgasł mi po wjechaniu w kałużę i nie chciał odpalić, ale w końcu po jakichś 15 minutach odpalił, lecz teraz przeczekałem całą noc (fakt faktem że padało i pada do dzisiaj) dodam, że samochód pewnie się zalewa bo śmierdzi do okoła benyzną. zdjąłem gumę z przewodu WN przyłożyłem do świecy i druga osoba kręciła rozrusznikiem to nie było żadnej iskry. Poradźcie co mogło się spierniczyć?? lub zalać
Nie wiem czy jest to możliwe ale po wczorajszej ulewie w wawie samochód mi nie chcę odpalić. Wróciłem z pracy ok 15:00 postawiłem samochód przed blokiem normalnie go zgasiłem (nie było przy tym samozapłonu) i w niedziele po ulewie chcąc go odpalić już nie dałem rady. Miałem kiedyś taki przypadek, że zgasł mi po wjechaniu w kałużę i nie chciał odpalić, ale w końcu po jakichś 15 minutach odpalił, lecz teraz przeczekałem całą noc (fakt faktem że padało i pada do dzisiaj) dodam, że samochód pewnie się zalewa bo śmierdzi do okoła benyzną. zdjąłem gumę z przewodu WN przyłożyłem do świecy i druga osoba kręciła rozrusznikiem to nie było żadnej iskry. Poradźcie co mogło się spierniczyć?? lub zalać
Ostatnio zmieniony 18 maja 2010, 23:51 przez Fronek22, łącznie zmieniany 2 razy.
Kolego sprawdź iskre standardowo czyli wykręć jedną świece włóż ją do kabla WN, przyłóż jej gwint do korpusu silnika i obserwój czy jest iskra na elektrodzie świecy w momencie jak druga osoba będzie kręcić rozrusznikiem. Możesz jeszcze sprawdziś czy suche są: kopółka i cewka i modół na ścianie grodziowej.
[ Dodano: 2010-05-17, 10:15 ]
a za zalewanie silnika odpowiada niebieski czujnik na kroćcu, który podaje do komputera temp płynu a ten dawkuje odpowiednio paliwo
[ Dodano: 2010-05-17, 10:15 ]
a za zalewanie silnika odpowiada niebieski czujnik na kroćcu, który podaje do komputera temp płynu a ten dawkuje odpowiednio paliwo
Oki jak tylko wróce z pracy tak też to uczynię. Mam takie pytanko bo jeszcze nigdy tam nie zaglądałem, a rozchodzi mi się o tą kopułkę z palcem jak się do niej dostać jak ją rozebrać nie uszkadzając niczego - ze zlokalizowaniem jej nie miałem problemów tylko jak ją otworzyć??venol20 pisze:Kolego sprawdź iskre standardowo czyli wykręć jedną świece włóż ją do kabla WN, przyłóż jej gwint do korpusu silnika i obserwój czy jest iskra na elektrodzie świecy w momencie jak druga osoba będzie kręcić rozrusznikiem. Możesz jeszcze sprawdziś czy suche są: kopółka i cewka i modół na ścianie grodziowej.
[ Dodano: 2010-05-17, 10:15 ]
a za zalewanie silnika odpowiada niebieski czujnik na kroćcu, który podaje do komputera temp płynu a ten dawkuje odpowiednio paliwo
Ostatnio zmieniony 19 maja 2010, 09:46 przez Fronek22, łącznie zmieniany 1 raz.
Właśnie przed chwilką wróciłem z pracy i posprawdzałem i powykręcałem kolejno każdą jedną świece i tak: na wszystkich świecach jest niebieska iskra(oczywiście każda sprawdzana była indywidualnie). szukałem też przebić iskry, ale nic nie zobaczyłem (sprawdzałem w nocy) świece mokre bo aż jechało benzyną od nich dodam, że mam coś w rodzaju odcięcia zapłonu czy jak to się tam zwie polega to na tym, że jak przełącze włącznik to można kręcić rozrusznikiem do woli aż się "spali", a samochód nie odpali i tak myśłałem, że może coś z tym, więć zdjąłem dwa przewody z przełącznika (bo są tylko dwa) połączyłem je razem i podłączyłem pod żaróweczkę w miejscu połączenia, a masę żaróweczki złapałem z karoserii i po przekręceniu kluczyka żaróweczka świeci, czyli prąd płynie a czy dopływa?? przytoczyłem o tym temat bo być może jest to ważne i to w tym należy szukać przyczyny.
Oki nazwa tematu poprawiona :-> Czy teraz mogę liczyć na dalszą pomoc w związku z tym tematem, gdyż auto jest mi niezmiernie potrzebne gdyż dojeżdżam nim do pracy. Przypomniałem sobie, że autko ostatnio dużo spalało i nie wiem czy to istotne, ale wentylator załączył mi się (jak nigdy) przy temp. 90 stopni podczas gdy załączał się przy 100. Dodam, że auto paliło mi na dotyk nawet w zimę największe mrozy stał pod chmórką i palił z dotyku.
Dołączę się do kolegi. Jak jest bardzo wilgotno na dworze to nie odpalę, kręcę i lipa. Lekko popchnąć auto przez sąsiada i zapala z biegu. Ale jest teraz zima, i masakra od 2 dni pchanie nie pomaga, na sznurku. Po odpaleniu czuć spaliny w aucie. I jeszcze jedna sprawa, zaczęło się to w okolicach, jak wymieniałem płyn w chłodnicy, przedmuchałem go aż trysnęło z odpowietrznika, no i fontanna spadła na silnik, więc pytanie czy mogło coś oblać, zaciec, i powodować takie cyrki? Jadę jutro do elektryka, bo do pracy nie będę miał czym jeździć. Świece całe i kable też.
Kolego w moim przypadku padł aparat zapłonowy. P.S nawet była niebieska iskra na każdej ze świec i też nie odpalał i benzyną też było czuć.
Ostatnio zmieniony 01 gru 2010, 00:12 przez Fronek22, łącznie zmieniany 1 raz.