Forum Audi 80 Klub Polska

Witam!

Jako, że młody ze mnie kierowca, a w rodzinie nigdy nie było samochodu tak więc w wielu sprawach związanych z eksploatacją auto jestem do tyłu. W związku z tym chciałem się Was, koledzy, poradzić w sprawie dotyczącej ogumienia w mojej 80-tce.

Na tylnej osi mam opony, które były założone już jak kupowałem samochód. Ja w ciągu dwóch lat przejechałem na nich ok 14 tysięcy km, ale ile na nich przejechał poprzedni właściciel to już nie wiem. Niby głębokość bieżnika w nich jest w miarę bo wynosi 3mm, ale patrząc na nie, to wydaje mi się że już najwyższy czas na na ich wymianę.

Na przedniej osi mam opony, które kupiłem używane rok temu. Przejechałem na nich ok 4,5 tysiąca km i też ich stan wizualny mi się nie podoba chociaż głębokość bieżnika wynosi ponad 4mm, ok 4,5mm. Jak je kupowałem to wyglądały dużo lepiej, dystans jaki na nich pokonałem nie powinien chyba pozostawić na nich aż takiego śladu.

Dodam jeszcze, że preferuję spokojną jazdę, zresztą mój silnik nie pozwala mi na inną.


Linki do zdjęć z wyżej opisanym ogumieniem.

Tył – prawa strona

PT1
PT2
PT3
PT4

Tył – lewa strona

LT1
LT2
LT3

Przód – prawa strona

PP1
PP2
PP3

Przód – lew strona

LP1
LP2
LP3


Moja pytania do Was dotyczące opisanej sprawy:

1) O tylne opony chyba nie mam co się pytać ich wymiana jest raczej obowiązkowa, prawda?

2) Czy przednie opony kwalifikują się już do wymiany? Jeśli tak to prawdziwym będzie stwierdzenie, że sprzedawca tych opon wcisnął mi bubel!

3) Czy opłaca się w ogóle kupować używane ogumienie?
Jeśli na pierwsze pytanie odpowiedź brzmi „TAK” to na to pytanie sam sobie już odpowiem.
Za używane przednie opony zapłaciłem 170zł i przejechałem na nich nieco ponad 4tyś km. Nowe ogumienie kosztowałoby mnie o ok 120zł więcej, ale pokonałbym nim kilkakrotnie dłuższy dystans.

4) Ile kilometrów pokonują Wasze opony od dnia zakupu do ich zużycia?

Opony ewidentnie do wymiany. Bez obrazy ale ja lepsze ściągam i wyrzucam.
Czy sprzedawca wcisnął bubel trudno powiedzieć. Nigdy nie kupowałem opon używanych tylko zawsze nowe.
Ja na oponach robię średnio ok 60tys km ale nie dłużej niż 5lat później bez względu na ich wygląd je zmmieniam. Wiem czym może sie skończyć wystrzał opony.

Oczywiście mówię tu tylko na podstawie swoich doświadczeń i przekonań i nie jest to żadna wyrocznia.

tez bym radził wymienić oponki... oponka moze miec i bieznik ale widac ze sa jakies stare i juz popekane wiec ja bym wymienił.. opona z wiekiem traci swoje właściwości wiec wysokość bieżnika to nie wszystko..
to tylko moja opinia na temat tych opon.. ja tam gumy wole miec dobre..

Uuuu. Oponki nieźle zmurszałe Wymieniałbym je bo nigdy nie wiadomo kiedy mogą strzelić ze starości.

Co do kupna nowych/używanych to temat długi jest jak rzeka. Moje zdanie jest takie: jeśli kupować nowe opony to tylko dobrej firmy - takie niestety sporo kosztują. Jeśli miałbym kupować jakieś nówki słabej firmy to wolałbym zainwestować w używane, ale solidnej firmy. Jeśli ma się dobre dojście to czasem za rozsądne pieniądze można kupić "świeże" używane opony dobrej firmy. Odradzam kupno używanych opon u wulkanizatorów. Bynajmniej u mnie krzyczą sobie za nie jak za zborze a zazwyczaj opony są nic nie warte.

Dokładnie... uzywane oponki które co z tego ze maja sporo bieznika ale maja juz po 3-5 lat cenia sobie bardzo drogo...lepiej dolozyc i kupic sobie nowe.. ja mam zimowki bieznikowane i spokojnie 7mm maja bieznika.. i co z tego jak opona jest tak spekana jakby miala z 7 lat.. (z takimi juz kupiłem) a jak kupowalem na lato 17 calowe to uzywki cenili tyle ze dolozylem i kupilem sobie nówki sztuki i najwazniejsze ze sa z tego roku.. tak ze ja bym radzil kupic albo nówki sztuki albo poszukac dobrych uzywek a bieżnikowane odradzam... wiadomo ze tu kasa wchodzi w gre.. ale lepiej troszkę dołożyć i kupić nowe i masz spokój na lata.. myślę że warto..
ale to tylko moje skromne zdanie

Tak ale co do nowych to tak jak pisałem. Trzeba uważać na firmy. Bo nowa nie zawsze znaczy dobra. Pelno jest teraz różnych opon made in china i tym podobne. Wujaszek ostatnio wywalał takie nowe zimowki. Kupił jakiś shit że mimo iż opona była nowa to nie dało się na tym jeździć.

Dlatego przed zakupem należałoby poczytać opinie na różnych forach, za ok 100zł ciężko kupić nową w miarę dobrą oponę np 15x195x65.Ja kupiłem letnie opony Nexen N2000 15x195x65 155zł za szt. i naprawdę dają radę na suchej jak i na mokrej nawierzchni, po przejechaniu 17.000 jak na razie nie widać większych śladów nadmiernego ścierania czy pękania gumy.

http://moto.allegro.pl/item1093433426_n ... sylka.html

moze mnie niektórzy zjadą ale a miare tanie i dobre sa oponki Dębicy.. niedawno kupowałem nówki sztuki i całkiem przyzwoicie się jezdzi na nich...dobra Dębica nie jest zła :mrgreen:
a tak na powaznie jakbym nie mial kasy na drogie oponki to bym pewnie też Dębice wybrał

jaco124 pisze:dobra Dębica nie jest zła

Hmy... Kumpel kupił zimówki Dębicy, co prawda używane ale po jednym sezonie. Bieżnika było w nich jak w nówkach. Po jednym sezonie zimowym ubyło połowę bieżnika - dla porównania ja miałem 4 używane opony michelina, z czego dwie jeszcze z włoskami (czyli lewie co jeżdżone) i po dwóch sezonach wyglądały prawie tak jak przy zakupie. Letnie opony Dębicy u kumpla też za długo nie wytrzymały.

zgodze się że Dębica się szybciej ściera... ale dla kogoś kto nie szaleje i za duzo km nie bije w roku to te oponki jeśli chodzi o właściwości jezdne są w miare ok i w przystępnej cenie.. nie porównujmy Dębicy do Michelina bo michałki są znane z tego ze są bardzo twarde i bardzo wolno się ścierają..Goodyear'y są podobne.. przykładowo ja miałem F1 bodajże z 2003 roku i jakby nie fakt ze były wyząbkowane to bieżnik był bardzo ładny na nich.. Albo ktos ma kase i kupuje dobre opony..m.in Michelin, Goodyear czy jeszcze jakieś inne z wyższej półki.. albo ktoś nie ma kasy i kupuję albo używki albo jakieś nowe oponki..Dębica nie ma takich złych opinii jesli by poczytac na necie..
Dębice podałem przykładowo... to tylko moja sugestia.. jest wiele innych opon z niższej półki ale też w przystepnej cenie.. nie wymieniam ich bo nie miałem z nimi do czynienia..
Mogę polecić jeszcze Fuldę bo na nich jezdziłem ale cenono nie są najtańsze...

witam tak jak piszą koledzy debica zużywa sie dość szybko jeździłem na nich jeden sezon i do wymiany,
przetestowałem też fulde ecocontrol nie wielka różnica w cenie ale dużo lepiej trzyma i sie tak szybko nie zużywa , teraz jeżdże na uniroyal rainexpert musze przyznać , że jeszcze nie miałem opony która by tak świetnie trzymała tylko jeszcze nie wiem jak bedzie ze zużyciem no i jest troszkę głośniejsza od fuldy , a nowe oponki można kupić w dobrej cenie tutaj: http://www.interopony.pl/

W A4 mam u siebie komplet Matadorów - już ją z nimi kupiłem. Na suchej nawierzchni są ok. Na mokrej może trochę gorzej, ale za to nie ma problemu ze zużyciem. Zrobiłem na nich już 20tyś i na razie prawie zero różnicy w zużyciu.

Opony do wymiany - to już wiesz.

towerone pisze:3) Czy opłaca się w ogóle kupować używane ogumienie?

Moim zdaniem nie.
Poza tym o doborze opon lednich <bylo> wiele razy więc <szukaj>

towerone pisze:4) Ile kilometrów pokonują Wasze opony od dnia zakupu do ich zużycia?

zależy od stylu jazdy i od mieszanki. też było coś o tym na forum.

Temat zamykam.